konwent bedzie w 2 szkolach, nocleg bedzie w jednej z nich lub w obu - z jednej do drugiej max. 100m.
PKP promocja jest tylko na PGA - wiec placicie za calosc, niestety.
co do debca - mieszkalem tam 6 lat, nie raz wracajac sam w srodku nocy z imprezy. pod wzgledem bezpieczenstwa nie rozni sie od innych dzielnic.
zreszta, na konwencie i tak sie bandami chodzi zwykle
Jesteś Aspołecznie Nastawionym Kutafonem, Inspirującym Ekstatyczne Lamenty Tłumu, Oraz Imbecylem Demonstrującym Ignorancję, Ogarniającym Tylko Alfabet.
ogólnie Ekipa z Gorzowa (Grzesiu z Tatą- Piotrkiem, Przemek "Herkules", Pamela, Arek, Kędziorson)
do Pozen droga spokojna
....
....
,..
(kolejka po akredytacje)
Bitwa 1 :
Bartek Leszczyński i worki i gobeliny z Krotoszyna...
bitwa bardzo ciekawa nie pamiętam szczegułów ale było fajnie
11-9 dla mnie
Bitwa 2:
Michał Radke - śledzik (szczecin squad) i jego Dogs of War.... szacunek największy dla TEGO PANA!! jedna armata, pare ogrów, bez smoka, i wogóle bardzo luźna i przyjemna rozgrywka, aczkolwiek na należytym poziomie !!
17-3 dla mnie:)
Bitwa 3:
Wojciech Gładysiak !! Senior poznańskiego warhammera !! szacunek wielki dla Tego Pana za to że duchem włodszy ode mnie!! acha....lizaczki na oryginalnym zestawieniu !
ucz dalej młodych !! niech wiedzą że battle to nietylko 2 czołgi, war altar i żaba!!
6-14 w plecy, ale z tej bitwy jestem bardzo zadowolony
iiii.........zaczął się wieczór...
rozejżeliśmy się po wszystkich atrakcjach konwentu....
1) pierwszą atrakcją była gra przygodowa....nie zgub sie i najdź nocleg WYGRALIŚMY !! mieliśmy doskonałe warunki do spania(do którego prawie nie doszło) dzięki WOJTASU !!
2) Karaoke...przesunięte z przyczyn nauki tańca brzucha...niestety śpiewałem z Pamelką cały czas "zegarmistrz światła...." i YMCA
3) pare piwek później zaczęliśmy grać w jungle speeda....banga i jakieś labirynty....
4) melanż i zabawa z odwiecznymi wrogami Gorzowa....(tak naprawde to najlepsi przyjaciele) Falubazami !! coka-spirit krążyła w kółko jak Pamela po niej
5) jakoś później poszliśmy spać...to było po 4 rano .... jakiś (tak Przemku o Ciebie chodzi !! ) ...khem khem....nie wyłączył budzika i pobudka o 6 rano !! niestety moja głowa nie dała mi pospać (bolała) więc umyłem się i przeszedłem po śniadanie dla ekipy (normalnie poczułem się potrzebny)
Bitwa 4 :
Jan Jaszewski ? (sory jak złem nazwisko) EMPIRE!! ogólnie...gra szła nawet spokojnie ...ale jak ktoś gada więcej ode mnie "(a to już naprawdę coś) to robi sie chaos na 3 najbliższe stoły
mimo wszystko fajowska bitwa z ok. sześcioset punktowym zwrotem akcji
taka ciekawostka...w 1 ture skasowałem czołg który we mnie wjechał
12-8 dla mnie
Bitwa 5:
QLPIN i jego orkaski i gobaski.... spoko ziomek.,...wyluzowany na maxa i grający fajnego battla !! niestety ból głowy i ogólne zmęczenie i RZUTY !! podwierdzi to przeciwnik nie pozwoliły ugrać więcej...
1-19 w plecy !
Turniej PYRKON 08 zaliczam do zaliczonych 100%
dobra atmosfera...(ciśnieniowcy byli w wawie) no i klimatacze z konwentu !!
dobra impreza....mało wypiłem,dużo grałem,brzuch nadal ze śmiechu boli....a gardło mam chole jak ch..usteczka
DZIĘKUJE:
...Piotrkowi,Grzesiowi,Herkulesowi,Arkowi, Pameli za przejazdy itp i za miłe towarzystwo!!!!!!!! dziękuje wam ROGATE SZCZURY !!
...Przeciwnikom...niskie ukłony dla Was !!!!
...Wojtasowi,Leśnikowi,Bartezowi za ogarnięcie całego turnieju!! no i możliwość dogodnego noclegu !!
...Gobosowi ....za wycieczkę do biedrony !!! która jest tak blisko, że rano sie zgubiłem i doszedłem do jakiś delikatesów
...Falubazon....za to że są !! (ŻÓŁTO-NIEBIESKIE BARWY KRÓLEWSKIE!!)
...i wszystkim o których zapomniałem wymienić!!!!