Macki Wojny 2010 - Łódź - 2k+1k - 2010/12/11-12

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dalmar
Falubaz
Posty: 1144
Lokalizacja: Warszawa Inkwizytor

Re: Macki Wojny 2010 - Łódź - 2k+1k - 2010/12/11-12

Post autor: Dalmar »

Robson pisze:a jak różowe to mojego team-partnera ;)
No co ty :D - dla Ciebie zawsze zakładam czerwone, bo je lubisz najbardziej :D

Awatar użytkownika
Dalmar
Falubaz
Posty: 1144
Lokalizacja: Warszawa Inkwizytor

Post autor: Dalmar »

kudłaty pisze:
Sam wstawiałem te karniaki,
I bardzo dobrze, na polskiej scenie baltowej brakuje sędziów z jajami, a regulaminy nie po to się układa żeby wszyscy go mieli później w dupie. Co Jasia i Mariana absolutnie nic nie mam - grało sie z nimi na luzie (jak nie pierwszy raz), nie sposób ich nie lubić i chłopaki podchodzą do gry na pełnym chill outcie ale regulamin trzeba przestrzegać.

Jeśli chodzi o przedłużanie to moim zdaniem powinno się coś z tym fantem zrobić. Sam teretycznie uchodze za gracza "przeciagającego" co mnie mierzi, a czesto spotykam się z wyraźnim przedłużaniem u przeciwników więc jestem za wprowadzeniem zegarów czasowych i wszelkich punktów które tępią takie zachowania.

Awatar użytkownika
Dalmar
Falubaz
Posty: 1144
Lokalizacja: Warszawa Inkwizytor

Post autor: Dalmar »

JaceK pisze:
Dla mnie to kwestia wymuszenia innego stylu grania - głównie combatowego.
Ja gram Demonami i gros punktów zdobywam w walce, więc mnie ten problem znacznie mniej dotyczy. I taka jest właśnie, moim zdaniem, logika tej zasady.
Grajcie combatowo będzie łatwiej.
Strzelanie i tak jest mocniejsze w tej edycji, więc gdzieś to się wyrównuje.
Też gram demonami i się z Tobą nie zgadzam. Brak pkt. za połówki i za uciekające właśniej boli demony bo Twoje oddziały nie uciekną tylko się rozpadną, a jak w najważniejszych combatach w ostatniej turze uda ci się złamać regimeny przeciwnika i ich nie dogonisz to nie masz za to żadnych pkt. co jest porażką, że nie wspomnie o uciekających ponizej 25% bo to jest jakiś absurd :?

Argument, że silne czary zbyt przypakowują liczenie pkt. za połówki też jest IMO chybiony (przy zbanowanym power scrollu) bo rzucając najmocniejsze czary znacznie zwiększarz ryzyko, że sam się unicestwisz bo przy IF masz 1/6 na to ze eksplodujesz (w poprzedniej edycji było 1/36) - czyli rzucasz IF zabijasz 50% regonu i sam możesz zginąc i czasmi nawet od własnego czaru jak przy Purple Sun. Strzelanie wbrew pozorom nie jest mocniejsze tylko jest bardziej idioto-odporne ale równowaga na to są duże regimenty, co zresztą widać po Masterach w których armie strzelające nie zajmują Topowych miejsc. Dodatkowo armie strzelające bardzo bolą niektóre scenariusze patrz przejscie na połówe przciwnika.

Reasumujac jeśli gramy bez połówek to gra jest bardziej dla tych co bardziej bazują na szczęściu, a nie na myśleniu, co moim zdaniem zaprzecza nieco ideii tej gry.

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

z kabrioletu wyszła lipa, bo przy v-max 40km/h nie dało się odginać śnieżycy:)
maja teraz pare dni na wymyślenie kary:)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

Turniej świetny .

Potrawka z kota dobra, brak papieru toaletowego dało się przeskoczyć używając papier w którym byli wcześniej black guardzi.

Dziękuje dla Jankiel, Druchiego, Pedrosa i Bartysa którzy pożyczyli mi i Marianowi mroczniaki, oraz organizatorom za zorganizowanie jednego z moich trzech ulubionych masterów w roku. Dzięki wszystkim battlowcom którzy przyjechali, reszcie hak w smak i joby&faki. ; ]


Co do połówek imo POWINNY być , zasady rulebookowe są pisane głównie z myślą o friendly game'ach , spece z GW nie rozkminiają że będziemy się rozliczać z każdego pkt w piczkach , a przykłady które widziałem/słyszałem (najbardziej drastyczny = 0pkt za uciekającego ostatniego White Liona z oddziału 25 ...) pokazują że to poprostu nie fair.
Najbardziej fair byłoby liczenie pkt za każdy zabity model , ale połówki są złotym środkiem między drobiazgawością potrzebną na turze a oszczędzaniem czasu i ułatwieniem dla graczy.


Ocena malowania - profesjonalna i szybka , nuff said.

Test wiedzy - super, fajny klimatyczny, ale byłem pewien że nie liczy się do generalnej : ]
Uważam się za osobe dobrze obeznaną z światem gry- postaciami , zdarzeniami , stworami, kalendarium
ale pytania na teście były przekosmiczne : ] Najtrudniejszy test jaki widzialem w życiu i do tego rozwiązywany solo. Nadal nie wiem czemul. To było jak zawody w sapera dla niewidomych, albo jak reakcja Brytyjskiej ekipy Safari na atak dzikich murzynów (się strzela).

Co do naszych karniaków : ] najbardziej mam za złe że dowiedziałem się o nich przy ostatniej bitwie 2giego dnia a nie przy 2giej dnia pierwszego , co wykluczało jakąkolwiek szanse na wyjaśnienie.

Wyszliśmy z Marianiem w turze Crusa i powiedzieliśmy mu żeby się ruszył bo idziemy za szkołe na 'fajka' , zaszliśmy po drodze do sracza a później zaszyliśmy się za szkołą gdzie napadł nas jakiś starszy dziadson i udzielił nam 10 minutowego kazania/opierdolu bo okazało się że staliśmy na jakiś schodach do jego kotłowni/mieszkania , później wróciliśmy odrazu do szkoły spotkaliśmy Zembola i z koleji mnie przygnało do kibla (Marian skoczył po papier i powiedzieć Crusowi że już idziemy ) Później nie przedłużaliśmy i graliśmy jak najszybciej a wszystkie inny bitwy oddaliśmy o czasie. Tak czy owak seria niefortunnych zdarzeń i dostaliśmy 5tke karniaków czyli prawie tyle co wszyscy inni gracze razem wzięci, OK tylko szkoda że nie usłyszałem czegoś takiego odrazu po bitwie. :[


Na koniec dziękuje wszystkim przeciwnikom i przepraszam za ewentualne spiny.

Bitwe z Dukiem i Kotletem zapamiętam do grobowej deski : ]



Do zobaczenia za rok
Obrazek
T

mlepkows
Wodzirej
Posty: 732

Post autor: mlepkows »

No i ja przyznaję, że turniej był na full wypasie. Organizacyjnie wszystko ogarnięte na 100%, zasady całkiem spoko, bez jakiegoś mega bydła wieczorem - ogólnie tak powinno być. Nawet prysznice były, zdaje się (przecież nie będę się mył na dwudniowym masterze :lol2: ), całkiem wypasione.

Po raz kolejny stwierdzam, że lubię 8 edycję (to już 3/3 jeśli chodzi o turnieje). Jakoś tak bardziej na luzie. No i nigdy nie mam wrażenia, że jeszcze przed rozpoczęciem przegrałem bitwę - a w 7 tak bywało. Fakt, że losowość czasem jedzie w czoko (żal mi trochę było Barba w pierwszej bitwie z jego czarami i Grishalka w czwartej z paroma rzutami z dupy) ale pozwala to nabrać odpowiedniego dystansu do przesuwania żołnierzyków.

No i ścisnąłem ten test 8) . Jak bym nie dostał jakiegoś zaćmienia to jeszcze punkt mogłem mieć, bo mi się odpowiedź dobra kojarzyła ale sam się przekonałem, że to tylko przypadek #-o .

Maciek

Awatar użytkownika
debelial
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3796
Lokalizacja: 8B/Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: debelial »

Z połówkami i punktami za uciekające można by zrobić jakiś kompromis - np. dostaje się połowę punktów za regiment zredukowany do 25% lub mniej stanu początkowego. Natomiast uciekający na koniec bitwy jest warty połowę punktów, a jeśli dodatkowo jest zredukowany do 25% lub mniej to pełne punkty.

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Takie to co proponujesz debelial ni ch.... ni w oko - albo rybki albo pipki. Ja od poczatku tej edycji jestem za liczeniem polowek i pktow za uciekajace.
Dziwne, ze nikt nie mial problemow zeby zaakceptowac VLOS - a tez jest to spora ingerencja w podrecznik.

Awatar użytkownika
JaceK
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3672
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: JaceK »

Dalmar pisze: Reasumujac jeśli gramy bez połówek to gra jest bardziej dla tych co bardziej bazują na szczęściu, a nie na myśleniu, co moim zdaniem zaprzecza nieco ideii tej gry.

I dlatego w czołówce i tak są te same osoby?
I dlatego jesteś tam ty z Robsonem, Shino z Crusem, Barb z Kubim i inni?

Uwierzyłbym w Twoje racje, gdyby czołówka się jakoś skrajnie zmieniła.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami :)
Obrazek

kemot
Wodzirej
Posty: 737

Post autor: kemot »

Wychodzi na to ze bazowanie na szczesciu sprawdza sie niezaleznie od zasad i edycji, a od czasu do czasu wychodzi nawet na Euro :D .

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Nie. Reasumując osoby co potrafiły ogarnąć zasady i zrobić z nich jak najlepszy pożytek w 7 edycji nadal potrafią to robić w 8edycji. Natomiast względnie częściej zdarzać się będą sytuacje, gdy wynik w większej (niż poprzednio) mierze zależeć będzie od szczęścia. Tyle że przy odpowiednio dużej ilości rozegranych bitew szczęście odgrywa coraz mniejszą rolę.
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Kubcio
Oszukista
Posty: 810
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: Kubcio »

Dalmar pisze: to gra jest bardziej dla tych co bardziej bazują na szczęściu, a nie na myśleniu, co moim zdaniem zaprzecza nieco ideii tej gry.
Jeżeli już jesteśmy tacy dokładni w interpretacji idei tej gry podczas wydawania jej przez GW to turnieje są chyba największym zaprzeczeniem idei tej gry. Warhammer został stworzony żeby dwóch kumpli zagrało sobie od czasu do czasu na kuchennym stole przy piwku i koniec. Idealnie właśnie do tego został IMO napisany podręcznik do 8 edycji.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Foty z turnieju na facie.
http://www.facebook.com/home.php#!/albu ... 7691733398

Zbieram sie i zbieram, zeby napisac raport. Zrobie to... niebawem ;)

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

I dlatego w czołówce i tak są te same osoby?
I dlatego jesteś tam ty z Robsonem, Shino z Crusem, Barb z Kubim i inni?

Uwierzyłbym w Twoje racje, gdyby czołówka się jakoś skrajnie zmieniła.
wszystko kwestia przyzwyczajenia, jak napisałem wcześniej, mnie juz brak pkt. za połowki jakoś bardzo nie przeszkadza :), natomiast na turnieju w Łodzi mieliśmy taką oto sytuację:

- ucieka ostatni chosen, gonimy go dwoma regonami, nie udaje się, rycerz przebiega przez domek zdaje test, a my zatrzymujemy się przed domkiem tracąc do niego LOS, nie mieliśmy już w późniejszych turach żadnej szansy go złapać/dobić. troche bolała strata 500 punktów :) dostaliśmy całe 25pkt. za banner JUPI ;)
A co do połówek, to nie zgadzam się z Darkiem, jeżeli ktoś dzieki wspaniałemu geniuszowi taktycznemu zabija komuś 20stu z 40 spearmanów/czy innych droższych gwardzistów itp. dwelers/słonko/13stka i ma za to dostać 200-300 pkt. co turę, to moze jednak dobrze, że nie ma pkt. za połówki? problem miscasta Darek imo również źle zinterpretował :) szansa na explozje maga to 1/6 * 1/2 czyli 1/12, dodatkowo nikt nie każe rzucać czaru z ifki, skoro armie mają teraz max 1 scroll. I na koniec - w paru armiach takie czary znają także mali magowie, których strata nie boli.
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Zgadzam się z Robsonem. O ile punkty za flee IMO powinny być na bank (chociaż nie wiem, czy nie powinno być kompromisu, tzn. 50% pkt za uciekające oddziały na koniec bitwy), to punkty za połówki - nie.

Nie tylko z uwagi na czary, ale też z powodu faktu, że teraz combaty są obostronnie dużo krwawsze - w 7 ed jak się komuś założyło czoko combos, to oddziały przebijały się na wylot z minimalnymi stratami własnymi. Teraz to nawet poprawnie przeprowadzone starcie solidnie hitujacych oddziałów kończące się anihilacją jednego pociąga za sobą solidne straty w drugim.

Dlatego też - jeśli cokolwiek - 50% punktów za oddziały sprowadzone do 1/4 siły.

I taką propozycję obecnie bym lansował 50% punktów za uciekające i EWENTUALNIE 50% punktów za oddziały sprowadzone do poniżej 1/4 liczebności (nie woundów) + 100% za uciekające poniżej 1/4 liczebności.

Awatar użytkownika
Lazur
Niszczyciel Światów
Posty: 4573

Post autor: Lazur »

To będzie pierdzenie, że z 20 chosenów zostało 6-ciu. Nie ma sensu wprowadzać jakichś nowych wymyślonych sposobów liczenia punktów bo równie dobrze można by zrobić 25% pkt za zabicie 50% oddziału a i tak nie wszyscy będą zadowoleni. Osobiście jestem za liczeniem połówek oddziałów a już na pewno punkty za uciekające oddziały. Jeśli bitwa skończyła się przed czasem np w 4-tej turze to gracz wykonuje 2 testy LD i albo się zbierze albo nie.
Obrazek

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Jeżeli ja mogę coś dorzucić od siebie to osobiście wprowadziłbym tylko jedną zmianę na razie:
-oddział który ucieka i zbiera się tylko na 1,1 liczy się w punkty, czy w połowę czy w pełne to już detal, aczkolwiek ten oddział i tak jest technicznie martwy, nawet lizaki zabierają się z bsbkiem rzadziej niż co 6 raz w takiej sytuacji.
Co do strat to czary eliminujące masowo potężne fragmenty oddziałów i tak są wygięte w kosmos, a wprowadzając połówki tylko je polepszamy.

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Barbarossa pisze:Zgadzam się z Robsonem. O ile punkty za flee IMO powinny być na bank (chociaż nie wiem, czy nie powinno być kompromisu, tzn. 50% pkt za uciekające oddziały na koniec bitwy), to punkty za połówki - nie.

Nie tylko z uwagi na czary, ale też z powodu faktu, że teraz combaty są obostronnie dużo krwawsze - w 7 ed jak się komuś założyło czoko combos, to oddziały przebijały się na wylot z minimalnymi stratami własnymi. Teraz to nawet poprawnie przeprowadzone starcie solidnie hitujacych oddziałów kończące się anihilacją jednego pociąga za sobą solidne straty w drugim.

Dlatego też - jeśli cokolwiek - 50% punktów za oddziały sprowadzone do 1/4 siły.

I taką propozycję obecnie bym lansował 50% punktów za uciekające i EWENTUALNIE 50% punktów za oddziały sprowadzone do poniżej 1/4 liczebności (nie woundów) + 100% za uciekające poniżej 1/4 liczebności.
zabawne. Dokladnie to samo mialem zaproponowac. Z tym, ze dalbym mozliwie, ze polowki za characterow z 2 ranami. (choc tu nie koniecznie) ew. wogole ich nie liczyc do polowek (bo wtedy to jakby sciecie characterow na smokach)

poa tym dokladnie ten sam powod. Znacznie wiecej jest strtat po obu stronach stad tez armia nastawiona na fisting na pewno ponosi sdtraty wlasne i nie moze wygrac maksem wtedy

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8784
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

jak widać po wynikach armie nastawione na CC źle nie mają...

zresztą mają już boosta w postaci scenariusza breakthrough...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

@ kudałty, czemu tak bardzo chcesz zboostować armie, które nie mogą uciekać? aż tak słabo sobie radzą...
Obrazek

ODPOWIEDZ