finecast- Temat zbiorczy

Jak "to" się robi? Tutaj uzyskasz odpowiedź.

Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Re: finecast- co Wy na to ??

Post autor: vocal »

no jak gw nie słucha konsumentów to może sklepy ich zmotywują :roll: dostaliby zwroty z kilku przez parę miesięcy to by się zastanowili...

Awatar użytkownika
Daw
Masakrator
Posty: 2467
Lokalizacja: Wars i Sawa

Post autor: Daw »

Przecież to nie jest kwestia inwestycji w nową technologię. Wiedzą jak odelwać w żywicy o najwyższej jakości. Forge World całkowicie jest oparty na tej technologii... chodzi o masówkę jaką zaczęli robić. W 15-20 letnich figsach nadlewki i przemieszczenia form były tak marginalne, że bez opiłowywania figurka pomalowana była naprawdę spoko. W 7-ed metale z o wiele lepszego materiału były z większymi nadlewkami odlewane i z większymi przemieszczeniami form. To kwestia ich podejścia do jakości. Kiedyś lepiej wykonane figurki metalowe kosztowały 1/3 aktualnej ceny - teraz wyroby w gównianym fincast/miscast są jeszcze droższe od metali z 7ed.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Aron_Banalny
Masakrator
Posty: 2167
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Aron_Banalny »

dooobra, gdyby wszystkie hejtocioty nie kupowały produktów firmy, której tak nie lubią to na bank by coś zmienili. a tak Szeryfowie redukują zatrudnienie, minimalizują koszty i jeszcze mają zajebisty zysk. czemu mieli by coś zmieniać?

a wadliwy fine cast jest nawet w white dwarfowej "rozkładówce", azhag zamiast zęba ma bąbla.

Awatar użytkownika
cahir
Falubaz
Posty: 1025
Lokalizacja: Londyn

Post autor: cahir »

http://www.youtube.com/watch?v=rSL9Hc2GYwA
Ja finecasta żadnego nie mam, a opinie są różne - zależy kto na co trafi...
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."

Awatar użytkownika
MomoTheKiller
Chuck Norris
Posty: 532
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MomoTheKiller »

cahir pisze:http://www.youtube.com/watch?v=rSL9Hc2GYwA
Ja finecasta żadnego nie mam, a opinie są różne - zależy kto na co trafi...
Widziałem ten filmik, statystycznie słabo to wygląda 3 na 4 pudła do wymiany.
Ciekawy jest komentarz, że cyna poszła w górę więc zainwestowano w tańszy produkt który okazał się finalnie droższy hehe - np. 130 pln.

Osobiście widziałem 3 finecasty (tak by trzymać w rękach i obejrzeć dokładnie), nie przemawia to do mnie na dzień dzisiejszy - bardziej podoba mi się metal :P

Może trzeba dać im więcej czasu, niech zrobią nowe formy - może autor filmu ma racje że korzystaja z tych do odlewu metalu.
Arguing on the internet is like running in the Special Olympics. Even if you win, you're still retarded.

Awatar użytkownika
Dr. Lobo
Mudżahedin
Posty: 279
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Dr. Lobo »

Może trzeba dać im więcej czasu, niech zrobią nowe formy - może autor filmu ma racje że korzystaja z tych do odlewu metalu.
Na 100% nie jest tak że na tych samych formach odlewany był metal i finecast. Jest podstawowa różnica w technologii odlewu obu materiałów. Metal odlewa się na gorąco więc i formy są twarde. Kolejna różnica to to, że formy do metalu muszą mieć wszystkie kąty rozwarte (przez to powstają ograniczenia) a co za tym idzie ilość jakość detali będzie mniejsza.
Odlewanie żywicy wykonywane jest na zimno. Żywica jest stosunkowo miękka więc i lepiej oddaje szczegóły. Natomiast formy do żywic są wykonywane z silikonów. Można się o tym przekonać na przykładzie finecastu. Ja miałem na librerianie kilka miejsc gdzie pozostał przyklejony silikon z form.
Moim zdaniem problem polega na tym, że GW zainwestowało wiele pieniędzy w wirówki do odlewów i na nich robi Finecasty bo tak jest szybciej. Jeżeli przestawią się na odlewy próżniowe to będzie po problemie.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!

Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: vocal »

jak nie potrafią zrobić selekcji tego co odlewają to do newralgicznych rzeczy typu rogi powinni dawać np. 3 główki, może jedna będzie ok :roll: za bardzo na skróty chcieli..

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7593

Post autor: smiejagreg »

Jak tam , nabywcy finecastowych figsów!!? Może jakieś nowe wrażenia z zakupionego stuffu?

Awatar użytkownika
LoudLord
Oszukista
Posty: 783

Post autor: LoudLord »

smiejagreg pisze:Jak tam , nabywcy finecastowych figsów!!? Może jakieś nowe wrażenia z zakupionego stuffu?
Najwyraźniej jakość taka, że aż im mowę odebrało... 8)
"Musimy podjąć męską decyzję- albo jesteśmy zadowoleni, albo nie."
- M.Malicki

Awatar użytkownika
Bałagan
Chuck Norris
Posty: 507

Post autor: Bałagan »

kupiłem nowego Licza do TK
materiał jest miękki i łatwy do odpiłowania nadlewek, ale miejscami grubość nadlewek jest tak duża że odcięcie jej powodowało złamanie dużo mniejszej figurki.
jedna noga niepołączona (lub nie do końca wylana żywica)
druga ledwo się trzymająca

wnioski: poczekam ze dwa lata aż zastanowię się następnym modelem z fincasta
GW musi dopracować technike odlewu
a narazie zostaje poszukiwanie metali na allegro i ebay

Doman-
Wodzirej
Posty: 775
Lokalizacja: K-ce

Post autor: Doman- »

Bałagan pisze:kupiłem nowego Licza do TK
materiał jest miękki i łatwy do odpiłowania nadlewek, ale miejscami grubość nadlewek jest tak duża że odcięcie jej powodowało złamanie dużo mniejszej figurki.
jedna noga niepołączona (lub nie do końca wylana żywica)
druga ledwo się trzymająca
było oddać jako reklamacje :roll:

Awatar użytkownika
Fluffy
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3434

Post autor: Fluffy »

I oto stało się, nabyłem Failcasta.
Konkretnie Cocatrice'a vel Bazyliszka vel Kuroliszka, jak zwał tak zwał.
Doszły mnie słuchy że model będzie po trzech miesiacach wycofany z oferty więc potraktowałem go jako model kolekcjonerski i miły dodatek do Storma. Oczywiscie przebiegłe GW wydało go tylko w Failcascie, mam wrażenie że ma to być forma reklamy i próba przekonania do żywicy takich marud jak ja.
Do rzeczy. Model odlany bardzo dobrze, bez bąbli (powaznie mówię, nie znalazłem ani jednego). Materiał, jak wspominano bardzo łatwy w obróbce (aż za łatwy), mięciutki jak kaczuszka..
Ano własnie. Model jako kolekcjonerski i niegrywalny mainstreamowo będzie się kisił na półeczce, gdzie grozi mu co najwyżej kurz, natomiast.. Nie wyobrażam sobie transportu. To nie jest masywna, ciężka gęsta i twarda żywica znana z produktów FW czy wczesniej Targeta. To praktycznie pianka. Lekka, o minimalnej wytrzymałości. Nie wyobrażam sobie np rozklejania ludka celem wymycia z farby (samego mycia też nie). Nie będzie się tez toto zupełnie nadawać na rynek wtórny.
Skrzydełka bazyliszka oglądane pod światło wyglądają jak folia. Model filigranowy, kruchy, bardzo łatwo go uszkodzić.
Oczywiście testów udarowych nie przewiduję.
Naprawdę nie wyobrażam sobie stosowania tej zywicy w figurkach czesto używanych (zwłaszcza w warunkach turniejowych), czy transportowanych. Pół biedy z malymi figurkami piechoty.. Gorzej z monsterami, kawalerią itp. Uszkodzenia/wygięcia elementów będa nieuniknione.

Na pewno żadnego failcasta więcej.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

i ja kupiłem cocktarice - z takich samych powodów jak fluffy (oprócz tego liczyłem, że w grze nieźle się sprawdzi jako pogromca załóg maszyn imperialnych).

Moje wrazenia z kontaktu z modelem są jednak lepsze - ponieważ porównuję pracę z nim do tej, którą trzeba wykonać w dark elfiej hydrze...

Przed zakupem poprosiłem obsługe sklepu o wyjęcie - zgodzili się be problemu, a ja kupiłem model, ponieważ nei miał zauważalnych ubytków. Dopiero w domu zauważyłem, że kolce na ogonie mają malutkie wgłębienia - a malutki detal piór na skrzydłach zlał się ze sobą - ale nie wpływa to istotnie na jakość figurki.

Mam wrażenie, że model nie jest kruchy - na pewno nie bardziej, niż modele plastikowe. Jeśłi chodzi o transport to nie widzę żadnego problemu - jest lekki, więc wklejenie w podstawkę 4 magnesów neodymowych sprawi, że będzie się trzymał metalowych powierzchni jak przylutowany;)

Ale mam swoje zastrzeżenia - zastanawia mnie kwestia ceny finecastu. Bazyliszek kosztował w sklepie stacjonarnym 109 zeta - do kupienia były też figurki pojedyńczych postaci wykonanych z tego materiału - za 50!!! Dużo mniejsze, zużyto do ich produkcji znacznie mniej żywicy... I to właśnie sprawia, że nadal zachowuję rezerwę wobec finecastu by GW.

Awatar użytkownika
Szczur22
Oszukista
Posty: 821
Lokalizacja: "Red Scorpion" Pszczyna

Post autor: Szczur22 »

gervaz pisze:Ale mam swoje zastrzeżenia - zastanawia mnie kwestia ceny finecastu. Bazyliszek kosztował w sklepie stacjonarnym 109 zeta - do kupienia były też figurki pojedyńczych postaci wykonanych z tego materiału - za 50!!! Dużo mniejsze, zużyto do ich produkcji znacznie mniej żywicy... I to właśnie sprawia, że nadal zachowuję rezerwę wobec finecastu by GW.
Bo była ogólna podwyżka cen- gdyby te modele dalej były w metalu to i tak kosztowałyby tyle samo.

Awatar użytkownika
gervaz
Kretozord
Posty: 1517

Post autor: gervaz »

niemniej jednak mam wrażenie, że ustawianie cen odbywa się w sposób niekorzystny dla klientów, w sposób arbitralny. Bazyliszke zrobiony ze sporego kawałka żywicy jest dwa razy droższy niż malutkie figurki bohaterów - z tego samego materiału.

Jeszcze lepiej widać to przy nowych fulcrumach - masywne kawały plastiku w wielgachnym pudle kosztują tyle, ile pudełko piechoty z 10 ludkami.

InkubPendragon
Oszukista
Posty: 825

Post autor: InkubPendragon »

W przypadku takich modeli rodzaj materiału i jego cena nie ma aż takiego znaczenia. Oczywiście, w skali ogólnej, dla producenta, cena materiału MA znaczenie. Niemniej jednak w rozbiciu na pojedyncze sztuki produktu, znacznie droższe okazuje się opracowanie formy (plus koszty dystrybucji, marketingu, itd).
Dodatkowo, w przypadku finecastów, opracowanie formy jest znacznie tańsze, niż w przypadku zrobienia formy do produkcji modeli z plastiku. Koszt opracowania formy tego rodzaju, stalowej i precyzyjnej, zaczyna się od ok. 10 000 dolarów przy naprawdę prostym modelu. Oczywiście,forma taka wytrzymuje znacznie dłużej od formy do produkcji figurek metalowych czy z finecastu, niemniej jednak pozostaje znaczącą pozycją w koszcie figurki. Wielkość modelu ma marginalne znaczenie.
A jeszcze sprawa 10 ludków. Są znacznie, znacznie bardziej precyzyjne od elementów terenu i formy do nich są znacznie bardziej skomplikowane. Co ma od razu bezpośrednie przełożenie na cenę końcową.
Choć wiadomo, GW i tak robi co chce.
http://www.miniwojna.blogspot.com - gry bitewne i malowanie figurek

http://polskiefigurki.blogspot.com/ - wiadomości o polskich grach bitewnych, figurkach i akcesoriach do nich

Awatar użytkownika
gerald_tarrant
Masakrator
Posty: 2630
Lokalizacja: Liverpool/Wrocław

Post autor: gerald_tarrant »

Ja osobiście nie planuję kupować żadnych FC, nie mając do nich za grosz zaufania, ale na szczęście jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że wszystkie modele których potrzebuję albo mam, albo są dostępne łatwiej bądź ciężej w metalu/plastiku. Zobaczymy co b,ędzie po wydaniu nowych booków za jakiś czas...

Awatar użytkownika
Motorek
Mudżahedin
Posty: 339
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Post autor: Motorek »

Mnie na razie fincase nie rusza, bo to co chce mieć (z nielicznymi wyjątkami) to figsy z lat 90. Ale tak jak pisał gervaz przeraża mnie polityka cenowa. I kupowanie jednego małego ludka za 50 zł. toż to rozbój. Przeglądałem dziś ceny na stronach GW i byłem w lekkim szoku spowodowanym ich polityką cenową.
Bene mori praestat, quam trpiter vvere

Awatar użytkownika
Andronicus
Chuck Norris
Posty: 566
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andronicus »

Tak, Ł61,50 za 5 finecastowych Blood Knightów robi wrażenie nawet na najbardziej zatwardziałych klientach GW :lol2: Wydajesz ponad 300zł na 5 ludków i modlisz się żeby miały odlane ręce :mrgreen:

Awatar użytkownika
smiejagreg
Ciśnieniowiec
Posty: 7593

Post autor: smiejagreg »

gerald_tarrant pisze:Ja osobiście nie planuję kupować żadnych FC, nie mając do nich za grosz zaufania, ale na szczęście jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że wszystkie modele których potrzebuję albo mam, albo są dostępne łatwiej bądź ciężej w metalu/plastiku.
Signum temporis - cieszymy się, że model, który chcemy kupić, jest z plastiku... :cry:

ODPOWIEDZ