Magic the Gathering
Taka jest teraz polityka WoTC, wystarczy przejrzeć karty z ostatnich dodatków. A przy mnogości landów dających wiele kolorów mana to nie jest jakimś problemem.Teofil pisze:5 kolorowe decki = fail
mono decki rlz albo 2 kolorowe wg. "kółeczka" kolorów
a poza tym wezwij coś porządnego na pięć kolorów
Ja z Magica zrezygnowałem jakieś 3 lata temu ze względu na zbyt duże ceny kart, szybko zmieniające się meta wymuszające zakup coraz nowych.
Mordheim wychodzi taniej i przyjemniej
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim
Do funowego grania w domu owszem. Do grania na turniejach, co najmniej jedno zero trzeba dołożyćTeofil pisze:co do cen kart w magicka da się złożyć dobrego mono decka za 7 dych ;p
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim
heh... MTG... jedna z najlepszych karcianek w jakie grałem... do dziś mam 2 talie bo szkoda mi było sprzedawać... teraz napewno kosztuja grosze bo to dawno było... jedna z lepszych tali jaka grałem to "Psychatog" jak ktoś pamieta odlegle czasu pamieta ze ta talia naprawde wymiatala... to dobrze ze sprzedalem ja zaraz po tym jak przestalismy grac 600 zł piechota nie chodzi...
- The_Monster
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 127
- Lokalizacja: Toruń- Oko Terroru
duzo ludzi ma taki problem. ja tez...
ale naszczescie został wymyslony Vintage
imo najlepsze sa decki mono
ale naszczescie został wymyslony Vintage
imo najlepsze sa decki mono
zanim zapytasz-
Bywaja przypadki, kiedy najbardziej ostateczne kroki sa uzasadnione...
Bywaja przypadki, kiedy najbardziej ostateczne kroki sa uzasadnione...
no mam w domu kilka tysięcy kart jeszcze ale wszyscy się z mojej okolicy wyzbyli swoich i nie ma z kim grać przerzucili się na WFB dzięki mnie
Karkonoska Frakcja Fantastyki http://www.kffjelenia.fora.pl
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
http://www.coolminiornot.com/artist/grahnar
Również grałem w magic'a znim przerzuciłem się na gry figurkowe świetna sprawa, dalej mam talię do grania 'domowego'.
I nie zgodze się ze stwierdzeniem że mono decki rulz, mi najweselej grało się na decku 3kolorowym (biały/zielony/czarny, na sliverach wspomagany spellami)
I nie zgodze się ze stwierdzeniem że mono decki rulz, mi najweselej grało się na decku 3kolorowym (biały/zielony/czarny, na sliverach wspomagany spellami)
"Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości" - Terry Pratchett
pamietam te decki
najlepszy był okres tych decków :
uphevall
psycho atog (miałem)
zombi
soldiers (miałem)
goblins
UG madness
wake (miałem) :]
dla mnie to był najfajniejszy okres potem jeszcze zagrałem chwile na jakimś decku pełnym artefaktów i skończyłem rozgrywki w MTG
najlepszy był okres tych decków :
uphevall
psycho atog (miałem)
zombi
soldiers (miałem)
goblins
UG madness
wake (miałem) :]
dla mnie to był najfajniejszy okres potem jeszcze zagrałem chwile na jakimś decku pełnym artefaktów i skończyłem rozgrywki w MTG
Ja przygodę z magicem skończyłem wraz z wyjściem Mirrodina i jego niesławnym Affinity. Ostatnim moim dekeim było BG Braids-Cemetery. BTW jeśli mówicie o dekach turniejowych to koszt samego mana base to dzisiaj ok 400-500zł przy dość szybkiej rotacji to strasznie kasożerna zabawa. Figurki w ogólnym rozrachunku są tańsze
Co prawda jeszcze zdarza mi się pograć, tyle, że nie na normalnych zasadach tylko w tz. "pudło". Przepis jest prosty: weź pudło pełne crapów (tak 500+ będzie gith) dobierz losowo trochę z nich i to jest wasze wspólne library. Każda karta na waszej ręce może zostać lądem wystarczy położyć ją koszulką do góry. Dociągacie 7 kart i jazda. Jak skończycie grę bierzecie kolejne karty z pudła i dalej. Polecam bo zabawa jest przednia.
Co prawda jeszcze zdarza mi się pograć, tyle, że nie na normalnych zasadach tylko w tz. "pudło". Przepis jest prosty: weź pudło pełne crapów (tak 500+ będzie gith) dobierz losowo trochę z nich i to jest wasze wspólne library. Każda karta na waszej ręce może zostać lądem wystarczy położyć ją koszulką do góry. Dociągacie 7 kart i jazda. Jak skończycie grę bierzecie kolejne karty z pudła i dalej. Polecam bo zabawa jest przednia.
O największy z wielkich! Co będziemy robić w tej edycji? To samo co w każdej głupcze... Opanowywać świat!
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"
Hmmm ja grałem za czasów zaraz po Urzie : sadze destiny i legnacy a skończyłem zaraz po wyjściu 7 edycji . Qrde szkoda ze zmieniła sie szata graficzna teraz karty wyglądają jak kupa i są bez kliamtu . Z tego co widziałem to wyszło durzo zasad dodatkowych o tyłek rozbić . Teraz magic to nie to co kiedyś teraz już nie jest ani troszke "medżik" kompletnie stracił urok .
Ale magic nie jest i nie była najlepszą karcianką bo jest za prosta za schematczna i niewiele sie w niej dzieje tzn gra jest sucha bardzo . Moim (i nie tylko moim) zdaniem najlepsza najciekawsza była Star Wars CCG . Kto siedział lata temu w karciankach ten wie . Niestety nie wychodzi już od 2002 czy 2003 roku.
W magicu uwielbiałem grać biał talią na "rebelach" za czasów merkadian masques i na biało/zielonym z invazji i planeshifta . Albo mono zielonym . W dodatku tempest był super artefakt altar of dementia . AH jak sie fajnie grało na przewijanie przeciwnika zamiasto odbierać mu życie !!
Co do ceny magic czy Wfb nie zgodze sie ! magic wychodzi duurzo taniej . Bo kto przy zdrowych zmysłach kupuje pojedyncze drogie karty . Takie karty sie wymieniało za kilka innych albo samemu trafiało . No powiedzcie czy któryś z was kupił kiedyś za gotówke !! 1 karte za 60 pln albo więcej ? czy po prostu wartośc tych kart jest umowna ? .. no włąśnie
A figurki ? jak ktoś z was potrafi złożyć armie za 500-700 pln to gratuluje ... bo potrafi dokonać niemożliwego
Ale magic nie jest i nie była najlepszą karcianką bo jest za prosta za schematczna i niewiele sie w niej dzieje tzn gra jest sucha bardzo . Moim (i nie tylko moim) zdaniem najlepsza najciekawsza była Star Wars CCG . Kto siedział lata temu w karciankach ten wie . Niestety nie wychodzi już od 2002 czy 2003 roku.
W magicu uwielbiałem grać biał talią na "rebelach" za czasów merkadian masques i na biało/zielonym z invazji i planeshifta . Albo mono zielonym . W dodatku tempest był super artefakt altar of dementia . AH jak sie fajnie grało na przewijanie przeciwnika zamiasto odbierać mu życie !!
Co do ceny magic czy Wfb nie zgodze sie ! magic wychodzi duurzo taniej . Bo kto przy zdrowych zmysłach kupuje pojedyncze drogie karty . Takie karty sie wymieniało za kilka innych albo samemu trafiało . No powiedzcie czy któryś z was kupił kiedyś za gotówke !! 1 karte za 60 pln albo więcej ? czy po prostu wartośc tych kart jest umowna ? .. no włąśnie
A figurki ? jak ktoś z was potrafi złożyć armie za 500-700 pln to gratuluje ... bo potrafi dokonać niemożliwego
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !