"Kroniki Hrabiego Steinhausa"!!Dwalthrim pisze:A mi sie jakoś to skojarzenie nie nasunęło, to może "Kroniki Hrabiego Steinharda" ?
Promujmy wielkie polskie nazwiska!!

Ale to nazwisko jest idealne. Brzmi Staro Światowo i jest to nazwisko Wielkiego Polskiego Matematyka!Skavenblight pisze:Inkwizytorze, ja rozumiem, 100 zadań Steinhausa to pasjonująca rzecz [pisałam z tego jakąś pracę w liceum], ale wróćmy do Mordheim
Z mordką się jednak nie kojarzyInkq pisze: Ale to nazwisko jest idealne. Brzmi Staro Światowo i jest to nazwisko Wielkiego Polskiego Matematyka!
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
No dobra,dobra...Kapitan Hak pisze: Z wyżej wymienionych najbardziej wg. mnie pasuje "Miasto Popiołów" (Pompeje). "Kroniki Przeklętych" byłyby pewnie jeszcze lepsze, gdyby nie to, że z "LOD" jednak się kojarzą
.
Kroniki Ostermarku - jak dla mnie o.k, można by tę nazwę wziąć pod uwagęUshabti pisze:"Kroniki Ostermarku"? Stamtąd pochodzi większość fluffowych cytatów przy opisie historii Mordheim... choć brzmi trochę kiczowato i nazbyt ogólnie![]()
To może: „Głos Potępienia”, „Łowca Fortuny” ?Wojtku pisze:Może coś ala Mordheim Herald
Nietykalny pisze:NIE perManentny (stały-jednolity)!tylko PerNamentny!!! - np makijaż!
Jak pisałem posta Twojego późniejszego jeszcze Haku nie byłoKapitan Hak pisze:@Dwalthrim
Zauważ, że w późniejszym poście zmieniłem zdanie - nie przejmować się LOD'em w wymyślaniu nazwy, a "przeklęci" i "potępieni" to fajne bitsy do tytułu ["Opowieście Przeklętych" - mi się podoba!]
.
"Wyrdstone" to IMHO również dobry element.
"Mutants Tribune"Wojtku pisze:Może coś ala Mordheim Herald
DajeszReyki pisze:"Łowca Spaczenia"
"Opowieści z rynsztoka"
Takich nazw można wykombinować setki.
Jeśli taj jak pisałeś na NG masz tłumacza i miałby ten zin być tłumaczony na angielski to nazwa musi być sensownie brzmiąca i przetłumaczalnaUshabti pisze: ALE (zawsze muszę je wtrącić) czy na pewno jest sens używania anglojęzycznych nazw przy tworzeniu w 100% polskojęzycznego zina? Rozumiem taki zabieg gdybyśmy od razu celowali za granicę, ale póki bawimy się na własnym podwórku pokażmy, że Polacy nie gęsi...
Takie moje skromne zdanie
Jeśli będzie to tłumaczenie porównywalne z tłumaczeniem "The Times" na "The Times: Polska" to nie ma problemuJeśli taj jak pisałeś na NG masz tłumacza i miałby ten zin być tłumaczony na angielski to nazwa musi być sensownie brzmiąca i przetłumaczalna Wink