Rozpiski Imperialne
Moderator: #helion#
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=159870#159870 A tu dziwctwo nad dziwactwami ale ze sporym potencjałem.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Korzystając z faktu, że akurat mam 10 minut w robocie, postanowiłem napisac pare słów na temat moich wrażeń wynikających z użyteczności niektórych jednostek imperialnych w warunkach turniejowych. Poniższy opis bazuje na wrażeniach z 6 bitew rozegranych na ostatnim masterze w Bydgoszczy. Brak ogrania i kupa popełnionych błedów sprawiła, że zająłem dopiero 38 miejsce, ale jakieś tam przemyślenia z bitew mam.
Ze względu na ograniczenia tego konkretnego turnieju (1300 punktów, max 2 hero, max 3 specjale 0 rarów lub 2 speciale 1 rare), moja rozpa mniej więej wyglądała tak:
- priest na koniu ze słomką i pełną możliwą zbroją niemagiczną (sv2+),
- mag 1 stopnia z 2 scrollami
- 9 knigtów z FCG,
- 10 kuszników z muzykiem
- 25 flagellantów z championem,
- 5 pistoliersów z muzykiem i marksmanem z powtarzalnym pistoletem,
- 1 cannon,
- tank.
Poniżej moje przemyślenia na temat utylitarności użytych przeze mnie jednostek.
Rycerze
Po raz kolejny okazało się, że bez ciężkiej kawaleri z domu się nie wychodzi. W połączeniu z priestem, cudo dziesiąteczka. Przełamywała przy szarży w zasadzie wszystko. Jedyna jej wtopa, to scenariusz, w którym trzeba było nadać jedenmu unitowi zasadę stubborn. Przeciwnik dał swordsmanom (bodajże 30) z bsb, i ustał szarże. W kolejnych wygrywał juz dzięki statikowi i sv 4+, co zakończyło się nie zdaniem breaka na 8 przez moich rycerzy w ostatniej turze.
Niemniej: dla mnie 10 knigtów z fcg to miodzio. Zasatanawiam się nawet nad powrotem do koncepcji lorda grand mastera i, uwaga, upgradowaniu ich do Inner Circle.
Kusznicy
Również podstawa. Tanie to, miekie, ale czasem trzeba gdzieś wsadzić te 10 bełtów, bo standard turniejowy sprawia, że przeciwnik ma zawsze coś szybkiego, co bardzo chce wyjść na twoje tyły. A potem pamieta się długo spanikowany od bełtów oddział bretońskich pegazów wyjeżdżających poza stół...
No i kuszole mają tę przewagę nad handgunnerami, że zawsze są w stanie strzelić w pierwszej turze.
Flagelanci
Tu mam pewien problem. Standard turniejowy sprawia, że ich miękkość na strzelanie jest mega wykorzystywana. Schodzą mięciutko. Za to ich możliwość trzymania czegoś przez kilka tur jest niezastąpiona.
No ale właśnie dostałem od choinkę 20 nowych flagusi, więc pewnie ich jeszcze pocisnę.
Pistoliersi
Tu mógłbym zacytować poetę: ja wiedziałem, że tak będzie...
Ściema totalna. Żal, smutek, i nostalgia. Dałem im szansę po ochach i achach jakie piszecie na tym forum. Tylko że nie wziąłem pod uwagę jednego: wy najwyraźniej nie jeździcie na tury. Standard turniejowy jest w tej chwili taki, że pistoliersi schodzą w pierwszej turze, w której wychylą się zza lasu czy wzgórza. Odstrzelenie im tyłków to dla porno strzelaczy pikuś i łatwo zarobione sto kilkanaście pkt. Użyć ich mozna tylko w przypadku Bretonii (w mojej bitwie z Bretką odstrzeliło ich w końcu 10 wieśniaków z łukami), i chaosem (do czasu aż furie ich nie zjedzą). O jakimkolwiek strategicznym wykorzystaniu jednostki do odginanina szarż itp. można zapomnieć - tak jak pisałem - średniorozgarnięty przeciwnik od razu ich odstrzeli. Za to zdolnośc strzału pistoliersów - co z tego że 12 kulek, skoro trafiają co najwyżej na 5+ (o ile nie gorzej) i na śmiesznie bliski zasięg.
Czołg
Już wcześniej planowałem odstawienie tej maszyny. Tu się skusiłem, bo pomyślałem, że skoro to format na małe punkty, to i maszyn przeciwnik bedzie miał mało. Niestety, taki format wystarczy na 4 bolce goblinowskie i doom divera, wystarczy też na 2 bolce elfowskie czy 2 imperialne / krasnoludzkie działa. A to z kolei wystarczy na tanka. I podobnie jak z pistoliersami, spisła mi się tylko przeciw bretce.
Wnioski na przyszłość: wracam do koncepcji ciężkiej jazdy imperialnej z masą piechoty i ze wsparciem 2-3 maszyn strzelających...
Ze względu na ograniczenia tego konkretnego turnieju (1300 punktów, max 2 hero, max 3 specjale 0 rarów lub 2 speciale 1 rare), moja rozpa mniej więej wyglądała tak:
- priest na koniu ze słomką i pełną możliwą zbroją niemagiczną (sv2+),
- mag 1 stopnia z 2 scrollami
- 9 knigtów z FCG,
- 10 kuszników z muzykiem
- 25 flagellantów z championem,
- 5 pistoliersów z muzykiem i marksmanem z powtarzalnym pistoletem,
- 1 cannon,
- tank.
Poniżej moje przemyślenia na temat utylitarności użytych przeze mnie jednostek.
Rycerze
Po raz kolejny okazało się, że bez ciężkiej kawaleri z domu się nie wychodzi. W połączeniu z priestem, cudo dziesiąteczka. Przełamywała przy szarży w zasadzie wszystko. Jedyna jej wtopa, to scenariusz, w którym trzeba było nadać jedenmu unitowi zasadę stubborn. Przeciwnik dał swordsmanom (bodajże 30) z bsb, i ustał szarże. W kolejnych wygrywał juz dzięki statikowi i sv 4+, co zakończyło się nie zdaniem breaka na 8 przez moich rycerzy w ostatniej turze.
Niemniej: dla mnie 10 knigtów z fcg to miodzio. Zasatanawiam się nawet nad powrotem do koncepcji lorda grand mastera i, uwaga, upgradowaniu ich do Inner Circle.
Kusznicy
Również podstawa. Tanie to, miekie, ale czasem trzeba gdzieś wsadzić te 10 bełtów, bo standard turniejowy sprawia, że przeciwnik ma zawsze coś szybkiego, co bardzo chce wyjść na twoje tyły. A potem pamieta się długo spanikowany od bełtów oddział bretońskich pegazów wyjeżdżających poza stół...
No i kuszole mają tę przewagę nad handgunnerami, że zawsze są w stanie strzelić w pierwszej turze. Flagelanci
Tu mam pewien problem. Standard turniejowy sprawia, że ich miękkość na strzelanie jest mega wykorzystywana. Schodzą mięciutko. Za to ich możliwość trzymania czegoś przez kilka tur jest niezastąpiona.
No ale właśnie dostałem od choinkę 20 nowych flagusi, więc pewnie ich jeszcze pocisnę.
Pistoliersi
Tu mógłbym zacytować poetę: ja wiedziałem, że tak będzie...
Ściema totalna. Żal, smutek, i nostalgia. Dałem im szansę po ochach i achach jakie piszecie na tym forum. Tylko że nie wziąłem pod uwagę jednego: wy najwyraźniej nie jeździcie na tury. Standard turniejowy jest w tej chwili taki, że pistoliersi schodzą w pierwszej turze, w której wychylą się zza lasu czy wzgórza. Odstrzelenie im tyłków to dla porno strzelaczy pikuś i łatwo zarobione sto kilkanaście pkt. Użyć ich mozna tylko w przypadku Bretonii (w mojej bitwie z Bretką odstrzeliło ich w końcu 10 wieśniaków z łukami), i chaosem (do czasu aż furie ich nie zjedzą). O jakimkolwiek strategicznym wykorzystaniu jednostki do odginanina szarż itp. można zapomnieć - tak jak pisałem - średniorozgarnięty przeciwnik od razu ich odstrzeli. Za to zdolnośc strzału pistoliersów - co z tego że 12 kulek, skoro trafiają co najwyżej na 5+ (o ile nie gorzej) i na śmiesznie bliski zasięg.
Czołg
Już wcześniej planowałem odstawienie tej maszyny. Tu się skusiłem, bo pomyślałem, że skoro to format na małe punkty, to i maszyn przeciwnik bedzie miał mało. Niestety, taki format wystarczy na 4 bolce goblinowskie i doom divera, wystarczy też na 2 bolce elfowskie czy 2 imperialne / krasnoludzkie działa. A to z kolei wystarczy na tanka. I podobnie jak z pistoliersami, spisła mi się tylko przeciw bretce.
Wnioski na przyszłość: wracam do koncepcji ciężkiej jazdy imperialnej z masą piechoty i ze wsparciem 2-3 maszyn strzelających...
-
kurka_z_podworka
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
To już nas jest dwóchraf pisze: Pistoliersi
Ściema totalna. Żal, smutek, i nostalgia. Dałem im szansę po ochach i achach jakie piszecie na tym forum. Tylko że nie wziąłem pod uwagę jednego: wy najwyraźniej nie jeździcie na tury...
Już trzechraf pisze: Pistoliersi
Ściema totalna. Żal, smutek, i nostalgia. Dałem im szansę po ochach i achach jakie piszecie na tym forum. Tylko że nie wziąłem pod uwagę jednego: wy najwyraźniej nie jeździcie na tury...
hmm mi na lokalach tez sie nie sprawdzają lepsze za nich porządne imperialne działo
@Raf czołg
ja go wystawiam z 2 działami wtedy sie spisuje jak gra sie z innym imperium na czołgu to zalezy kto zaczyna
@Raf kawaleria ja wole bardzie 2x5 do niszczenia jakichs machin strzeców lub do kontry jak głowna siła odbije sie od GSów z Gryfim bannerem
@Raf Kusznicy mhm ja wyswiam ich w formacji 10 + 2x5 detek handgunsów
-
Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
w odniesieniu do często powtarzanego przez rafa słowa "standard turniejowy"
ekhm standardy turniejowe osobiście mam w miejscu gdzie następuje kres procesu przemiany materii.
ekhm standardy turniejowe osobiście mam w miejscu gdzie następuje kres procesu przemiany materii.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2008, o 21:15 przez Murmandamus, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja uważam Rafa za dobrego gracza, ale osobiście mi się pistollersi sprawdzają.
Trzeba z nimi się obchodzić jak z jajkiem ale sprawdzają się. Ale jak powiedział Murmi warhammer nie kończy się na turniejach i nie zawsze się jednostka musi spłacać 2 razy.
Trzeba z nimi się obchodzić jak z jajkiem ale sprawdzają się. Ale jak powiedział Murmi warhammer nie kończy się na turniejach i nie zawsze się jednostka musi spłacać 2 razy.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Averaf pisze:
Po raz kolejny okazało się, że bez ciężkiej kawaleri z domu się nie wychodzi.
[quote="raf]
Niemniej: dla mnie 10 knigtów z fcg to miodzio. Zasatanawiam się nawet nad powrotem do koncepcji lorda grand mastera i, uwaga, upgradowaniu ich do Inner Circle.[/quote]
Nie przesadzaj
500 pts. w jednym oddziale +100 za Generała = 600 
Jeżeli IC, to z Pristem, aby dawał koniecznie przerzut ich ataków z S6
Grand Mastera daję do drugiego oddziału "przebijającego.
Też mnie boli, że szybko giną, dlatego ostatnio wystawiam ich w drugiej, trzeciej linii i staram się przetrzymać do kolejnych tur bitwy... jeśli dożywają do tej 3-4, to się spłacają kilkakrotnie.raf pisze: Pistoliersi
Tu mógłbym zacytować poetę: ja wiedziałem, że tak będzie...
Ściema totalna. Żal, smutek, i nostalgia.
-
kurka_z_podworka
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
powiedział wymiatacz turniejowyReyki pisze:Bo jesteście cieniasy.Dobry generał potrafił by zagrac pistolierami.
:D:Dtakie odzywki to do ziomów z ośki
raf pisze: Pistoliersi
Ściema totalna. Żal, smutek, i nostalgia. Dałem im szansę po ochach i achach jakie piszecie na tym forum. Tylko że nie wziąłem pod uwagę jednego: wy najwyraźniej nie jeździcie na tury...
A u mnie sie sprawdzają, jak masz 3 LT to wtedy nikt po nich mocno nie strzela a jak koleś na pegazie sciągie lekkie strzelanie to 2 oddziały nie giną w ogóle
2 działa i pistoliersi to jest standardowy mój wypełniacz speciali na 2k+ dodaje klocuszek GSów
Pistoleciarze są świetni z Vąpierzami zajmują sie wilczkami batami potem kawą z łorkami zdejmują inne fasty póżneij nękają klocuszki, na inne armie doskonałe zastosowania (warunek dbac o nich jak o księżniczkę)
Pistoleciarze są świetni z Vąpierzami zajmują sie wilczkami batami potem kawą z łorkami zdejmują inne fasty póżneij nękają klocuszki, na inne armie doskonałe zastosowania (warunek dbac o nich jak o księżniczkę)
_________________
czemu?? może nie znam zasad, ale masz BS 3 i trafiasz na 4+??raf pisze: co z tego że 12 kulek, skoro trafiają co najwyżej na 5+ (o ile nie gorzej) i na śmiesznie bliski zasięg.
57p rulebook "pistol don't suffer the usual to hit penalties for shooting at long range or for moving and shooting."
??
To już wiemy, dlaczego karlowi tak się sprawdzają w bitwachkarl1299 pisze:czemu?? może nie znam zasad, ale masz BS 3 i trafiasz na 4+??raf pisze: co z tego że 12 kulek, skoro trafiają co najwyżej na 5+ (o ile nie gorzej) i na śmiesznie bliski zasięg.
57p rulebook "pistol don't suffer the usual to hit penalties for shooting at long range or for moving and shooting."
??
-
Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
No jeśli strzela pojedynczo...to prawidłowo.
he he jakoś nie gram na nich za bardzo ale nie dawałem im kary za Multipla (BP) i ze nikt tan turnieju nie zwrócił mi uwagiraf pisze:To już wiemy, dlaczego karlowi tak się sprawdzają w bitwachkarl1299 pisze:czemu?? może nie znam zasad, ale masz BS 3 i trafiasz na 4+??raf pisze: co z tego że 12 kulek, skoro trafiają co najwyżej na 5+ (o ile nie gorzej) i na śmiesznie bliski zasięg.
57p rulebook "pistol don't suffer the usual to hit penalties for shooting at long range or for moving and shooting."
??
Raf nikt nie jest doskonały
Mi się sprawdzają pistolliersi. Przede wszystkim trzeba na nich uważać, chować ich i w odpowiednim momencie zagrać nimi. To jest tylko 114 pkt więc czasem można ich stracić.
Ale teraz przede mną ciężkie wyzwanie. Za tydzień gram na Chaos Tzeentcha z 17 PD (przynajmniej tak mnie straszą).
Mi się sprawdzają pistolliersi. Przede wszystkim trzeba na nich uważać, chować ich i w odpowiednim momencie zagrać nimi. To jest tylko 114 pkt więc czasem można ich stracić.
Ale teraz przede mną ciężkie wyzwanie. Za tydzień gram na Chaos Tzeentcha z 17 PD (przynajmniej tak mnie straszą).
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
