Miałem je wszystkie. Ale najbardziej zamiatał Gwiezdny Kupiec. jak kończyliśmy po paru godzinach grę, to spisywaliśmy co kto miał, wkładaliśmy tajnę żetony do koperty i za jakiś czas graliśmy dalej., W ten sposób, jak potem policzyliśmy jedna gra trwała ok 40 godzin (było 4 graczy).Shinue pisze:za pradawnych lat z gier na licencji GW oprócz MiM była jeszcze Mumia (mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwy) wykonanie świetnie (piramidka taka fajna) ale grywalność mniejsza niż przy MiM. dopiero kilka lat później pojawił się Warhammer RPG.
PS. pozwolę sobie wymienić kilka tytułów z tamtych lat ( w które grałem), kto je pamięta ma u mnie szacun (z ang. respect):
- Labirynt śmierci
- Gwiezdny kupiec
- Transsolar
- Obcy
- Ratuj swoje miasto
- Bitwa na polach Pelleanoru
- Władca pierścieni
- Wampir
Ulubiona planszówka
a powiem wam, że jakiś czas temu kupiłem sobie grę ekonomiczno-strategiczną "Puerto Rico" (wydano też wersję polską) i powiem wam, że gra jest FENOMENALNA, istne dzieło sztuki. wciąga jak cholera (pradonsik za moja francuszczyznę). o co w niej chodzi? każdy z graczy buduje swoją kolonię, uprawia na niej plantacje a towary wysyła na stary kontynent za co dostaje punkty zwycięstwa. proste? i tak i nie. nieskończona wręcz ilość możliwych strategi. podkładanie świń swoim rywalom i bardzo proste zasady sprawiły, ze gra ta zajmuje pierwsze miejsce na ogólnoświatowym rankingu maniaków gier planszowych BoardGamesGeek http://www.boardgamegeek.com
Moje to:
- Blokus (Genialna gra, prosty cukierkowaty wygląd, strasznie wciąga)
- Shogun (Jedna z popularniejszych gier na świecie, kto zagra ten zrozumie)
- Osadnicy z Cathanu (Gra została laureatem Nagrody Gra Roku 2005 w Polsce. Podstawowa gra planszowa każdego klubu)
- Wysokie Napięcie (Wysokie napięcie znajduje się na 2-gim miejscu w rankingu najlepszych gier planszowych na świecie. Genialna gra ekonomiczna. Monopol dla starszych )
- Thurn und Taxis (Gra roku 2006 w Niemczech. Takie pociągi w wersji taxówkowej.)
To tylko kilka moich ulubionych tytułów.
- Blokus (Genialna gra, prosty cukierkowaty wygląd, strasznie wciąga)
- Shogun (Jedna z popularniejszych gier na świecie, kto zagra ten zrozumie)
- Osadnicy z Cathanu (Gra została laureatem Nagrody Gra Roku 2005 w Polsce. Podstawowa gra planszowa każdego klubu)
- Wysokie Napięcie (Wysokie napięcie znajduje się na 2-gim miejscu w rankingu najlepszych gier planszowych na świecie. Genialna gra ekonomiczna. Monopol dla starszych )
- Thurn und Taxis (Gra roku 2006 w Niemczech. Takie pociągi w wersji taxówkowej.)
To tylko kilka moich ulubionych tytułów.
ktoś tu ma nieaktualne daneHeinrich pisze:- Wysokie Napięcie (Wysokie napięcie znajduje się na 2-gim miejscu w rankingu najlepszych gier planszowych na świecie. Genialna gra ekonomiczna. Monopol dla starszych )
spójrz na ranking:
http://www.boardgamegeek.com/browser.ph ... k&rank=2#2
co oczywiście nie zmienia faktu ze WS jest super grą.
Hmm u mnie top 3 wygląda tak :
1.Osadnicy z Cathanu
2.Condatiers
3.Cytadela
w dalszej kolejności jakieś runeboundy,dungeenery,warrior knighty itp.
MiM też się zagrywałem,ale jak pół roku temu zasaidłem znwou i gra się nie skończyła po 5h to rzucilismy ją spowrotem na dno szafy:P.
1.Osadnicy z Cathanu
2.Condatiers
3.Cytadela
w dalszej kolejności jakieś runeboundy,dungeenery,warrior knighty itp.
MiM też się zagrywałem,ale jak pół roku temu zasaidłem znwou i gra się nie skończyła po 5h to rzucilismy ją spowrotem na dno szafy:P.
Mnie osobiscie Runebound bardzo sie podoba. Dobrych kilka (prawie 10) lat temu zagrywalem sie z bratem w polska Magie i Miecz (mielismy wszystkie czesci oprocz dodatku: Smoki). Pozniej (tj w marcu tego roku) jak trafilem na 4 edycje Talismana postanowilem poszukac czegos podobnego i tak trafilem na Runebound. Ale do rzeczy:
- Runebound ma ogromna ilosc dodatkow -jak dotad wyszly do niego trzy duze (pudelkowe dodatki) tj. Island of Dread, Sands of Al-Kalim i Midnight. Ten ostatni trudno dostac bo FFG wycofala sie z tego proejktu i nawet nie wymienia go na swojej stronie jako swoj produkt ale pozostale sa latwo dostepne. Poza tym wydano szesc class-deckow (kazdy po 30 kart) oraz trzy serie dodatkow zawierajacych przygody, bohaterow i przedmioty (razem jakies 540 dodatkowych kart w 18 zestawach). Ograc tego nie sposob i predzej sie znudzi niz wykorzysta sie wszystkie warianty,
- Grafika jest swietna podstawka i dodatki trzymaja poziom, niektore dodatki sa tylko gorsze graficznie,
- wykonanie - super jak kazda gra FFG,
- oraz najwazniejsze - grywalnosc - wedlug mnie bardzo wysoka, sama rozgrywka jest bardzo zroznicowana, przygod bardzo duzo, pomysl z zroznicowaniem trudnosci wyzwan (latwe, trudne , bardzo trudne, super trudne) swietny.
Wada jest mala interakcja miedzy graczami - wlasciwie to mozna tez grac samemu:-) To chyba moj jedyny zarzut
ogolnie - bardzo polecam!
- Runebound ma ogromna ilosc dodatkow -jak dotad wyszly do niego trzy duze (pudelkowe dodatki) tj. Island of Dread, Sands of Al-Kalim i Midnight. Ten ostatni trudno dostac bo FFG wycofala sie z tego proejktu i nawet nie wymienia go na swojej stronie jako swoj produkt ale pozostale sa latwo dostepne. Poza tym wydano szesc class-deckow (kazdy po 30 kart) oraz trzy serie dodatkow zawierajacych przygody, bohaterow i przedmioty (razem jakies 540 dodatkowych kart w 18 zestawach). Ograc tego nie sposob i predzej sie znudzi niz wykorzysta sie wszystkie warianty,
- Grafika jest swietna podstawka i dodatki trzymaja poziom, niektore dodatki sa tylko gorsze graficznie,
- wykonanie - super jak kazda gra FFG,
- oraz najwazniejsze - grywalnosc - wedlug mnie bardzo wysoka, sama rozgrywka jest bardzo zroznicowana, przygod bardzo duzo, pomysl z zroznicowaniem trudnosci wyzwan (latwe, trudne , bardzo trudne, super trudne) swietny.
Wada jest mala interakcja miedzy graczami - wlasciwie to mozna tez grac samemu:-) To chyba moj jedyny zarzut
ogolnie - bardzo polecam!
A mnie Runebound nie przypadł za bardzo do gustu. Fakt faktem, że wykonanie jest naprawdę niezłe, ale to akurat standard u tego wydawcy gier. Sam pomysł też nie jest zły, ale właśnie znikoma interakcja z innymi graczami jest strasznie nużąca, jeżeli chcieć grać w to w więcej osób niż dwie to czasami te tury się strasznie przedłużają. Najpierw rzucanie kostkami ruchu, potem oglądanie mapy i kombinowanie gdzie można iść, a gdzie nie. Potem walka i jak na ten typ gier mnóstwo rzucania kostkami. Generalnie jak dla mnie można się mocno wynudzić. Nie mniej i tak uważam ten tytuł za lepszy niż Talisman (czy Magię i Miecz), którym zachwycałem się jak byłem młodszy, ale nie oszukujmy się - kiedy rządził Talisman nie było tak naprawdę innych dobrych gier planszowych tego typu, więc wszyscy się zagrywali w ten tytuł i sentyment u wielu pozostał do dziś (mi przeszło). A tak naprawdę mechanika jest już całkowicie archaiczna i gra nie ma do zaoferowania nic więcej poza klimatem i masą wspomnień.
Ostatnio miałem w końcu przyjemność zagrać w Starcrafta. Jednym słowem - świetna. Bardzo fajnie oddany klimat gry komputerowej, świetna mechanika rozkazów, bardzo ciekawy (choć nieco losowy) system walki, różne drogi do zwycięstwa, świetne wykonanie. Polecam każdemu miłośnikowi planszowych strategii, szczególnie tym, którzy bardzo lubią Grę o Tron. Jeżeli mam być szczery, to nie wiem kiedy zagram w tą ostatnią, bo generalnie Starcraft ulepsza wszystkie aspekty GoT i dodaje nowe możliwości. Jedyne w czym Gra jest lepsza to klimat.
Co do dodatku do Osadników to na początek chyba lepiej Żeglarzy. Osobiście nie grałem z dodatkami, ale znajomi fani stwierdzili, że Miasta i Rycerze bardzo dużo zmieniają w samej grze, więc nie wszystkim to pasuje.
Ostatnio miałem w końcu przyjemność zagrać w Starcrafta. Jednym słowem - świetna. Bardzo fajnie oddany klimat gry komputerowej, świetna mechanika rozkazów, bardzo ciekawy (choć nieco losowy) system walki, różne drogi do zwycięstwa, świetne wykonanie. Polecam każdemu miłośnikowi planszowych strategii, szczególnie tym, którzy bardzo lubią Grę o Tron. Jeżeli mam być szczery, to nie wiem kiedy zagram w tą ostatnią, bo generalnie Starcraft ulepsza wszystkie aspekty GoT i dodaje nowe możliwości. Jedyne w czym Gra jest lepsza to klimat.
Co do dodatku do Osadników to na początek chyba lepiej Żeglarzy. Osobiście nie grałem z dodatkami, ale znajomi fani stwierdzili, że Miasta i Rycerze bardzo dużo zmieniają w samej grze, więc nie wszystkim to pasuje.
Widzę, że większość z nas dzieciństwo spędziło podobnie... na graniu w magie i miecz i słusznie to znaczy ze mieliśmy szczęśliwe dzieciństwo Miałem podstawkę i podziemia (tylko) aaale sie grało ehh i to jeszcze na prawie własnych zasadach gdzie można było chodzić z postacią mającą z 5 mieczy 3 tarcze itp. oj przepraszam nie postacią, lecz "poszukiwaczem”.
O Robin Hoodzie zawsze marzyłem bo miał fajne pudełko ale nigdy w niego nie grałem i nawet na oczy nie widziałem jej zawartości :/
Gra Obcy była super niesamowita grałem w nią nie mając pojęcia na początku ze w ogóle był taki film jak "obcy” nigdy nie chciałem grać stroną obcych, bo obcy nie mieli wypasionych "spluw"
Pamiętam jeszcze taką grę nie pamiętam tytułu. Na planszy była mapa świata z zaznaczonymi portami cape town , sydney itp. w grze pionkiem był statek, do którego ładowało sie żetoniki - towary zakupione w danym porcie i z tymi towarami płynęło sie do innego portu gdzie te żetonki-towary sie sprzedawało w innej cenie no i wiadomo wygrywał najbogatszy .... może ktoś z was pamięta taką grę ?
Potem pojawił sie Pegazus , Sega mega drive a lata później pierwsze PSX-y i Segi Saturn i ... Zastąpiły wielogodzinne granie w planszówki z kumplami ;(
O Robin Hoodzie zawsze marzyłem bo miał fajne pudełko ale nigdy w niego nie grałem i nawet na oczy nie widziałem jej zawartości :/
Gra Obcy była super niesamowita grałem w nią nie mając pojęcia na początku ze w ogóle był taki film jak "obcy” nigdy nie chciałem grać stroną obcych, bo obcy nie mieli wypasionych "spluw"
Pamiętam jeszcze taką grę nie pamiętam tytułu. Na planszy była mapa świata z zaznaczonymi portami cape town , sydney itp. w grze pionkiem był statek, do którego ładowało sie żetoniki - towary zakupione w danym porcie i z tymi towarami płynęło sie do innego portu gdzie te żetonki-towary sie sprzedawało w innej cenie no i wiadomo wygrywał najbogatszy .... może ktoś z was pamięta taką grę ?
Potem pojawił sie Pegazus , Sega mega drive a lata później pierwsze PSX-y i Segi Saturn i ... Zastąpiły wielogodzinne granie w planszówki z kumplami ;(
Runebound daje radę. W moim osobistym rankingu na razie drugi po Arkhamie.
Poza klasyfikacją jest Carcassonne, którym zaraziła się już chyba cała rodzina dziewczyny Rewelacyjna planszówka dla laików
Poza klasyfikacją jest Carcassonne, którym zaraziła się już chyba cała rodzina dziewczyny Rewelacyjna planszówka dla laików
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
he he he. widzę, że wiecie co dobre.
to powiem wam, że jedna z największych firm robiących planszówki Fantasy Flight Games wykupiła prawa autorskie do wszystkich gier planszowych GW. w krótkim czasie zobaczymy więc jeszcze nowszą magię i miecz (talisman). ja osobiście czekam na nowego space hulka. nadziej umiera ostatnia...
to powiem wam, że jedna z największych firm robiących planszówki Fantasy Flight Games wykupiła prawa autorskie do wszystkich gier planszowych GW. w krótkim czasie zobaczymy więc jeszcze nowszą magię i miecz (talisman). ja osobiście czekam na nowego space hulka. nadziej umiera ostatnia...
A u mnie:
1. Twilight Empire (tylko nikt nie chce w to grać, bo za długie).
2. Gra o Tron
3. Arkham Horror
4. Puerto Rico
5. Agricola
6. Konfrontacja
7. Mystery of the Abbey
8. Caylus
9. Betrayal in the House on the Hill
10. Zaginione Miasta
11. Shadows over Camelot
12. Zombies
13. Starcraft
Testuję teraz Wysokie Napięcie i zapowiada się ciekawie (może wejdzie do top 5).
1. Twilight Empire (tylko nikt nie chce w to grać, bo za długie).
2. Gra o Tron
3. Arkham Horror
4. Puerto Rico
5. Agricola
6. Konfrontacja
7. Mystery of the Abbey
8. Caylus
9. Betrayal in the House on the Hill
10. Zaginione Miasta
11. Shadows over Camelot
12. Zombies
13. Starcraft
Testuję teraz Wysokie Napięcie i zapowiada się ciekawie (może wejdzie do top 5).
Gry w które lubie sobie przyciąć, kolejność przypadkowa:
1. Caylus
2. Starcraft
3. Tempus
4. Railroad Tycoon
5. Samuraj
6. Thurn und Taxis
Co do gry o tron - wszystko zalezy od graczy. Jeżeli gramy "każdy sobie" to chętnie. Jeżeli pojawiają się jakieś sojusze, układy itp. to gra jak dla mnie traci sens.
Co do osadników - jedna z najlepszych gier w jakie grałem, jednak polecam ją głównie początkującym.
A jeszcze Wysokie napięcie (funken...) - gra tez całkiem fajna ale bardzo prosta wszystko mozna policzyć i w zasadzie chwilę po rozpoczęciu można wytypować zwycięzce.
1. Caylus
2. Starcraft
3. Tempus
4. Railroad Tycoon
5. Samuraj
6. Thurn und Taxis
Co do gry o tron - wszystko zalezy od graczy. Jeżeli gramy "każdy sobie" to chętnie. Jeżeli pojawiają się jakieś sojusze, układy itp. to gra jak dla mnie traci sens.
Co do osadników - jedna z najlepszych gier w jakie grałem, jednak polecam ją głównie początkującym.
A jeszcze Wysokie napięcie (funken...) - gra tez całkiem fajna ale bardzo prosta wszystko mozna policzyć i w zasadzie chwilę po rozpoczęciu można wytypować zwycięzce.