Sam pomysł jaki podał Niglafar z pikami za +3 punkty ma dziury, reszta piechoty odejdzcie wtedy do lamusa jako oddziały główne, przecież po co mi coś, co MOŻE przeżyje szarżę np. kawalerii skoro mogę miec pikinierów, niby trochę droższych, ale mogących ZABIJAC szarżującą jazdę i mających w dodatku detkę uderzającą od boku celem negowania szeregów (najpewniej szermierzy bo zminimalizowac straty). Na dodatek proponuję porzucac koścmi trochę, szarża klocka orków jakiejkolwiek maści jest skazana na porażkę przy statystycznych rzutach i kontrszarży detki. A jeśli dojdzie do tego ksiądz w piechocie to się domyślacie co by się mogło dziac (ja też po cichu marzę o czymś takim

Ogólnie rzecz ujmując pikinierzy musieliby miec ograniczenia jakieś i już. Na dodatek taka jednostka dla nas nie istnieje więc temat przeradza się w koncert życzeń trochę niestety...
Ja dziś pograłem na piechocie, szermierze byli w stanie od boku pokonac kloc savage big uns na butach;-) ale tak to liczyła się gwardia imperialna (greatswords) oraz biczownicy, ci ostatni wycięli w pień dwa klocki goblinów (cicho, wiem że to nie jest największe osiągnięcie ;p), w tym jeden z BSB goblinim. Tylko co z tego, skoro włóczników ani halabardników nie użyłem i wszyscy wiemy dlaczego....