Border Princes

Smajgreg

Sam chętnie bym mu zrobił okulary przeciwsłoneczne, ale niestety te oczy są wyrzeźbione w głębi okularów. W rzeczywistości nie ma aż takiego kontrastu. Po prostu zrobiłem autokorektę zdjęcia bo było strasznie ceimne i strasznie powyciągało mi białe elementy (zęby też nie są aż takie białe).

Jak malowałem kiedyś figsa do WH40K i miał głęboko osadzone oczy w stosunku do kasku, który nosił to z gs-u dolepiłem mu szkła i już. Wyszły takie gogle podhełmowe.

Awesome. Sam sobie sprowadziłem tą gierkę jak się tylko pojawiła. Malowanie super.

Skąd model? Malowanie komiksowe i bardzo mi sis podoba!

Nokimam pisze:Skąd model? Malowanie komiksowe i bardzo mi sis podoba!

Z gry planszowej "Zombiecide"

Bardzo mi się podoba

Dzięki wszystkim za pozytywne komentarze.

Rothand pisze:Awesome. Sam sobie sprowadziłem tą gierkę jak się tylko pojawiła. Malowanie super.

No i jak wrażenia z gry? Malowałeś już jakieś figsy?

Noah2 pisze:Dzięki wszystkim za pozytywne komentarze.

Rothand pisze:Awesome. Sam sobie sprowadziłem tą gierkę jak się tylko pojawiła. Malowanie super.

No i jak wrażenia z gry? Malowałeś już jakieś figsy?

Ja mogę wtrącić 3 grosze bo już z Rothandem (i nie tylko) kilka razy grałem w Zombiecide i powiem szczerze, że gra jest wybitna (zwłaszcza jak się gra późnym wieczorem ). Różnorodne ustawienie terenu i przede wszystkim fakt, że każda gra nigdy nie jest taka sama, wyróżnia tą grę w moim odczuciu jako jedna z lepszych planszówek w jakie grałem w życiu A najwięcej frajdy daje zdecydowanie tworzenie postaci

No ja mam takie same odczucia. U mnie w tej chwili to gra nr 1. Odkąd się pojawiła nie zagrałem w zasadzie w inną planszówkę. Ba, wyparła nawet bitewniaki. No ale ja akurat uwielbiam tematykę zombie i gry kooperacyjne (do tej pory za najlepszą grę tego typu uważałem Ghost Stories). Tylko czasem wkurza mnie jak po godzinie grania wyciągam dodatkową turę zombie i trzy postacie zostają zjedzone bez walki. No ale taki już urok tej gry.

Po prawie trzech latach przerwy wygrzebałem farby i pędzle i postanowiłem coś wymalować. To kolejny krasiek chociaż tym razem z tych nowszych - Grim Burloksson (czy jakoś tak). Sam model na zdjęciach producenta nie bardzo mi się podobał, ale na żywo zdecydowanie zyskuje (chociaż na pewno nie jest to najfajniejszy model inżyniera wydany przez GW). Maluje się go bardzo ciężko, bo jest zwyczajnie przeładowany detalami. Na dzień dzisiejszy zdecydowałem się nie przyczepiać mu tego ustrojstwa na plecy - mam toto pomalowane ale bardziej mi się podoba bez tego.

Generalnie fajny model, trudny do pomalowania. Dajcie znać co o nim sądzicie i czy przyklejalibyście mu backbanner.



Jak dla mnie ostatnia fala kraśków przed śmiercią WFB była bardzo udana. Chyba nabędę sobie więcej tych modeli na półkę.

Fajniutki. Dla mnie backbanner zawsze na propsie

Malowałem go jakiś czas temu.
Soczewka ładnie wyszła. Dlaczego zrobiłeś go bez plecaka i piecyka nad głową?

@Wojo
Wklej link do zdjęcia swojego. Rzadko się ten model widuje w necie. Chętnie zobaczę jak Ci wyszedł.

Mam back banner pomalowany i przymierzałem go do tego figsa ale jakoś nie podoba mi się z nim. Ciężko mi wyobrazić sobie jako on utrzymuje równowagę nosząc ten piecyk na takiej cienkiej tyczce. Ciągle się zastanawiam, czy go przykleić ale na razie jestem na nie. Niby jest klimatyczny, ale jakoś mi nie leży.