Julien Casses jest super malarzem. Nie chodzi tylko o tę figurkę. Poza tym nie da się porównać dwóch różnych stylów, figurek itd. Mamy tylko fotki, a to zawsze kicha, a nie ocena, bez względu na to, jakie by cudownie ostre i dokładne nie były. Podejrzewam, że na tym Nurglaku jest wiele zabawy z przejściami tonalnymi, a fotka jest zbyt słaba, żeby to ocenić. Jest zdrowo przepalona, ma zwalony balans bieli (wszystko ma brązowo-żółty zafarb - wystarczy spojrzeć na podstawkę plastikową i tło) i jest nieostra.
Wiem, że nie dla każdego to jest wyznacznik, ale Casses to jednak nazwisko i francuska szkoła:
http://demonwinner.free.fr/peintre.php?id_peintre=567
Trzeba by dać naszym i Cassesowi te same modele, te same farby i te same możliwości przy jednym stoliku i niech się tłuką w bezpośrednim pojedynku na maksimum swoich możliwości. No ale Camelsonowi się udało wskoczyć wyżej, o tutaj:
http://demonwinner.free.fr/germany/2011 ... ategorie=4
Nie widziałem tych prac na żywo, ale na GD 2008 miałem okazję popatrzeć na prace Bena Kometsa, Fabrizio Russo (m. in. tego słynnego wielkiego trolla z gałęziami i młotem), Palomaresa, Pereza, Cassesa i innych. A dzisiaj mamy 2012, więc podejrzewam, że są jeszcze lepsi. Francuzi i Hiszpanie nie malują modeli. Oni zabarwiają powierzchnię. Tak samo Ben Komets. To trzeba zobaczyć na własne oczy, bo ta farba wygląda, jakby była wtopiona w model.
Zresztą Hiszpanie rozjechali GD 2008 w Polsce w wielu kategoriach, patrzyłem jak podchodzą jeden po drugim po statuetki
http://demonwinner.free.fr/polonia/2008/
Ale żeby nie smęcić - coś ode mnie do tematu:
Źródło tutaj -->
http://www.toycutter.com/2010/08/warham ... space.html