Malowanie bardzo specyficzne jest, po prostu taka maniera
, na stole faktycznie powinno wyglądać efektownie, natomiast zbliżeń wielkich nie warto dawać, bo bez sensu. Uwaga o podstawkach baaardzo słuszna - ja bym je kompletnie przerobił, figsy z pewnością by na tym zyskały. Toż to duże podstawki są, jest co budować, koniecznie wręcz trzeba
kurde, ja staram się urozmaicać podstawki moich pokurczów nawet, a tam jest już naprawdę ciężko. A tutaj jest wielkie pole do popisu, zazdroszczę takich możliwości... Można dodawać naprawdę wiele rzeczy - skałki, krzaczki, co się chce właściwie. Poza tym kupić trochę bitzów z różnych armii, szkielety jakieś, czasem sporo rzeczy można nabyć za niezbyt wygórowaną cene... Działaj z podstawkami, naprawdę warto
.
Jeszcze odnośnie malowania działa - kurde, trochę się dziwię, że napisałeś o tym plastrze
i że malowanie na szybko. Faktycznie, drewniane elementy, róg, czy srebrne maźnięcia na rdzy ostro obniżają odbiór figsa. Zawsze uważałem, że duże figsy trza dopieszczać bardziej, niż pomniejsze, które sam czasem maluję na szybko
, a tutaj inna filozofia... Szkoda, bo szczegóły trochę psują całość...