ETC 2010 Live

Moderator: swieta_barbara

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Re: ETC 2010 Live

Post autor: Jedy Knight »

Murmandamus pisze:tAk mnie naszło pytanie skoro już grywają reprezentacje Nowej Zelandii, Kanady, USA, Australii to czy nie dobrze byłoby zasugerować organizatorom następnego zmianę nazwy na WTC? No chyba że w/w państwa to znajdują się w Europie.
Są tacy co mają dobrą pamięć.
Jeżli już w ogóle zmieniać, to na "International Team Championships".
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Murmandamus pisze:tAk mnie naszło pytanie skoro już grywają reprezentacje Nowej Zelandii, Kanady, USA, Australii to czy nie dobrze byłoby zasugerować organizatorom następnego zmianę nazwy na WTC? No chyba że w/w państwa to znajdują się w Europie.
Obrazek
Nie przy jedzeniu.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Virgo pisze:Izrael znajduję się w Europie :)
A banów za głupotę tu nie ma.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Żaba
Masakrator
Posty: 2957

Post autor: Żaba »

@ Kielon: z mojej strony: "Hau Hau" za część pierwszą
Kielon pisze:Czy mi się dobrze wydaje, że rok temu najgłośniej Malal, Żaba i Robson krzyczeli, że nie ma co się podniecać i gratulować 2giego miejsca?
teraz Kielon Twoja kolej na odszczekanie - pogratulowałem poprzedniej reprezentacji oto dowód:
Kalesoner pisze: Gratuluje wyniku drużynie, daliście radę chłopaki KAŻDY Z WAS :D SZACUN
Nie chcę wywoływać flejma, prawda czasem boli ale czasem trzeba mieć jaja żeby ją powiedzieć - choć na forum to każdy jest twardzielem :lol2:
Najbardziej w obecnym wyborze ekipy podobały mi się eliminacje - mniej kolesiostwa więcej obiektywizmu.
pzdr.
Żaba
swieta_barbara pisze: Kolata z finskimi szczurami zremisowal - jaki Ty miales wynik?
9/11 - SSIJJJ, a zaraz relacja :mrgreen:

Ż.

Awatar użytkownika
Żaba
Masakrator
Posty: 2957

Post autor: Żaba »

a Ad meritum:

głównym naszym problemem poza niedużym pechem :mrgreen: i niech ktoś tylko powie że tak nie było :twisted: było nie ogranie armiami na euro (tak jak zawsze) - moje De od wersji tzw. De na Euro spoooro się różniły, ich ostateczną wersją zagrałem 11 bitew, co w mojej ocenie było zbyt małą. Niestety głównym problemem w Polsce jest fakt że BPR jest po prostu lepszy od zasad EURO a nikt nie ma ochoty grać na gorszego compscora. IHMO jedyną możliwością by pozycja w lidze była wyznacznikiem dostania się do reprezentacji jest stworzenie odrębnego rankingu EURO, dla zainteresowanych, gdzie dostajemy pkt. tylko za gry rozegrane na z rozpą na euro - i dopiero ten ranking byłby podstawą do oceny przydatności na EURO.
Pozostałe elementy były w miarę ok - rospy mieliśmy dobre bo np. 3 x graliśmy z VC lordem z głupotą :shock: albo włoskie szczury nie miały spaczeniowych kolcy :lol2: choć generalnie poziom rozp był nienajgorszy (najlepsze polskie standardy wyżyłowania), zasada była prosta dramy twardo i nieustępliwie ale kulturalnie tak wiec żadnych jazd z sędziami nie było...(choć poziom sędziowania na etc bez wchodzenia w szczegóły jest powszechnie znany - a propos Shino nic nam nie sędziował :( boli mnie zwłaszcza brak jaj do walki z wałami co notorycznie utwierdza nas że jesteśmy jeleniami bo na etc wałki się opłacają :( a już fakt że gracze przychodzą z własnymi rozpami bez stempla organizatora, przy graniu na tajne #-o gdzie jest moja rozpa na wampiry ? :? gdybym był przewidujący to bym wydrukował sobie kilka wersji rozpiski :?
paringi też były zajebiaszcze - często dostawaliśmy wręcz prezenty od przeciwników i co ? i ch...
za co chciałbym Was wszystkich przeprosić - niestety suma sumarum jako team nie stanęliśmy na wysokości zadania (choć wielu naszych członków się starało) porażka jest w dużej mierze było moją winą :|

pozdro,
Ż.

GoblinNadGobliny
Mudżahedin
Posty: 324

Post autor: GoblinNadGobliny »

a moze by po prostu jeden master singlowy w sezonie zrobic na euro cs? zadnej ligi, zadnych pierdol, uczciwa meska walka o wszystko, kto wygra zgrania tytul kapitana ! najlepiej bez oceny hobbystycznej, wtedy nasz slaski napoleon golonka by was poprowadzil do boju w przyszlym roku i by nie bylo juz nigdy takich sytuacji!
Obrazek

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

@Żabkins nie wiem czy zauważyłeś, ale zadałem pytanie, nie było to twierdzenie, więc w sumie nie miałbym za co przepraszać. Jednak jeżeli poprawi ci to samopoczucie, to z mojej strony też "hau hau".
Gratuluję wyniku, choć nienalepszego.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Żaba pisze: żadnych jazd z sędziami nie było...(choć poziom sędziowania na etc bez wchodzenia w szczegóły jest powszechnie znany - a propos Shino nic nam nie sędziował :( boli mnie zwłaszcza brak jaj do walki z wałami co notorycznie utwierdza nas że jesteśmy jeleniami bo na etc wałki się opłacają :( a już fakt że gracze przychodzą z własnymi rozpami bez stempla organizatora, przy graniu na tajne #-o gdzie jest moja rozpa na wampiry ? :? gdybym był przewidujący to bym wydrukował sobie kilka wersji rozpiski :?
E tam.
Piorun strzelił i co nieco się sfajczyło. Na miejscu w Munster odtwarzałem z netu i wszyscy* dostali wydruki. Owszem, bez stempelka, ale z nagłówkami internetowymi mojej poczty.


Mów konkretnie jakie wałki się opłacają – a najlepiej w trakcie partii. Chętnie się dowiem.
Po turnieju każdy bohater. Błotem rzuca się fajnie i bezkarnie.
Największe problemy były w partiach Włocha który miał włoskojęzycznego sędziego siedzącego z nim non-stop, więc jeśli masz jakieś pomysły – podziel się nimi.
Chciałam tylko dodać, że moja wiara w Furiona była w pełni uzasadniona.
Co prawda znowu nie wiedział w partii z Fantą jak działają inkantacje na Flail of Skulls, ale Fanta z kolei nie wiedział jak wciąga się do walki, co było wręcz rozczulające i słodkie. Próby rzucania Beast Covers to walki – to już lekka przesada, ale Furion byłby świetnym kapitanem – bo przy „pełnej twardości” zachowuje spokój i nienaganne maniery.

Tak trudnego ETC do sędziowania jeszcze nie było. Ten wulkan kiedyś w końcu wybuchnie.



*Prawie wszyscy. Pech dopadł Szkocję, Malala i Żabę.
Poważnie.
Ze wszystkich rozp świata – im akurat zjadło. Chyba faktycznie ktoś w ich podobizny szpilki wbijał.
Zdradzone kochanki, czy co?
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Żaba
Masakrator
Posty: 2957

Post autor: Żaba »

Moi przeciwnicy byli bez zarzutu pod względem Fair Play, żaden nie wałował, wykłócał się etc. to były naprawdę sympatyczne bitwy. Choć IMHO przy tajnych rozpach powinien być obowiązek liczenia pkt na pełnej rozpie z pieczątką etc. Jeśli takie były to spox. Ja i Malal takich nie mieliśmy :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: W każdym razie dla mnie poniżej godności jest naciskanie na sympatycznego przeciwnika w tej kwestii - regulamin powinien być jasny w takiej kwestii - im mniej potencjalnych możliwości wałowania tym lepiej...

@ Kielon no offence - jesteśmy już duże dzieci :wink: a wynik a i owszem zapisze się złotymi zgłoskami obok innychmoich wyczynów z ETC :lol2:

Ż-34
Ostatnio zmieniony 10 sie 2010, o 23:37 przez Żaba, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No, na ścianie mieszkania poświęconej trofeom z Euro pod głowa Ogra możesz też dorzucić statuetkę Executionera z wygrawerowanym "A imię jego trzydzieści i cztery".

Sorx, nie mogłem się powstrzymać od wbicia szpili, jak kiedyś obessam na jakimś ważnym turnieju, to się zrewanżujesz :P

Awatar użytkownika
Lazur
Niszczyciel Światów
Posty: 4573

Post autor: Lazur »

@Żaba, ok takie wałki mogłyby przejść albo i nie. Jakby przeszły to super, jeśli nie to w ch... karniaków byś dostał i do końca ETC każdy sędzia sprawdzałby Was jak brodatego na lotnisku w USA :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

zasada była prosta dramy twardo i nieustępliwie ale kulturalnie tak wiec żadnych jazd z sędziami nie było...(choć poziom sędziowania na etc bez wchodzenia w szczegóły jest powszechnie znany - a propos Shino nic nam nie sędziował :( boli mnie zwłaszcza brak jaj do walki z wałami co notorycznie utwierdza nas że jesteśmy jeleniami bo na etc wałki się opłacają :( a
nie bylo...
jackowi przez przypadek wpisalo sie Darek Polit na czarnej liscie juz pierwszego dnia. Na pewno chcial wpisac asger sams gerund czy innego benjamina johnsona... :roll:

tez przypadkiem 3 razy pierwszego dnia podchodzilem do was proszac zebyscie przestali sie tak spinac bo jestescie blisko karniakow...

tu raczej widac, ze Gary i Jacek byli jeleniami nie dajac wam od razu karniakow bo przynajmniej mozebyscie zauwazyli, ze jest cos tu nie tak :roll: :roll: :roll:
*Prawie wszyscy. Pech dopadł Szkocję, Malala i Żabę.
tylko szkocje i malala. Zaba swoja rozpe zgubil w trakcie pierwszej gry ;)

Awatar użytkownika
Żaba
Masakrator
Posty: 2957

Post autor: Żaba »

za innych nie odpowiadam, ale ze mną nie było żadnych problemów - byłem potulny jak baranek :wink: :lol2:

Ż-34

Awatar użytkownika
ksch
Masakrator
Posty: 2963
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ksch »

Zróbmy ze cztery mastery na ETC (w imieniu Legionu od razu zapewniam, że wśród nich może być Arena), zliczmy z tego punkty biorąc pod uwagę wyniki konkretnymi armiami (tak jak proponował Barbarossa) i problem będzie mniejszy. Pozostaje jeszcze chęć do trenowania, testowania etc. A u nas po prostu dominuje podejście "mam wyjebane". Bardzo cenne byłyby dla teamu takie osoby, jak Lukas czy Butan, którzy przyjeżdżają grać, a wcześniejsze testy traktują poważnie. I nie do końca zgadzam się z Barbarą odnośnie chlania podczas turów. Nawet jeśli ktoś, tak jak Cosmo, potrafi grać po alko, to wciąż uważam, że bez alko zagra jeszcze lepiej. I tyle.
--
Krzysztof "ksch" Schechtel
ksch@gazeta.pl
gg 7052764
http://www.veto2ed.pl

Awatar użytkownika
Dalmar
Falubaz
Posty: 1144
Lokalizacja: Warszawa Inkwizytor

Post autor: Dalmar »

thurion pisze:
duży szacun dla Darka, po Draconie myslalem ze bedzie duzo gorzej, Keeper chyba jednak nie okazal sie taki slaby (szczegolnie na gorkach do nieba)
pzdr !!
Łukasz na Drakonie na początku 4 bitwy przy pierwszym czarze Keeper mi eksplodował, a i tak udało mi się natłuc 1000 pkt na przeciwniku - shit happend :? Generalnie Keeper był bardzo skuteczny na kilka armii i słaby na większość, co komplikowało - dodatkowo było mało armii na które miałem być głównie dostawiany typu WE czy HE i DE na smoku. Jak zobaczyłem rozpiski naszych przeciwników to IMO najbardziej uniwesalną rozpiska byłaby 2xJager, 2xBzyk i 4 Specialo-Rary + 3xFurie, ale było już za późno na zmiany.

Awatar użytkownika
Dalmar
Falubaz
Posty: 1144
Lokalizacja: Warszawa Inkwizytor

Post autor: Dalmar »

Moja relacja z samego grania bo całą otoczkę dość dobrze opisał Cosmo.

1 Bitwa australijskie HE.
Gość miał na mnie dobrą rozpę i grał bardzo twardo – nie pozwolił mi przesunąć o 1,5” jednego regimentu po jego wystawieniu. Gość znał patent z syrenką więc gejował się skokiem intensywnie rozstrzeliwując moich bloodów w pierwszej kolejności. Ja odgryzłem mu się wybiciem z magii i lamerów jego White Lionów, ale po traciłem moje śmiecie. Od 2-3 tury byłem pod lupą sędziów, bo podobno przedłużałem, jednakże jak zostało 12 min. do końca i zapytałem się sędziego niemieckiego czy mogę rozegrać jeszcze jedną, 6 turę która będzie trwała 3 min. (chciałem wciągnąć Princów syrenką) to sędzia powiedział „nie bo nie” – rozegrałem 5 tur przedłużając, ale za przedłużanie mimo czasu nie mogłem rozegrać 6 tury – nieco dziwne podejście….
Zdobyłem 7 pkt z bitew.

2 Bitwa z niemieckie DE
Chyba najprzyjemniejsza i najbardziej taktyczna bitwa na turnieju. Jak zwykle się nie zawiodłem na graczu z Niemiec który reprezentował sobą wysoką kulturę osobistą i bardzo dobry zmysł taktyczny. Bitwa toczyła się ze zmiennym szczęściem na nas obu ale niszczyliśmy sobie po kolei regon na regonem – patrz Kepper w COK-i z syrenki, to poziom na horrorach jego strzelaniem, on zabija mi połowę fieldów hydrą, ja mu zabijam hydrę BSB z bloodkami, żeby turę później dostać w dok 20 włóczników (szarża mimo boku furii doszła na styk). Znam dobrze DE więc wiedziałem jak z nim zagrać i ostatecznie Keeper i Lamery zarządziły, a bloodki z BSB udało się uratować moją koleją kontr szarżą. Po 6 turze przeciwnikowi zostało 2 BG z Lordem i małą magiczną skowanych za górkę + jakieś 2 mało warte regony, a przed górką stał Keeper który dobił właśnie ostatniego herosa z Kotła (stał tam 4 tury niszcząc po kolei 2 championki, assasyna i Hagę) , a obok niego Lamery który zabrakło 3” żeby oddać strzał – reasumując zabrakło 1 mojej tury do 20:0
Wynik 14 dla mnie.

3 Bitwa i fińskie DE
Znałem armie i się jej nie bałem bo wiem doskonale jak z tym grać ale niestety przeciwnik miał mega wielki las, a w nim albo za nim całą swoją armię + 2 assynów którzy na dużego demona są bardzo skuteczne. W tej bitwie wynik powinien być nawet lepszy niż z Niemcem ale niestety zagrało trochę typowej statystki i sam zrobiłem błąd w 6 turze mając 20 sek. na decyzję. Od początku gościa cisnąłem, dobrze użyłem syrenki ale Keeper sukcesywnie tracił ranę za raną (pierwszą od miscasta, drugą od asasyna w combacie, 3 od 17 hitów na Pożogę przeznaczenia, 4 od bolca rozpuścił mi furie po mojej szarży i ostatecznie Kepper w 5 turze został dobity przez shade, bo właśnie się uwolnił z combatu wycinając ostatniego gwardzistę). Na końcu zrobiłem raczej błąd czarując i strzelając w oddział szade (z małym magiem i assasynem) zamiast po postu zaszarżować to samym BSB który miał taką okazję.
Wynik 11 dla mnie.

4 Bitwa austryjackie VC
Byłem rozlosowany do tej armii dzięki pokerowi Robsona (losowaniu 7 i 8 gracza ze sobą) przy ostatnim paringu co okazało się strzałem w 10. Mój przeciwnik zrobił już błąd w pierwszej turze dzięki czemu mogłem wyciągnąć jego eteryki na Keppera (generalnie gość się zorientował że zrobił błąd podczas rzucania swoich czarów i przestawił jednego wrajciaka głębiej w las, ja widząc to nie wołałem sędziego bo gość zrobił to na tyle nieudolnie że Keerer cały czas widział choć na styk jednego eteryka). Gość mając 2 gwardie wyszedł do mnie gdzie naprzeciwko miałem bloodków z BSB jako stopera, bloodki się utrzymały z jego gwardzistami bo odszedł od zasięgu hełmu, mój Keeper pod rozprawieniu się z emerykami razem z psami zabił jedne gule po czym pograł 35” w dwie tury dobijając gwardie od boku i na koniec wyrznął wampira lorda w gulach w lesie, którego przytrzymałem lamerami 1,5 tury wcześniej. Gość dał się sprowokować wychodząc swoim środkiem na mój środek – ja wyczyściłem słabsze regony z flank i zgniotłem do na środku. Trzeszcząca maska dla mnie – mój przeciwnik gość około 50 po swoich błędach zrobił się dość niemiły, ale nie zamierzałem mu odpuszczać nawet na chwilę z tym wałkiem z Emerykami, tylko konsekwentnie go eksterminowałem wybijając prawie do figurki.
Wynik 20 dla mnie.

5 Bitwa austryjackie VC
Po kolejnym pokerze Robsona znowu dostałem VC, jednak przeciwnik był dużo lepszy. Skitrał mi się w rogu za lasem, rozdzielając mi armie na dwie po czym w pierwszej turze klockiem guli z 3 wampirami nastawianymi na comat z IF-i wpadł mi w psy i rozwalił je szybko po czym zatrzymał się na horrorach. Mi w 3 turze udało się wyciągnąć eteryki na Keppera i BSB po czym wpadłem w tył tych 20 guli z 2 bohaterami – Lordem i BSB z regeneracją (biegacz ganiał za moimi lamerami w końcu je dopadając). Combat z tymi gulami trał przez 5 faz combatu gdzie Lord padł od brejka pod koniec gry. Wampiry było złożone na combat (Lord miał S6, przerzuty i za udane rany kolejne ataki, ward na 4+, save na 2+ oraz na początku regenerację) i mój Kepper dostał 4 rany od wrogiego Lorda w pojedynku zadając tylko dwie, które się odnawiały. Bardzo epicka bitwa z wielokrotnym zwrotem akcji gdzie cały czas jeden drugiego zaskakiwał, czego nie opisuje wszystkiego tylko najważniejsze bo był musiał 2x tyle napisać, zresztą w miłej atmosferze fair play.
Wynik 19 dla mnie.

6 Bitwa włoskie Skaveny z Abominacją
Poker Robsona tym razem nie dał rady, a szkoda bo dostałbym kolejne VC, chociaż sprawiedliwości stało się zadość bo Dębek mógł się zemścić za swoją bitwę sprzed roku, a ze Skavenami miałby niewiele lepszy wynik niż ja a tak łącznie zdobiliśmy 30 czyli tyle co pewnie było by gdybym ja dostał VC a on Skaveny. Armia na mnie była bardzo dobra i przy takiej ilości śmiecia jakie miał ten gość mogłem raczej tylko dzielnie obessać – wyszedłem jako broker i zrobiłem swoje zabijając w bulach Abominację i kilka innych pierdol. Z gościem grało się jak z typowym Włochem, nie pamiętał o swoich negatywnych rzutach typu storm banner czy skaveńskie misfire w różnych postaciach, ja mu nie patrzyłem przez chwilę na łapy do ruszał się więcej, albo robił obroty Hel Pitem przez swoje regony. W decydującym momencie kiedy wyszedłem lamerami żeby zastrzelić Hel Pita mierząc 6” od każdego z lamerów (żeby nie było żadnych wątpliwości) i zasłaniając psami ten regon po czym obracając psy lekko i nieco lamery które stały za nimi mój przeciwnik zgłosił to sędziemu jako mój wał, a on zakazał mi strzału, choć nie miało to znaczenia bo Hel Pit nie mógł nic szarżować jeszcze w tej turze, a moje lamery miał na pewno zacięg szarży – Tomej Tutaj był przy tym co może potwierdzić. Ostatecznie nie miało to znaczenia bo Hel Pit spłonął turę później ale nie smal pozostał. Ważna konkluzję z tej bitwy jest to że coach jest b. potrzebny ale o tym napiszę już jutro.
Wynik 10

Łącznie zdobyłem 81 pkt z bitew robiąc raczej za nabijacza pkt. niż blokera.

PS: Przepraszam za literówki ale nie miałem już siły tego czytać przed wysłaniem.

Reflekcję dotyczące wyniku napiszę jutro, bo dziś padam na psyk, a za kilka godzin wstaję.
Ostatnio zmieniony 11 sie 2010, o 10:39 przez Dalmar, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marios
Mudżahedin
Posty: 310
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marios »

Żaba pisze:... ich ostateczną wersją zagrałem 11 bitew, co w mojej ocenie było zbyt małą....i
....a propos Shino nic nam nie sędziował :( boli mnie zwłaszcza brak jaj do walki z wałami co notorycznie utwierdza nas że jesteśmy jeleniami bo na etc wałki się opłacają :( a już fakt że gracze przychodzą z własnymi rozpami bez stempla organizatora, przy graniu na tajne
W 40k też nie było zbyt dużo możliwości pogrania rozpami ETC na turniejach, ale każdy jakoś sobie radził, osobiście sam zagrałem ok 6-8 razy swoją rozpą (jak każdy z naszego teamu). Aczkolwiek rzeczywiście uważam, że organizatorzy turniejów lokalnych/masterów powinni przed ETC zorganizować kilka turniejów na ich zasadach (najlepiej po zakończeniu ligi). Dodatkowo DMP mogą być na ich zasadach.

Co do sędziowania Shino..., ja na Jego miejscu nawet bym nie podszedł do Waszych stołów ani nie wziąłbym żadnej decyzji do roztrzygnięcia. W 40k mieliśmy 2óch sędziów z Polski i mieli z góry powiedziane, że sędziują innym krajom a nam nie mogą (zresztą nawet gdyby mogli to i tak by nie sędziowali by uniknąć posądzeń o stronniczość).
Jakiekolwiek przytyki do Shino, że nie sędziował dla Was jest żałosne, bo wygrywa się czystą grą a nie sędziowaniem.

Widzę, że jak co roku i śladem polskiej piłki nożnej, wszyscy na forum są ekspertami i chcą zmieniać system doboru itd. Ze swojej strony mogę powiedzieć jedno.
W 40k mamy system doboru: top5 z ligi wybiera w swoim gronie 3 graczy. Wybór jest podyktowany skillem gracza + tym jaką gra armią (czy będzie potrzebna do teamu).
W tym roku w składzie poza top 5 było miejsce 6ste, 9te i jakieś 20ste.
Mimo, że zdarzyło nam się zająć dwa 2gie miejsca, nie zmienialiśmy tego systemu, bo to strzał w kolano. ETC jest turniejem na który nie oszukujmy się muszą jeździć również weterani, którzy mają doświadczenie w tym jak się na ETC gra, jakie armie wychodzą, jak zagraniczni grają itd. Dzięki temu we wczesnej fazie przygotowań mamy sporą wiedzę co się może wydarzyć.
Co roku powtarzają się u nas kadrowicze (przez cztery ETC w reprezentacji mamy stałe 5 osób, głównie ze względu na zajęte miejsce w top 5 lub są po prostu dobierani).
Teraz jesteśmy już bandą weteranów, każdy zna każdy team na wylot, wiemy kogo mogą wystawiać a kogo dostawiać, kto jest wałkarzem a kto nie, kto gra zachowawczo a kto szarżuje.. itp.
Dlatego Panowie postawiłbym na to, żebyście trochę poinwestowali w niezmienny skład (powiedzmy 4-5 gości, którzy będą mieli wiedzę, która mimo wszystko jest potrzebna drużynie na zgrupowaniu).
Mariusz 'Marios' Krakowczyk
Inkwizytor Warszawa
Niekończąca się krucjata przeciw "wujkowi dobra rada".
trikk pisze:Z głupotą można żyć.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No taki właśnie skład pojechał w tym roku i dał ciała. A jak w 40 k wygląda syndrom jednoarmijności? TZN TOP3 graczy również przypadkiem gra TOP 1 armią, a później się obdzielają innymi armiami, o których pojęcie mają nieco mgliste?

Sokles
Plewa
Posty: 7

Post autor: Sokles »

I tak jak to zauważył Cosmo cały sukces na ETC zaczyna się od przygotowań. Zanim się zaczęła pierwsza bitwa Vladd znał wszystkie prawdopodobne wyniki każdego polskiego gracza z dowolnym przeciwnikem. Do tego miał rozpisane warianty parowania na każdą drużynę. Zdeklarowanie co kto lubi i z czym ile ugra zostało rozklepane przed ETC a nie w trakcie i podczas parowania to Vladd o wszystkim decydował mając te dane. Kończąc parowanie Vladd przechodził do własnej bitwy i nic więcej go nie interesowało. Wtedy wchodził Pająk - coach. Mega ważna rola w teamie. Przede wszystkim obserwuje stoły, jak rozkładają się wyniki, analizuje na bieżąco co się dzieje, podpowiada jak kto ma grać z uwzględnieniem wyników z innych stołów. Kapitan grając nie ma na to czasu, stąd tak ważny jest coach.

To zresztą widać najlepiej po naszych przeciwnikach.

Był w teamie zakamuflowany zabójca Gwardzistów (nie było tego widać po jego rozpie opublikowanej po ETC) Marcin z Tyrkami. Gwardia jest na tyle mocna że jest z reguły wystawiana. Niemiecka Gwardia wpadła pod te Tyrki (jako że byli pierwsi nie mogli wiedzieć), gdyby pozostałe drużyny które z nami grały miały dobrego coacha zauważył by to i zasugerował kapitanowi odmienne parowanie. Zrobili tak tylko Szwedzi którzy ukryli Gwardie, pozostali przeciwnicy jeden po drugim wpadali po Tyrki i dostawali klepy.

Apropo pecha - czterdziestkowcy też mieli i to z tego co pisali dość dużo dlatego tylko 4 Winy i aż 2 Remisy :wink:

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Proste zrobić głosowanie pomiędzy tym co mamy teraz i dwoma propozycjami barbarossy... niech ogół graczy reprezentowanych przez dróżynę na ETC zdecyduje :D
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

ODPOWIEDZ