Próbuje to wytłumaczyć Korwinistom od kilku dni i nic. Korwinizm to jest stan umysłu, odporność na logiczną argumentacje jest tak silny, jak pendant u DE w poprzedniej edycji. Im silniejszy argument, tym mocniejsza obrona przeciwko niemu. A oni jeszcze mają przerzuty oblanych wardówScimitar pisze:A ja ci mówię, że Anglia g... pokazała, bo tam jest inna specyfika. Popatrz na partię Szkotów. Oni w swoich okręgach zdobyli 56/59 mandatów. Ale w skali kraju będą mieć nikły % poparcia, bo nikt na nich nie głosował poza Szkocją. Te JOWy w Anglii bardziej działają jak nasze wybory samorządowe. Pewnie w takim systemie, to prezydent Nowej Soli z kolegami, jakby założył swoją partię i wystartowali w wyborach to w swoim rejonie by zgarnęli sporo mandatów. Ale w skali kraju mogliby mieć słaby wynik. Niezależnie od ordynacji takie partie, które działają w całym kraju będą mieć zawsze największy %. Ale przy JOWach masz możliwość np., że z dwóch partii jedna ma w skali kraju poparcie 40%, druga 30%, ale to ta druga będzie mieć więcej mandatów. Dlatego nie można systemu w Anglii oceniać przez pryzmat wyborów i sceny politycznej w Polsce, bo to dwa inne światy. Inaczej to działa. Przede wszystkim poparcie dla partii w skali całego kraju nie ma znaczenia. Liczy się jak partia jest w poszczególnych okręgach mocna.Xet pisze:Anglia pokazała, że JOWY w polsce to zabetonowanie na PIS i PO i tego nigdy nie poprę w takiej ordynacji.
Pamiętasz jak chyba w ostatnich wyborach Korwin między innymi miał spoko wynik, ale nie przekroczył progu bo nie startował we wszystkich okręgach? A te ileś głosów ekstra z CAŁEJ Polski by mu przy naszej ordynacji pomogły. Przy JOWach też miałby szansę paru posłów do Sejmu wprowadzić - jestem tego pewien.
Aha - Polska z dużej literki
