Plan być prosta....
Proszę przysłac id i jakiego bazyla sie bierze, na:
turniejwpomiechowku@o2.pl
turniejwpomiechowku@o2.pl
ale mimo wszystko to sobota, wstaje codziennie o 6:30 i wracam z roboty kolo 21-22, jak w sobote wstane o 6-7 to nastepny tydzien mam w dupekis1 pisze:Jakby ktoś wybierał nie burżujskie rozwiązanie to do Pomiechówka z PKP Warszawa Gdańska jest o 8:25 pociąg. O 9:30 jest on w Pomiechówku, a kosztuje jakieś marne grosze (z 8 zł chyba)

dzięki chlopaki za turniej
coraz sprawniej organizujecie turnieje w Pomiechówku, szkoda że to tak daleko z Warszawy i dojazd do Was jest taka męczarnią.
zagrałem dla odmiany Imperium
złożyłem rozpiske dzień przed turniejem, dzięki uprzejmości Dastora, mialem także figsy.
Standardowa rozpiska Imperium okazała się niesamowicie mocna. Nie bałem się tak naprawdę żadnej armii (nawet 6 bolców).
Wygrałem wszystkie trzy bitwy:
z Marianem i jego WE, dosyć bezstresowo aczkolwiek nieznacznie (choć bez strat z mojej strony właściwie) 12:8
z Kisem i Bretką, udało mi się zastawić pulapkę War Altarem i Czolgiem i właściwie cała jego armia stała w bezsensownych combatach a ja napierałem z magii i strzelania. Troche pecha (Gralle rozkręciły czołg) spowodowało, że tylko 15:5 dla mnie
następnie zmierzyłem sie z Pociskiem i jego hardkorową rozpa O&G na
6 x bolcach, rock loberze, 2 x Domm Diverach i 8 Fanolach.
Spanikowlem ze strzelania klocek z magiem, zdjąlem Doom Divery, Rock Lobber wybuchł. Poświęciłem Czolgi na ostrzał Bolców ale reszta armii dojechała i zmasakrowała nędzne klocki goblinów. Czary z Lighta (wszystko w promieniu 12' od War Altara) są turbo przegięte 16:4
naprawdę jestem zadowolony z wyników, 43 punkty na 60. Niestety spora konkurencja w czołówce sprawiła, ze zająłem dopiero 5 miejsce.
Myślę , ze to nie jest mój ostatni turniej Imperium bo gra sie nim dużo przyjemniej niż Skavenami
Dzięki wszystkim przeciwnikow, kompanom podróży i wreszcie organizatorom
coraz sprawniej organizujecie turnieje w Pomiechówku, szkoda że to tak daleko z Warszawy i dojazd do Was jest taka męczarnią.
zagrałem dla odmiany Imperium
złożyłem rozpiske dzień przed turniejem, dzięki uprzejmości Dastora, mialem także figsy.
Standardowa rozpiska Imperium okazała się niesamowicie mocna. Nie bałem się tak naprawdę żadnej armii (nawet 6 bolców).
Wygrałem wszystkie trzy bitwy:
z Marianem i jego WE, dosyć bezstresowo aczkolwiek nieznacznie (choć bez strat z mojej strony właściwie) 12:8
z Kisem i Bretką, udało mi się zastawić pulapkę War Altarem i Czolgiem i właściwie cała jego armia stała w bezsensownych combatach a ja napierałem z magii i strzelania. Troche pecha (Gralle rozkręciły czołg) spowodowało, że tylko 15:5 dla mnie
następnie zmierzyłem sie z Pociskiem i jego hardkorową rozpa O&G na
6 x bolcach, rock loberze, 2 x Domm Diverach i 8 Fanolach.
Spanikowlem ze strzelania klocek z magiem, zdjąlem Doom Divery, Rock Lobber wybuchł. Poświęciłem Czolgi na ostrzał Bolców ale reszta armii dojechała i zmasakrowała nędzne klocki goblinów. Czary z Lighta (wszystko w promieniu 12' od War Altara) są turbo przegięte 16:4
naprawdę jestem zadowolony z wyników, 43 punkty na 60. Niestety spora konkurencja w czołówce sprawiła, ze zająłem dopiero 5 miejsce.
Myślę , ze to nie jest mój ostatni turniej Imperium bo gra sie nim dużo przyjemniej niż Skavenami
Dzięki wszystkim przeciwnikow, kompanom podróży i wreszcie organizatorom

Widze, że nikt narazie nie daje swoich rapotrów z bitew więc Ja zaczne.
Moja rozpa to:
-Prince w ognistym rydwanie z wordem na 5+ i odpornascie na s7
-King latajacy (standart)
-Lich z jarem i scrolem
-Lich z dwoma scrolami
-2 swormy
-20 szkele a FCG
-11 czystą
-3 rydwany z Mu i St magiczny sztabdar ten +1hit
-3 rydwany czyste
-15 ciężkej kawy z St Mu i War Banner
-5 carionów ]
-scorp
-scorp
-scorp
-Bone Gigi
-Katapa z czaszkami
-Bazyl (ten co zamienial w kamień)
Pierwsza bitwa O&G Miśka 20:0 dla mnie.
On miał z bazyli "Kubka" tego treekina.Ogolnie tak to z bazyla zabilem mu waywerne, odbił sie od kawy z kingem szarzyjac orkami nie wiem co ta za dziadostwo bylo wiem ze powinien mnie z jednej szarzy zjechac.Oglnie dobrze bylo.
Druga bitwa z Pociskem 10:10
On mial zajebisty defens. Carionami wyciagalem fanole z 4 moich wykopaczek tylko 2 sie wykopaly Z katapy zdjebelm mu duzy kloc orkow za 305 i maga generala tez za 305 mozna powiedizec ze byl remic dzieki katapie
.
Trzecia i ostatnia bitwa byla z Jasiem 16:4 (CUDEM)
Jego chaos khorna mnie prawie zniczyl ale miłęm wiecej szczescie niz rozumu w tej bitwie w pierwzej mojej turze wystawilem sie na szazrze ekzaldeta i tak zabija mi oddzuial rydwanow na 2+ 3 kosci i co ... 3 lachy nic nie zrobil oddalem i wygralem kombata dopiero po 2 czy 3 turach combatu wygralem. Jego helcanon mnie niszczyl smokiem i jakim chujem bazylem zzial mi kawalerie potem magow i katape z skrimer zdjol jechal. Chuja nie chce juz wiecej z czym takim grac (ale gralo sie swietnie)
Ogolnie thx za gre bylo switnie moj pierwszy turniej na ktorym bylem wyzej nic 3-5 od konca moje 10 mniejsce mnie zadziwilo.
Moja rozpa to:
-Prince w ognistym rydwanie z wordem na 5+ i odpornascie na s7
-King latajacy (standart)
-Lich z jarem i scrolem
-Lich z dwoma scrolami
-2 swormy
-20 szkele a FCG
-11 czystą
-3 rydwany z Mu i St magiczny sztabdar ten +1hit
-3 rydwany czyste
-15 ciężkej kawy z St Mu i War Banner
-5 carionów ]
-scorp
-scorp
-scorp
-Bone Gigi
-Katapa z czaszkami
-Bazyl (ten co zamienial w kamień)
Pierwsza bitwa O&G Miśka 20:0 dla mnie.
On miał z bazyli "Kubka" tego treekina.Ogolnie tak to z bazyla zabilem mu waywerne, odbił sie od kawy z kingem szarzyjac orkami nie wiem co ta za dziadostwo bylo wiem ze powinien mnie z jednej szarzy zjechac.Oglnie dobrze bylo.
Druga bitwa z Pociskem 10:10
On mial zajebisty defens. Carionami wyciagalem fanole z 4 moich wykopaczek tylko 2 sie wykopaly Z katapy zdjebelm mu duzy kloc orkow za 305 i maga generala tez za 305 mozna powiedizec ze byl remic dzieki katapie

Trzecia i ostatnia bitwa byla z Jasiem 16:4 (CUDEM)
Jego chaos khorna mnie prawie zniczyl ale miłęm wiecej szczescie niz rozumu w tej bitwie w pierwzej mojej turze wystawilem sie na szazrze ekzaldeta i tak zabija mi oddzuial rydwanow na 2+ 3 kosci i co ... 3 lachy nic nie zrobil oddalem i wygralem kombata dopiero po 2 czy 3 turach combatu wygralem. Jego helcanon mnie niszczyl smokiem i jakim chujem bazylem zzial mi kawalerie potem magow i katape z skrimer zdjol jechal. Chuja nie chce juz wiecej z czym takim grac (ale gralo sie swietnie)
Ogolnie thx za gre bylo switnie moj pierwszy turniej na ktorym bylem wyzej nic 3-5 od konca moje 10 mniejsce mnie zadziwilo.