"MiMaNT" 29.09 organizator: Kult [Ltd]
Super się grało, dzięki Pedros za dobry sojusz, naprawdę super atmosfera, niby na początku dostaliśmy 19:1 ale myślę że to była nasza pierwsza sojusznicza bitwa no i jeszcze się nie zgraliśmy... A i przeciwnicy byli bardzo dobrzy, bo Pingus z kolegą... Ale w drugiej i trzeciej lepiej było, 19:1 z Manfredem i Semim dla nas i 17:3 w trzeciej bitwie, nie pamiętam z kim dokładnie....
Szkoda tylko że w tej trzeciej bitwie zapomniałem policzyć tych około 40 dowskrzeszonych zombich które wyrżneliśmy i z 10 szkielich... Wtedy byłoby conajmniej 19:1...
Ale co tam, i tak fajnie się grało i nie ma co się kłócić o punkty bo to tylko gra.
A WE są przegięte... Co nieco nimi pograłem i stwierdziłem, że one są zbyt dobre...
Nie dla mnie taka armia
Ale i tak nie miało to wpływu że grałem z WE w sojuszu, bo w każdej bitwie natrafialiśmy na sojusz WE + cośtam...
Oby więcej takich turnieju, na Narbutta zawsze się udają

Szkoda tylko że w tej trzeciej bitwie zapomniałem policzyć tych około 40 dowskrzeszonych zombich które wyrżneliśmy i z 10 szkielich... Wtedy byłoby conajmniej 19:1...


A WE są przegięte... Co nieco nimi pograłem i stwierdziłem, że one są zbyt dobre...


Ale i tak nie miało to wpływu że grałem z WE w sojuszu, bo w każdej bitwie natrafialiśmy na sojusz WE + cośtam...

Oby więcej takich turnieju, na Narbutta zawsze się udają

Bum...!
Racja turniej fajny jak zwykle zreszta... Ale odbicia 4 chosenow i Exalted championa w szarzy do 8 driad nie zapomne na dlugo...
Miejsce strasznie slabe ale byla fajna zabawa...
Ale i tak druga bitwa mnie zdolowala poprostu z tymi chosenami... I nie dosc ze oni zwalili to jeszcze treeman terroryzowal w decydujacym momencie 10 thundow; bolca i organy... ^^ Ta bitwa pozostanie na dlugo w mojej pamieci... Ale i tak bylo fajnie... 



Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
Dzięki wszystkim za turniej. Bardzo fajne zasady były, dzięki czemu rozpiski były dość ciekawe.
Przede wszystkim dzięki dla Dębka, z którym jak zwykle grało mi się świetnie, a tym razem i wyjątkowo skutecznie
Nie pamiętam kiedy ostatnio tak łatwo szło i kiedy nie miałem praktycznie strat (70% strat miałem z miscastów i ran z boundów
) 
Najpierw graliśmy z parą Skaveny+VC. Nie pamiętam imion chłopaków, ale widać że trochę im ogrania brakowało.
Wymietliśmy stół z różnicą jakieś 2700 w małych. 20:0
Straciliśmy 400 pts (ja straciłem 2 bolce + rana na magu).
Druga bitwa z Jasiem i Lithem Chaos+bestie.
No cóż. W tej bitwie straciłem pół maga
A Dębek niewiele więcej. W sumie jakieś 4 figurki. Chłopaki aż byli rozbawieni przebiegiem bitwy 
20:0
Na koniec Pingus+Karol J (lizaki+we). Bitwa podobna do poprzednich. Mieliśmy w niej szczeście w jednym kombacie (szarża saurusa, driad i tancerzy na pegazy - pegazy później z pomocą paladyna rozjebały całe towarzystwo w 3-4 tury kombatu
).
Ale resztę omiataliśmy zgodnie z planem, z tym że fatalne losowanie czarów przez cały turniej nie pozwoliło nam na wyjęcie tego, co skitrali po lasach (3 herosów i drzewo). Reszta poległa.
Tym razem sraciłem półtora maga i bolca
15:5
Z ciekawych rzeczy, to cały turniej wygraliśmy 3 paladynami, pegazami i doom diverem, który okazuje się być jedną z najlepszych maszyn w grze i chyba najlepszą na kawalerię. Reszta armii praktycznie statystowała
Moi big uni byli w walce raz. Nocniki to samo. Magia szła poniżej przeciętnej, ze względu na mega lipne czary.
Zrobię na szybko małe podsumowanie tego, co zdjęły w/w jednostki "man of the match":
doom diver - 5 jezzaili, kloc klantarów z plague priestem, 3 chosenów, 5 khorniarzy, 5 tancerzy (to wszystko jednym strzałem) + trochę innego badziewia
BSB - mały klocek szkieletów, 3 minosy, 2xskinki, 4 kroxy (spanikował), salki (to pozabijał solo + coś kilka innych do spółki z jazdą)
paladyn - furie, driady, biegacza, łuczników + pewnie coś jeszcze
stubborniarz - trzymał 20 grave guardu przez 5 tur, pilnował flanki w 2 bitwach
pegazy - shaman bestii, 2 rydwany + wyżej wspomniany mega kombat
Pozdrawiam wszystkich przeciwników i wszystkich którzy nam kibicowali z Halfingiem na czele
Przede wszystkim dzięki dla Dębka, z którym jak zwykle grało mi się świetnie, a tym razem i wyjątkowo skutecznie

Nie pamiętam kiedy ostatnio tak łatwo szło i kiedy nie miałem praktycznie strat (70% strat miałem z miscastów i ran z boundów


Najpierw graliśmy z parą Skaveny+VC. Nie pamiętam imion chłopaków, ale widać że trochę im ogrania brakowało.
Wymietliśmy stół z różnicą jakieś 2700 w małych. 20:0
Straciliśmy 400 pts (ja straciłem 2 bolce + rana na magu).
Druga bitwa z Jasiem i Lithem Chaos+bestie.
No cóż. W tej bitwie straciłem pół maga


20:0
Na koniec Pingus+Karol J (lizaki+we). Bitwa podobna do poprzednich. Mieliśmy w niej szczeście w jednym kombacie (szarża saurusa, driad i tancerzy na pegazy - pegazy później z pomocą paladyna rozjebały całe towarzystwo w 3-4 tury kombatu

Ale resztę omiataliśmy zgodnie z planem, z tym że fatalne losowanie czarów przez cały turniej nie pozwoliło nam na wyjęcie tego, co skitrali po lasach (3 herosów i drzewo). Reszta poległa.
Tym razem sraciłem półtora maga i bolca

15:5
Z ciekawych rzeczy, to cały turniej wygraliśmy 3 paladynami, pegazami i doom diverem, który okazuje się być jedną z najlepszych maszyn w grze i chyba najlepszą na kawalerię. Reszta armii praktycznie statystowała

Zrobię na szybko małe podsumowanie tego, co zdjęły w/w jednostki "man of the match":
doom diver - 5 jezzaili, kloc klantarów z plague priestem, 3 chosenów, 5 khorniarzy, 5 tancerzy (to wszystko jednym strzałem) + trochę innego badziewia
BSB - mały klocek szkieletów, 3 minosy, 2xskinki, 4 kroxy (spanikował), salki (to pozabijał solo + coś kilka innych do spółki z jazdą)
paladyn - furie, driady, biegacza, łuczników + pewnie coś jeszcze
stubborniarz - trzymał 20 grave guardu przez 5 tur, pilnował flanki w 2 bitwach
pegazy - shaman bestii, 2 rydwany + wyżej wspomniany mega kombat

Pozdrawiam wszystkich przeciwników i wszystkich którzy nam kibicowali z Halfingiem na czele

O wlasnie poza tym fajnie bylo zobaczyc Dębka i Kołate w akcji... 

Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
Graliscie z nami.Ehh,przeczytalem wreszcie podrecznik dokladnie i za dowskrzeszanie "do" oddzialu, punktow sie nie otrzymuje.Tylko za zniszczone nowe oddzialy dostaje sie pkt.17:3 w trzeciej bitwie, nie pamiętam z kim dokładnie....
Szkoda tylko że w tej trzeciej bitwie zapomniałem policzyć tych około 40 dowskrzeszonych zombich które wyrżneliśmy i z 10 szkielich... Wtedy byłoby conajmniej 19:1... Ale co tam, i tak fajnie się grało i nie ma co się kłócić o punkty bo to tylko gra.
Coz pierwszy turniej wampirami i ogolnie w 7 ed.Ciezka sprawa,bardzo duzo bledow,na szczescie rzuty byly dobre(pomijajac 2 na miscast na generale wampow w 1 bitwie;P).Brak proximity naprawde boli

A driad było 9 i zabiły jeszcze oddając 3 chaos knightow:PAle odbicia 4 chosenow i Exalted championa w szarzy do 8 driad nie zapomne na dlugo...
Ee nie przesadzaj z tym pechem na miscascie... w momencie kiedy go rzuciles losy bitwy i tak byly juz przesądzone ;] I zupełnie nie rozumiem czemu skreślasz eteryków... nawet przeciwko woodelfom dały dzisiaj radę... w końcu mi ich nie zabiliście 
A generalnie turniej w porządku... bitwy fajne, przeciwnicy mili (szczególnie 3 bitwa VC + Empire
- jeszcze raz dzięki za grę), ogólnie spox. Tylko żeby ten Pingus nie przeinaczał w kółko mojego nazwiska... ;]

A generalnie turniej w porządku... bitwy fajne, przeciwnicy mili (szczególnie 3 bitwa VC + Empire

Zdarza się nawet najlepszym.czreq pisze: Tylko żeby ten Pingus nie przeinaczał w kółko mojego nazwiska... ;]
Zabraliśmy:
- Lizzie (biegacz z e. shieldem, 50 skinkow 20 javów i jedne scout, 5 chamów, 4 kroxy, 3 salki)
- WE (caddy, bsb hail, 8 driad, 20 łuków, 10 tancerek, drzewo)
1sza bitwa:
Husiat z Pedrosem... ogólnie poszło zgodnie z planem strzelanie i prawie wszystko wyrżneliśmy trochę ze smokiem nie było co zrobić (został bez asarnila), ale w końcu go zaklepaliśmy... do maski zabrakło zabicia magiczki. 19:1
2ga bitwa:
Half z Assurem, tutaj podpasował nam teren, myśleliśmy, że będzie ciężko i było, pod koniec przy mega-turbo-tępie lekki fart i nadmierne ryzyko przeciwników no i 18:2.
3cia bitwa:
Trochę już zmęczeni, troszkę pecha w kluczowym łombacie i do tyłu 5:15, a jakbyśmy zakampili się to by było 2gie miejsce.



To nie fair, przez 2 tury się męczyliśmy z tym klocemSoCiu pisze:Graliscie z nami.Ehh,przeczytalem wreszcie podrecznik dokladnie i za dowskrzeszanie "do" oddzialu, punktow sie nie otrzymuje.Tylko za zniszczone nowe oddzialy dostaje sie pkt.17:3 w trzeciej bitwie, nie pamiętam z kim dokładnie....
Szkoda tylko że w tej trzeciej bitwie zapomniałem policzyć tych około 40 dowskrzeszonych zombich które wyrżneliśmy i z 10 szkielich... Wtedy byłoby conajmniej 19:1... Ale co tam, i tak fajnie się grało i nie ma co się kłócić o punkty bo to tylko gra.

Tak czy inaczej nie mogę się doczekać miejsc, bo z tego co widziałem jakieś 3 pary miały 37 punktów na koniec z bitew (tak jak my)....

Bum...!
Nie mam co robic, wiec i ja napisze krotki raport.
Mialo mnie nie byc w pierwszej bitwie, wiec jasiuuu wzial chaos i bestie. Ogolnie zawsze gra nam sie slabo, tak bylo i tym razem
Ale przynajmniej jasiek to taka pala, ze jest ciekawie.
Vs Janusz "Giles" Szlanta & Maciek Zemła
Przyszedlem w 3ciej turze i wygladalo to na takie swobodne 15-5. Taki wynik chcielismy utrzymac, niestety bledy gilesa za jakies 600 pts. i pech na jego lewej flance zmienily wynik na 20-0, tak wiec 1 stol i
Vs Kołata & Dębek/ Dębek & Kołata
Moja najslalbiej zagrana bitwa, chyba od bitwy z dukiem jakos rok temu. Ogolnie jeden oddzial wystawilem ja, drugi jasiek, a ze on chcial od pierwszej tury wszystkim napierac, a ja wszystko skitrac to wyszla tragedia. Pozniej tura 1 i zostaje 1 chosen, tura 2 i nie ma khornikow. W tej bitwie wyszla nam tylko 1 rzecz, exalted zabil bsb z przezutami save, ale nie mialo to znaczenia. Przez nasz ogolny brak pomyslu na bitwe wyszlo 0-20.
Tak wiec ostro w dol i
Vs Siemek & Pocisk
Tez w sumie dosc srednio zagrana bitwa, ale pomogli nam przeciwnicy i los. W pierwszej turze nie poszla im magia, a nie dosc ze cele strzelania dobierali srednio, to w pierwszej turze mieli troche pecha. Pozniej jeszcze zle sie ustawili klockami piechoty, dosc statystyczne rzuty i 16-4 dla nas.
Mialo mnie nie byc w pierwszej bitwie, wiec jasiuuu wzial chaos i bestie. Ogolnie zawsze gra nam sie slabo, tak bylo i tym razem

Vs Janusz "Giles" Szlanta & Maciek Zemła
Przyszedlem w 3ciej turze i wygladalo to na takie swobodne 15-5. Taki wynik chcielismy utrzymac, niestety bledy gilesa za jakies 600 pts. i pech na jego lewej flance zmienily wynik na 20-0, tak wiec 1 stol i
Vs Kołata & Dębek/ Dębek & Kołata
Moja najslalbiej zagrana bitwa, chyba od bitwy z dukiem jakos rok temu. Ogolnie jeden oddzial wystawilem ja, drugi jasiek, a ze on chcial od pierwszej tury wszystkim napierac, a ja wszystko skitrac to wyszla tragedia. Pozniej tura 1 i zostaje 1 chosen, tura 2 i nie ma khornikow. W tej bitwie wyszla nam tylko 1 rzecz, exalted zabil bsb z przezutami save, ale nie mialo to znaczenia. Przez nasz ogolny brak pomyslu na bitwe wyszlo 0-20.
Tak wiec ostro w dol i
Vs Siemek & Pocisk
Tez w sumie dosc srednio zagrana bitwa, ale pomogli nam przeciwnicy i los. W pierwszej turze nie poszla im magia, a nie dosc ze cele strzelania dobierali srednio, to w pierwszej turze mieli troche pecha. Pozniej jeszcze zle sie ustawili klockami piechoty, dosc statystyczne rzuty i 16-4 dla nas.
turniej fajny dziekuje wszystkim za gre.
Debowa Kołatka - jeszcze raz gratulacje
co do bitwe. pojechałem jak zwykle moimi VC plus Imperium na ST.
pierwsza bitwa:
Krasnale plus HE. Bitwa z bardzo przyjemnymi przeciwnikami. ogolnie nie moglismy duzo pograc a dlaczego. dlatego ze kur...sin (jak to szermierze podobno mówia) stół odrazu dawał zajebiaszcze plusy dla defensow.
Na stole w jednym rogu maly kwadracik zrobiony z rzeki. co najlepsze - BEZ MOSTU. dobrze ze pingusa za wlosy przyciagnalem zeby chociaz jeden most dał!!!!!
Ogólnie postuluje za tym zeby nie bylo takich stołów na turniejach. i jak nastepnym razem zobacze taki stol z rzekami w kwadracik ulozone to najpierw w czabmo dostanei organizator a pozniej zdejme ta %^&$# rzeke!!!aha z bitwy wyszlo 15:5
Druga bitwa - chlopaki na HE plus Imperium. jedno dzialo po ich stronie a i tak w pierwszej turze praktycznie zwazywili ST!!
Ogolnie chlopaki kilka bledow popelnili i wyszlo 20:0 dla nas
trzecia bitwa - jak kojarze to pan o nicku na forum CZREG. naprawde dawno nie mialem takiej bitwy. Jeszcze raz bardzo dziekuje. Swietny i bardzo mily przeciwnik. Mial HE plus VC w sumie na 3 magach. Ogolnie pomyslelismy ze nareszcie bitwa w ktorej ST cos zrobi.nic bardziej mylnego...umiejetne ustawianie przeszkadzajek i ST zdjal jedne wilki...
w bitwie chyba ze 3 razy diametralnie zmienial sie przebieg. w naszej pierwszej turze zszedl z paniki mag. 8 inner circle stala razem 6 tur kombatu jak dobrze pamietam z 5 silverow
. najwazniejsza szarża - 5 dragon princow plus kloc 10 BK na moich BK w ktorym nie bylo juz wampa i war bannera. mysle - no to mamy cieplo...ale coz - BK nie doszli:D. wypas niby tak...tylko ze zapomnielismy o popychaczce...no i znowu mysle, no to po jablkach...ale - miscast. co sie dzieje rzucamy darmowy czar. nowe zombie - w naszej turze szarza nimi na samotnego Nekromante (4 tury kombatu mi byly potrzebne zeby go zdjac!!!) 
Dragoni odbili sie od BK, ci gonia, nie lapia ale i klocek silverow z 2 magami ucieka rowniez - dobra nasza tak - a wlasni eze nie
. silverom zabraklo 0,5 cala zeby uciec za stol. pozniej sie opanowali a przez to wszystko moi BK dostali szarze od tylu Bk przeciwnika. no i znowu cieplo co! ale spoko w 2 turze bitwy z 7 atakow zalozylem 3 killing blowy i bylo po BK
. i co fajno - jakies 13:7 dla nas...nic bardziej mylnego. ostatni czar - kużnia na 7 reszty BK. dwie 1
. dobra nasza
....nic bardziej mylnego - na miscascie dwie 6 - czar z IF wchodzi. i bylo po BK 
lipek mówie ze to szansa 1 na 1200 okolo (choc moze sie mylic
). ogolnie rowniotko 10:10. jeszcze raz dzieki za gre.
dobra rozpisalem sie.
dzieki
Debowa Kołatka - jeszcze raz gratulacje

co do bitwe. pojechałem jak zwykle moimi VC plus Imperium na ST.
pierwsza bitwa:
Krasnale plus HE. Bitwa z bardzo przyjemnymi przeciwnikami. ogolnie nie moglismy duzo pograc a dlaczego. dlatego ze kur...sin (jak to szermierze podobno mówia) stół odrazu dawał zajebiaszcze plusy dla defensow.
Na stole w jednym rogu maly kwadracik zrobiony z rzeki. co najlepsze - BEZ MOSTU. dobrze ze pingusa za wlosy przyciagnalem zeby chociaz jeden most dał!!!!!



Ogólnie postuluje za tym zeby nie bylo takich stołów na turniejach. i jak nastepnym razem zobacze taki stol z rzekami w kwadracik ulozone to najpierw w czabmo dostanei organizator a pozniej zdejme ta %^&$# rzeke!!!aha z bitwy wyszlo 15:5
Druga bitwa - chlopaki na HE plus Imperium. jedno dzialo po ich stronie a i tak w pierwszej turze praktycznie zwazywili ST!!

trzecia bitwa - jak kojarze to pan o nicku na forum CZREG. naprawde dawno nie mialem takiej bitwy. Jeszcze raz bardzo dziekuje. Swietny i bardzo mily przeciwnik. Mial HE plus VC w sumie na 3 magach. Ogolnie pomyslelismy ze nareszcie bitwa w ktorej ST cos zrobi.nic bardziej mylnego...umiejetne ustawianie przeszkadzajek i ST zdjal jedne wilki...

w bitwie chyba ze 3 razy diametralnie zmienial sie przebieg. w naszej pierwszej turze zszedl z paniki mag. 8 inner circle stala razem 6 tur kombatu jak dobrze pamietam z 5 silverow


Dragoni odbili sie od BK, ci gonia, nie lapia ale i klocek silverow z 2 magami ucieka rowniez - dobra nasza tak - a wlasni eze nie





lipek mówie ze to szansa 1 na 1200 okolo (choc moze sie mylic

dobra rozpisalem sie.
dzieki

Szansa jak jedne do 1296. A co do tej trzeciej bitwy to daliśmy się wychu.ać. Ten orzełek na przodzie steam tanka wcale nie blokuje jego (ST) pivotowania. Szkoda, że tego sobie na turnieju nie rozpisałem. Troche to było ważne w rozwoju bitwygogosy pisze: lipek mówie ze to szansa 1 na 1200 okolo (choc moze sie mylic).

Ostatnio zmieniony 30 wrz 2007, o 20:19 przez Lipti, łącznie zmieniany 1 raz.
Ty chyba w domu sie nudzisz jeszcze bardziej ode mnie ;Dpingus pisze:Przy 4ech ok. 1/274 czyli: prawie 3,7 promila.lith pisze:Nie powiesz mi, ze kuznie z 2ch kosci rzucal? Jak na 4ch to jest to ok 1/250
Przy 3ech ok. 1/486 czyli: lekko ponad 2 promile
Przy 2óch faktycznie 1/1296.