
Mam zamiar obciąc mu pistolet i dać mu w łapkę sztandar, a zamiast plecaka wsadzic tarczę. Macie jeszcze jakieś sugestie?
Moderator: JarekK
Czy to nie jest z armii Jacka?
Po flamandzkuGrolshek pisze:rowalem, kupiel, lapdeni ? Po jakiemu to ?
Z Crusherami bedze pewnie problem przez jakis czas. Lud sie pewno rzucil na nich jak szczerbaty na suchary. Ja obecnie kupilem jednego boxa na test i musze powiedziec WOW. naprawde duze WOW. Masa detali i super modele. Jedyna bolaczka to to ze jezdzcy beda zintegrowani z juggami i bedzie problem z transportem.Karlito pisze:Ja już od kilku osób słyszałem że na żywo Shriney prezentują się na prawdę przyzwoicie i przy lepszym malowaniu to wcale nie musi być taki kiepski model. Jest w nim potencjał dlatego za jakiś czas nabędę na początek jednego i dam do malowania Rothandowi żeby zrobił z niego coś konkretnego. Jeśli się okaże że wygląda to dobrze to jestem w stanie nawet sprzedać swoje konwertowane Shriney zamieniając je na te od GW. Mam też koncepcję żeby te nowe Ołtarze zmontować trochę bardziej efektownie, a jeśli okaże się to niemożliwe zostanę przy moich konwersjach, a bitzy z tego nowego na pewno się przydadzą
Teraz jednak priorytetem są Skullcrusherzy i zwiększenie ilości Corów w mojej armii przed rewanżową bitwą ze Śmiechem na 20k
Spoko nie ma problemu.^Karpiu^ pisze:Z Crusherami bedze pewnie problem przez jakis czas. Lud sie pewno rzucil na nich jak szczerbaty na suchary. Ja obecnie kupilem jednego boxa na test i musze powiedziec WOW. naprawde duze WOW. Masa detali i super modele. Jedyna bolaczka to to ze jezdzcy beda zintegrowani z juggami i bedzie problem z transportem.Karlito pisze:Ja już od kilku osób słyszałem że na żywo Shriney prezentują się na prawdę przyzwoicie i przy lepszym malowaniu to wcale nie musi być taki kiepski model. Jest w nim potencjał dlatego za jakiś czas nabędę na początek jednego i dam do malowania Rothandowi żeby zrobił z niego coś konkretnego. Jeśli się okaże że wygląda to dobrze to jestem w stanie nawet sprzedać swoje konwertowane Shriney zamieniając je na te od GW. Mam też koncepcję żeby te nowe Ołtarze zmontować trochę bardziej efektownie, a jeśli okaże się to niemożliwe zostanę przy moich konwersjach, a bitzy z tego nowego na pewno się przydadzą
Teraz jednak priorytetem są Skullcrusherzy i zwiększenie ilości Corów w mojej armii przed rewanżową bitwą ze Śmiechem na 20k
Karlito moze zgadamy sie na jakis wiekszy tur i sprobujemy zwiesc nasze armie chaosu na wystaweBede mial motywacje by swoje graty pomalowac
To bedziemy sie zgadywac i bede dawal info o progresie w malowaniuKarlito pisze:Spoko nie ma problemu.^Karpiu^ pisze:Z Crusherami bedze pewnie problem przez jakis czas. Lud sie pewno rzucil na nich jak szczerbaty na suchary. Ja obecnie kupilem jednego boxa na test i musze powiedziec WOW. naprawde duze WOW. Masa detali i super modele. Jedyna bolaczka to to ze jezdzcy beda zintegrowani z juggami i bedzie problem z transportem.Karlito pisze:Ja już od kilku osób słyszałem że na żywo Shriney prezentują się na prawdę przyzwoicie i przy lepszym malowaniu to wcale nie musi być taki kiepski model. Jest w nim potencjał dlatego za jakiś czas nabędę na początek jednego i dam do malowania Rothandowi żeby zrobił z niego coś konkretnego. Jeśli się okaże że wygląda to dobrze to jestem w stanie nawet sprzedać swoje konwertowane Shriney zamieniając je na te od GW. Mam też koncepcję żeby te nowe Ołtarze zmontować trochę bardziej efektownie, a jeśli okaże się to niemożliwe zostanę przy moich konwersjach, a bitzy z tego nowego na pewno się przydadzą
Teraz jednak priorytetem są Skullcrusherzy i zwiększenie ilości Corów w mojej armii przed rewanżową bitwą ze Śmiechem na 20k
Karlito moze zgadamy sie na jakis wiekszy tur i sprobujemy zwiesc nasze armie chaosu na wystaweBede mial motywacje by swoje graty pomalowac
Ja też czekam na moich pierwszych Skullcrusherów, Festus już stoi na biurku i czeka na decyzję o malowaniu.
+1Karlito pisze:Tylko Ty się weź za to malowanie wreszcie bo na razie to tylko zapowiadasz że się zmobilizujesz i na tym się kończy