Kroxigory
Moderator: Ziemko
Re: Kroxigory
Ostatnio 3 razy chcialem wyprobowac kohorte z 3 kroxami. Niestety za kazdym razem kroxy toneły we krwi skinkow, I to z takimi pospolitymi oddziałami jak Halabardy Imperium bez kaplana czu innego wsparcia. Niestety Ten oddział nijak mi sie nie sprawdza:( a szkoda bo wyglada swietnie. Jak WY nimi gracie?
Łapiesz oddział kowbojem a później kohortę na bok
Kohorta jest idealna do łapania potworów.
Kohorta jest idealna do łapania potworów.
Ja zawsze daję 2 kohorty z 4 kroksami i 36 skinkami. Sprawdzają mi się zawsze i nigdy nie giną. Steadfasta mają bardzo długo. Dopóki żyje 8 skinek mam 3 szeregi razem z pierwszym. Ale ważne jest tu wsparcie magiczne domeny życia. 6T na skinkach to przesada dla każdej jednostki po przeciwnej stronie stołu Poza tym kohorty dobrze kroją elitarne jednostki, kowbojów i potwory. Na kloce halabard, maruderów i innego śmiecia masz salamandry.
@X.Maciek a grałeś tak dużymi kohortami bez lifea?
Myślę że to elitarne jednostki ładnie koszą skinki a nie na odwrót
Myślę że to elitarne jednostki ładnie koszą skinki a nie na odwrót
Zawsze gram na life bo wtedy slann jest nieśmiertelny. Ale wielokrotnie miewam fazę magii rozpoczętą od tronu na 1,1 i kohorty stoją tą turę dłużej zawsze
No dobra. Elitarna jednostka kosi skinki. Ale 12 ataków z siłą 6 od kroksów też ładnie zamiata prawie każdą elitę. A jak potem dorzucisz czary typu +4T, 2D6S4 we wszystkie oddziały w BTB, -1 do hita, wskrzeszeniem, przerzuty pałek to jest już tylko lepiej. A przeważnie wchodzą 2-3 czary w turze. Najważniejsze zalety kohorty to to że kroksy są nietykalne w CC, to że steadfast się długo utrzymuje i to że stompy na nią nie działają. Nie radzę tylko pakować ich w jednostki z dużą ilością ataków i dużą liczbą modeli takie jak wiedźmy, korsarze, swordmasterzy. Natomiast wszelkie ogry w rozsądnej liczbie, kawalerie monstrualne, chosenów, potwory, bohaterów kohorta zjada na śniadanie.
No dobra. Elitarna jednostka kosi skinki. Ale 12 ataków z siłą 6 od kroksów też ładnie zamiata prawie każdą elitę. A jak potem dorzucisz czary typu +4T, 2D6S4 we wszystkie oddziały w BTB, -1 do hita, wskrzeszeniem, przerzuty pałek to jest już tylko lepiej. A przeważnie wchodzą 2-3 czary w turze. Najważniejsze zalety kohorty to to że kroksy są nietykalne w CC, to że steadfast się długo utrzymuje i to że stompy na nią nie działają. Nie radzę tylko pakować ich w jednostki z dużą ilością ataków i dużą liczbą modeli takie jak wiedźmy, korsarze, swordmasterzy. Natomiast wszelkie ogry w rozsądnej liczbie, kawalerie monstrualne, chosenów, potwory, bohaterów kohorta zjada na śniadanie.
Walka z najslabsza kawaleria monstrualnych potworow jaka jest czyli z demigryfami, konczy sie taka jatką skinkow, ze az przykro robi sie nawet dla postronnej osoby. A nadal mowimy o kohorcie ktora jest drozsza od 4 dmigryfow o bagatela 150pkt. Jesli liczymy na czary, to kazda jednostka staje sie zajbista. Liczysz ze Tobie wyjda czary i ze przeciwnikowi nie. Dla mnie lizaki maja problem z jednostkami do walki, ale kohorta raczej niejst odpowiedzia na to. Nigdy mi nie zrobila krzywdy kiedy gralem imperium. I dlatego jak teraz gram tez lizakami jakos mnie nie przekonuja i szukam innych pomyslow. Kroxy maja WS3 dlatego te 12 atakow z sila 6 jakos nie robi wrazenia.
Przeanalizujmy walkę z 7 demigryfami. Zetknie się 6.
Skinki: 15x1/2x1/3x1/6=5/12
Kroksy: 12x1/2x5/6x1/2=5/2
Czyli co turę ginie 1 kurczak.
Rycerze i gryfy: 25x2/3x5/6x5/6=625/54 czyli około 11,57 rany.
Każda tura to mniej ataków od kawalerii. Skinki zginą w 4 fazie walki więc do tej pory będzie steadfast. W tym czasie spadną 4 demigryfy.
Zostaną 4 kroksy na 3 demigryfy. Tutaj już mi się nie chce liczyć ale raczej wygrają kroksy.
W analizie pominąłem zupełnie testowanie strachu i magię. A przez te kilka tur można spokojnie liczyć na jakiś dobry czar, nawet jeden, bo co jak co ale magia slanna się przebija przez każdą antymagię. No i lizaki to taka armia, że jak widzisz coś z czym nie masz szans to zawsze jest jakaś odginaczka pod ręką, żeby uniknąć zderzenia
Skinki: 15x1/2x1/3x1/6=5/12
Kroksy: 12x1/2x5/6x1/2=5/2
Czyli co turę ginie 1 kurczak.
Rycerze i gryfy: 25x2/3x5/6x5/6=625/54 czyli około 11,57 rany.
Każda tura to mniej ataków od kawalerii. Skinki zginą w 4 fazie walki więc do tej pory będzie steadfast. W tym czasie spadną 4 demigryfy.
Zostaną 4 kroksy na 3 demigryfy. Tutaj już mi się nie chce liczyć ale raczej wygrają kroksy.
W analizie pominąłem zupełnie testowanie strachu i magię. A przez te kilka tur można spokojnie liczyć na jakiś dobry czar, nawet jeden, bo co jak co ale magia slanna się przebija przez każdą antymagię. No i lizaki to taka armia, że jak widzisz coś z czym nie masz szans to zawsze jest jakaś odginaczka pod ręką, żeby uniknąć zderzenia
Maciek, sorki ale Twoj przyklad po prostu nijak sie ma do rzeczywistosci. Po pierwsze na demigryfach gra sie w 3 albo czesciej 4 sztuki w odziale. Co juz sprawia ze są tansze. Strach sie nie liczy bo obie jednostki go maja. Skinki i ich rany na demigryfach mozna pominać calkowicie. Najpierw musza trafic na 4+, potem zranic na 5 a potem jeszcze jest save na 1+. Za to Demigryfy rozegralem sobie 5 walk wlasnie w ciagu jednej tury walki zabijaja od od 12 do 14 skinkow. 12 atakow demigryfy, 5 jezdzcy, 4 stompy. A na koniec jak Ty chcesz wogole porownywac 3 demigryfy na 4 kroxy.
Z demigryfow masz 9 atakow trafiajacych na 3+ i raniacych na 3+ calkowicie zdejumujacych Save na kroxach. Potem jeszcze 4 zwykle z sila tylko 4 ale tez lepiej trafiające. 1 a z mojego doswiadczenia 2 kroxy gina od razu. Odda 9 atakow (jak bedziesz miec szczescia) ktore trafiasz na 4+ potem musisz zranic, a Demigryfy i tak maja Save na 4+ od tego. zadasz moze 2 rany maksymalnie.
Oczywiscie wiem ze magia jest zajebista w lizakach i jest szansa spora, ze cos Tobie wejdzie, ale bez tego kohorta raczej niema szans. Zreszta Jak ktos sie bedzie pilnowal to nie wpusci Ci tego czaru akurat do tej walki. A czarowac tez trzeba w inne miejsca pola bitwy. Gram akurat i Imperium i Lizakami wiec jestem obiektywny. A zauwaz ze jak wpadna Murfangi to dostajesz jeszcze Impakty plus wiecej atakow, nie mowiac o 3 nowej piechoty Chaosu ktora moze zabic skinki w 2 turach.
Z demigryfow masz 9 atakow trafiajacych na 3+ i raniacych na 3+ calkowicie zdejumujacych Save na kroxach. Potem jeszcze 4 zwykle z sila tylko 4 ale tez lepiej trafiające. 1 a z mojego doswiadczenia 2 kroxy gina od razu. Odda 9 atakow (jak bedziesz miec szczescia) ktore trafiasz na 4+ potem musisz zranic, a Demigryfy i tak maja Save na 4+ od tego. zadasz moze 2 rany maksymalnie.
Oczywiscie wiem ze magia jest zajebista w lizakach i jest szansa spora, ze cos Tobie wejdzie, ale bez tego kohorta raczej niema szans. Zreszta Jak ktos sie bedzie pilnowal to nie wpusci Ci tego czaru akurat do tej walki. A czarowac tez trzeba w inne miejsca pola bitwy. Gram akurat i Imperium i Lizakami wiec jestem obiektywny. A zauwaz ze jak wpadna Murfangi to dostajesz jeszcze Impakty plus wiecej atakow, nie mowiac o 3 nowej piechoty Chaosu ktora moze zabic skinki w 2 turach.
Kohortą z kroxami to od przodu można lecieć na smoki,hydry,abomki, kowbojów....wszystko inne tylko od boku.....chyba że chcemy całą poświęcić na zabicie jakiegoś maga
Oki zgadzam sie calkowicie z Toba, tylko ze to strasznie droga jednostka jak na to ze ma zabijac to co wymieniles. Mi zawsze kowboye sie tym zajmują. A z drugiej strony jest to tak obszerna jednostka ze ciezko manewrowac i rozganiety gracz nie wpusci jej na bok:( Pozatym placki tez ladnie na niej sie uklada. Chłopaki ja nie mowie ze ona jest beznadziejna, ale jednak jest to droga jednostka a troszke problematyczna. Lizaki dla mnie sa zajebista armia bo sa swietnie zbalansowani i urozmaiceni. Ale jednak coraz bardziej brakuje mi jednostki ktora moze mocno przypieprdzielic:) Saurusy sa spoko, ale tez im czegos brakuje Ale w nowym booku pewnie dostaniemy fajna kawalerie wiec bedzie spoko:P
Swoja droga jaka przyszłosc przewidujecie dla samych kroxow w nowym booku? Ich koszt jest wziety z kosmosu. Poruwnujac do troli ktore maja sily tylko 5 ale normalnie, regeneracje no i oczywiscie beznadziejna glupote ktora jednak jest do opanowania w nowej "cenie" kosztuja 35 pkt(straciły mutacje staniały o 10pkt!!!). W porównaniu do kroxow za 55 to spora roznica.
Swoja droga jaka przyszłosc przewidujecie dla samych kroxow w nowym booku? Ich koszt jest wziety z kosmosu. Poruwnujac do troli ktore maja sily tylko 5 ale normalnie, regeneracje no i oczywiscie beznadziejna glupote ktora jednak jest do opanowania w nowej "cenie" kosztuja 35 pkt(straciły mutacje staniały o 10pkt!!!). W porównaniu do kroxow za 55 to spora roznica.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2013, o 11:33 przez kowaljl, łącznie zmieniany 3 razy.
- JungleJack
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 187
- Lokalizacja: Lewa Flanka Mielec
Myślę, że będą za 52 pkt. z s3/5kowaljl pisze: Swoja droga jaka przyszłosc przewidujecie dla samych kroxow w nowym booku?
Co do oddziałów walczących, to kohorta jest u mnie na pierwszym miejscu. Z light potrafiła pogonić np chosenów z starego booka czy oddział blodków, bez wspomagania ściągała np 10 black knights i wight kinga z barrows, 3 morfangów, czy lance bretońską (jak nie dostała z trebusza).
Rzeczywiście nie mamy mega kloca do walki....nie oszukujmy się kohorta z kroxami to nie WL,SO czy inne.....
Osobiście uwielbiam tą jednostkę.....jest droga to fakt ale wiele potrafi.
Osobiście uwielbiam tą jednostkę.....jest droga to fakt ale wiele potrafi.
Wiesz Kowal ja gram na tych dwóch kohortach bez przerwy od początku 8 edycji. Także mogę z czystym sumieniem powiedzieć że w praktyce się sprawdzają. Ale najlepiej będzie jak spakujesz imperium i wbijesz w sobotę do Lublina i rozstrzygniemy tą dyskusję przy stole
Biorąc pod uwagę że w szóstej edycji Kroxy miały S5(7) za 58 ptk, To bardzo możliwe jest właśnie takie zestawienieMyślę, że będą za 52 pkt. z s3/5
Swoją drogą w 5 ed Kroxy można było łączyć w kohorty, w 6 mogły szarżować przez skinki, w 7 znów kohorty, może w nadchodzącym AB znowu będziemy szarżować przez skinki kroxami:)
No panowie! 6 czy 8 w oddziale?
6 - tańsza, łatwiejsza w manewrowaniu, ale strata modelu czy dwóch strasznie boli, a apoteoza leczy rany a nie wskrzesza
8 - droższa, trudniejsza do manewrowania ale strata modelu czy dwóch tak nie boli, a popchnięta niechcący na 20 cali może napsuć przeciwnikowi krwi
Czy te 100 różnicy otwiera nam drogę do wielu mega rzeczy?
6 - tańsza, łatwiejsza w manewrowaniu, ale strata modelu czy dwóch strasznie boli, a apoteoza leczy rany a nie wskrzesza
8 - droższa, trudniejsza do manewrowania ale strata modelu czy dwóch tak nie boli, a popchnięta niechcący na 20 cali może napsuć przeciwnikowi krwi
Czy te 100 różnicy otwiera nam drogę do wielu mega rzeczy?
Testuje 8emke, gralem z HE na ktore nie za bardzo wybitne. Gralem 8emka, ktora przez totalnie krzywa akcje z rzutami dostala 15 fenixow z razorem od boku i 15 silverow od przodu (15 fenixow nie powinno tam byc). Zabili bsbka i kilku kawalerzystow potem splyneli od cra, stracilem 400 pktow, zyskalem 270. Czekam na ich bitwe z chaosem, demonami, imperium, krasnalami, bretonia - gdzie ich sila bedzie atutem. (predatory fighters na nich jest giete, szczegolnie z hand of glory)
Ja będę testował 7! I co! A tak na serio, 7 jest spoko z paru powodów, po pierwsze nie mam 50 punktów w rozpisce, po drugie moi przeciwnicy będą już na wstępie zmęczeni psychicznie gdyż nie będą potrafili zrozumieć, dlaczego 7? po trzecie daje nam to bardzo ładną nieparzystą liczbę ataków. Ogólnie spoko oddział tak w 6 jak i w 8.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
6tka jest bardziej wspierajaca, 8emka moze sama z klockiem walczyc od samego poczatku. jak do 6tki dojdzie kowboj to juz jest ok.
Bije sie z myslami, czy kroxy czy gwardia - zobaczymy w praniu.
Bije sie z myslami, czy kroxy czy gwardia - zobaczymy w praniu.