Border Princes

Ja wymiekam niesamowite malowanie..

Chyba najlepiej pomalowana figurka jaką w życiu widziałem. Prawdziwe dzieło sztuki !

Milutki pisze: Chyba najlepiej pomalowana figurka jaką w życiu widziałem. Prawdziwe dzieło sztuki !

Przejrzyj wcześniejsze strony tego topica, to zobaczysz lepsze, dużo lepsze . Nie jest ich wiele, ale się znajdą. Przeglądanie zajmie troche ...
A swoją drogą figs świetny faktycznie...

Totalny kosmos

Kosmos kosmosem le ten typiu na koniu to pedał

Hehe.Trzymałem w rękach na jakimś spotkaniu hobbystycznym.Znajomy malował- Klimaciarze Opolscy

kubencjusz pisze:Kosmos kosmosem le ten typiu na koniu to pedał

To nie jest pedał, tylko Green Knight

Prędzej Pink Knight

Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy - samą technikę malowania, która jest mega i to, co jest namalowane/gust malarza - a tutaj juz nie jest wesoło, stąd skojarzenia z pink knightem

Zgadzam się z przedmówcą. Jeleń na rykowisku pachnie troszkę tandetą.

Przeciez te jelenie itd. to jest nawiazanie do piesni dworskich, milosci dworskiej no i, rzecz jasna, legend "bretońskich" tez...
Nie ma nic wspolnego z gustem malarza, to przemyslana koncepcja.

Takie cuś może sobie wisieć na arrasie na ścianie w zamku, a nie być umieszczone na oporzadzeniu końskim. Imho kompletnie nie pasuje...

Popieram. Skill zajebisty, ale praca jako całość mi się nie podoba. Nienaturalne, niepasujące kolory i wzory, obrazki od czapy, ogólnie to jest dziwna praca.
Sztandar z kopii też dziwny jeśli chodzi o konstrukcję.

Kołata pisze:Popieram. Skill zajebisty, ale praca jako całość mi się nie podoba. Nienaturalne, niepasujące kolory i wzory, obrazki od czapy, ogólnie to jest dziwna praca.
Sztandar z kopii też dziwny jeśli chodzi o konstrukcję.

Zgadzam sie z Toba w 100%, skill niesamowity, ale praca wizualnie nie powala, kolory mi nie pasuja.

Różowy Green Knight......

Ja trzymałem tą pracę w łapach i mogę śmiało powiedzieć, że jest zajebista
No i na żywo ten róż nie jest jakoś tak rażący.

smiejagreg pisze:Takie cuś może sobie wisieć na arrasie na ścianie w zamku, a nie być umieszczone na oporzadzeniu końskim. Imho kompletnie nie pasuje...

Akurat to można podciągnąć pod ozdobne oporządzenie np. na jakiś turniej rycerski, gdzie każdy przykładny sługa Pani będzie stroszył piórka przed innymi Jako model do grania, na polu bitwy owszem, by nie pasował.

Panowie bez jaj. Żaden pajac od 9 do 15 wieku nie biegał w tak pedalskich ciuchach. Wzory owszem. Ale albo heraldyka albo geometryczne, albo powtarzalny wzór na materiale. Nic więcej. A nie jakiś krzywowąs szukający wódki w oczach białogłowej

kubencjusz pisze:Panowie bez jaj. Żaden pajac od 9 do 15 wieku nie biegał w tak pedalskich ciuchach. Wzory owszem. Ale albo heraldyka albo geometryczne, albo powtarzalny wzór na materiale. Nic więcej. A nie jakiś krzywowąs szukający wódki w oczach białogłowej

A jak siodłano smoki i pegazy od IX do XV (btw. tak się to zapisuje, nie arabskimi) wieku? I gdzie wtedy kupowano lance ziejące ogniem?

Przypomnę. Świat fantasy. Podkreślę. Fantasy.

Umiejętności - brak słów na ich zajebistość. Kolorystyka + malowidła na kropierzu i szmatce...brak słów na ich potworność