Łomatko, ten temat jest z marca? Ależ ten czas leci
W każdym razie zadeklarowałem, że skończę do w ramach wakacyjnego PMoTM na Gloria Victis - co gorsza, sam sobie wymyśliłem karę za niedotrzymanie terminu:
http://www.wh40k.pl/index.php?name=Foru ... pic&t=3165
W każdym razie od pewnego czasu maluję bydlaka. Idzie jak po grudzie, bo mogę na figurki poświęcić raptem kilka godzin tygodniowo (praca na etacie + BitsPudło + inne_ważne_sprawy), ale z uporem czołgisty powinienem dać radę
Rozwiązałem wreszcie problem baterii.
Był dość poważny - trochę za późno się zorientowałem, że już nie mam miejsca na jakąkolwiek sensowną baterię. Gdzie sensowna bateria oznacza napięcie minimum 3V (sensowne napięcie dla białych i niebieskich LED) oraz możliwość dania prądu rzędu 100-120mA (7 LEDów po około 15mA każda). Ten pierwszy warunek wyeliminował z zabawy wszelkie paluszki (musiałbym łączyć po 3-4, czyli cały kosz), ten drugi - wszelkie baterie pastylkowe i zegarkowe (a szkoda, bo są tanio już takie o napięciu 3V).
Dałem też dupska podczas projektowania - nie zagłębiając się w elektronikę, całe napięcie na baterii powyżej owych 3V, a z nim energia, będzie zwyczajnie "tracone" (osoby zorientowane w temacie niech się nie zżymają za tę nieścisłość). Znaczy wpinając baterię 9V, jedna trzecia energii idzie na świecenie LEDów, a dwie trzecie wydzielają się w postaci ciepła na układzie scalonym. Głupi jestem
Oświecenie przyszło kiedy bawiąc się komórką (Sony Ericsson k700i - dawali za złotówkę, to wziąłem
) wyjąłem z niej baterię i prócz doskonałcyh wymiarów (cienka - może się zmieści pod podłogą) przypadkowo w oczy rzuciło mi się napięcie nominalne. 3.6V - idealnie. Powinna też dać radę prądowo, w końcu komórka to komputer, więc miewa olbrzymie zużycie mocy. Zawsze mam jedną sztukę przy sobie, w telefonie, no i nie wywalam pieniędzy w błoto na kolejne baterie, tylko podpinam ładowarkę do telefonu.
I wiecie co? zadziałało
Dziś udało mi się zmontować przyłącze do właśnie tej baterii, więc postanowiłem przy okazji trzasnąć trochę fotek.
Fotki robione niespełna godzinę temu, więc nadmiar światła dziennego skompensowałem robiąc zdjęcia pod biurkiem. Stąd ten dywan na zdjęciach
Część zdjęć robiona z flashem - to te, na których diody nie rzucają się w oczy, wszystko jest doświetlone i ładne. Część bez flasha - to te, na których światło LEDów się "rozlewa" i robi fajny dyskotekowy efekt, a ponadto z racji robienia ich z ręki przy sporym czasie naświetlania bywają rozmazane (z wyjątkiem tych robionych "poziomo" - miałem na czym położyć aparat).
Typ ze storm bolterem jest w zastępstwie typa z multi-meltą, który akurat przechodzi malowanie (sama multimelta skończona i prezentuje się chyba nieźle
).
Drzwi oczywiście na magnesy.
Ostatnie fotki to, szumna nazwa, "trzymacz" do baterii. Daje radę, jak widać po fotkach bateria nie wylatuje w żadnej pozycji, i dociską ją do kabelków. Ale jest to megaprowizorka i nie róbcie tego w domu.
Jest to wciąż WIP, zwłaszcza jeśli chodzi o malowanie!
PS. Właśnie robię testy baterii. Jest już mocno przechodzona i trochę dziś telefonu używałem, ale chcę mieć chociaż zgrubny szacunek czasu, w jakim pochodzi. Wpiąłem do landka godzinę temu, o 18:00 - jak na razie wszystko świeci pełną jasnością.
Kliknięcie na zdjęcie prowadzi do fotki w lepszej rozdziałce