Masz jakiś problem z tym że Artur Szyndler ma tyle figurek? To jest jego praca i jednocześnie hobby. Jaki widzisz problem w tym że facet łączy przyjemne z pożytecznm? Zazdrościsz że ma wymarzoną pracę dzięki której ma ułatwiony dostęp do figurek? Jedni pracując w biurze mają dostęp do długopisów i linijek, a Artur ma dostęp do figsów... prosteloko pisze:Wieszkto pisze:Ja ma taką dygresję do tego naszego jojczenia o metalach i kompozytach mięknących w 40 -50 stopniach C , czemu jeszcze Szaman się nie wypowiedział albo ktoś z GW na przykład pan Szyndler .
To mnie zastanawia czyżby wszyscy teraz się pochowali i nie mieli nic do powiedzenia np. to taka partia przypadkowe modele , czyżby to była norma.
Zastanawia mnie to wszystko.
własnie.
ed. na dms pan Szyndler chwalił sie mojemu koledze że ma parę tysiecy figurek i wszystkie armie. pewnie sie teraz w nich pławi:) jak sknerus makkfaczor w swoim skarbcu.
