Nie ma czym się chwalić, żadna pacyna nie wylądowała nawet na stoleBizim pisze: Edit
@Helion
Pochwalisz się swoimi wynikami na ostatnim turnieju?
Może jakiś mały raporcik?

Moderator: #helion#
Nie ma czym się chwalić, żadna pacyna nie wylądowała nawet na stoleBizim pisze: Edit
@Helion
Pochwalisz się swoimi wynikami na ostatnim turnieju?
Może jakiś mały raporcik?
Kocitz pisze:Aha i nie jedziemy jakimkolwiek wehikułem z którym miał coś wspólnego: Solo, jego rodzina, jego przyjaciele/znajomi, jego najbliższe otoczenie [w tym SS] czy jakakolwiek osoba mająca styczność z Kiełbasą
W AB jest iż to jeden punkt. Chyba, że wyszła stosowna errata i to zmieniła. W każdym razie punkt się znajdzie.-LA u master eningeera to 2 pkt, a nie 1 pkt.
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę (), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
![]()
Bazowo kapitan kosztuje 60, poza tym tutaj się pomyliłeś o 5 pkt.Martin von Carstein pisze: Kapitan - 65
BSB - 25
Tarcza - 2
Pełna Płyta - 6
Pistolet - 5
Banner of Eternal Flame - 10
Razem: 118
Wałek bo masz max 50 pkt na magiczne itemy, a ten koleś ma 60 pkt w magicznych.Martin von Carstein pisze: Kapłan - 65 pkt
- Ciężka Zbroja - 2
- Tarcza - 2
- Helm of the skavenslayer - 15
- Crown of Command - 35
- Biting Blade - 10
Razem: 114
Tego nie będę komentować bo znasz moje zdanie na temat włóczników.Martin von Carstein pisze: Dętka 20 Włóczników - 120
Tarcze
Brakuje jakiegoś magicznego bannera. Chociażby przerzut ld za 5 pkt.Martin von Carstein pisze: 4 Demigryfy - 262
FCG (30)
Poprzegrywasz kilka razy to zobaczysz sam jakie popełniasz błędy i co trzeba zmienić.Martin von Carstein pisze:Proszę o sprawdzenie tego pod kątem zgodności z zasadami, w tym EURO i wytknięcie błędów.
Najwięcej problemów miałem z przedmiotami... W zamierzeniu szykuję się do gry z Zielonoskórymi. Parę pytań i wątpliwości - ograny raczej nie jestem, a wyszły na wierzch gdy tworzyłem rozpiskę.
Chodzi o zasadę, że trzeba testować ld jak chce się szarżować na unit budzący strach terror? Nie ma już tej zasady. Strach zmusza przeciwnika (który nie jest ITP lub nie sieje strachu/terroru) do testowania ld na początku każdej fazy cc. Jak nie zda to ma WS 1 na tą fazę.Martin von Carstein pisze:3. Gdy przeciwnik zaszarżuje na oddział z kapłanem w hełmie szczurobójcy, od czoła oddziału na tego kapłana to rzuca liderkę jak przy szarży na demigryfy? Czy jednak nie, wejście do oddziału chwilowo wyłącza "strach".
Jeśli chodzi o strzelanie z armaty to nie pogarszają (w najgorszym razie po prostu uniemożliwiają).Martin von Carstein pisze:4. Moje oddziały na linii strzału tez przysłaniają (pogarszają) celność?
Branie inżyniera dla armaty to chyba jednak przesada. Już daj mu chociaż jakieś gołębie bo nie na wszystkie armie działo jest dobrą odpowiedzią (dobrym przykładem jest armia krasi, gdzie biorą 2 katapulty i jedną armatę, bo cannon nie jest taki uniwersalny i na niektóre armie niewiele zdziałasz). Już pomijam to, że działo nawet bez inżyniera ma bardzo dobrą skuteczność.Martin von Carstein pisze:Kapłani idą do oddziałów, ten droższy do halabard, ten tańszy do GS. W zamierzeniu wszystkie moje oddziały liniowe wzbudzają strach lub terror. Kapłani starają się rzucać odpowiednie modlitwy etc, z tyłu pląta się Lord Mag w bunkrze z łuczników (łucznicy mają skrimish, więc całość jest dość mobilna). Łucznicy od czasu do czasu w coś będą strzelać (tak dodatkowo, główna ich rola do bunkrowanie).
Przy jednym dziale siedzi inżynier, w zamierzeniu "działo snajperskie", kontrdziało.
Rajtarzy robią między innymi za poważniejszą odginaczkę, ścigają śmiecie, ostrzeliwują wroga (wiele mu może nie zrobią, ale zawsze to coś... na 14 ataków S4, AP-1 może coś wejdzie)
Jeżeli liczba dział na EURO wynosi już 2, to wtedy pomyślę nad doborem HB lub kolejnego oddziału rajtarów, ew. przybędzie Kopernik na swej furmance. Zależy od tego czy będę miał dane modele.
Stawiam na siłę ognia, potem na walkę wręcz.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
ok faktycznie, nie zauważyłem tego baneruOkoń pisze:A co do strachu na hordach, to w zamyśle Martina halabardy mają go miec od Wp-ka z hełmem ratslayera, a GSy od banneru z terrorem.
Może średnia, ale zawsze można to oblać, a czasami nawet nie ma w okolicy bsb do przerzutu. No i jest to tanie rozwiązanie, które może być bardzo skuteczne (ten hełm).Bizim pisze:Chodzi o zasadę, że trzeba testować ld jak chce się szarżować na unit budzący strach terror? Nie ma już tej zasady. Strach zmusza przeciwnika (który nie jest ITP lub nie sieje strachu/terroru) do testowania ld na początku każdej fazy cc. Jak nie zda to ma WS 1 na tą fazę.Martin von Carstein pisze:3. Gdy przeciwnik zaszarżuje na oddział z kapłanem w hełmie szczurobójcy, od czoła oddziału na tego kapłana to rzuca liderkę jak przy szarży na demigryfy? Czy jednak nie, wejście do oddziału chwilowo wyłącza "strach".
W czasach wszędobylskich ld 9-10 z przerzutami to raczej średnia zasada. :/
Jak najbardziej się zgadzam, może się okazać że ten inżynier przez całą grę nic nie zrobi, a obok niego wybuchną 2 pozostałe działa. Lepiej go zamienić na małego maga.Bizim pisze: Branie inżyniera dla armaty to chyba jednak przesada.
Myślę, że tu istotne jest też to, że te ich klopy zdejmują wrogie maszyny i potwory równie dobrze jak działa, też s10, d6 ran, a z przerzutem scaterki nie trafiają dużo gorzej.Bizim pisze: nie na wszystkie armie działo jest dobrą odpowiedzią (dobrym przykładem jest armia krasi, gdzie biorą 2 katapulty i jedną armatę, bo cannon nie jest taki uniwersalny i na niektóre armie niewiele zdziałasz).
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę (), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
![]()
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Dokładnie Okoń. Tym sposobem, oprócz tych dwóch pododdziałów włóczników, to co ma walczyć wzbudza jakiś strach lub terror. Demigryfy, Halabardnicy i GS.A co do strachu na hordach, to w zamyśle Martina halabardy mają go miec od Wp-ka z hełmem ratslayera, a GSy od banneru z terrorem.
Znam znam.Tego nie będę komentować bo znasz moje zdanie na temat włóczników.![]()
Chodziło mi o wytykanie błędów "wałkowych" i "zasadowych" niż słabości.Poprzegrywasz kilka razy to zobaczysz sam jakie popełniasz błędy i co trzeba zmienić.
No dobra ale po co ten strach? Przecież nie obroni Cię przed wrogą szarżą, co najwyżej masz szansę lepiej się bić o ile ktoś nie zda ld. Znaczy strach jest fajny ale nie widzę jak można opierać na tym taktykę (bo wspominasz o tym, że ten strach taki ważny chyba dla Twojej wizji).Martin von Carstein pisze:
Dokładnie Okoń. Tym sposobem, oprócz tych dwóch pododdziałów włóczników, to co ma walczyć wzbudza jakiś strach lub terror. Demigryfy, Halabardnicy i GS.
Jakim cudem ty chcesz pistoletem zabić wrogiego dowódcę czy capnąć chorążego?Martin von Carstein pisze:Przy pistolecie zostanę. Jeden pocisk z S3 nawet na 30 cali nikogo nie zbawi, chociaż uniwersalniejszy w doborze celu jest. Pistolet to raczej jednorazowa zabawka, przeznaczona na dowódcę wrogiej hordy lub któregoś z FCG. A może się uda, a może skaleczę (s4, AP-1), a może nie zasłoni się... capnę chorążego to przy obliczaniu wyniku "punkt dla mnie".
Każdą armatą strzela się teraz tak, że wybierasz sobie punkt i tam leci pocisk. Inżynier daje przerzut PIERWSZEGO rzutu artyleryjką i tyle. Dla armaty nie ma kompletnie żadnego innego zastosowania. Czyli w praktyce jego rola ogranicza się do przerzucania pierwszego rzutu gdy wypadnie missfire.Martin von Carstein pisze:Ja bym armaty z inżynierem nie lekceważył. O ile pamiętam inżynier pozwala wybrać miejsce gdzie spadnie pocisk i tam pocisk spada, potem się rzuca na rykoszet (odbicie). Mogę więc dostarczyć pod nogi wroga kulę armatnią i martwić się tylko o odbicie. Czyli większe prawdopodobieństwo iż coś zniszczę bądź zabiję np. wrogiego bohatera, katapke, stwora lub poleci po przekątnej hordy. W przyszłości jednak będzie inżynier na helce.
Cannonem trafiasz max tyle modeli przez ile szeregów przeleciałeś. Czyli, jak walisz w hordę 40 gości od przodu to możesz zabić max 4 modele. Jak strzelasz od boku to tyle przez ile przeleci rzędów (liczą się jako szeregi gdy strzelasz od boku) to tyle modeli możesz maksymalnie trafić. Czyli przy hordzie musisz przelecieć przez cały oddział (czyli perfekcyjny pierwszy rzut aby upadło bezpośrednio przed pierwszym modelem/na pierwszym modelu, a potem dorzut 8-10) i trafiasz 10 modeli.Martin von Carstein pisze: Czy armaty nie posiekają wroga... zależy. Widziałem co robi kula armata, która leci po przekątnej regimentu.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Strach traktuję tylko jako dodatek. Czy 15 durnych punktów to aż tak dużo za szansę lepszego się bicia całej hordy (plus AS +1 dla bohatera), a w przypadku starcia z wrogiem zbudzającym strach brak szansy na jakiś nieszczęśliwy wypadek?No dobra ale po co ten strach? Przecież nie obroni Cię przed wrogą szarżą, co najwyżej masz szansę lepiej się bić o ile ktoś nie zda ld. Znaczy strach jest fajny ale nie widzę jak można opierać na tym taktykę (bo wspominasz o tym, że ten strach taki ważny chyba dla Twojej wizji).
No dobrze, może nie chorążego. Ale szansa na zabicie sierżanta jednak istnieje. To ostatecznie tylko 5 punktów.Jakim cudem ty chcesz pistoletem zabić wrogiego dowódcę czy capnąć chorążego?
Lepiej zatrzymać inżyniera dla Hellblastera, którego muszę szybko kupić.Lepiej dopakować herosów (np tańszego księdza), albo z jednego księdza zrobić lektora (aby mieć generała z ld 9) za te punkty.
(czyli perfekcyjny pierwszy rzut aby upadło bezpośrednio przed pierwszym modelem/na pierwszym modelu, a potem dorzut 8-10)
No to ok, ale dlaczego ten banner z terrorem na GS za chyba 50 pkt?Martin von Carstein pisze:
Strach traktuję tylko jako dodatek. Czy 15 durnych punktów to aż tak dużo za szansę lepszego się bicia całej hordy (plus AS +1 dla bohatera), a w przypadku starcia z wrogiem zbudzającym strach brak szansy na jakiś nieszczęśliwy wypadek?
Mieczyk wzbudzający strach o też ledwie te 10 punktów (czyli 5 za ostrze magiczne i 5 za strach).
Powtarzam pytanie, jakim cudem ty chcesz zabić wrogiego sierżanta/dowódcę/herosa strzałem z pistoletu?Martin von Carstein pisze:No dobrze, może nie chorążego. Ale szansa na zabicie sierżanta jednak istnieje. To ostatecznie tylko 5 punktów.
To jak kupisz to go wstawisz.Martin von Carstein pisze:Lepiej zatrzymać inżyniera dla Hellblastera, którego muszę szybko kupić.![]()
Na początek przed strzałem mówisz które działo dostaje bonusy od inżyniera. Od tej deklaracji inżynier nie może pomagać innej maszynie czy strzelić z własnej broni.Martin von Carstein pisze:Czyli teraz strzelanie z działa to:
1. Wybieramy punkt.
2. Rzucamy na zasięg, przy inżynierze jest przerzut jak nie wyszło.
3. Rzucamy na rykoszet.
Pograsz to zobaczysz jak trudno się działem zabija długie (patrząc od boku) formacje piechoty. Trafienie pojedynczego celu to pestka. Liczenie na to, że przeleci przez cały oddział zabijając wszystko po drodze wymaga trochę szczęścia.Martin von Carstein pisze: ?
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Chciałem spróbować wzbudzić strach w oddziałach wzbudzających strach, np. demigryfach. Ale może faktycznie to drobna przesada.No to ok, ale dlaczego ten banner z terrorem na GS za chyba 50 pkt?
Zmienili i tą zasadę. Dawniej mogłem wybrać dowódcę jako cel. Szkoda.Przecież nie możesz wybrać w kogo trafiasz, a nie ma już zasady, że się strzela pistoletem w cc.
Tydzień-dwa, może trzy i na allegro będzie jakiś tani. Nawet teraz jest za ok. 50 zetaTo jak kupisz to go wstawisz.
Ok, więc Helka musi być u mnie obowiązkowo w rozpisce. Dzięki za rozjaśnienie wątpliwości.Pograsz to zobaczysz jak trudno się działem zabija długie (patrząc od boku) formacje piechoty. Trafienie pojedynczego celu to pestka. Liczenie na to, że przeleci przez cały oddział zabijając wszystko po drodze wymaga trochę szczęścia.
Aby zadać dużo trafień takiej szerokiej jednostce to musisz strzelić od boku i jeszcze tak trafić aby pierwsze uderzenie w ziemię było bezpośrednio przed jednostką i wtedy dobrze rzucić odbicie. Jak kula na początku wyląduje za blisko przed jednostką, lub w środku jednostki to ilość trafionych modeli drastycznie spadnie (bo jak pisałem można trafić z armaty maksymalnie 1 model na trafiony szereg).
Toteż ja na niego nie liczę w tej roli.Ponadto taki kapitan jest cienki jak barszcz - sv 3+ i w walce wręcz z s4 też sukcesów nie odniesie.
Będą jaja jak się rozpiska sprawdzi.Graj, testuj jak najwięcej. Wtedy zobaczysz co zostanie z teorii w starciu z praktyką
Znaczy w cc możesz wybrać, że bijesz po dowódcy oddziału (jeśli się z nim stykasz) ale nie jest potrzebny do tego pistolet.Martin von Carstein pisze: Zmienili i tą zasadę. Dawniej mogłem wybrać dowódcę jako cel. Szkoda.
Czyli w wolnej chwili poszukam dodatkowego punkcika na Muszkiet (może inżynieryjny...). Kapitan ma niezły BS, można chyba zaryzykować.
Takiego BSB to bym wrzucił do bunkra. Trudniej go zabić i wtedy podbijasz ld magowi zyskując rozdawanie 9 ld.Martin von Carstein pisze:Hmmmm... halabardy dostaną sztandar dyscypliny na BSB zamiast ognistych ataków (pozostają modlitwy w sytuacjach awaryjnych). Problem z niską liderką jako-tako rozwiązany. Kapitan nie dostanie strzelania.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby się sprawdziła. Ale prezentujesz ją tutaj aby wysłuchać opinij, a więc piszemy co o niej myślimy.Będą jaja jak się rozpiska sprawdzi.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
1) Na papierze wygląda fajne, ale jest bardzo drogie i może się nie spłacić.Martin von Carstein pisze:
Jak pisałem, Kapłan dostaje Shrieking Break na strach, oddział dostaje Sztandar Razor. Strach, WS+4, AS +4, S+5, AP+3... czyli chyba fajni.
Tydzień-dwa, może trzy i na allegro będzie jakiś tani. Nawet teraz jest za ok. 50 zeta![]()
Będą jaja jak się rozpiska sprawdzi.
30-40 zł. Jakoś ten wydatek przeżyję bo i tak trzeba kupić.2) Hellblastery raczej nie będą tanie, bo są mocne, nie to co moździerz
Czyt. Bierzemy rozpiskę konkretnego jakiegoś "mistrza", która wygrała kilka turniejów i niestrudzenie ją powielamy, zmieniając detale, dzięki czemu dzielnie powtarzamy podczas starć jakiś schemat, aż wróg go nie rozwali kilka (set) razy... po czym zaczynamy od początku. Dziękuję, wolę poeksperymentować i szukać innych sposobów. Ktoś musi.Sztuką jest złożyć rozpę, która będzie elastyczna i da radę w grach turniejowych.
Upłynie wieeele czasu nim pójdę na jakiś turniej. Najpierw pomaluję armię i opanuję zasady.Jak na turnieju ta rozpa się sprawdzi,