Matura 2011

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Matura 2011

Post autor: Klafuti »

No, prawdę mówiąc pracę mogą w dzisiejszych czasach znaleźć tylko informatycy, bo to najwyraźniej ludzie od wszystkiego :roll: , ale cała reszta też musi sobie jakoś poradzić.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Orris
Mudżahedin
Posty: 273
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Orris »

O ja, Yudokuno, ty to jesteś czołowa optymistka tego tematu. :P

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Post autor: Artein »

Ale ma rację. Nie jest łatwo o pracę po takich kierunkach, a już na pewno ciężko o pracę "w zawodzie".
Zresztą prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach magister jest nic nie wart. Magistrów produkuje się masowo, każdy ma papier. Byle idiota może skończyć studia.

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Przeglądałem dzisiaj ogłoszenia o pracę; jest zaskakująco sporo ofert powiązanych w jakiś sposób z zarządzaniem (jako kierunkiem studiów), gdzie można nabierać doświadczenia i następnie poszukać oferty dla osób z doświadczeniem w tym zawodzie, bo do zostania menedżerem doświadczenie jest konieczne.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

też tak robiłam będąc na studiach. Kiedy dostałam do ręki dyplom magazyniera, to ogłoszenia z mojej branży przestały się ukazywać.
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
The WariaX
Falubaz
Posty: 1005
Lokalizacja: Rybnik i okolice

Post autor: The WariaX »

Klafuti pisze:No, prawdę mówiąc pracę mogą w dzisiejszych czasach znaleźć tylko informatycy, bo to najwyraźniej ludzie od wszystkiego :roll: , ale cała reszta też musi sobie jakoś poradzić.
Heh, czytając dzisiaj tego posta w robocie, siedziałem obok informatyka. Spytałem się go co o tym sądzi.
Przytaknął bez chwili wahania, po czym powrócił do swej pracy czyli: m.in tłumaczenie ludziom jak się wystawia faktury, jak obsługiwać programy rachunkowościowe, sprawdzać czy klimatyzacja dobrze działa w serwerowni i wiele innych nie koniecznie z komputerami wspólnego... :mrgreen:

Awatar użytkownika
krystian1wielki
Niszczyciel Światów
Posty: 4143
Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk

Post autor: krystian1wielki »

Tak tak , niech jeszcze zacznie domy budować ludzi leczyć i za adwokata robić :P

Awatar użytkownika
warkseer
Wodzirej
Posty: 741
Lokalizacja: żyrardowskie kanały

Post autor: warkseer »

Artein pisze:Ale ma rację. Nie jest łatwo o pracę po takich kierunkach, a już na pewno ciężko o pracę "w zawodzie".
Zresztą prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach magister jest nic nie wart. Magistrów produkuje się masowo, każdy ma papier. Byle idiota może skończyć studia.
Sam uczestniczyłem przy takich rekrutacjach. Jeśli nie masz bardzo dużego/intensywnego doświadczenia, konkretnych umiejętności/cech charakteru (nie mówię o banałach "jestem kreatywny/a"), to zapomnij o dobrej robocie, tam jest po 400-500 CV...
Aktualną (bardzo dobrą) robotę dostałem "po znajomości". Kolega (z 20-letnim doświadczeniem - czasy kiedy komputery i internet to była abstrakcja) z poprzedniej pracy dostał szansę stworzenia własnego zespołu i mnie ściągnął, miałem farta. Nasza firma w ogóle nie prowadzi rekrutacji przez jakieś witryny typu gazeta.praca.pl, u nas przychodzą tylko ludzie znający się z branży, szefowi bardziej opłacalnie jest zatrudnić tzw. speca za większą kasę niż uczyć "świeżaczka" od zera...
Studia nie są żadnym kryterium podczas podejmowania decyzji,a pracuję w korporacji, która ma ok 80 oddziałów na całym świecie.
Liczą się u nas:
1. Doświadczenie w branży, najlepiej na kilku różnych frontach.
2. Znajomość języków obcych dodatkowych oprócz angielskiego (bo każdy musi go znać) - ostatnio zatrudniliśmy dwie dziewczyny z francuskim, kolegę z czeskim i węgierskim, szukamy kogoś z którymś z języków bałkańskich (chorwacki?).
3. Umiejętność prezentacji (trzeba umieć się sprzedać, umieć zaprezentować firmę).
4. Obsługa kompa i sprzętu biurowego (co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste).

Jeśli macie te konkretne umiejętności i nr 1 związany z transportem/spedycją, to podrzućcie info na PM.
Obrazek

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

szkoda, że nie w Katowicach, bo może bym się załapała :)
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

The WariaX pisze:Heh, czytając dzisiaj tego posta w robocie, siedziałem obok informatyka. Spytałem się go co o tym sądzi.
Przytaknął bez chwili wahania, po czym powrócił do swej pracy czyli: m.in tłumaczenie ludziom jak się wystawia faktury, jak obsługiwać programy rachunkowościowe, sprawdzać czy klimatyzacja dobrze działa w serwerowni i wiele innych nie koniecznie z komputerami wspólnego... :mrgreen:
Ale mimo wszystko wykonujesz jakąś pracę, której nie wykonuje informatyk, chyba, że sam jesteś informatykiem. Czekam tylko, aż informatycy będą zatrudniani w szkołach w charakterze nauczycieli polskiego.
Yudokuno pisze:też tak robiłam będąc na studiach. Kiedy dostałam do ręki dyplom magazyniera, to ogłoszenia z mojej branży przestały się ukazywać.
Magazyniera O.o?
warkseer pisze:1. Doświadczenie w branży, najlepiej na kilku różnych frontach.
2. Znajomość języków obcych dodatkowych oprócz angielskiego (bo każdy musi go znać) - ostatnio zatrudniliśmy dwie dziewczyny z francuskim, kolegę z czeskim i węgierskim, szukamy kogoś z którymś z języków bałkańskich (chorwacki?).
3. Umiejętność prezentacji (trzeba umieć się sprzedać, umieć zaprezentować firmę).
4. Obsługa kompa i sprzętu biurowego (co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste).

Jeśli macie te konkretne umiejętności i nr 1 związany z transportem/spedycją, to podrzućcie info na PM.
Douczenie się kolejnego języka i zebranie doświadczenia zajmie mi dodatkowe 5-10 lat, ale i tak dzięki.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Gokish
Księciunio
Posty: 8646
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Gokish »

Klafuti

MaGazynieR i to powinno ci wyjaśnić :D

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

:wink:
Za to mgr inż. Może Gówno Robić I Nieźle Żyć.
I gdzie tu sprawiedliwość? Nic to, trzeba się doktoryzować, albo zrobić cokolwiek innego, z resztą nie łudzę się i nigdy nie łudziłem, że na pewno będę pracował w swoim zawodzie, po prostu zyskuję taką możliwość.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
The WariaX
Falubaz
Posty: 1005
Lokalizacja: Rybnik i okolice

Post autor: The WariaX »

Ale mimo wszystko wykonujesz jakąś pracę, której nie wykonuje informatyk, chyba, że sam jesteś informatykiem. Czekam tylko, aż informatycy będą zatrudniani w szkołach w charakterze nauczycieli polskiego.
Moją obecność tam przemilczę ;-)
Wniosek jest bardzo prosty. Ludzie z IT to po prostu ludzie inteligentni, którzy nie potrzebuję X-lat szkoleń, żeby coś ogarnąć. Serio, jak widzę ile durniów (nikogo nie chcę obrażać, ale..) pracuje w firmach, to czasem, aż sam się zastanawiam jak to możliwe, że oni mają w ogóle pracę i, że firma jeszcze żyje....

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

O, u mnie na wydziale jest kierunek "Informatyka i Ekonometria", jedną ze specjalizacji jest informatyka. Część ich przedmiotów już zaliczyłem, może się tam później wkręcę :wink: . Ale trzeba chyba być informatykiem z polibudy, żeby sztuczka zadziałała.
The WariaX pisze: Ludzie z IT to po prostu ludzie inteligentni, którzy nie potrzebuję X-lat szkoleń, żeby coś ogarnąć.
Poza tym polibudę kończy bardzo mało osób, więc ci, którym ten wyczyn się udał to prawdziwi mistrzowie w swoim fachu.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

mój biedny młodszy braciszek strasznie klnie na tych z "informatyki i ekonometrii", bo to ma niewiele wspólnego z jakąkolwiek wiedzą o komputerach.
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Wiesz, zależy jeszcze jaka uczelnia i kto jaką specjalizację sobie wybrał. Jak oglądałem plan zajęć IiE, to mają tam normalnie programowanie komputerów i inne takie, ale kierunek jest wciąż zorientowany na pracę w biurze.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Targowo.Istore
Wałkarz
Posty: 91

Post autor: Targowo.Istore »

wszystko dlatego, bo przyszli studenci mają zupełnie inne pojęcie o informatyce, niż to jest naprawdę. prawdziwa, "sucha" informatyka to matma, matma i matma... i właściwie nic poza tym. dopiero, gdy jesteśmy świetni z matmy zaczyna się prawdziwa praca na komputerze, gdzie głownie wykorzystujemy matmę - programowanie itp.

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3017
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

Targowo.Istore pisze:wszystko dlatego, bo przyszli studenci mają zupełnie inne pojęcie o informatyce, niż to jest naprawdę. prawdziwa, "sucha" informatyka to matma, matma i matma... i właściwie nic poza tym. dopiero, gdy jesteśmy świetni z matmy zaczyna się prawdziwa praca na komputerze, gdzie głownie wykorzystujemy matmę - programowanie itp.
True. Niestety trzeba prowadzić wyrównawcze z matmy na informatyce, bo inaczej banda głąbów nie kuma co się do nich mówi :/
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Właściwie "sucha" ekonomia też zawiera sporo matmy, między innymi wykorzystuje się rachunek macierzowy np. przy obliczaniu ilości surowców, które mają trafić do fabryki. Finanse to też matma w dodatku połączona z biurokratycznym bełkotem. Jest u nas nawet taki przedmiot jak matematyka finansowa. No i jeszcze statystyka, tam oprócz piętrowych wzorów trzeba było robić dużo żmudnych obliczeń i je zinterpretować. Ale największy hardkor to ekonometria: połączenie statystyki z ekonomią i matematyką. U mnie na zarządzaniu tego nie ma, ale ludzie z IiE są zgodni, że to największe bagno z jakim musieli się mierzyć.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
The WariaX
Falubaz
Posty: 1005
Lokalizacja: Rybnik i okolice

Post autor: The WariaX »

Targowo.Istore pisze:wszystko dlatego, bo przyszli studenci mają zupełnie inne pojęcie o informatyce, niż to jest naprawdę. prawdziwa, "sucha" informatyka to matma, matma i matma... i właściwie nic poza tym. dopiero, gdy jesteśmy świetni z matmy zaczyna się prawdziwa praca na komputerze, gdzie głownie wykorzystujemy matmę - programowanie itp.
Hmmm owszem, matma jest baaardzo ważna, ale informatyk =/= programista. To dwa różne zawody ;-)
taki przedmiot jak matematyka finansowa
ble, fuj, nigdy więcej...

ODPOWIEDZ