Border Princes

Zapowiada się na prawdę zarąbiście

Tak... póki mi faza nie minie. Jestem Wielkim Mistrzem Zakonu Nie Skończonych Projektów.

Tiger Brown pisze:Tak... póki mi faza nie minie. Jestem Wielkim Mistrzem Zakonu Nie Skończonych Projektów.

to dosc spory zakon jest...

To ja też się zapisze ( 3 nie pomalowanie armie ).

Co do prac to ogólnie podoba mi się bardzo, wychodzi to równo i ciekawie. Mam pytanie czym kleisz cegiełki i czy nie kruszą się za bardzo ( bo zakładam że to jakiś gips pewnie ) .

gips dentystyczny ma to do siebie, ze sie latwo nie kruszy - choc wiadomo, ze obijanie mu nie sluzy...
kleic mozna zwyklym wikolem.

Jak już Szaman słusznie zauważył - gips łatwo się nie odłamuje - dobrze odlany w gipsie "trójce" klocek np. z ornamentem gotyckim bez szwanku przetrwa upadek z 1-1,5 m. na podłogę.
Zbyt twardy gips (odlewałem kiedyś z "czwórki") ma to do siebie, że ciężej się go szlifuje, a bez tego trudno się obyć. Do szlifowania stosuję siatkę ścierną (cięta w ciemnoszare prostokąty, do wygładzania ścian). Do przecinania klocków zaś - laubzegę z ostrzem do gipsu.

Kleiłem wikolem, ale przy dużych budowlach średnio mi się widzi, bo dość słabo trzyma (podejrzewam, że odpowiada za to zbyt wysoka higroskopijność gipsu). Dlatego przesiadłem się na klej montażowy (najpierw Ośmiorniczka, teraz Fix Pattexu). Do spoinowania używam masy "Akryl do płyt g-k", jedno i drugie wyciskane pistoletem.

Szopa dorobiła się okiennic i jej konstrukcja w zasadzie skończona. Nity trochę przyduże, ale nie dostałem mniejszego wycinaka, a zresztą w WFB pewne przeskalowanie jest do przyjęcia.

REWELACJA

Jak się na takie rzeczy patrzy od razu chcialoby się tez coś takiego zrobić/mieć Szacunek.

No nie powiem - coraz lepiej to wygląda. Mam tylko zastrzeżenie do tej ściany drewnianej. Nie za równiutkie te deseczki ?

Ty robisz takie cuda dla siebie, czy na zamówienie?

Świetne

@ Rasti - dość równe są, choć z ręki cięte. Jak na standard makietowy, gdzie mimo wynalezienia żelaza i prochu jeszcze nie dokonano wynalazku równego cięcia desek, i tylko coś takiego jest swojskie:

http://1.bp.blogspot.com/_E4Ft17VDj8s/T ... fence1.JPG

to faktycznie za równe są. Ale wyszedłem z założenia, że to imperialne miasto a nie wiocha na zadupiu i jeśli stać ich na takie ogromniaste fortyfikacje, to i na równe deski do magazynu też się znalazło.

@ The WariaX - dla siebie.

A na murach zeszło mi na fugowaniu - nieco upierdliwe zajęcie. Zrobiłem zrzutnie środków perswazji dla nieproszonych gości, że nie są mile widziani. Zanim się ktoś czepnie, że krawędzie odstają - muszą, bo inaczej trudno było je otwierać, a chciałem zrobić ruchome/dwupołożeniowe, więc za coś cza chycić. Aha, przy okazji widać różnicę między fugowanym (z prawej) i surowym murem (z lewej).


A tutaj małe zobrazowanie wysokości muru w porównaniu z łorkszopową figurką. Plaster styropianu na którym stoi mur jest wydłubany w pochyłą skarpę.

No małe to nie jest... Trochę słabo mi się robi, jak pomyślę, ile to finalnie będzie ważyło
Ale pomysł wielce zacny i dla oka miły

No tak, ale heblarek też nie mieli
Po prostu moim zdaniem, lepszy klimacik mają takie troszeczkę nierówne
Od strony technicznej te otworu na spust kamieni bardzo fajny, jeszcze zrób kotły z oliwą
No i mur fenomenalnie się prezentuje

Rasti pisze:No tak, ale heblarek też nie mieli

Heblarek nie, ale heble tak.
(dla purystów hebel = strug)
Dzięki za wyrazy uznania.
Pomysł z kociołkiem dobry jest - wykorzystam. Oliwy szkoda, będzie smoła.

ale za to heblem nawet Jezus machał więc deski proste i oheblowane były.

EDIT: Tiger był pierwszy

Już już idealiści
Po prostu "mhorczniejsze" jak dla mnie są ociosane

A jak tam z wagą się to teraz prezentuje?

Tiger Brown widziałeś może film Ronin? tma gosc bubuje wielki pałac smaruajski , taka w pyte makieta, ale w o wiele mniejszej skali. moze jak znajdziesz "chwilke " zbudujesz Praag w 2 wersjach tj przed i po.

moze jak znajdziesz "chwilke " zbudujesz Praag w 2 wersjach tj przed i po.

Adalijmijazdabopsamiposzczuje!

Rasti pisze:A jak tam z wagą się to teraz prezentuje?

1981 g

Zrobiłem balustrady (z balsy). Specjalnie dla Rastiego troszkę krzywe.