Arena 2011 BIS, 22/23 X, 2800 pkt. WYNIKI STR 22
Re: Arena 2011 BIS, 22/23 X, 2800 pkt.
Powiem tak- było grubo!
OGROMNE DZIĘKI DLA DIBA I JEGO DZIEWCZYNY, NIECH SIĘ WSZYSCY DOWIEDZĄ JAK WIELKIE SERCA MAJĄ! za uratowanie mnie i ZKFu od śmierci z zamarznięcia po 5 godzinach szukania noclegu w Krakowie. Tutaj też chciałbym wspomnieć niejakiego Zdzicha którego dziewczyna mam nadzieję miała okres i zrzędziła mu przez cały weekend jak spał w jej cieplutkim domu zostawiając nas na lodzie. Oklaski dla tego pana.
Dobre żarcie, turniej spoko, impreza git, jeszcze tylko nocleg z piątku na sobotę i mogę tam śmigać następnym razem.
Zwarzywiłem w bitwach ale warto było przyjechać.
OGROMNE DZIĘKI DLA DIBA I JEGO DZIEWCZYNY, NIECH SIĘ WSZYSCY DOWIEDZĄ JAK WIELKIE SERCA MAJĄ! za uratowanie mnie i ZKFu od śmierci z zamarznięcia po 5 godzinach szukania noclegu w Krakowie. Tutaj też chciałbym wspomnieć niejakiego Zdzicha którego dziewczyna mam nadzieję miała okres i zrzędziła mu przez cały weekend jak spał w jej cieplutkim domu zostawiając nas na lodzie. Oklaski dla tego pana.
Dobre żarcie, turniej spoko, impreza git, jeszcze tylko nocleg z piątku na sobotę i mogę tam śmigać następnym razem.
Zwarzywiłem w bitwach ale warto było przyjechać.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2011, o 21:03 przez Szczur22, łącznie zmieniany 1 raz.
Pocisk pisze:No sztandar jest mocny... dużo rzeczy jest mocnych, zamknijcie japy i nauczcie się grać
za co Arkadiusz Szyndler dostał 4 karniaki?
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Pewno przeciąganie oddania wyników , pilnowano tego
Producent marki www.KartaPostaci.pl ! Ubieraj się w orginalne t-shirty !
Agencja reklamowa
www.ArsVestis.pl - zapraszamy!
Agencja reklamowa
www.ArsVestis.pl - zapraszamy!
Chciałem serdecznie pogratulować organizatorom naprawdę świetnej imprezy. Zajebista sala ,czysta ,zadbana. Zajebiste zażarcie donoszone do stolików co było mistrzostwem świata. DARMOWA kawa i herbata - co nie jest bez znaczenia. Dobrzy i spokojni sędziowie - umiejący wytłumaczyć i uzasadnić swoje decyzje. Doskonale rozłożone tereny oraz mapki przy każdym stole.Wreszcie pilnowanie czasu i całej imprezy. BRAVO!!!
http://www.youtube.com/watch?v=Pd0ScofLTGwWarszawa to nie napis na dropsach
Czyli nie ma co zabierać się za ten niszowy system, skoro tacy wariaci w niego grają.a takimi "żartami" możesz wywołać wojnę taką samą jaka jest w środowisku warmachine/hordes
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Na obszerniejszą relację przyjdzie czas.
Świetny master, fajna miejscówka, świetni ludzie i kilka przygód:D
A i wynik nienajgorszy;p
Jedyne zastrzeżenie to obeliski....
Stoły to w większości patelnie były... a obeliski tak małe że nie sposób za nimi dyskowca schować czy dużego demona...
Świetny master, fajna miejscówka, świetni ludzie i kilka przygód:D
A i wynik nienajgorszy;p
Jedyne zastrzeżenie to obeliski....
Stoły to w większości patelnie były... a obeliski tak małe że nie sposób za nimi dyskowca schować czy dużego demona...
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
Darek Polit zwracał nam na to uwagę - poprawimy ofc.Durin pisze: Jedyne zastrzeżenie to obeliski....
Stoły to w większości patelnie były... a obeliski tak małe że nie sposób za nimi dyskowca schować czy dużego demona...
Co do noclegu z pt na sb to kurde jest problem, bo dopóki ktoś z nas nie będzie mieszkał po kawalersku (ja i Butan z paniami, a reszta ze starymi ), to nie za bardzo mamy jak tego załatwić, chyba żebyśmy mieli tyle kasy, żeby coś opłacić ekstra (na co nie liczę ). A szkoła od pt niemożliwa.
Strasznie się cieszę z tych pozytywnych komentarzy - aż chce się robić kolejną Arenę
Sry Lenart, ale cos Cię chyba za bardzo poniosłoJankiel pisze:http://www.youtube.com/watch?v=Pd0ScofLTGwWarszawa to nie napis na dropsachCzyli nie ma co zabierać się za ten niszowy system, skoro tacy wariaci w niego grają.a takimi "żartami" możesz wywołać wojnę taką samą jaka jest w środowisku warmachine/hordes
http://www.youtube.com/watch?v=k_wSaJ-b ... re=related
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Co do Mastera to chłopaki do serca sobie wzięli, żeby prześcignąć Knurów z całą aprowizacją i im się kurczę udało!
Dibo musi dostać nagrodę Kelnera roku.
Brawo dla Top3,
Dziękuję za świetne bitwy, które niestety dla mnie trzymały wysoki poziom, ani jednej bitwy z warzywem
Dzięki w szczególności Gąsiorowi za szczególnie sympatyczną i bezstresową bitwę.
Dibo musi dostać nagrodę Kelnera roku.
Brawo dla Top3,
Dziękuję za świetne bitwy, które niestety dla mnie trzymały wysoki poziom, ani jednej bitwy z warzywem
Dzięki w szczególności Gąsiorowi za szczególnie sympatyczną i bezstresową bitwę.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Kozak. Powrot na Arene po paru latach - spoko, napic sie lychy z Wujkiem - rarytas, pogadac z Oskarem - bezcenne.
Wynik nie powala, relacje machne moze jutro. Co do samego turnieju - bardzo dobra organizacja, nie bylo do czego sie przyczepic. Chlopaki podjeli gosci z rozmachem, kielbaska i minotauroweczka Diba i Undeada byly rewelka, stoly i mapki bardzo fajne, woda i eatka na sali, czyste kibelki, fachowa obsluga przy sedziowce, miejscowka tez b. fajna, przestronna i dobrze klimatyzowana. Mam nadzieje, ze starczy Wam pary na kolejne takie imprezy, zawsze chetnie do Was przyjade.
Dzieki dodatkowe dla Chrisa i Butana za wyrozumialosc i support!
Gratki dla Tomka!
Wynik nie powala, relacje machne moze jutro. Co do samego turnieju - bardzo dobra organizacja, nie bylo do czego sie przyczepic. Chlopaki podjeli gosci z rozmachem, kielbaska i minotauroweczka Diba i Undeada byly rewelka, stoly i mapki bardzo fajne, woda i eatka na sali, czyste kibelki, fachowa obsluga przy sedziowce, miejscowka tez b. fajna, przestronna i dobrze klimatyzowana. Mam nadzieje, ze starczy Wam pary na kolejne takie imprezy, zawsze chetnie do Was przyjade.
Dzieki dodatkowe dla Chrisa i Butana za wyrozumialosc i support!
Gratki dla Tomka!
Krótka relacja:
Wstaję w sobotę o 9:30, siadam do komputera z kawką, coby zobaczyc kiedy ta Arena, co to ma za tydzieńczy miesiąc być, rozpiskę jaką pokminic coby ludki zdazyc domalowac, a tu pisza ze zaczęła się pół godziny temu A to ci..
W te pędy złapałem telefon, uzgodniłem bye w pierwszej bitwie, spakowałem ludki i około południa wparowałem z impetem na turniej, gdzie bezproblemowo udostępniono mi kompa i drukarkę celem złożenia rozpy ze śmieci cożem se przyniesł
Potem z zamiarem poudowadniania wszystkim jaki jestem podly okrutny i zły udałem sie do wskazanego stołu celem dołożenia 20:0 jakiemuś biednemu przypadkowemu człowiekowi.
Wskazany stól okazał się stołem numer trzynascie z oczekującymi skavenami. Skandal. Przeciez tak się nie robi. Jak mozna grac ze skavenami na trzynastym stole? Wiadomo było jak sie to zakonczy..
Się zakonczyło. Spodziewana masakra okazała się bitwą pt "dzieci mnie bijom".
Miało być dobrze, nagle zaczęło być źle, jakies abomki zaczeły zmartwychwstawac i pożerać mi sztandary armijne, to poddałem gre. 18:2 cos wyszło, moze było ratowac jeszcze jakieś pajonki ale stwierdzilem ze to nie ma sensu
Nastepnym razem zgłosze reklamacje i poproszę o stół nr 12 lub 14. Lub ostatecznie 12a. nigdy wiecej skavenuff na stole numer 13. Nigdy.
Kolejna bitwa do Paulinka17, gdzie przeprowadzona w fajnej atmosferze dyskusja teologiczna o wyższości Gorka nad Morkiem (czy tam odwrotnie) zakonczyła się moim zwysięstwem. Jak widać goblinskie kunin'&brutal jest skuteczniejszą receptą na sukces niż orcze brutal&kunin' więc udało się kulturalnie przepchnąć kloc savgagy z bannerem, sztandarem armii i generałem nie tracac żadnej z własnych szmat na kiju. Więc 20:0, dzięki Morkom i Gorkom.
Po wyczerpującym dniu mały relaksujacy turnieik pokerka, gdzie udało się podratowac nadwyręzone bitwą z Marcinsem ego.
Na drugi dzien obudziłem sie biedny, zaspany i schorowany, wiec stwierdzilem ze idę spac, prosze mnie sparowac z jakimś skacowanym modlącym się o chwilę spokoju bez grzechotu kości człowiekiem, będzie remis i wszyscy będa szczęśliwi. Dobranoc.
Pojawiłem sie na turnieju ok południa i dowiedziałem się, ze w pierwszej bitwie zostałem sparowany z człowiekiem który koniecznie ale to koniecznie chcial 20 pkt. Pambuk z nim, gratuluję zwycięstwa
Po tak druzgocącej zasłużonej porażce wylądowałem w megawarzywniaku sród takich warzyw jak Lidder, który kompletnie przeciez nie umie w tę grę grać. I demony. No jak to można demonami? No ale Demonami na orki? No weźcie się...
Chciałem byc sprytny i złapać szarżujący uberprzejebanyklocblotteterówzamilionpunktów na klatę moich nocnych goblinów, niestety pech chciał (ani chybi Lidderowe szczescie początkującego) że gobliny nie wytrzymały naporu, przegrały cos jednym punktem i oblały steadfasta na generalskim z przerzutem..
Nic to, myslę sobie, dzie gobbo rady nie dały tam Flafi aroka pośle. Bestia zaszalała, zabijając jednego blodlettera po czym sie wystraszyła i uciekła (na generalskiej 9 ze stubbornem) i zostala rozdeptana. Jak sie rozdeptuje arachnaroka nie wiem, ale Lidder udowodnił że jest to mozliwe (taki kawał, wyobrazcie sobie deptanie aroka, duzo by trzeba było tych deptających, hehehe.. Taaa..) No i dołozył mi 13:7 czy jakoś podobnie. No ale to demony były, i tak jestem zajebisty
Ostatecznie przedostatnie (czy jakieśtam) miejsce, mam na to wyjebane, spędziłem za to zajebisty weekend na fajnym, luźnym turnieju, trzy bitwy na dwa dni dla takich staruszków jak ja to jest to, przecież tam myśleć trzeba i łogóle...
Gratuluję zwycięstw moim przeciwnikom i dziękuję za bardzo przyjemne odstresowujące bitwy.
Gratuluję świetnej organizacji, skoro nawet tak kompletnie niezorganizowany i urwany z choinki człowiek jak ja świetnie się bawił
Karkóweczka - świetna. Dibo-Kelner roznoszacy pieczoną koźlinę - 100% respektu, +30 do zajebistości. Pozdrawiam i chcę jeszcze. Tzn taskich turniejów, karkóweczka opcjonalnie.
MOOAR!!!!!1
Ps: jakkolwiek wszelkie podobienstwa do osób rzeczywistych jest jak najbardziej zamierzone, tekst należy czytac z przymrużeniem oka i nie odbierac jako wjazd persolnalny. To dla nadpobudliwych.
Pozdrawiam
Wstaję w sobotę o 9:30, siadam do komputera z kawką, coby zobaczyc kiedy ta Arena, co to ma za tydzieńczy miesiąc być, rozpiskę jaką pokminic coby ludki zdazyc domalowac, a tu pisza ze zaczęła się pół godziny temu A to ci..
W te pędy złapałem telefon, uzgodniłem bye w pierwszej bitwie, spakowałem ludki i około południa wparowałem z impetem na turniej, gdzie bezproblemowo udostępniono mi kompa i drukarkę celem złożenia rozpy ze śmieci cożem se przyniesł
Potem z zamiarem poudowadniania wszystkim jaki jestem podly okrutny i zły udałem sie do wskazanego stołu celem dołożenia 20:0 jakiemuś biednemu przypadkowemu człowiekowi.
Wskazany stól okazał się stołem numer trzynascie z oczekującymi skavenami. Skandal. Przeciez tak się nie robi. Jak mozna grac ze skavenami na trzynastym stole? Wiadomo było jak sie to zakonczy..
Się zakonczyło. Spodziewana masakra okazała się bitwą pt "dzieci mnie bijom".
Miało być dobrze, nagle zaczęło być źle, jakies abomki zaczeły zmartwychwstawac i pożerać mi sztandary armijne, to poddałem gre. 18:2 cos wyszło, moze było ratowac jeszcze jakieś pajonki ale stwierdzilem ze to nie ma sensu
Nastepnym razem zgłosze reklamacje i poproszę o stół nr 12 lub 14. Lub ostatecznie 12a. nigdy wiecej skavenuff na stole numer 13. Nigdy.
Kolejna bitwa do Paulinka17, gdzie przeprowadzona w fajnej atmosferze dyskusja teologiczna o wyższości Gorka nad Morkiem (czy tam odwrotnie) zakonczyła się moim zwysięstwem. Jak widać goblinskie kunin'&brutal jest skuteczniejszą receptą na sukces niż orcze brutal&kunin' więc udało się kulturalnie przepchnąć kloc savgagy z bannerem, sztandarem armii i generałem nie tracac żadnej z własnych szmat na kiju. Więc 20:0, dzięki Morkom i Gorkom.
Po wyczerpującym dniu mały relaksujacy turnieik pokerka, gdzie udało się podratowac nadwyręzone bitwą z Marcinsem ego.
Na drugi dzien obudziłem sie biedny, zaspany i schorowany, wiec stwierdzilem ze idę spac, prosze mnie sparowac z jakimś skacowanym modlącym się o chwilę spokoju bez grzechotu kości człowiekiem, będzie remis i wszyscy będa szczęśliwi. Dobranoc.
Pojawiłem sie na turnieju ok południa i dowiedziałem się, ze w pierwszej bitwie zostałem sparowany z człowiekiem który koniecznie ale to koniecznie chcial 20 pkt. Pambuk z nim, gratuluję zwycięstwa
Po tak druzgocącej zasłużonej porażce wylądowałem w megawarzywniaku sród takich warzyw jak Lidder, który kompletnie przeciez nie umie w tę grę grać. I demony. No jak to można demonami? No ale Demonami na orki? No weźcie się...
Chciałem byc sprytny i złapać szarżujący uberprzejebanyklocblotteterówzamilionpunktów na klatę moich nocnych goblinów, niestety pech chciał (ani chybi Lidderowe szczescie początkującego) że gobliny nie wytrzymały naporu, przegrały cos jednym punktem i oblały steadfasta na generalskim z przerzutem..
Nic to, myslę sobie, dzie gobbo rady nie dały tam Flafi aroka pośle. Bestia zaszalała, zabijając jednego blodlettera po czym sie wystraszyła i uciekła (na generalskiej 9 ze stubbornem) i zostala rozdeptana. Jak sie rozdeptuje arachnaroka nie wiem, ale Lidder udowodnił że jest to mozliwe (taki kawał, wyobrazcie sobie deptanie aroka, duzo by trzeba było tych deptających, hehehe.. Taaa..) No i dołozył mi 13:7 czy jakoś podobnie. No ale to demony były, i tak jestem zajebisty
Ostatecznie przedostatnie (czy jakieśtam) miejsce, mam na to wyjebane, spędziłem za to zajebisty weekend na fajnym, luźnym turnieju, trzy bitwy na dwa dni dla takich staruszków jak ja to jest to, przecież tam myśleć trzeba i łogóle...
Gratuluję zwycięstw moim przeciwnikom i dziękuję za bardzo przyjemne odstresowujące bitwy.
Gratuluję świetnej organizacji, skoro nawet tak kompletnie niezorganizowany i urwany z choinki człowiek jak ja świetnie się bawił
Karkóweczka - świetna. Dibo-Kelner roznoszacy pieczoną koźlinę - 100% respektu, +30 do zajebistości. Pozdrawiam i chcę jeszcze. Tzn taskich turniejów, karkóweczka opcjonalnie.
MOOAR!!!!!1
Ps: jakkolwiek wszelkie podobienstwa do osób rzeczywistych jest jak najbardziej zamierzone, tekst należy czytac z przymrużeniem oka i nie odbierac jako wjazd persolnalny. To dla nadpobudliwych.
Pozdrawiam
Tia, o co tam sie jeszcze kłócili? A, były jeszcze kiedyś jakies jazdy o podawanie imienia i nazwiska przy zapisywaniu sie na turnieje w kontekscie ochrony danych osobowych Ta, i z regularnoscią kupy w pieluchach powracają tematy punktów za hobbystykę i "wypaczania wyników turniejów". Sportowcy idealiści, urwał nać.. A flejmy tam mają iście karczemne
Lubie WM ale to srodowisko to naprawdę wariaci.
Pozdro
Lubie WM ale to srodowisko to naprawdę wariaci.
Pozdro
A ja się tak zapytam odnoście zasad offtopowo- co to za kpina że sędzia pozwolił mojemu przeciwnikowi reformować Slaana w walve 1 vs 1 z dyskowcem- stali przodem do siebie, sami. No i gośc przesuwał Slaana na boki, czasem tak że stykali się tylko rogiem. Przecież to łamie podstawową zasadę zachowania środka przy reformie! Cmon!
Bo zauważ , że tutaj ludzie takie żarty rozumieją a na warmachinie o takie rzeczy łapią kosmiczne ciśnienie (np. Mistrzostwa Polski bardzo dobry temat był )Lenart pisze:Ja naprawdę się nie spinam, tylko od podobnych żartów zaczeła się wielka kłutnia wśród ludzi grających w warmachine.
Fajna relacja Fluffy
Barbara - drobiazg
Barbara - drobiazg