W sumie to wyłącznie ofensywna armia, choć podobno można stworzyć defens oparty o mega magię, ale to podobno...Shinue pisze:- super klimat. zła strona mocy
- ZERO strzelania u VC
- ZERO maszyn
- armia bardzo mobilna. w drugiej turze jesteś u przeciwnika. nawet głupie zombiaki mają 4 ruchu
- bardzo dobra magia
- wskrzeszanie/leczenie. padło ci połowa oddziału? żaden problem. wyleczymy ;]
- i ostatnie chociaż wcale nie najmniej ważne. grając VC jesteś w stanie wygrać.
DE to dużo bardziej uniwersalna armia. Ma dobrych strzelców i niezłe balisty, dlatego można z powodzeniem złożyć defensywną armię. Lecz ma także jednostki mocne w walce wręcz, więc i ofensywna armia w ich wydaniu jest silna. Do tego dochodzi mocna magia, nieźli bohaterowie podpakowani dobrymi magicznymi przedmiotami. Z tych trzech interesujących Ciebie armii jest najbardziej uniwersalna pod względem taktyk.
WE to taka partyzantka. Słaba wytrzymałość jak przystało na elfy i brak porządnych zbroi powoduje, że najczęściej grając nią gracze unikają starcia. Nim zaatakują bezpośrednio starają się uszczuplić szeregi przeciwnika z dystansu. Gra się IMO kombinacyjnie. Duża manewrowość jednostek powoduje, że WE atakuje najczęściej od flanki czy od tyłu. Atak od frontu najczęściej źle się dla elfów kończy. Czy łatwa armia? Sprawa dyskusyjna. W dobie demonów i VC chyba nie tak bardzo. Po prostu trzeba się nauczyć nią grać.