Nasze dzieła i starania czyli rozpiski brodaczy
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
- rambo_muminek
- Wałkarz
- Posty: 62
- Lokalizacja: Szczecin
Przydałaby mi się opinia nieco bardziej doświadczonych graczy. Skonstruowałem rozpe na 1200 pkt. Rozpa do gry w lidze więc nie wiem na kogo trafię (odpadają tk, inne dwarfy i ogry). Oto skład mojej armii:
Runesmith 122 pkt
2x rune of spellbreaking
Thane 94 pkt
Great weapon, General
Master rune of gromril
10 Quarrellers 110pkt
20 Warriosrs 180 pkt
Shields
19 Ironbreakers 302 pkt
FCG
banner: Rune of Battle
Cannon 125 pkt
Rune of Forging
Bolt Thrower 60 pkt
Engineer
Bolt Thrower 85 pkt
Engineer
Rune of Penetrating
Organ Gun 120 pkt
total: 1198 pkt
dispel pool: 5
Niestety na runy na drugiego bolca nie starczyło. Co o tym sądzicie? Jakie zmiany by się przydały? Tylko pamiętajcie, że do dyspozycji mam 1200 pkt
Runesmith 122 pkt
2x rune of spellbreaking
Thane 94 pkt
Great weapon, General
Master rune of gromril
10 Quarrellers 110pkt
20 Warriosrs 180 pkt
Shields
19 Ironbreakers 302 pkt
FCG
banner: Rune of Battle
Cannon 125 pkt
Rune of Forging
Bolt Thrower 60 pkt
Engineer
Bolt Thrower 85 pkt
Engineer
Rune of Penetrating
Organ Gun 120 pkt
total: 1198 pkt
dispel pool: 5
Niestety na runy na drugiego bolca nie starczyło. Co o tym sądzicie? Jakie zmiany by się przydały? Tylko pamiętajcie, że do dyspozycji mam 1200 pkt
Ostatnio zmieniony 6 lut 2009, o 11:07 przez rambo_muminek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje drobne sugestie - nie gram turniejowo (gdy tylko dojda do mnie slayerzy to zaczne ) ale...
warriorow rozbij na 2x10. Wiecej rozstawien, efekt ten sam. Poza tym co 2 unity to nie jeden
Cannona wywal, wrzuc klope. I zostana Ci punkty na rune of fire - bardzo przydatna runka na varghulfa, treemeny, hydry i wszystko co ma regenke, a koszt to tylko 5 punktow.
Zamiast ironbreakerow wrzuc hamkow, bez championa i rune of battle, za to z rune of curage coby zadne scierwo przypadkiem ich nie pogonilo.
warriorow rozbij na 2x10. Wiecej rozstawien, efekt ten sam. Poza tym co 2 unity to nie jeden
Cannona wywal, wrzuc klope. I zostana Ci punkty na rune of fire - bardzo przydatna runka na varghulfa, treemeny, hydry i wszystko co ma regenke, a koszt to tylko 5 punktow.
Zamiast ironbreakerow wrzuc hamkow, bez championa i rune of battle, za to z rune of curage coby zadne scierwo przypadkiem ich nie pogonilo.
dobrze gadacie, tylko z tymi wariorami to chyba się ktoś nie wyspał - efekt ten sam? myślisz że po co się atakuje wroga na 2 fronty? żeby rozdzielił siły bo jest słabszy wtedy... i rune of challange bym spróbował wcisnąć na runesmithu albo thanie - taki generał w klocku hamków może wyzwać w zasadzie wszystko co można wystawić na te pkty
powodzenia, pzdr
powodzenia, pzdr
- rambo_muminek
- Wałkarz
- Posty: 62
- Lokalizacja: Szczecin
Hmmm co do ilości strzelania i rozbijania warriorów to się nie zgodzę. Myślę, że jak na te pkt ostrzał jest całkiem przyzwoity (dla krasnali co prawda nie ma takiego pojęcia jak "wystarczająca ilość artylerii" no ale cóż... ), a waarriorów jednak wole mieć w jednym klocku. Cannona wstawiłem zamiast klopy bo, szczerze mówiąc, nie umiem się nią posługiwać. Zawsze jak ją wystawiam to jest to najmniej efektywne wystawienie. Co do ironów to zamysł był taki, żeby to przeciwnicy testowali breaka a nie ja, no a hamki mają mniejszą przeżywalność niż puszki Jednak po pewnym zastanowieniu przeważył argument "potrafią też ubić" dlatego hamki w nowej rozpisce są .
A oto i ona:
Runesmith 122 pkt
2x rune of spellbreaking
Thane 119 pkt
Great weapon, General
Master rune of gromril
Master rune of challenge
10 Quarrellers 110pkt
19 Warriosrs 171 pkt
Shields
19 Hammerers 295 pkt
Shields, Musician, Standard bearer
banner: Rune of courage
Grudge thrower 105 pkt
Rune of Accuracy
Bolt Thrower 65 pkt
Engineer
Rune of burning
Bolt Thrower 90 pkt
Engineer
Rune of Penetrating
Rune of burning
Organ Gun 120 pkt
total: 1197 pkt
dispel pool: 5
Klope wsadziłem bo postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę
Jak to teraz wygląda?
P.S. Na mortali chaosu też już szybko nie trafie bo z nimi walczyłem.
A oto i ona:
Runesmith 122 pkt
2x rune of spellbreaking
Thane 119 pkt
Great weapon, General
Master rune of gromril
Master rune of challenge
10 Quarrellers 110pkt
19 Warriosrs 171 pkt
Shields
19 Hammerers 295 pkt
Shields, Musician, Standard bearer
banner: Rune of courage
Grudge thrower 105 pkt
Rune of Accuracy
Bolt Thrower 65 pkt
Engineer
Rune of burning
Bolt Thrower 90 pkt
Engineer
Rune of Penetrating
Rune of burning
Organ Gun 120 pkt
total: 1197 pkt
dispel pool: 5
Klope wsadziłem bo postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę
Jak to teraz wygląda?
P.S. Na mortali chaosu też już szybko nie trafie bo z nimi walczyłem.
dla mnie bomba, fajna armijka, maszynki za klockami da się schować tylko trzeba na kuszoli będzie uważać, bo to słaby pkt jest lepiej się nie dawać zaszarżować, a już na pewno nie od boczku, lepiej niech z r o challange koleś przejmuje ich szarże, a w hamków możesz i od boku i od tyłu przyjmować, oni wystoją dłużej niż ironi
można ich też wykorzystać do pułapek jak przeciwnik ma odział warty poświęcenia kuszoli - wyjść nimi na pierwszej turze na chama do przodu i jak szarżuje wróg to flee - tak by się koleś wystawiał na twoje szarże klocków (odpowiednio ustawionych, jak będzie głupi to go złapiesz jak będzie mądrzejszy to se stoisz i strzelasz na krótkim zasiegu i mu ruch obetniesz, tylko nie zawsze się opłaca ich poświęcać
a katapka się nauczysz strzelać - poćwicz w domu - poradzę Ci coś - obserwuj - albo zapisuj - ile się przecziwnik rusza, jaki masz asięg do poszczególnych charakterystycznych miejsc na stole, a potem tylko se dodawaj odejmuj po te 3-6 cali - takie odległości "lepiej i łatwiej widać" docenisz jej templejta i d6W jak się nauczysz celować, a jak nie będziesz nią grał to się nie nauczysz, proste
na takie małe pkty ważne byś przyjmował co się da na hamków czyli dobrze nimi wyjść trochę do przodu, koleś będzie się kręcił szykował do szarży a co mądrzejszy omijał a ty strzelasz wtedy. a jak zaszarżuje w hamków robisz kontr szarże wariorami a nawet kusznikami na tył czy bok by zdjąć ranki, resztę heros i hamki natłuką co trzeba
dasz rade walcz
można ich też wykorzystać do pułapek jak przeciwnik ma odział warty poświęcenia kuszoli - wyjść nimi na pierwszej turze na chama do przodu i jak szarżuje wróg to flee - tak by się koleś wystawiał na twoje szarże klocków (odpowiednio ustawionych, jak będzie głupi to go złapiesz jak będzie mądrzejszy to se stoisz i strzelasz na krótkim zasiegu i mu ruch obetniesz, tylko nie zawsze się opłaca ich poświęcać
a katapka się nauczysz strzelać - poćwicz w domu - poradzę Ci coś - obserwuj - albo zapisuj - ile się przecziwnik rusza, jaki masz asięg do poszczególnych charakterystycznych miejsc na stole, a potem tylko se dodawaj odejmuj po te 3-6 cali - takie odległości "lepiej i łatwiej widać" docenisz jej templejta i d6W jak się nauczysz celować, a jak nie będziesz nią grał to się nie nauczysz, proste
na takie małe pkty ważne byś przyjmował co się da na hamków czyli dobrze nimi wyjść trochę do przodu, koleś będzie się kręcił szykował do szarży a co mądrzejszy omijał a ty strzelasz wtedy. a jak zaszarżuje w hamków robisz kontr szarże wariorami a nawet kusznikami na tył czy bok by zdjąć ranki, resztę heros i hamki natłuką co trzeba
dasz rade walcz
- rambo_muminek
- Wałkarz
- Posty: 62
- Lokalizacja: Szczecin
Dzięki za rady Będę w takim razie katape wystawiał aż się nauczę ją obsługiwać. Skoro tępe zielone gobliny się nauczyły to i ja dam radę A jeżeli rzeczywiście ma taką przewagę nad działem to tym lepiej!
Co do walki to nie jest tak źle. W pierwszej rundzie trafiłem właśnie na chaośników i wsadziłem im masakrę posyłając z powrotem na te ich spaczone ziemie. Choć trza przyznać, że w tej walce Grungni kości nosił (nie muszę mówić komu na korzyść? ).
Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie rady i sugestie.
Pozdrowienia 4 all!
Co do walki to nie jest tak źle. W pierwszej rundzie trafiłem właśnie na chaośników i wsadziłem im masakrę posyłając z powrotem na te ich spaczone ziemie. Choć trza przyznać, że w tej walce Grungni kości nosił (nie muszę mówić komu na korzyść? ).
Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie rady i sugestie.
Pozdrowienia 4 all!
przed świętami też zmasakrowałem nowych WoC ów...
rozpę masz okej...teraz tylko napieraj w battla ile wlezie- i nie bój się testować rozwiązań nietypowych, nawet jeśli na początku wszyscy będziemy kręcili na nie nosem
kombinuj kombinuj i raz jeszcze kombinuj ...
rozpę masz okej...teraz tylko napieraj w battla ile wlezie- i nie bój się testować rozwiązań nietypowych, nawet jeśli na początku wszyscy będziemy kręcili na nie nosem
kombinuj kombinuj i raz jeszcze kombinuj ...
Witam,
Począwszy od 5 edycji grałem tylko jedną armią, a mianowicie leśnymi elfami. Lubiłem grać innymi armiami, ale nigdy nie traktowałem je poważnie ani nie zbierałem ich, ale grałem pożyczonymi jeśli kumple mieli dobry humor, łaske i gest .
Coś jednak ostatnio we mnie się złamało - zacząłem coraz bardziej dumać nad armią krasnoludzką. Ogólnie zawsze tą armie uważałem za nudną w graniu, raczej słabą bo polegającą na mniej lub bardziej fartownym rzutom na strzelaniu. Grając leśnymi elfami bardzo często prowadziłem z nimi batalie i bitwy czy w gracgh towrzyskich czy na turniejach były zwykle dość łatwe, a i czasem nudne. Zwłaszcza w 5 i 6 edycji nie miałem dobrego zdania o brodaczach - no wiadomo jak ten zdeklarowany elf, co ceni sobie mobilność nad siedzenie i żłopanie piwa czekając aż coś po brodaczach przejedzie.
Najnowszy podręcznik nieco łaskawiej obszedł się z krasnoludami, nawet na początku byłem pełen uznania dla podręcznika, który brodaczom dał nieco zasłużonego kopa. Jednak wraz z nowymi armiami kop ten zdawał się szybciutko spadać na łeb na szyję, bo co strzelanie uczyni wszędobylskim wardom, brakom panik, masowym wskrzeszaniom i pojawianiem się lataczy w corach.
Jednak ostatnio szukam jakiegoś odświeżenia. No i nie wiedzieć czemu jakoś krasnoludy przed oczyma pchać mi się zaczęły (przestraszony pomyślałem, że może z moją orientacyją coś jest nie tak) .
No ale postanowiłem podjąć wyzwanie no i figsy też same się jakoś podsuneły pod nos (bo znajomi rzucili krasnale rzucajać się jakby daleko nie patrzeć na n. vampiry, ciemne elfy albo lizaki)
Mam spore doświadczenie w bitwach z krasnoludami. Wiem dokładnie, że pójście w "strzelanie" to ślepa uliczka, gdyż strzelanie ma to do siebie, że jest niezwykle losowe i dość się nasłuchałem narzekań z graczami, z ktorymi gralem, którzy jak zawsze twierdzili, że dostali w bęcki bo rzuty na strzelanie miali kiepskie
Za to zauwałyłem, że krasnoludy mają oprócz strzelania szereg ciekawych możliwości jak dodatkowy ruch na bannerze, ward na 5+ w promieiu 6 cali (piękne dla zabójców i ich barkowi sejwa na strzelanie), możliwośc czynienia z klockow wszelkie kombinacje piechoty "niezłamywalnej" albo bardzo trudno "złąmywalnie" na chociażby rune of dismey kończąc (oj jak użyłem to na bretonii to boki było zbijać gdy połowa lanc szarżować nie chciała)
W każdym bądź razie da to duże możliwości w skladaniu rozp.
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=330239#330239 - tu link na forum rozpisek
W budowie armii raczej kieruje się takimi założeniami:
- raczej niewiele strzelania i takiego, żeby dużo miejsca nie zajmowało i brak górki nie był żadnym problemem
- klocki raczej niezłamywalne, albo bardzo trudno złamywalne
- użycie wsparcia krasnoludzkiego
- maszyny raczej takie co złamania i strachu się nie obawiają
- oszczędność w inwestowaniu w bohaterów, których zwykle przeciwnik "olewa" i omija
- szukanie opcji mobilnych (aczkolwiek narazie pogram nieco bardziej klasycznie, pozniej idac na wyciskanie z karsi mobilnosci na tyle ile da podręcznik).
- raczej gra na średnie formaty (1500-1999), ot bitwy zazwyczaj większe, bardziej taktyczne i pozbawione ultra przegięć, od którychaz aż chuczy co spowodowało wysyp CSów i BP+R (na mniejsze formaty poprostu gra jest znacznie bardziej zbalansowana)
No to moja rozpa
Thane
- Rune of stone
- Runde of Dismey
- tarcza, gromril, dwurak
Komentarz: Postanowiłem odważnie oprzeć się na 4 dispelach oraz krasnoludzkiej wytrzymałości, punkty pakując raczej w regimenty, które u krasnoludów stawiam ponad bohaterów.
19 Longbeards
- Chempion, Chorąży i muzyk
- Tutaj siedzi bohater zwykle
- Rune of battle
- Rune of Stoicism
10 Warriors
- muzyk
- tarcze
10 Warriors
- muzyk
- tarcze
Komentarz: Wspracie w roli detachmentów lub ochrony maszyn, tego co mi brakuje to dwuraków i kminie jakby tu je wykombinować
21 troll slayers
- jeden giant slayer
- muzyk i chorąży
- Formacja 3x7
Komentarz: Uwielbiam tą jednostkę, która jest potrzebna jako dobry wstrzymywacz i do cięcią licznej drobnicy, formacja 3x7 zmaksymalizuje ich ataki do 17 z frontu
20 Hammerers
- Muzyk, CHorąży
- Rune of courage
- Rune of Determination
Bolt Thrower
- chempion z brace pistols
- Rune of burning
- Rune of penetrating
- Valiant Rune
Bolt Thrower
- chempion z brace pistols
- Rune of burning
- Valiant Rune
Komentarz: Maszyny unbreakable, na których można się nieżle przejechać. Ogniste ataki oczywiście zniwelują okropny wysyp regenracji
Organ Gun lub Goblin-Hewer
Komentarz: Tu mam niezlą zagwostkę, bo niby organki takie uniwersalne, ale żyros i fajny, a jeszcze bardziej zastanawiam się nad Goblin-Howerem, który też jest cudny i jednocześnie niebrejkowalny z zabójco-inżynierem na stanie, a koszt niemal ten sam.
Jeśli bym wystawiał strzelców to takich co i oddać moga i przetrzymać niejedno mogą, tzn. 14 strzelców/kuczników z tarczami i FCG w formacji 2x7. Formacja niedoceniana, ale dokładnie zdaję sobie sprawę, że jest wstanie dokonać cuda, podobnie jak podobna formacja kuszników w DE.
Począwszy od 5 edycji grałem tylko jedną armią, a mianowicie leśnymi elfami. Lubiłem grać innymi armiami, ale nigdy nie traktowałem je poważnie ani nie zbierałem ich, ale grałem pożyczonymi jeśli kumple mieli dobry humor, łaske i gest .
Coś jednak ostatnio we mnie się złamało - zacząłem coraz bardziej dumać nad armią krasnoludzką. Ogólnie zawsze tą armie uważałem za nudną w graniu, raczej słabą bo polegającą na mniej lub bardziej fartownym rzutom na strzelaniu. Grając leśnymi elfami bardzo często prowadziłem z nimi batalie i bitwy czy w gracgh towrzyskich czy na turniejach były zwykle dość łatwe, a i czasem nudne. Zwłaszcza w 5 i 6 edycji nie miałem dobrego zdania o brodaczach - no wiadomo jak ten zdeklarowany elf, co ceni sobie mobilność nad siedzenie i żłopanie piwa czekając aż coś po brodaczach przejedzie.
Najnowszy podręcznik nieco łaskawiej obszedł się z krasnoludami, nawet na początku byłem pełen uznania dla podręcznika, który brodaczom dał nieco zasłużonego kopa. Jednak wraz z nowymi armiami kop ten zdawał się szybciutko spadać na łeb na szyję, bo co strzelanie uczyni wszędobylskim wardom, brakom panik, masowym wskrzeszaniom i pojawianiem się lataczy w corach.
Jednak ostatnio szukam jakiegoś odświeżenia. No i nie wiedzieć czemu jakoś krasnoludy przed oczyma pchać mi się zaczęły (przestraszony pomyślałem, że może z moją orientacyją coś jest nie tak) .
No ale postanowiłem podjąć wyzwanie no i figsy też same się jakoś podsuneły pod nos (bo znajomi rzucili krasnale rzucajać się jakby daleko nie patrzeć na n. vampiry, ciemne elfy albo lizaki)
Mam spore doświadczenie w bitwach z krasnoludami. Wiem dokładnie, że pójście w "strzelanie" to ślepa uliczka, gdyż strzelanie ma to do siebie, że jest niezwykle losowe i dość się nasłuchałem narzekań z graczami, z ktorymi gralem, którzy jak zawsze twierdzili, że dostali w bęcki bo rzuty na strzelanie miali kiepskie
Za to zauwałyłem, że krasnoludy mają oprócz strzelania szereg ciekawych możliwości jak dodatkowy ruch na bannerze, ward na 5+ w promieiu 6 cali (piękne dla zabójców i ich barkowi sejwa na strzelanie), możliwośc czynienia z klockow wszelkie kombinacje piechoty "niezłamywalnej" albo bardzo trudno "złąmywalnie" na chociażby rune of dismey kończąc (oj jak użyłem to na bretonii to boki było zbijać gdy połowa lanc szarżować nie chciała)
W każdym bądź razie da to duże możliwości w skladaniu rozp.
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=330239#330239 - tu link na forum rozpisek
W budowie armii raczej kieruje się takimi założeniami:
- raczej niewiele strzelania i takiego, żeby dużo miejsca nie zajmowało i brak górki nie był żadnym problemem
- klocki raczej niezłamywalne, albo bardzo trudno złamywalne
- użycie wsparcia krasnoludzkiego
- maszyny raczej takie co złamania i strachu się nie obawiają
- oszczędność w inwestowaniu w bohaterów, których zwykle przeciwnik "olewa" i omija
- szukanie opcji mobilnych (aczkolwiek narazie pogram nieco bardziej klasycznie, pozniej idac na wyciskanie z karsi mobilnosci na tyle ile da podręcznik).
- raczej gra na średnie formaty (1500-1999), ot bitwy zazwyczaj większe, bardziej taktyczne i pozbawione ultra przegięć, od którychaz aż chuczy co spowodowało wysyp CSów i BP+R (na mniejsze formaty poprostu gra jest znacznie bardziej zbalansowana)
No to moja rozpa
Thane
- Rune of stone
- Runde of Dismey
- tarcza, gromril, dwurak
Komentarz: Postanowiłem odważnie oprzeć się na 4 dispelach oraz krasnoludzkiej wytrzymałości, punkty pakując raczej w regimenty, które u krasnoludów stawiam ponad bohaterów.
19 Longbeards
- Chempion, Chorąży i muzyk
- Tutaj siedzi bohater zwykle
- Rune of battle
- Rune of Stoicism
10 Warriors
- muzyk
- tarcze
10 Warriors
- muzyk
- tarcze
Komentarz: Wspracie w roli detachmentów lub ochrony maszyn, tego co mi brakuje to dwuraków i kminie jakby tu je wykombinować
21 troll slayers
- jeden giant slayer
- muzyk i chorąży
- Formacja 3x7
Komentarz: Uwielbiam tą jednostkę, która jest potrzebna jako dobry wstrzymywacz i do cięcią licznej drobnicy, formacja 3x7 zmaksymalizuje ich ataki do 17 z frontu
20 Hammerers
- Muzyk, CHorąży
- Rune of courage
- Rune of Determination
Bolt Thrower
- chempion z brace pistols
- Rune of burning
- Rune of penetrating
- Valiant Rune
Bolt Thrower
- chempion z brace pistols
- Rune of burning
- Valiant Rune
Komentarz: Maszyny unbreakable, na których można się nieżle przejechać. Ogniste ataki oczywiście zniwelują okropny wysyp regenracji
Organ Gun lub Goblin-Hewer
Komentarz: Tu mam niezlą zagwostkę, bo niby organki takie uniwersalne, ale żyros i fajny, a jeszcze bardziej zastanawiam się nad Goblin-Howerem, który też jest cudny i jednocześnie niebrejkowalny z zabójco-inżynierem na stanie, a koszt niemal ten sam.
Jeśli bym wystawiał strzelców to takich co i oddać moga i przetrzymać niejedno mogą, tzn. 14 strzelców/kuczników z tarczami i FCG w formacji 2x7. Formacja niedoceniana, ale dokładnie zdaję sobie sprawę, że jest wstanie dokonać cuda, podobnie jak podobna formacja kuszników w DE.
Drogi Kolego !
kraskowych bohaterów nie możn lekceważyć. To jedyna rzecz, która w walce wręcz nabija u nas punkty. Na 2000+ mamy możliwość wystawić gostka który w warunkach turniejowych jest prawie niezabijalny a i oddac potrafi.
Odnosząc się do Twojej rozpiski, według mnie wystawianie sztandaru i muzyka w slayerach mija sie z celem...
Więcej uwag dorzucę w poniedziałek, bo będę miał więcej czasu
Cieszę się że postanowiłeś grac ofensem krasiowy. Ja akurat w warunkach turniejowych ćwiczyłem różne rzeczy ofensywne u kraśków ( bez kowadła oczywiście)
kraskowych bohaterów nie możn lekceważyć. To jedyna rzecz, która w walce wręcz nabija u nas punkty. Na 2000+ mamy możliwość wystawić gostka który w warunkach turniejowych jest prawie niezabijalny a i oddac potrafi.
Odnosząc się do Twojej rozpiski, według mnie wystawianie sztandaru i muzyka w slayerach mija sie z celem...
Więcej uwag dorzucę w poniedziałek, bo będę miał więcej czasu
Cieszę się że postanowiłeś grac ofensem krasiowy. Ja akurat w warunkach turniejowych ćwiczyłem różne rzeczy ofensywne u kraśków ( bez kowadła oczywiście)
Drogi Grazbirdzie !
Ja doskonale zdaję sobie sprawę jak wielkiego rzeźnika i twardziela można wystawić jako lorda krasnoludzkiego. Jednak w powyzszym poscie i prezentacji rozpisek zaznaczałem, że chodzi mi o formaty 1500-1999 przy czym rozpa jest skonstruowana na 1500. A na mniejsze formaty krasiowych bohaterów wielu poprostu lekceważy uderzając na jednostki z runesmithami lub bez thena, a sam thane nawet z dopakami na mniejszy format specjalnie groźny nie jest - bardziej jest "odporny" (pancerz i T5) niż "rzeźnicki".
A co do slayerów to chciałem, żeby też mieli jakiś porządny stały CR by oprócz robienia za "wstrzymywaczkę" mogli również coś przepchnąć stałym CRem nieco wspomaganym woundami. Już nieraz widziałem walki, kiedy zabójcom się poszczęściło i poniesli małe straty, ale brak muzyka i sztandaru pozbawiał ich szansy złamania wroga . Dobrze mieć tą ewentualność . Swojemu szczęściu lub pechowi przeciwnika trzeba również dopomagać . Szkoda tylko, że pozbawili ich brania runicznego sztandaru.
Oczywiście będę szedł wyłącznie bardziej w offensy krasnoludzkie. W defensy zwyczajnie nie pokładam żadnych nadziei i nudne jak cholera są (zniesie czy nie zniesie, trafie czy nie trafie, o kuzwa! zniosło - no to mam w dupę znowu ), no i deffens wogóle się nie sprawdza na najnowsze armie. Za to krasnoludzka piechota pomimo upływa czasu wziąż prezentuje się naprawdę dobrze -T4, solidny pancerz, stubborny, unbreakable, masa świetnych kombinacji runicznych sztandarów, wspomagające runy na bohaterach typu dismey/chalandze w dość przystępnej cenie. Maszyny wojenne natomiast świetnie spełniają swoją rolę w bardziej pewnych wariantach, z unbreakable, specjalnie na wredne maszkarony osłonięte linią niezłamywalnej piechoty.
Innymi słowy speciale zapchane maszynami dają do obrony głównie wariorów, a to już jest o wiele za mało, bo żniwa w strzelaniu będą średnie lub słabe i warriorzy nie mają szans się utrzymać z jednym tylko zwykle (o ile wogóle) regimentem longberdów.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę jak wielkiego rzeźnika i twardziela można wystawić jako lorda krasnoludzkiego. Jednak w powyzszym poscie i prezentacji rozpisek zaznaczałem, że chodzi mi o formaty 1500-1999 przy czym rozpa jest skonstruowana na 1500. A na mniejsze formaty krasiowych bohaterów wielu poprostu lekceważy uderzając na jednostki z runesmithami lub bez thena, a sam thane nawet z dopakami na mniejszy format specjalnie groźny nie jest - bardziej jest "odporny" (pancerz i T5) niż "rzeźnicki".
A co do slayerów to chciałem, żeby też mieli jakiś porządny stały CR by oprócz robienia za "wstrzymywaczkę" mogli również coś przepchnąć stałym CRem nieco wspomaganym woundami. Już nieraz widziałem walki, kiedy zabójcom się poszczęściło i poniesli małe straty, ale brak muzyka i sztandaru pozbawiał ich szansy złamania wroga . Dobrze mieć tą ewentualność . Swojemu szczęściu lub pechowi przeciwnika trzeba również dopomagać . Szkoda tylko, że pozbawili ich brania runicznego sztandaru.
Oczywiście będę szedł wyłącznie bardziej w offensy krasnoludzkie. W defensy zwyczajnie nie pokładam żadnych nadziei i nudne jak cholera są (zniesie czy nie zniesie, trafie czy nie trafie, o kuzwa! zniosło - no to mam w dupę znowu ), no i deffens wogóle się nie sprawdza na najnowsze armie. Za to krasnoludzka piechota pomimo upływa czasu wziąż prezentuje się naprawdę dobrze -T4, solidny pancerz, stubborny, unbreakable, masa świetnych kombinacji runicznych sztandarów, wspomagające runy na bohaterach typu dismey/chalandze w dość przystępnej cenie. Maszyny wojenne natomiast świetnie spełniają swoją rolę w bardziej pewnych wariantach, z unbreakable, specjalnie na wredne maszkarony osłonięte linią niezłamywalnej piechoty.
Innymi słowy speciale zapchane maszynami dają do obrony głównie wariorów, a to już jest o wiele za mało, bo żniwa w strzelaniu będą średnie lub słabe i warriorzy nie mają szans się utrzymać z jednym tylko zwykle (o ile wogóle) regimentem longberdów.
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
w slayerach wywal sztandar a już z pewnością muzyka i wrzuc jeszcze ze dwóch czempionów, nabijesz więcej do CR niż posiadając sztandar.
rune of determination hammererom niepotrzebny, daj bsbka blisko i na pewno nie zbrejkują. możesz natomiast dac go longom.
No i jednak jakiś runesmith by sie przydał.
rune of determination hammererom niepotrzebny, daj bsbka blisko i na pewno nie zbrejkują. możesz natomiast dac go longom.
No i jednak jakiś runesmith by sie przydał.
Runesmitha dalem. Slayerów zamieniłem na 2 oddział hammererów z mozliwością walki w szeregach pięcioosobowych lub z ubytkiem jednego szeregu pchającego ale z frontem siedmiosobowym, aby mieli możliwość większego CRa nabijać. Rune of determination zostawiłem bo dwa razy bo rune of courage nie może się powtrazać w tej samej kombinacji w przypadku dwóch oddziałów hammererów. Skoro jest runesmith thane awansował na bsb, aby całkowicie zminimalizować możliwość zbrejkowania klocków piechoty.
- papa-smerf
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 134
Oto rozpa która chce standardowa 2250 chciałbym aby mi służyła uniwersalnie do wszystkiego turnieje itp (wiec jak cos stwierdzicie ze jest bez sensu lub coś razi w oczy to piszcie)
core:
- orgun gun 120p
- orgaun gun 120p
special:
- katapa (inżynier, r.celności, r.penetracji) 145p
- katapa (inzynier, r.celności, r.penetracji, r.spalenia) 145p
- 19 hamakow (comand, tarcze, sztandar z r.odwagi) 307p
- 10 slayerow (w tym 3 z.g. i muzyk) 161p
core:
- 10 thunders (tarcze) 150p
- 10 warriors (muzyk ,weteran ,tarcze) 105p
- 20 dlugasow (comand ,tarcze ,dwuraki , r.odwagi, r.determinacji) 355p
herosi:
- BSB (m.r.o.chalange ,w.r.gromilu ,r.oporu) 165p
- dragon slayer (r.furii ,r.rozłamu ,w.r.szybkości) 120p
- kowadło (r.kamienia ,r.oporu , na broni r.ognia) 350p
Zastawia mnie tylko czy lepiej zamiast r.oporu w kowadle dać runę rozproszenia czaru niby mam 7 kostek dispela jakieś dwa czary mocne można pojechać no ale na turniejach to ja nie bylem i nie wiem jak to wygląda. I teraz nie wiem czy rezygnować z pancernosci jaka daje r.oporu na rzecz dispela jednego czy nie . Sugestie mile widziane.
core:
- orgun gun 120p
- orgaun gun 120p
special:
- katapa (inżynier, r.celności, r.penetracji) 145p
- katapa (inzynier, r.celności, r.penetracji, r.spalenia) 145p
- 19 hamakow (comand, tarcze, sztandar z r.odwagi) 307p
- 10 slayerow (w tym 3 z.g. i muzyk) 161p
core:
- 10 thunders (tarcze) 150p
- 10 warriors (muzyk ,weteran ,tarcze) 105p
- 20 dlugasow (comand ,tarcze ,dwuraki , r.odwagi, r.determinacji) 355p
herosi:
- BSB (m.r.o.chalange ,w.r.gromilu ,r.oporu) 165p
- dragon slayer (r.furii ,r.rozłamu ,w.r.szybkości) 120p
- kowadło (r.kamienia ,r.oporu , na broni r.ognia) 350p
Zastawia mnie tylko czy lepiej zamiast r.oporu w kowadle dać runę rozproszenia czaru niby mam 7 kostek dispela jakieś dwa czary mocne można pojechać no ale na turniejach to ja nie bylem i nie wiem jak to wygląda. I teraz nie wiem czy rezygnować z pancernosci jaka daje r.oporu na rzecz dispela jednego czy nie . Sugestie mile widziane.
- rambo_muminek
- Wałkarz
- Posty: 62
- Lokalizacja: Szczecin
Jakimś geniuszem strategii nie jestem ale moje przemyślenia wyglądają tak:
-inżynierowie na katapach według mnie są zbędni. Nie są zbyt przydatni bo dają tylko przerzut na tabelce misfajera a oszczędzisz 30 pkt. A poza tym ta druga klopa powinna być o 5 pkt droższa od pierwszej
-tarcze u thunderersów to moim zdaniem też zbytek, ale w sumie tak uzbrojeni potrafią czasem coś zatrzymać. Pomijając fakt, że według mnie kusze są lepszą opcją pod kątem uniwersalności bo i jakieś tałatajstwo drobne co podejdzie wyczyszczą a i do pojedynków z łukami się nadają
-10 warriorsów to troche mało. 20 jak dla mnie to minimum. No i za weterana dałbym szmatę.
-u longbeardsów gw daję na ogół jak mam z nich zrobić rangersów ale w sumie nie jest to zły pomysł. Daje Ci on opcję wyboru czy walisz silniej ale gorzej sejwujesz czy na odwrót. R. odwagi dałbym jednak hammkom no i nie jestem przekonany co do runy determinacji. Jednak gdybym miał wybierać ją też dałbym młotkowym, żeby przy jakimś arcyważnym breaku zdali na 100%.
-daję run na kowadlanego lorda to też trochę strata pkt według mnie. Bo jeżeli on musi walczyć to na ogół jest już po ptakach. W większości przypadków siedzi schowany za górką/lasem i kuje sobie runy. Za to bez 3 scroli na te pkt to się z domu nie ruszam. A najfajniej by było gdybyś upchnął jedną zjadarkę i może m.r. of balance (nie wiem jak to po polsku brzmi. Chodzi o rune co zabiera jedną pd przeciwnikowi a dodaje dd dla Ciebie). A w sprawie jego uzbrojenia to już lepiej chyba gw dać mu dą łapek niż broń z wyrysowana rune of fire.
To wszystko co mi się nasunęło. Może inni będą mieli więcej rad i może będą one bardziej przydatne
Pozdrawiam!
-inżynierowie na katapach według mnie są zbędni. Nie są zbyt przydatni bo dają tylko przerzut na tabelce misfajera a oszczędzisz 30 pkt. A poza tym ta druga klopa powinna być o 5 pkt droższa od pierwszej
-tarcze u thunderersów to moim zdaniem też zbytek, ale w sumie tak uzbrojeni potrafią czasem coś zatrzymać. Pomijając fakt, że według mnie kusze są lepszą opcją pod kątem uniwersalności bo i jakieś tałatajstwo drobne co podejdzie wyczyszczą a i do pojedynków z łukami się nadają
-10 warriorsów to troche mało. 20 jak dla mnie to minimum. No i za weterana dałbym szmatę.
-u longbeardsów gw daję na ogół jak mam z nich zrobić rangersów ale w sumie nie jest to zły pomysł. Daje Ci on opcję wyboru czy walisz silniej ale gorzej sejwujesz czy na odwrót. R. odwagi dałbym jednak hammkom no i nie jestem przekonany co do runy determinacji. Jednak gdybym miał wybierać ją też dałbym młotkowym, żeby przy jakimś arcyważnym breaku zdali na 100%.
-daję run na kowadlanego lorda to też trochę strata pkt według mnie. Bo jeżeli on musi walczyć to na ogół jest już po ptakach. W większości przypadków siedzi schowany za górką/lasem i kuje sobie runy. Za to bez 3 scroli na te pkt to się z domu nie ruszam. A najfajniej by było gdybyś upchnął jedną zjadarkę i może m.r. of balance (nie wiem jak to po polsku brzmi. Chodzi o rune co zabiera jedną pd przeciwnikowi a dodaje dd dla Ciebie). A w sprawie jego uzbrojenia to już lepiej chyba gw dać mu dą łapek niż broń z wyrysowana rune of fire.
To wszystko co mi się nasunęło. Może inni będą mieli więcej rad i może będą one bardziej przydatne
Pozdrawiam!
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
mumienek ŹLE!!!
Inżynierowie na każdej machinie to skarb i obowiązek. Wystawiam gdzie się tylko da. Inżynier ma tysiąc zastosowan: S&S, challenge, dodatkowy załogant, jak dołączysz herosa to zajmujesz cwiare itp...
tarcze na thundach też obowiązek bo dzieki temu wytrzymuja szarże i ostrzał. Bez nich zgina w oka mgnieniu.
10 warriorsów ma swoje zastosowania, trzeba umiec z nich korzystac.
dawanie longom GW i tarcz sprawia, że są cholernie drodzy. Courage dac hamką trzeba, determinacje longom, bo hamki przy bsbku i tak sobie poradza.
rozpa ogólnie daje rade moim zdaniem.
Inżynierowie na każdej machinie to skarb i obowiązek. Wystawiam gdzie się tylko da. Inżynier ma tysiąc zastosowan: S&S, challenge, dodatkowy załogant, jak dołączysz herosa to zajmujesz cwiare itp...
tarcze na thundach też obowiązek bo dzieki temu wytrzymuja szarże i ostrzał. Bez nich zgina w oka mgnieniu.
10 warriorsów ma swoje zastosowania, trzeba umiec z nich korzystac.
dawanie longom GW i tarcz sprawia, że są cholernie drodzy. Courage dac hamką trzeba, determinacje longom, bo hamki przy bsbku i tak sobie poradza.
rozpa ogólnie daje rade moim zdaniem.
"inżynierowie na katapach według mnie są zbędni. Nie są zbyt przydatni bo dają tylko przerzut na tabelce misfajera a oszczędzisz 30 pkt"
dżizas...chyba nigdy nie zatrzymałeś samotnym inzynierem klocka wartego 1000 pts...
musisz mieć inżyniera...
10 warriorów to również sakrb i obowiązek..genialna do odginania szarż, wbiegania na flankę itp
dżizas...chyba nigdy nie zatrzymałeś samotnym inzynierem klocka wartego 1000 pts...
musisz mieć inżyniera...
10 warriorów to również sakrb i obowiązek..genialna do odginania szarż, wbiegania na flankę itp
- rambo_muminek
- Wałkarz
- Posty: 62
- Lokalizacja: Szczecin
Cóż jak widać nie należy mnie słuchać
A co do gołych inżynierów jakoś nie jestem przekonany, ale skoro twierdzicie, że mają jakieś ciekawe zastosowanie to, z racji przewagi doświadczenia, pewnie macie rację i trzeba będzie spróbować. Tarcze na thundach może się przydają ale mi jak coś w nich wjeżdża to jest to coś takiego przy czym tarcze nie robią wielkiej różnicy. Cóż człowiek się całe życie uczy. Dzięki za "sprostowanie" mojego posta i wskazanie paru ciekawych rzeczy
Pozdrawiam!
A co do gołych inżynierów jakoś nie jestem przekonany, ale skoro twierdzicie, że mają jakieś ciekawe zastosowanie to, z racji przewagi doświadczenia, pewnie macie rację i trzeba będzie spróbować. Tarcze na thundach może się przydają ale mi jak coś w nich wjeżdża to jest to coś takiego przy czym tarcze nie robią wielkiej różnicy. Cóż człowiek się całe życie uczy. Dzięki za "sprostowanie" mojego posta i wskazanie paru ciekawych rzeczy
Pozdrawiam!