Border Princes

Ok. A jakiś comment Maćku?

Daw pisze:Ok. A jakiś comment Maćku?

fajne - mnie by sie nie chcialo

No fajne ghule. Ciekawy pomysł na grzebienie

Daw pisze:A jakieś pomysły na drzewa? Nie mam "zielonego" pojęcia jak je pomalować... w końcu nic z nich nie wyszło

Mi po prostu nie odpowiada ich kształt, zwłaszcza tego wyższego :< A washem można by przejechać.

Spoko te ghule

Spoko te podstawki. Fajnie że Ci się chciało je tak robić. Choć dodałbym wiecej kosci moze jakaś mogiłe czy coś. Coby klimatu wiecej było Same ghule tez spoko choć bez wodotrysków. Nie podoba mi się tylko dobór kolorów, Wiem ze to świat fantasy itp ale take jakieś bajkowe strasznie wyszły. Nic tylko wsadzić na kolorowego kucyka z tęcza na tyłku
(to pewnie wina tych jaskrawych aż do przesady grzyw )
Czekam na drugą 10

pzd

Piotrax. Słuszną subiektywną uwagę wystosowałeś, że Tobie taki styl malowania się nie podoba. Zauważyłem to wcześniej w Twoim temacie mówiąc, że mamy zupełnie inne podejście do malowania/kolorystyki/cieniowania itp. (niepotrzebne skreślić) na dokładnie takim samym przykładzie jakim są Ghule.
Jak zauważyłeś nie czepiałem się w ocenie subiektywnych odczuć, które podejrzewam, że byłyby takie same wobec Twojego malowania. Skupiłem się na ważniejszych, obiektywnych sprawach dotyczących samych technik malowania, czy wyeksponowania pewnych rzeczy itp. Na takich opiniach bardziej by mi zależało. Jak np. kształt drzew o których Bem napisała i od razu wiem o co chodzi. Pierwszy raz taki ofens zastosowałem przy bawieniu się GS-em z nie do końca takim efektem o jaki mi chodziło ale po to się robi różne rzeczy, żeby skill rósł i kolejne prace wychodziły coraz lepiej.
Starałem się jak mogłem żeby przejścia (przynajmniej te na wierzchu) były jak najbardziej płynne i przy tym nie używając washy, które oczywiście są świetnym pomocnikiem przy tego typu sprawach ale nie o to mi chodziło.
Malowałem ich piątkami osobno. Przy drugiej piątce dodatkowo zdecydowałem się użyć mokrej palety do rozrabiania farbek, która okazała się świetnym rozwiązaniem hehe

Raz się zdarzyło, że rozrobiłem dobrą barwę ale troszkę za rzadko więc wyprasowałem w tym czasie kilka koszul i jak wróciłem do malowania to konsystencja była akurat

Proszę wszystkie uwagi wypisywać... na wszystko zwracam uwagę!

Kolor guli bardzo dobry .Gorzej płomienne grzywy, jakoś nie przemawiają do mnie choć technicznie dobre.Drzewko z drugiego szeregu ma kiepskie proporcje, pień jest prawie równy grubością do gałęzi, faktura kory dobra choć po pomalowaniu straciła nieco uroku.

I właśnie tutaj jest sprawa o którą chciałbym się zapytać. Faktura kory wydawała mi się nie najgorsza do momentu do kiedy jej nie pomalowałem :/ ... chciałem zrobić takie uschnięte sylvaniowe drzewo i pień i nigdzie nie mogłem znaleźć na wzór ani sobie wyobrazić jakimi barwami mógłbym je ciachnąć.... będę musiał któregoś dnia przysiąść do tego i się zastanowić konkretnie...

Duże za podstawki, są naprawdę niezłe.
Co do malowania to podoba mi się twoje niestandardowe podejście do kolorystyki modeli, szczególnie w przypadku ghuli. Bardzo ciekawie wyglądają. Z niecierpliwością czekam na dalsze modele.

Daw pisze:nigdzie nie mogłem znaleźć na wzór ani sobie wyobrazić jakimi barwami mógłbym je ciachnąć.... będę musiał któregoś dnia przysiąść do tego i się zastanowić konkretnie...

Może po prostu jakieś brązy?

Brązowe są takie oklepane - ale chyba nie mam wyboru.

zdjęcia słabe na tej 10-tce ghouli, na żywo o niebo lepiej wyglądają

ghule maja taki klimat elegancki + fajne malowanie ]:-> bravo
duchy mi sie nie podobaja zbytnio kolorystycznie

Daw pisze:Brązowe są takie oklepane - ale chyba nie mam wyboru.

Jeśli zdecydowałbyś się na brąz to może dołóż zwęglone końcówki żeby wyglądało jak po pożodze.Druga propozycja: uschnięte drzewo - od spodu lekka zieleń(już gnije) następnie coraz jaśniej aż do bleached bona(próchno).

Daw pisze:Brązowe są takie oklepane

Wiesz, ja na przykład nie widziałam jeszcze różowych

Taki jeszcze pomysł: mógłbyś zrobić omszałe. Chociaż zgnilizna grabza też niezła - pasuje klimatem

Omszałe to można w woodelfickim gaju dla g(e/a)jowych robić
różowe drzewa ... to byłby cud

Bardzo ładne stwory, dynamiczne barwy z piekła rodem, wyróżniać na pewno się będą
A różowe drzewo stało przez parę lat przy dworcu centralnym w W-wie, więc mogę stwierdzić, że drzewa takowe są paskudne po prostu... może lepiej nie iść tą drogą
Fajna robota, gratuluję.

Po pierwszym tygodniu zmagań postanowiłem wrzucić pierwszy WIP Black Coach-a wg. własnego pomysłu. Jeszcze kawał pracy przede mną ale pierwszy zarys już widać i postanowiłem się z Wami podzielić oraz przyjąć ew. poprawki które jeszcze można zrobić. Sytuacja jest następująca - postanowiłem sobie, że zrobię go w 3 tygodnie. Następnie będę go malować przez tyle ile trzeba będzie. Nie ukrywam - te konkursy PMotM są motywujące i może uda mi się go skończyć jeszcze w sierpniu? - fajnie by było a więc zaczynam, opowieść krok po kroku:

Dzień 01 - 01.07:
Siedząc w pracy nagle wpadł mi do głowy pomysl zrobienia własnego BC po obejrzeniu kilku grafik w necie, które mnie zainspirowały. Następnie by pomysł nie uciekł naszkicowałem pierwszy zarys. Po przyjściu do domu od razu się wziąłem do pracy.



D 02-03:
Praca z magnesami neodymowymi które zakupiłem specjalnie pod jazdę, której jak na razie nie mam. Było sporo cięcia w pudełeczkach po Activii



D 04:
Z racji braku jakichkolwiek podstawek kawaleryskich/monsterowych/rydwanowych sporządziłem bardzo sztywną wersję podstawki pod blacka w czasie gdy GS schnął. Poza tym wykopałem jednego Wraighta któremu ręka razem z bronią (IMHO najgorszą z tych które zrobiłem patrz 1 strona tego tematu) się łamały i nie kleiłem ani nie malowałem go później. Czas go wykorzystać. Pierwsze słupki zostały przytwierdzone do podstawy.



D 05-06:
przymocowane wszystkie słupki. Zostały również oblepione GS-em. Po wyschnięciu namęczyłem się z odginaniem i mocowaniem boków. Wyszło nie najgorzej - spodziewałem się gorszego efektu więc jest ok. Powstał również kolejny szkic coby pomyśleć nad dachem i do końca jeszcze nie jestem pewien czy tak będzie wyglądał. W tej chwili czekam na wypłatę co by pojechać do hurtowni po styrodur oraz zakupić tuby GS-a bo zaczyna się kończyć. Chwila odpoczynku również nie zaszkodzi


Wszystkie komenty będą bardzo cenne, szczególnie, że to pierwszy tego typu projekt dla mnie. Enjoy! ;]

Uwielbiam takie dłubanki! Szkoda tylko, że ty robisz progress przy tym w jeden dzień taki, co ja w tydzień przy moich rydwanach