O pouce z grania pospólstwem wszelakim płynącey
Chyba ktoś tu miesza pojęcia albo ma o nich niewielkie pojęcie...BSB to skrót od Battle Standard Bearer, czyli Chorąży Armii. Koleś jest zwykłym bohaterem, którego kupuje się jak każdego innego i wystawia jak każdego innego. Można go wstawić do oddziału chłopów, z którego będzie mógł sobie wyleźć jak mu się zachce i wleźć do innego. BSB to nie upgrade dla regimentu, tylko bohater. Verstanden, ja?
- BoB miniatures
- Chuck Norris
- Posty: 625
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
zainwestowałem już w jedno i drugie ![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Witam czcigodnych braci Bretończyków ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"Chłopskie" rozpiski potrafią się wspaniale sprawdzić. Mają wiele zalet - są klimatyczne, za co na wielu turniejach dostanie się sporo punktów, są też zbalansowane. Nie ma nic bardziej przykrego jak zobaczyć swoją lancę 8 grali + generał mordowaną przez armaty, katapulty i handgunnerów. Albo jak strzelcy zabijają nam hippogryfa i generał musi łazić na piechotę z save na 4+...
Przy chłopskiej armii nic takiego nie ma miejsca, bo żaden oddział nie kosztuje ponad 250 punktów a to zaleta![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Poza tym przy wystawieniu dużej liczby łuczników i 2 trebuszy, nagle bitwa może przybrać zupełnie inny obrót, niż każdy się spodziewa. Oto przeciwnik musi NAS atakować, bo inaczej ryzykuje bardzo poważne straty od wystrzelania. A nie łatwo atakować takiej armii jak pomiędzy chłopami stoją lance rycerzy mające po 16 szarży
Nie podejdę - będzie ostrzał, podejdę będzie szarża
Oczywiście inna bajka jest ze strzelającymi armiami, ale nagle okaże się, że wsparcie ogniowe jakie otrzymujemy jest bardzo pożyteczne.
Co do atakowania falami - jest na to rada, chociaż nie zawsze się sprawdza. Rycerze rozbijają flanki (lub flankę) a chłopstwo (z eskortą jednych rycerzy - Ld) idzie powoli środkiem. Potem może nastąpić kanapka
Oczywiście wszystko może pójść nie tak - rycerze przegrać na flankach a chłopi uciec - ale przy armii złożonej z samej jazdy jest ono podobne.
Ponadto zwykli łucznicy mają "patyki", które potrafią zdeprymować niektórych graczy i sprawić, że zastanowią się przed szarżą.
Często jest też tak, że jeśli górka nie stoi przy samej krawędzi, tylko blisko granicy rozstawienia, to przeciwnik i tak stawia na niej swoje armaty, katapulty, moździerze. Idealny cel dla mających 30 cali zasięgu łuczników
W końcu od zdejmowania tak parszywych i diabelskich machin powinni być właśnie chłopi a nie rycerze - oni mają walczyć z kimś bardziej honorowym - jaki grajek zaśpiewa piosenkę o zabiciu 4 kmieci przy armacie. Ale wielu zagra pieśni o dzielnych rycerzach, którzy pogonili imperialną jazdę ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Chłopi są niedoceniani, ale jest też jeszcze jedna przyczyna. Zazwyczaj kupując armię Bretonni, zaczyna się od tego co najważniejsze - od rycerzy, pegazów, charakterów itp. Trochę wychodzi na to kasy i można już skompletować tym np. 2000 punktów (tyle że takie sobie). A potem trzeba wydać drugie tyle na... chłopów![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
PS. A widok gracza Imperialnemu, któremu w pierwszej turze trebusz trafia w Steam Tanka zabiera 6 ran, w drugiej turze trafia ponownie i zabiera 5 ran niszcząc całkowicie jest bezcenny![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"Chłopskie" rozpiski potrafią się wspaniale sprawdzić. Mają wiele zalet - są klimatyczne, za co na wielu turniejach dostanie się sporo punktów, są też zbalansowane. Nie ma nic bardziej przykrego jak zobaczyć swoją lancę 8 grali + generał mordowaną przez armaty, katapulty i handgunnerów. Albo jak strzelcy zabijają nam hippogryfa i generał musi łazić na piechotę z save na 4+...
Przy chłopskiej armii nic takiego nie ma miejsca, bo żaden oddział nie kosztuje ponad 250 punktów a to zaleta
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Poza tym przy wystawieniu dużej liczby łuczników i 2 trebuszy, nagle bitwa może przybrać zupełnie inny obrót, niż każdy się spodziewa. Oto przeciwnik musi NAS atakować, bo inaczej ryzykuje bardzo poważne straty od wystrzelania. A nie łatwo atakować takiej armii jak pomiędzy chłopami stoją lance rycerzy mające po 16 szarży
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Co do atakowania falami - jest na to rada, chociaż nie zawsze się sprawdza. Rycerze rozbijają flanki (lub flankę) a chłopstwo (z eskortą jednych rycerzy - Ld) idzie powoli środkiem. Potem może nastąpić kanapka
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ponadto zwykli łucznicy mają "patyki", które potrafią zdeprymować niektórych graczy i sprawić, że zastanowią się przed szarżą.
Często jest też tak, że jeśli górka nie stoi przy samej krawędzi, tylko blisko granicy rozstawienia, to przeciwnik i tak stawia na niej swoje armaty, katapulty, moździerze. Idealny cel dla mających 30 cali zasięgu łuczników
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Chłopi są niedoceniani, ale jest też jeszcze jedna przyczyna. Zazwyczaj kupując armię Bretonni, zaczyna się od tego co najważniejsze - od rycerzy, pegazów, charakterów itp. Trochę wychodzi na to kasy i można już skompletować tym np. 2000 punktów (tyle że takie sobie). A potem trzeba wydać drugie tyle na... chłopów
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
PS. A widok gracza Imperialnemu, któremu w pierwszej turze trebusz trafia w Steam Tanka zabiera 6 ran, w drugiej turze trafia ponownie i zabiera 5 ran niszcząc całkowicie jest bezcenny
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ja myślę, że mało kto ma już na tym forum wątpliwości co do skuteczności jednostek nieszlachetnie urodzonych - łucznicy, trebusze i yeomeni pojawiają się już w niemal każdej rozpisce. Po części z pewnością jest to spowodowane faktem, iż dawna "standardowa" taktyka grania na możliwie największej ilości errantów, chyba przestała się sprawdzać. Kto wie, może i dobrze.
Inna sprawa, że kmiecie dodają armii bretońskiej masę uroku i klimatu, przełamują monotonię, pozwalają pomalować sraczkowatymi i zgniłymi kolorami, co stanowi miłą odmianę po jaskrawych herbowych barwach u rycerzy.
Czyżbyśmy dożyli czasów, w których kmiecie są "trędi"?
Inna sprawa, że kmiecie dodają armii bretońskiej masę uroku i klimatu, przełamują monotonię, pozwalają pomalować sraczkowatymi i zgniłymi kolorami, co stanowi miłą odmianę po jaskrawych herbowych barwach u rycerzy.
Czyżbyśmy dożyli czasów, w których kmiecie są "trędi"?
Lepiej doma iść za pługiem, niż na wojnie szlakiem długiem.
Widać jakiś Bretoński trubadur musiał napisać: "Chłop potęgą jest i basta!" ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Myślę ze wiąże się to z tym ze rycerze stają się za łatwym celem dla większości armii:
pełno jest teraz jednostek z ASF, regenką, 6 static CR, strzelających no-as czy z ap, magujących no-as, siejących feara czy terror. Odziały chłopstwa są tanie, przeciwnik nie może zdobyć ich sztandaru, w obecności rycerzy mają niezłe LD.
Ostatnio szczególnie dobrze gra mi się odziałem 24 chłopów z FCG.
pełno jest teraz jednostek z ASF, regenką, 6 static CR, strzelających no-as czy z ap, magujących no-as, siejących feara czy terror. Odziały chłopstwa są tanie, przeciwnik nie może zdobyć ich sztandaru, w obecności rycerzy mają niezłe LD.
Ostatnio szczególnie dobrze gra mi się odziałem 24 chłopów z FCG.
prawda jest taka ze teraz WFB pedzi w kierunku max liczby atakow/duzej sily albo bardzo duzej wypornosci na rany. Do tego rozpiski sa szybkie,herosi twardzi.
w takiej wersji rankowi chlopi sa raczej sredniawi-dzialaja tak samo jak gobliny; czasami sa ok,innym razem sa ledwie przecietni.
za to granie na samch rycerzach tez ma coraz bardziej pod gorke-> za duzo stubborna/unbreakow itp.
w takiej wersji rankowi chlopi sa raczej sredniawi-dzialaja tak samo jak gobliny; czasami sa ok,innym razem sa ledwie przecietni.
za to granie na samch rycerzach tez ma coraz bardziej pod gorke-> za duzo stubborna/unbreakow itp.