[Warszawa], 30.05.2015, 2500, Szturm #8 - Hobbystyczny
-
- Mudżahedin
- Posty: 249
Re: [Warszawa], 30.05.2015, 2500, Szturm #8 - Hobbystyczny
Mpim zdaniem comp score powinien zabierać/dodawać tyle punktów ile jest różnicy czyli jeśli mam compa 1 a przeciwnik 11 to ja dostaje 5 I on traci 5 .
Znałem zasady przed turniejem nie chodzi zupełnie o osiągnięty przeze mnie wynik bo ten mnie w pełni zadowala - świetnie spędzona sobota, pogranie w battla po rocznej przerwie.
Chodziło mi tylko o to że w praktyce comp score doprowadza do sytuacji w której granie dobrą rozpiską daje auto lose...
Więc tak na prawde to Twoja rozpiska jest tą która rozbija przeciwnika na starcie
więc nie ma wyrównania poziomu tylko wywraca na drugą strone zupełnie.
policzyłem compa dokładnie i wyszło mi że jednak miałem 10 
Chodziło mi tylko o to że w praktyce comp score doprowadza do sytuacji w której granie dobrą rozpiską daje auto lose...
Więc tak na prawde to Twoja rozpiska jest tą która rozbija przeciwnika na starcie

więc nie ma wyrównania poziomu tylko wywraca na drugą strone zupełnie.



klub Adeptus Mechanicus
http://admech.club/
http://admech.club/
Zbyt dobrą rozpiskąLazur pisze: Chodziło mi tylko o to że w praktyce comp score doprowadza do sytuacji w której granie dobrą rozpiską daje auto lose...


dzięki za turniej chłopaki. Comp compem, ale jak turniej wygrywa chłopak który dostał dwie maski to jest jednak coś nie tak. Za chwilę dojdzie do sytuacji że compa będę miał na -5 (jeśli to możliwe) i będę rzucał chalange tym z compem circa 12.
proste ograniczenie - z bitew musisz mieć około 30 pkt minimum (3xremis, bez liczenia compa) żeby zająć pudło.
proste ograniczenie - z bitew musisz mieć około 30 pkt minimum (3xremis, bez liczenia compa) żeby zająć pudło.


Moja rozpiska to nie auto win. Mam na karku wieloletnie doświadczenie i wiem jak tym pograć. Fakt faktem w Twojej armii nie miałeś zbyt dużo argumentów ale składając ją skupiłeś się głównie na niskim compie.
@Gąska W WoCh można złożyć armie z compem na -8/-9.
I tak nie ma to już znaczenia w sumie bo to było pożegnanie z edycją
@Gąska W WoCh można złożyć armie z compem na -8/-9.

I tak nie ma to już znaczenia w sumie bo to było pożegnanie z edycją

Jest dokładnie tak jak piszesz - tworząc rozpiskę starałem się mieć jak najniższy comp (nie licząc oczywiście błędów w budowie bohaterów). Takie są zasady tego turnieju - im niższy comp tym więcej zdobywasz punktów. Mimo, że każdy uczestnik może złożyć taką rozpiskę, to niewiele osób z tego korzysta...
Absolutnie nie ujmuję Twojemu doświadczeniu - właśnie dlatego masz taką super rozpiskę, która rozbija przeciwnika zanim wyrządzi Ci jakiekolwiek poważniejsze straty.Lazur pisze:Moja rozpiska to nie auto win. Mam na karku wieloletnie doświadczenie i wiem jak tym pograć.
Slaba armia krasnali? Srsly?
Dzięki wszystkim za przybycie - ponownie udało się wam stworzyć tę niepowtarzalną atmosferę przyjacielskiego i radosnego okładania się po mordach
1) zwiększyć punktację za bitwy (z 5/10/20/23 na np 10/20/30/40), przez co zmniejszy się wpływ Comp Score'a na wyniki
2) wprowadzić "widełki" w których muszą się mieścić Comp Score'y zgłaszanych rozpisek (np od 0 do 6)
3) wprowadzić zasadę, że comp score nie może zmienić wyniku bitwy tak by wygrany dostał mniej Punktów Turniejowych od przegranego
Najbardziej podoba mi się póki co 1), ale i tak zobaczymy co będzie w nowej edycji...
Teraz wyniki:
Najlepszy Generał:
1. "Beerfield" (Dwarfs, COMP: -3): 120 Punktów Turniejowych (bilans Victory Points zdobyte-stracone -1637): 60PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +1PT (format rozpiski) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
2. Mateusz "Thorash" Mańka (Daemons of Chaos, COMP: 6): 119PT (+4390 VP): 63PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
3. Paweł "Gąsior" Gąsiewski (Vampire Counts, COMP: 2): 111PT (+1610 VP): 54PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
4. Edgar "Edomir" Czop (Vampire Counts, COMP: 6): 108PT (+2050 VP): 52PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
5. Bogumił "Bobson" Kułakowski (Warriors of Chaos, COMP: 3): 103PT (+2282 VP): 50PT (bitwy) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
6. Bartłomiej "Lazur" Lazurek (Warriors of Chaos, COMP: 11): 96PT (+5519 VP): 43PT (bitwy) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
7. Aleksander "YoungOlo" Kaczor (Vampire Counts, COMP: 3): 96PT (-4614 VP): 40PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) -1 PT (brak Księgi Armii) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
8. Bartek "bart" Kołcun (Dwarfs, COMP: 1): 92PT (-1467 VP): 41PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
9. Jan "Kyoshi" Mejor (Warriors of Chaos, COMP: 7): 87PT (-4955 VP): 33PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
10. Bartłomiej "Mohort" Ciechomski (Ogre Kingdoms, COMP: 12): 84PT (+2764 VP): 28PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
11. Andrzej "Dziekan" Bystrek (Chaos Dwarfs, COMP: 5): 83PT ( VP): 30PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
12. Piotr Żebrowski (Vampire Counts, COMP: 6): 58PT (-4798 VP): 5PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
Najlepsza Armia:
1. Bogumił "Bobson" Kułakowski - Warriors of Chaos: 31 punktów
2. Aleksander "YoungOlo" Kaczor - Vampire Counts: 20 punktów
3. Mateusz "Thorash" Mańka - Daemons of Chaos: 18 punktów
4. ex aequo - 13 punktów:
- Andrzej "Dziekan" Bystrek - Chaos Dwarfs
- Paweł "Gąsior" Gąsiewski - Vampire Counts
5. ex aequo - 5 punktów:
- Jan "Kyoshi" Mejor - Warriors of Chaos
- Edgar "Edomir" Czop - Vampire Counts
6. ex aequo - 1 punkt:
- Bartłomiej "Mohort" Ciechomski - Ogre Kingdoms
- Bartłomiej "Lazur" Lazurek - Warriors of Chaos
- Bartek "bart" Kołcun - Dwarfs
7. ex aequo - 0 punktów:
- Piotr Żebrowski - Vampire Counts
- "beerfield" - Dwarfs
Rozpiski wszystkich graczy znajdziecie tutaj: KLIK. Zdjęcia są w galerii na stronie klubu Adeptus Mechanicus.
Wnioski:
Comp Score przy dużych różnicach daje zaskakujące wyniki - do przemyślenia
Sprawdzanie i poprawianie rozpisek graczy zajmuje mi dużo czasu - na następny raz będzie większy rygor w kwestii terminowości i formatowania rozpisek
głosowanie na najlepszą armię w wersji gdzie każdy głosuje na 1sze, 2gie i 3cie miejsce, jest super - zdecydowanie zostaje na przyszłość
do głosowania przydałyby się karty z numerami graczy - do przygotowania na następny raz
Plany na przyszłość:
Kolejny Szturm pewnie po wakacjach, zapewne już na zasadach 9 edycji. Ciężko coś planować nie wiedząc jak będzie wyglądał Warhammer, ale na pewno pozostanie niezmieniona formuła turnieju hobbystycznego

Lazur pisze:Comp wprowadza zbyt dużą destabilizacje w wynikach. Nie ważne jest zupełnie jak grasz tylko jaki masz comp score. Nie jest prawdą że gracz "hobbysta" jest na równi traktowany z graczem "sportowym" bo bitwe można zaczynać mając wynik dużo w plecy co zdecydowanie nie jest fajne.
Uważam że macie rację. Do tej pory wszystko działało spoko, bo różnice w Comp Scorach między graczami były mniejsze (max 6-7). Wczoraj najniższy Comp (beerfielda) wynosił -3 a najwyższy (Mohorta) +12, co dawało maksymalną różnicę 15 pkt (!). Muszę przemyśleć na spokojnie jak to poprawić żeby było dobrze. Póki co mam kilka pomysłów:Gąsior pisze:Comp compem, ale jak turniej wygrywa chłopak który dostał dwie maski to jest jednak coś nie tak.
1) zwiększyć punktację za bitwy (z 5/10/20/23 na np 10/20/30/40), przez co zmniejszy się wpływ Comp Score'a na wyniki
2) wprowadzić "widełki" w których muszą się mieścić Comp Score'y zgłaszanych rozpisek (np od 0 do 6)
3) wprowadzić zasadę, że comp score nie może zmienić wyniku bitwy tak by wygrany dostał mniej Punktów Turniejowych od przegranego
Najbardziej podoba mi się póki co 1), ale i tak zobaczymy co będzie w nowej edycji...
Teraz wyniki:
Najlepszy Generał:
1. "Beerfield" (Dwarfs, COMP: -3): 120 Punktów Turniejowych (bilans Victory Points zdobyte-stracone -1637): 60PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +1PT (format rozpiski) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
2. Mateusz "Thorash" Mańka (Daemons of Chaos, COMP: 6): 119PT (+4390 VP): 63PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
3. Paweł "Gąsior" Gąsiewski (Vampire Counts, COMP: 2): 111PT (+1610 VP): 54PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
4. Edgar "Edomir" Czop (Vampire Counts, COMP: 6): 108PT (+2050 VP): 52PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
5. Bogumił "Bobson" Kułakowski (Warriors of Chaos, COMP: 3): 103PT (+2282 VP): 50PT (bitwy) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
6. Bartłomiej "Lazur" Lazurek (Warriors of Chaos, COMP: 11): 96PT (+5519 VP): 43PT (bitwy) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
7. Aleksander "YoungOlo" Kaczor (Vampire Counts, COMP: 3): 96PT (-4614 VP): 40PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) -1 PT (brak Księgi Armii) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
8. Bartek "bart" Kołcun (Dwarfs, COMP: 1): 92PT (-1467 VP): 41PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
9. Jan "Kyoshi" Mejor (Warriors of Chaos, COMP: 7): 87PT (-4955 VP): 33PT (bitwy) +1PT (format rozpiski) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
10. Bartłomiej "Mohort" Ciechomski (Ogre Kingdoms, COMP: 12): 84PT (+2764 VP): 28PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
11. Andrzej "Dziekan" Bystrek (Chaos Dwarfs, COMP: 5): 83PT ( VP): 30PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
12. Piotr Żebrowski (Vampire Counts, COMP: 6): 58PT (-4798 VP): 5PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
Najlepsza Armia:
1. Bogumił "Bobson" Kułakowski - Warriors of Chaos: 31 punktów
2. Aleksander "YoungOlo" Kaczor - Vampire Counts: 20 punktów
3. Mateusz "Thorash" Mańka - Daemons of Chaos: 18 punktów
4. ex aequo - 13 punktów:
- Andrzej "Dziekan" Bystrek - Chaos Dwarfs
- Paweł "Gąsior" Gąsiewski - Vampire Counts
5. ex aequo - 5 punktów:
- Jan "Kyoshi" Mejor - Warriors of Chaos
- Edgar "Edomir" Czop - Vampire Counts
6. ex aequo - 1 punkt:
- Bartłomiej "Mohort" Ciechomski - Ogre Kingdoms
- Bartłomiej "Lazur" Lazurek - Warriors of Chaos
- Bartek "bart" Kołcun - Dwarfs
7. ex aequo - 0 punktów:
- Piotr Żebrowski - Vampire Counts
- "beerfield" - Dwarfs
Rozpiski wszystkich graczy znajdziecie tutaj: KLIK. Zdjęcia są w galerii na stronie klubu Adeptus Mechanicus.
Wnioski:




Plany na przyszłość:
Kolejny Szturm pewnie po wakacjach, zapewne już na zasadach 9 edycji. Ciężko coś planować nie wiedząc jak będzie wyglądał Warhammer, ale na pewno pozostanie niezmieniona formuła turnieju hobbystycznego

Bardzo się cieszę, że udało mi się być na ostatnim szturmie w tej edycji
Moje cele zostały osiągnięte...

- domalowałem buraczki nurgle'a do końca i dobiłem nimi do stolicy
- zagrałem z ludźmi których znałem tylko z face'a - są prawdziwi
- jak zwykle uśmiałem się po pachy w przezarąbistej atmosferze otoczony fullpainted armiami
- nabiłem exp'a grając bitwy:
vs Kyoshi - WoCH z mieszanką superaśnych jednostek Scyllą, Throggiem, Shaggothem, Dragon Ogrami i innym rzadko spotykanym(przynajmniej dla mnie) wochem - gdyby trollking wtedy zdał break'a normalnie, bitwa by się pewnie potoczyła inaczej...
vs Edgar - VC no i w końcu zagrałem z kimś ze swojego team'u
walka o..... może nie o tron.. ale na pewno o tower
która polegała na niekończącym (7turowym) odgrzybianiu wieży zarośnietej w 6 buraków twuu bestii nurgle'a... przez wku*wionego wampira. Wampir dostał czerwonej gorączki używając swojego RedFury namiętnie kroił - oknami wieży lała się buraczkowa ale nie dało rady wyrwać chwastów do końca nawet przez 7tur
vs Gasior - człowiek o którym słyszałem legendy, bardzo chciałem z nim zagrać, żeby zobaczyć co to znaczy poziom...
i zobaczyłem..... Moge zganiać na to że jako jedyny przyjechałem 200km, że zmęczony że coś tam... ale~! Gość pod koniec 3 bitwy na turnieju ogarnia moją rozpiskę lepiej ode mnie - wie wszystko co się dzieje na stole (bez żadnych notatek) ja bez notesu nie potrafię grać on ma to w bani
na pewno zapamiętam tą bitwę bardzo długo - cholernie dużo mnie nauczyła i nauczyła zwracać uwagę na elementy których nie dostrzegałem. Wielkie dzięki za wskazówki i objaśnienia co się działo kiedy nie rozumiałem xD (może za mało gram na turniejach) ale na serio dużo mi exp'a wskoczyło. Mam nadzieje, że bardziej mnie zapamiętasz przez to jakie miałem niestandardowe modele, niż przez to jaki cholerny fart podążał za mną przez całą bitwę przez co udało mi się wygrać - wygrywać przez kostki to troche kibel :/

Słuchaj śmiertelniku - w trzeciej bitwie będziesz grał z takim Vampirem jakich mało stąpa po tych ziemiach, ale nie przejmuj się gdyż ja jestem panem zmian... choć nienawidzę tego ścierwa nurgle'a dam ci takie stary rzuty na Regenkach na Bestiach, że zesrasz się ze zdziwienia i będziesz miał mokro do końca dnia - po prostu nie spierdol reszty... a wrócisz i przewieziesz nam chwałę ku potędze chaosu i załatwię ci wejściówkę na dyskotekę u Slaanesh'a..
Drugiej nocy po turnieju już mi się nie śnił - po prostu przyszedł do mnie Tzeentch - dał mi z liścia i powiedział: Jesteś największym lamerem jakiego znam - już nigdy nie dam ci farta...~! Robisz 3 masakry, jedziesz 200km, rzeźbisz swoje figurki, wozisz książki, WD z zasadami, tworzysz studyjnie roster opracowany graficznie, laminujesz go, masz wszystko od długopisa po rb - erraty armi i zasad ze sobą... masz wszystko w terminie, tworzysz projekty dyplomów i.................................................... nie dostajesz punkta za format rozpiski

Od tego dnia... w Army Builderze nie pojawia mi się opcja Mark of Tzeentch... reinstalowałem system importowałem od nowa pliki do army buildera nie mam już Pink Horrorów ani innych jednostek Tzeentch'a...
WNIOSEK - THORASH UCZY SIĘ CZYTAĆ ~~~!
a tak na serio to trzymam swoje zdanie z poprzednich szturmów:
- wpływ na wynik z poziomu rostera to herezja
- comp w formie open to troche herezja
- niedługo dojdzie do tego że jakaś armia jest OP bo można nią uzyskać COMP -10 a inną tylko -2
- zawsze będę się trzymał tego turnieju pomimo, że comp mi się nie podoba bo jako jedyny w polsce jest turniejem gdzie malowania się nie punktuje - malowania się wymaga - to powinien być standard na każdym turnieju jeśli się kiedyś takim stanie to będę wybierał między compami które mi się podobają...
Ze wszystkich Szturmów na których byłem ten jest najbardziej udany i najwięcej się na nim nauczyłem
warto było cisnąć 200km i na następny też pocisnę jeśli WH to będzie dalej WH 

Moje cele zostały osiągnięte...





vs Kyoshi - WoCH z mieszanką superaśnych jednostek Scyllą, Throggiem, Shaggothem, Dragon Ogrami i innym rzadko spotykanym(przynajmniej dla mnie) wochem - gdyby trollking wtedy zdał break'a normalnie, bitwa by się pewnie potoczyła inaczej...
vs Edgar - VC no i w końcu zagrałem z kimś ze swojego team'u


vs Gasior - człowiek o którym słyszałem legendy, bardzo chciałem z nim zagrać, żeby zobaczyć co to znaczy poziom...
i zobaczyłem..... Moge zganiać na to że jako jedyny przyjechałem 200km, że zmęczony że coś tam... ale~! Gość pod koniec 3 bitwy na turnieju ogarnia moją rozpiskę lepiej ode mnie - wie wszystko co się dzieje na stole (bez żadnych notatek) ja bez notesu nie potrafię grać on ma to w bani

Lazurze - Throgg i wszystkie trole jakie stąpają po starym świecie mogłyby się uczyć od Ciebie trolowaćpoliczyłem compa dokładnie i wyszło mi że jednak miałem 10

Skomentuje to tak... W nocy przed turniejem śnił mi się Tzeentch i powiedział tak:1. "Beerfield" (Dwarfs, COMP: -3): 120 Punktów Turniejowych (bilans Victory Points zdobyte-stracone -1637): 60PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +1PT (format rozpiski) +6PT (otrzymane 2 głosy "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
2. Mateusz "Thorash" Mańka (Daemons of Chaos, COMP: 6): 119PT (+4390 VP): 63PT (bitwy) +3PT (rozpiska na czas) +3PT (otrzymany głos "Najlepsza Bitwa") +50PT (przestrzeganie Kodeksu Wojownika)
Słuchaj śmiertelniku - w trzeciej bitwie będziesz grał z takim Vampirem jakich mało stąpa po tych ziemiach, ale nie przejmuj się gdyż ja jestem panem zmian... choć nienawidzę tego ścierwa nurgle'a dam ci takie stary rzuty na Regenkach na Bestiach, że zesrasz się ze zdziwienia i będziesz miał mokro do końca dnia - po prostu nie spierdol reszty... a wrócisz i przewieziesz nam chwałę ku potędze chaosu i załatwię ci wejściówkę na dyskotekę u Slaanesh'a..
Drugiej nocy po turnieju już mi się nie śnił - po prostu przyszedł do mnie Tzeentch - dał mi z liścia i powiedział: Jesteś największym lamerem jakiego znam - już nigdy nie dam ci farta...~! Robisz 3 masakry, jedziesz 200km, rzeźbisz swoje figurki, wozisz książki, WD z zasadami, tworzysz studyjnie roster opracowany graficznie, laminujesz go, masz wszystko od długopisa po rb - erraty armi i zasad ze sobą... masz wszystko w terminie, tworzysz projekty dyplomów i.................................................... nie dostajesz punkta za format rozpiski


Od tego dnia... w Army Builderze nie pojawia mi się opcja Mark of Tzeentch... reinstalowałem system importowałem od nowa pliki do army buildera nie mam już Pink Horrorów ani innych jednostek Tzeentch'a...
WNIOSEK - THORASH UCZY SIĘ CZYTAĆ ~~~!
a tak na serio to trzymam swoje zdanie z poprzednich szturmów:
- wpływ na wynik z poziomu rostera to herezja
- comp w formie open to troche herezja
- niedługo dojdzie do tego że jakaś armia jest OP bo można nią uzyskać COMP -10 a inną tylko -2

- zawsze będę się trzymał tego turnieju pomimo, że comp mi się nie podoba bo jako jedyny w polsce jest turniejem gdzie malowania się nie punktuje - malowania się wymaga - to powinien być standard na każdym turnieju jeśli się kiedyś takim stanie to będę wybierał między compami które mi się podobają...
Ze wszystkich Szturmów na których byłem ten jest najbardziej udany i najwięcej się na nim nauczyłem


Rly Thor? Straciłeś pkt za rozpiskę?
Heh, shit happens
Przejrzałem foty i żałuję, że mnie nie było. Niestety sytuacja była na tyle krytyczna, że musiałem zostać we Wrocławiu. Gratuluję zwycięzcom i mam nadzieję do rychłego zobaczenia, już w 9 ed. (o ile będzie grywalna
).
Heh, shit happens


Przejrzałem foty i żałuję, że mnie nie było. Niestety sytuacja była na tyle krytyczna, że musiałem zostać we Wrocławiu. Gratuluję zwycięzcom i mam nadzieję do rychłego zobaczenia, już w 9 ed. (o ile będzie grywalna

Wg mnie to właśnie jest istotą turniejów opartych o comp score - by nie tworzyć porno rozpisek, a bawić się armią i jednostkami. Na poprzednim turnieju wystawiłem hordę slayerów i zająłem 4 miejsce - przecież tym nikt nie gra i co ? Okazało się, że taka armia może być skuteczna w turnieju opartym na comp score.YoungOlo pisze: Uważam że macie rację. Do tej pory wszystko działało spoko, bo różnice w Comp Scorach między graczami były mniejsze (max 6-7). Wczoraj najniższy Comp (beerfielda) wynosił -3 a najwyższy (Mohorta) +12, co dawało maksymalną różnicę 15 pkt (!). Muszę przemyśleć na spokojnie jak to poprawić żeby było dobrze.
Wnioski:
Comp Score przy dużych różnicach daje zaskakujące wyniki - do przemyślenia
Przystępując do turnieju każdy z graczy ma prawo złożyć swoją rozpiskę w sposób dowolny uwzględniając comp score ale z niewiadomego mi powodu, comp score zaczyna się na 6+, a później jest tylko więcej. Rozumiem przyjemność grania super rozpiską ale gdzie jest ten cały fun, że wlepia się 3 masakry pod rząd prowadząc armię z wysokim comp score?
Wg mnie na takie granie najlepiej sprawdza się format ECT - a tu jest turniej, w którym przede wszystkim ja się świetnie bawię i nie muszę się zastanawiać, że jak gram przeciwko armii X to moja rozpiska nie działa, a przeciwko armii Y działa świetnie. Warhammer nie był zbyt dobrze zbalansowany (choć wg mnie 6 edycja miała najbardziej turniejowe zasady i najlepszy balans), a moja wygrana pokazuje, że da się wygrać dzięki punktom za bestplay (wielkie dzięki chłopaki) jak i przesłanie rozpiski na czas i w odpowiednim formacie, a nie super, hiper, extra mocnej rozpisce. Ale poza tym tak się ułożyły punkty z innych bitew pozostałych graczy, że zostałem wywindowany na wysokie miejsce (na co nie miałem wpływu - za to odpowiedzialny był wysoki comp score innych armii).
Co do propozycji:
wg mnie punktacja może pozostać, bo to nie ma znaczenia przy niewielkich różnicach w comp score.YoungOlo pisze: 1) zwiększyć punktację za bitwy (z 5/10/20/23 na np 10/20/30/40), przez co zmniejszy się wpływ Comp Score'a na wyniki
I to jest super propozycja - ale może widełki -3 do +3 ? (Wartość powyżej i poniżej powoduje że rozpiska jest nielegalna). Dzięki temu każdy może wystawić armię jaką chce ale nałożone ograniczenia wpłyną na większą różnorodność składanych armii. Ew można przyjąć swedish comp system, który jest trudny przy pierwszym podejściu ale moim zdaniem daje bardzo dobry balans.YoungOlo pisze: 2) wprowadzić "widełki" w których muszą się mieścić Comp Score'y zgłaszanych rozpisek (np od 0 do 6)
Jeśli nie będzie dużych różnic między comp score (co wynika ze zmiany nr 2) to propozycja nr 3 wydaje się być zbędna.YoungOlo pisze: 3) wprowadzić zasadę, że comp score nie może zmienić wyniku bitwy tak by wygrany dostał mniej Punktów Turniejowych od przegranego
Jak pisałem wcześniej, moja wygrana to wynik kilku zmiennych, na które nie miałem wpływu (choćby zwycięstwo Thorasha z Tobą w ostatniej bitwie - gdybyś to Ty wygrał to wygrałbyś turniej). A co jest nie tak ? Bardzo wysokie różnice w comp score czyli tworzenie porno rozpisek.Gąsior pisze: Comp compem, ale jak turniej wygrywa chłopak który dostał dwie maski to jest jednak coś nie tak.
Czy -3 comp score to coś nie tak ? Moim zdaniem nie - Ty masz comp score 2 i w bitwie którą byś ze mną wygrał, obniżę Twoje punkty nieznacznie (zakładając, że
zrobiłbyś mi masakrę czyli 23-5 = 18) co w ogólnym rozrachunku nie ma wpływu na wynik.
Cóż mogę podpowiedzieć... Na tym turnieju chyba wszyscy grają lepiej ode mnie, część pewnie też gra dłużej, mają lepiej pomalowane figurki, ale odnoszę wrażenie, że moja strategia niskiego comp score popsuła części uczestników turnieju zabawę. Mógłbym to zrozumieć, gdyby nagroda za 1 miejsce miała wartość materialną, ale to jest dyplom - bardzo ładnie wykonany (już go sobie oprawiłem), jak również ogromna radość i satysfakcja (bez znaczenia czy jet jakakolwiek nagroda). Przyszedłem na turniej z rozpiską, o której Andrzej jak ze mną grał kilka dni wcześniej, powiedział, że się do niczego nie nadaje, nie ma mocnych stron ale coś powinienem ugrać.thorash pisze: przyszedł do mnie Tzeentch - dał mi z liścia i powiedział: Jesteś największym lamerem jakiego znam - już nigdy nie dam ci farta...~!
I właśnie o to chodzi w turniejach opartych na comp score - by nie wystawiać super hiper armii tylko grać oddziałami, których się nie wystawia i którymi się nie gra bo są słabe i "beznadziejne" (vide slayerzy w dwarfów). Auto lose jest bardzo dobrą karą za zbyt przepakowaną porno rozpiskę, którą wygrywa się turnieje ECTLazur pisze: Chodziło mi tylko o to że w praktyce comp score doprowadza do sytuacji w której granie dobrą rozpiską daje auto lose...
Więc tak na prawde to Twoja rozpiska jest tą która rozbija przeciwnika na starcie
więc nie ma wyrównania poziomu tylko wywraca na drugą strone zupełnie.
policzyłem compa dokładnie i wyszło mi że jednak miałem 10

Jeśli comp score masz 10 a nie 11 to w takim razie powinien być remis na 1 miejscu w dużych punktach i zwycięstwo thorasha w małych - zgodnie z zasadami turnieju.
I tego się trzymaj - niech przede wszystkim liczy się dobra zabawa w rzucanie Cinderblast Bombs z budynku, która to bomba wraca scaterka i wybucha pod nogami rzucającego, niech Thorgrim nie zdaje liderki i ucieka, a Flame Cannon z inżynierem wybucha po rzuceniu dwa razy misfire na kości. Każdy z graczy na pewno miał swoje piękne momenty w grze, a szkoda by było, żeby zmiany doprowadziły do tego że jedyną różnicą między Szturmem a turniejami w formacie ECT był obowiązek pomalowanej całej armii.YoungOlo pisze: Plany na przyszłość:
Kolejny Szturm pewnie po wakacjach, zapewne już na zasadach 9 edycji. Ciężko coś planować nie wiedząc jak będzie wyglądał Warhammer, ale na pewno pozostanie niezmieniona formuła turnieju hobbystycznego
- Bearded Unclean 'Un
- Kretozord
- Posty: 1506
Po raz kolejny wymiana opinii po turnieju koncentruje się na compie, a to przeraźliwie kłóci się z ideą tego cyklu 
Gdybyście zagrali open-open, to dyskusji nie byłoby w ogóle, albo byłaby o wiele mniej wnikliwa, bo core system nie jest aż tak niezbalansowany, zeby nie dało się w niego pograć.
Zamiast rozmyslac nad tym co zrobic, zeby comp był lepszy (mniej słaby), lepiej naciśnijcie na Olka, zeby go olał raz na wieki
Ten comp ma teoretycznie skłonic do budowy niestendardowych i klimatycznych ropzpisek, ale prawda jest taka, ze on powoduje, ze ludzie przychodzą z dziwolągami eksploatującymi comp
@Olek:
Tak niska frekwencja powinna dac Ci do myślenia, na Make Way! przychodzi 18-20 osób, i efektowych, pomalowanych armii jest na tym turnieju wiecej niz na Szturmie.
pewnie częściowo jest to spowodowane formatem, ale bywały juz w AM turnieje non-ETC, na których była pełna obsada.
Moim zdaniem trzymanie się "Kodeksu Wojownika" jest bez sensu, bo na starcie przekreślasz mozliwosc grania kilku osobom, kóre maja piękne armie, ale niestety nie są w pełni wierne modelom GW...
To dośc niesprawiedliwe, gdy w tym samym czasie piękna armia Thorasha jest spokojnie dopuszczona.
Od razu zaznaczam, ze nie mam nic do Thorasha i ogromu pracy, jaką włożył w swoja armię, nie zrozumcie mnie źle.
Jak GW zasponsoruje nagrody w turnieju, to wtedy będę kodeksowi wojownika przyklaskiwał, ale póki co sponsorem jest Kromlech, którego modelami nie wolno grac na tym turnieju

Gdybyście zagrali open-open, to dyskusji nie byłoby w ogóle, albo byłaby o wiele mniej wnikliwa, bo core system nie jest aż tak niezbalansowany, zeby nie dało się w niego pograć.
Zamiast rozmyslac nad tym co zrobic, zeby comp był lepszy (mniej słaby), lepiej naciśnijcie na Olka, zeby go olał raz na wieki

Ten comp ma teoretycznie skłonic do budowy niestendardowych i klimatycznych ropzpisek, ale prawda jest taka, ze on powoduje, ze ludzie przychodzą z dziwolągami eksploatującymi comp

@Olek:
Tak niska frekwencja powinna dac Ci do myślenia, na Make Way! przychodzi 18-20 osób, i efektowych, pomalowanych armii jest na tym turnieju wiecej niz na Szturmie.
pewnie częściowo jest to spowodowane formatem, ale bywały juz w AM turnieje non-ETC, na których była pełna obsada.
Moim zdaniem trzymanie się "Kodeksu Wojownika" jest bez sensu, bo na starcie przekreślasz mozliwosc grania kilku osobom, kóre maja piękne armie, ale niestety nie są w pełni wierne modelom GW...
To dośc niesprawiedliwe, gdy w tym samym czasie piękna armia Thorasha jest spokojnie dopuszczona.
Od razu zaznaczam, ze nie mam nic do Thorasha i ogromu pracy, jaką włożył w swoja armię, nie zrozumcie mnie źle.
Jak GW zasponsoruje nagrody w turnieju, to wtedy będę kodeksowi wojownika przyklaskiwał, ale póki co sponsorem jest Kromlech, którego modelami nie wolno grac na tym turnieju

"Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki, panie, to nikomu tak nie podoba się. Wiec dlatego z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, zeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych, prawda punktów, które stworzymy."


Nie jest sprawiedliwy gdyż, narusza openowość formy open i jest nie realnym by nadążyć za nowościami. Wydaje mi się, że ciągle jakoś mylisz pojęcia bo to właśnie zasady open niszczą wyrównane szanse rozgrywki a ETC pozwala na rozegranie słabymi rasami w miarę równą bitwę. Etc tnie magie, tnie ilość OP jednostek - to na co zwracasz uwagę. Zagraj Bretonnia vs Deamons of Chaos na open a potem na ETC i poczujesz różnicę jaka armia jest słaba - na pewno nie DwarfsCo do comp score - moim zdaniem jest sprawiedliwy, gdyż profesjonalne rozpiski graczy turniejowych (euro), którzy wykorzystują najmocniejsze strony armii i tworzą kombosy, którymi rozbijają przeciwnika już na starcie, w tym systemie mają karne punkty. Dzięki temu naturalnie wymuszone jest tworzenie rozpiski opartej na zupełnie innych jednostkach niż na euro.

No właśnie średnia jest twoja podpowiedź bo chyba bierzesz sprawę zbyt mocno do siebie. Każdy kto wybierał się na turniej znał zasady i obecnością je akceptował. Ja nie układałem rostera by być wysoko na rankingu tylko po to by domalować wszystko co miałem nieskończone - rozmawiałem z 3 kumplami o mojej rozpisce przed turniejem i każdy sugerował żebym ją zmienił, nie chciałem ze względu by wywrzeć na sobie presję malowania, a btw - było po terminie więc nie zmieniałem. Organizator po to daje termin 7dni przed turniejem na przesłanie rostera żeby mógł wszystko przygotować nie chciałem tych dni naruszaćCóż mogę podpowiedzieć... Na tym turnieju chyba wszyscy grają lepiej ode mnie, część pewnie też gra dłużej, mają lepiej pomalowane figurki, ale odnoszę wrażenie, że moja strategia niskiego comp score popsuła części uczestników turnieju zabawę.

No właśnie widzę, że nie kumaszMógłbym to zrozumieć, gdyby nagroda za 1 miejsce miała wartość materialną, ale to jest dyplom - bardzo ładnie wykonany (już go sobie oprawiłem), jak również ogromna radość i satysfakcja (bez znaczenia czy jet jakakolwiek nagroda). Przyszedłem na turniej z rozpiską, o której Andrzej jak ze mną grał kilka dni wcześniej, powiedział, że się do niczego nie nadaje, nie ma mocnych stron ale coś powinienem ugrać.

Mam jeden bardzo wielki niesmak...
~~do siebie~~
I już tłumaczę mój wcześniejszy post... dla niektórych przyjście na turniej to wyjście z chaty. Dla niektórych nie.... - żeby odróżnić jednych i drugich istnieją punkty, które ja zawsze zgarniam. Dla mnie wyjazd na turniej to rytuał który rozpoczynam dwa tygodnie przed turniejem. Dla mnie satysfakcja płynie wtedy kiedy przygotowałem się maksymalnie. Powysyłałem rostery w terminie trzymałem się skrupulatnie wszystkiego, próbuje supportować, cudować, tacham te wszystkie książki WD kserówki erraty i pierdoły 200km dzień przed turniejem i wiozę z powrotem dzień po turnieju. Mam komplet. Z tego znają mnie przyjaciele dlatego Profi jest taki zdziwiony:
I sam bym tego nie zauważyłRly Thor? Straciłeś pkt za rozpiskę? Heh, shit happens










~~Thorash nauczył się czytać

ale Thorash będzie next time o wiele mocniej lał równo na przygotowanie książek których ani razu nie otworzył na turnieju a miał wszystko równo od długopisa po erraty armii rulebook'a WD z zasadami i inne.. next time o wiele bardziej bede na to lał - torba będzie lżejsza

Problem Compa, oprócz:
Kod: Zaznacz cały
- tego, że wpływ na wynik bitwy z poziomu rostera to jakiś koszmar - this is madness....
- tego, że nigdy na tak małym turnieju nikt nie nadąży z uzupełnianiem COMP w porównaniu do tępa nowych armii modeli
- tego, że przez ten comp - turniej open - przestaje być openem - bo to tak jakby przyszło dziecko i powiedziało - mamo daj mi na lizaka - a mama odpowiedziała: masz tu kochanie pieniążki kup co chcesz ale nie wolno kupować ci lizaka bo nie wiadomo czy mi te pieniążki będą potrzebne czy nie... może ci je zabiore ale nie wiem.
Kod: Zaznacz cały
- turniej dopuszcza care'owanie innych: Właśnie ułożyłem sobie roster który jest w moim zasięgu na 2500pts, którego comp wynosił power 19. Jest mocny bo ma Epidemiusa + Kairosa + kogoś z Death + dwa działa + 10 bestii + dużo horrorów. Oprócz tego, że psułbym wszystko na turnieju bo każdy kto by ze mną przegrał wychodziłby wysoko bo przegrałby a byłby z COmpem (2) 20pkt do przodu to... moim wybranym ziomkom na przykład kumplom z MakeWay'a do którego należę dałbym wygrać - akurat grałem z Edgarem super bitwę ;) wyszedłbym z tower'a burakami i powiedział leć po browara masz około +40 pkt za tą bitwę :D

I troszkę moich fotek ale niestety na turnieju robionych tykji kalkulaTHORem:
http://www.fallensun.pl/pod.php?nr=35
Ja proponuję zupełnie inne podejście. Proponuję zmianę idącą w stronę jeszcze bardziej klimatycznego grania niż "turnieju hobbystycznego", podobnego do wielu innych turniejów, tylko zamiast ETC mamy Comp Score, a zamiast oceniany malowania, wymóg pomalowanych armii i WSWiGu.
Wydaje mi się, że problem nie polega na Comp Scorze, ETC, czy open. Problemem jest podejście.
Na pewno cenię sobie Szturm za jedno. Za to, że po 8 edycjach (nie byłem tylko na jednej z powodu choroby) mam 2 fajne armie, które są w minimum 60% pomalowane. To jest coś niesamowitego. Przed szturmem, nie miałem w swojej blisko 20 letniej karierze pomalowanej armii w 15%.
Na początku krzywiłem się i pukałem w czoło. Wszystkie figsy pomalowane? WYSWiG? Chyba Olek wpadł pod autobus, albo za dużo przebywał w sklepie GW i się napromieniował.
Ale uważam, że ten turniej zmienia podejście do hobby na lepsze. Robi różnicę w środowisku. Może nie przychodzi na niego 40 osób i Liwan nie musi robić selekcji, bo nie starcza miejsca na Okęciu, ale ten turniej jest czymś czego zawsze podświadomie chciałem.
Jednak Szturm w dalszym ciągu przypomina formą rozgrywki zwyczajnym turniejem. Jakich jest na pęczki. Wymyślmy coś niecodziennego, co chcielibyśmy zagrać i spróbujmy tego. Pograjmy po prostu. Pobawmy się tą grą.
Nie ważne są miejsca, dyplomy, blisterki z Kromleha. Ważne jest to jak wychodzimy po turnieju. W opór zadowoleni, albo w opór sfrustrowani.
Ja bym wolał wychodzić zawsze zadowolony, nie ważne które miejsce zajmę. Ale nie osiągniemy tego wymuszając na organizatorze, żeby upodobnił ten turniej, do pierdyliarda innych turniejów. Bo to nie ma sensu! To jest ślepa uliczka. Zróbmy coś innego. Odpałowego.
Wydaje mi się, że problem nie polega na Comp Scorze, ETC, czy open. Problemem jest podejście.
Na pewno cenię sobie Szturm za jedno. Za to, że po 8 edycjach (nie byłem tylko na jednej z powodu choroby) mam 2 fajne armie, które są w minimum 60% pomalowane. To jest coś niesamowitego. Przed szturmem, nie miałem w swojej blisko 20 letniej karierze pomalowanej armii w 15%.

Na początku krzywiłem się i pukałem w czoło. Wszystkie figsy pomalowane? WYSWiG? Chyba Olek wpadł pod autobus, albo za dużo przebywał w sklepie GW i się napromieniował.

Jednak Szturm w dalszym ciągu przypomina formą rozgrywki zwyczajnym turniejem. Jakich jest na pęczki. Wymyślmy coś niecodziennego, co chcielibyśmy zagrać i spróbujmy tego. Pograjmy po prostu. Pobawmy się tą grą.
Nie ważne są miejsca, dyplomy, blisterki z Kromleha. Ważne jest to jak wychodzimy po turnieju. W opór zadowoleni, albo w opór sfrustrowani.
Ja bym wolał wychodzić zawsze zadowolony, nie ważne które miejsce zajmę. Ale nie osiągniemy tego wymuszając na organizatorze, żeby upodobnił ten turniej, do pierdyliarda innych turniejów. Bo to nie ma sensu! To jest ślepa uliczka. Zróbmy coś innego. Odpałowego.
