Master Bitwa o Białystok 2013 "Winobranie" 27-28.04.2013
-
- Oszukista
- Posty: 780
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Master Bitwa o Białystok 2013 "Winobranie" 27-28.04.2013
Golonka chyba masz pecha do tych szarż na 12"
Gratulacje dla topu!!!
Gratulacje dla topu!!!
Gdyby ktoś z powyższych miał problem z bonem, pisać do mnie tutaj lub na mail sklepowy. W razie czego, mam jeszcze kilka rzeczy, których nie mam czasu wprowadzić - jeśli napiszecie co Wam trzeba i okaże się, że mam, wrzucę do sklepiku.Akadera pisze:Po pierwsze jeszcze jedna kwestia organizacyjna:
Wyniki rywalizacji w konkurencji malarsko modelarskiej:
1. Mapet - bon 150zł do wykorzystania w sklepie topbitz.com
2. Druchii - bon 60 zł do wykorzystania w sklepie topbitz.com
3. Jagal - bon 40 zł do wykorzystania w sklepie topbitz.com
Chłopaki podeślijcie mi pmkami swoje emaile to podeślę wam bony wraz z kodami itp
Czołem!
Nie mam czasu się rozpisywać, bo muszę przygotować się do trasy.
Chciałem podziękować szczególnie osobom które są niezwiązane z Frontem, a wykonali dużo pracy na rzecz mastera. Szkoda, że niektórzy koledzy z klubu nie chcą być pomocni.
Dziękuje ekipie imprezującej za to, że znów mogłem być kapitanem melanżu i dla Yasiaaa za cudny afterek.
Dziękuje gościom którzy przyjechali na nasz turniej. Mam nadzieje, że spełniliśmy wasze oczekiwania. Liczymy na konstruktywną krytykę
Nie mam czasu się rozpisywać, bo muszę przygotować się do trasy.
Chciałem podziękować szczególnie osobom które są niezwiązane z Frontem, a wykonali dużo pracy na rzecz mastera. Szkoda, że niektórzy koledzy z klubu nie chcą być pomocni.
Dziękuje ekipie imprezującej za to, że znów mogłem być kapitanem melanżu i dla Yasiaaa za cudny afterek.
Dziękuje gościom którzy przyjechali na nasz turniej. Mam nadzieje, że spełniliśmy wasze oczekiwania. Liczymy na konstruktywną krytykę
Następnym razem jak Przemek mówi idziemy do Prognoz to idziemy tam od razuDziękuje gościom którzy przyjechali na nasz turniej. Mam nadzieje, że spełniliśmy wasze oczekiwania. Liczymy na konstruktywną krytykę
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
on woli sie spokojnie przespac w klubie z striptizem xD
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.
Hmmm.
No i chłopaki dali radę.
Poprawili się, bo w zeszłym roku było troszkę gorzej, ale w tym już poprzeczka podniesiona po raz kolejny w górę.
Graty dla Frontowców.
Co do sobotniej imprezy - całkiem spoko, tylko ludziska się szybko pozmywali, dupeczki zresztą też
Co do Bitewek i wyniku:
VC na patencie wspólnym z Gąską - dziękówa, bo rozpa daje radę tylko brak pełnego ogrania.
Pierwsza bitwa:
Justyna i Liz 20:0
Kilka błędów Justyny które wykorzystałem bez mydła by wyczyścić jaszczurki ze wszystkiego co było droższe niż 150 pkt
Do tego doszło jeszcze nie potrzebny posłuch Jurka, który nie widząc mojej rozpy źle poinstruował swoją kobietę.
Dzięki za bitewke i mam nadzieje że następnym razem będzie lepiej.
2 Bitwa:
Furion i HE 4:16 (zemsta za zmasakrowanie żony)
Do 4 tury szachowaliśmy się z Jurkiem, aż w końcu postanowiłem przejąć inicjatywę i zaatakować.
szarża idealna: Crypty na 13" i zombie z Lordem na 12" w oddział WL z Lordem magiem. Nestety Crypty nie doszły, co w konsekwencji doprowadziło do dość słabego combatu z dość mocnym oddziałem.
Ale jakoś się wywinołem z paszczy i obroniłem to. Bitwa zaczęła wracać z powrotem do remisu. w 5 turze Jurek z overuna wpadł z 4 zombie z generałem, które sprytnie zrobiły reformę przodem w kresce do Jurka WL z Lordem z frontu.
Niestety 6 ataków WL wystarczyło żeby zabić mi Generała (na 4+, później na 3+ i u mnie WS na 4+) co w konsekwencji doprowadziło do sypnięcią się oddziałów którę trzymały dosć sporo punktów.
3 Bitwa:
Malfoj i EMP 13:7
Młodziak cofał się i uciekał - w sumie dobrze, bo nie łatwo miała jego rozpa ze mną, ale pare jego błędów wykorzystałem.
Kluczowym moim pechem były 3 krotne próby szarży Zombie z Lordem na boczek Demisków (najpierw na 13", później na 11" i w ostatniej na 10"), a drugi klocek Demiśków ustał Breja w ostaniej na 6. - szkoda, a 16:4 wisiało w powietrzu.
4 Bitwa:
Litwin i BoCh 12:8
Litwin nie wybrał Pitki, ani Brzytwy więc gra od samego początku była skazana na moją wygraną.
Niestety w kluczowym momencie Chłop zdał brejka na 2x 1 przez co Crypty nie mogły overunować w klocek Gorów z Lordem Magiem.
5 Bitwa:
DoCh 15:5
Chciałem zagrać z tą armią i się doczekałem - Danonki mają pod górkę z moją rozpą.
Przez 5 tur zabijałem przeciwnikowi śmietnik, a w 6. z Baniszmentu ubiłem zdrowego Keepera.
PURE SKILL!!!!!!!!!!!!!!!
Sorka, ale wytłumaczyłem Ci że to musiało się zdarzyć - na 6 tur czarowania miałem bodajże 4 IF, które wsysały mi odpowiednio min 3-4 kostki.
64 z Bitew i 14 miejsce nawet cieszy, ale mogło być lepiej.
Pozdro dla moich przeciwników i do zobaczyska w Szczyrku.
No i chłopaki dali radę.
Poprawili się, bo w zeszłym roku było troszkę gorzej, ale w tym już poprzeczka podniesiona po raz kolejny w górę.
Graty dla Frontowców.
Co do sobotniej imprezy - całkiem spoko, tylko ludziska się szybko pozmywali, dupeczki zresztą też
Co do Bitewek i wyniku:
VC na patencie wspólnym z Gąską - dziękówa, bo rozpa daje radę tylko brak pełnego ogrania.
Pierwsza bitwa:
Justyna i Liz 20:0
Kilka błędów Justyny które wykorzystałem bez mydła by wyczyścić jaszczurki ze wszystkiego co było droższe niż 150 pkt
Do tego doszło jeszcze nie potrzebny posłuch Jurka, który nie widząc mojej rozpy źle poinstruował swoją kobietę.
Dzięki za bitewke i mam nadzieje że następnym razem będzie lepiej.
2 Bitwa:
Furion i HE 4:16 (zemsta za zmasakrowanie żony)
Do 4 tury szachowaliśmy się z Jurkiem, aż w końcu postanowiłem przejąć inicjatywę i zaatakować.
szarża idealna: Crypty na 13" i zombie z Lordem na 12" w oddział WL z Lordem magiem. Nestety Crypty nie doszły, co w konsekwencji doprowadziło do dość słabego combatu z dość mocnym oddziałem.
Ale jakoś się wywinołem z paszczy i obroniłem to. Bitwa zaczęła wracać z powrotem do remisu. w 5 turze Jurek z overuna wpadł z 4 zombie z generałem, które sprytnie zrobiły reformę przodem w kresce do Jurka WL z Lordem z frontu.
Niestety 6 ataków WL wystarczyło żeby zabić mi Generała (na 4+, później na 3+ i u mnie WS na 4+) co w konsekwencji doprowadziło do sypnięcią się oddziałów którę trzymały dosć sporo punktów.
3 Bitwa:
Malfoj i EMP 13:7
Młodziak cofał się i uciekał - w sumie dobrze, bo nie łatwo miała jego rozpa ze mną, ale pare jego błędów wykorzystałem.
Kluczowym moim pechem były 3 krotne próby szarży Zombie z Lordem na boczek Demisków (najpierw na 13", później na 11" i w ostatniej na 10"), a drugi klocek Demiśków ustał Breja w ostaniej na 6. - szkoda, a 16:4 wisiało w powietrzu.
4 Bitwa:
Litwin i BoCh 12:8
Litwin nie wybrał Pitki, ani Brzytwy więc gra od samego początku była skazana na moją wygraną.
Niestety w kluczowym momencie Chłop zdał brejka na 2x 1 przez co Crypty nie mogły overunować w klocek Gorów z Lordem Magiem.
5 Bitwa:
DoCh 15:5
Chciałem zagrać z tą armią i się doczekałem - Danonki mają pod górkę z moją rozpą.
Przez 5 tur zabijałem przeciwnikowi śmietnik, a w 6. z Baniszmentu ubiłem zdrowego Keepera.
PURE SKILL!!!!!!!!!!!!!!!
Sorka, ale wytłumaczyłem Ci że to musiało się zdarzyć - na 6 tur czarowania miałem bodajże 4 IF, które wsysały mi odpowiednio min 3-4 kostki.
64 z Bitew i 14 miejsce nawet cieszy, ale mogło być lepiej.
Pozdro dla moich przeciwników i do zobaczyska w Szczyrku.
Home sweet home. Czyli repa Południowej Szwecji dotarła do domu. Sentencje z trasy:
"Normalni ludzie żyją od pierwszego do pierwszego,
battlowcy od Mastera do Mastera"
Malin: Jagal składam formalny wniosek o szczochbrejk
Młody: aha, taki szczochbrejk?
Malin: No tak, piwo nam się skończyło...
Master w Białymstoku to nie zwykły Master, to stan umysłu!
Było bombowo jak zwykle, czekam na przyszłoroczną edycję. Dzięki przeciwnikom za gry, sorry że regeneruje bestie jak dziki bąk, a poza tym gratki dla człowieka ryby, z jak zawsze wymodelowaną grzywką za zajęcie pierwszego miejsca
SIŁA!
"Normalni ludzie żyją od pierwszego do pierwszego,
battlowcy od Mastera do Mastera"
Malin: Jagal składam formalny wniosek o szczochbrejk
Młody: aha, taki szczochbrejk?
Malin: No tak, piwo nam się skończyło...
Master w Białymstoku to nie zwykły Master, to stan umysłu!
Było bombowo jak zwykle, czekam na przyszłoroczną edycję. Dzięki przeciwnikom za gry, sorry że regeneruje bestie jak dziki bąk, a poza tym gratki dla człowieka ryby, z jak zawsze wymodelowaną grzywką za zajęcie pierwszego miejsca
SIŁA!
Hell yeah!!
Znów TOP10 i 8 miejsce na takim turnieju to jest coś co cieszy imperatora Z bitew to:
OK litwina 20-0, weszła brzytwa i pozamiatane
Duke i jego empire 14-6,
z Dukiem ostatnie gry skończyły się wynikami 13 i 15 więc cieszyłem się na ten pairing, zarazem trzeba było wyjaśnić kolejnej osobie kto jest obecnie najlepszym imperialistą. Duke miał peszka i wysadził sobie maga. Oddał mi też dwa pegazy szarżując na demisie. Mnie wynik 14 zadowalał więc zagrałem asekuracyjnie.
Fischer 0-20
Lizaki na dobrym graczu to moje nemezis. Miałem jedną dobrą szansę na pociśnięcie Rybki w tym pairingu. Zrobiłem sytą kontrę 4demisiami i czołgiem w kohortę z veteranem i oldbloodem w taki sposób że potem bylaby szarża w slaana przez schodki ze śmieci. Do tego weszło -2 do siły na nich. Niestety potem slaan bardzo wysoko rzucił słońce, które musiałem wpuścić bo groźniejsze było doom and darkness + salamandry w klocek ze wszystkimi moimi herosami. Słońce zabiło 2 demisie i czołg i bitwa się obesrała. W dodatku cannon stwierdził że to odpowiedni moment na wybuch i spanikowanie drugich demisi za stół Reszta to śmieszna obrona Częstochowy w moim wykonaniu.
PiotrB 20-0
Piotr grał Wochem. Trochę złe wystawienie z jego strony i w pierwszej turze zdejmuję z cannonów BSBka i chariot. W tym momencie miał już źle i miał dwa wyjścia: kitrać się za górką i grać o jakieś 6 punktów albo zrobić all in. Wybrał ścieżkę ofensywną i.... w drugiej turze z cannonów zdejmuję greater daemona a chimera ucieka z paniki. Ja nie tracę żadnego modelu, Piotr się poddaje.
Ripley 14-6
Znów empire. Ripley wystawił się na krawędzi i uciekał całą grę. Udało mu się. W ostatniej turze jeszcze miałem szansę na maskę (szarża demisi na 11" i halabard na 12" w tył kawy ze wszystkimi herosami), potem jeszcze syta pitka w ten oddział gdzie już nie było lookouta. Ale się nie udało.
Dzięki za turniej. Macie pozdrowienia od Crazy Crisa. Do zobaczenia za rok!!!
Znów TOP10 i 8 miejsce na takim turnieju to jest coś co cieszy imperatora Z bitew to:
OK litwina 20-0, weszła brzytwa i pozamiatane
Duke i jego empire 14-6,
z Dukiem ostatnie gry skończyły się wynikami 13 i 15 więc cieszyłem się na ten pairing, zarazem trzeba było wyjaśnić kolejnej osobie kto jest obecnie najlepszym imperialistą. Duke miał peszka i wysadził sobie maga. Oddał mi też dwa pegazy szarżując na demisie. Mnie wynik 14 zadowalał więc zagrałem asekuracyjnie.
Fischer 0-20
Lizaki na dobrym graczu to moje nemezis. Miałem jedną dobrą szansę na pociśnięcie Rybki w tym pairingu. Zrobiłem sytą kontrę 4demisiami i czołgiem w kohortę z veteranem i oldbloodem w taki sposób że potem bylaby szarża w slaana przez schodki ze śmieci. Do tego weszło -2 do siły na nich. Niestety potem slaan bardzo wysoko rzucił słońce, które musiałem wpuścić bo groźniejsze było doom and darkness + salamandry w klocek ze wszystkimi moimi herosami. Słońce zabiło 2 demisie i czołg i bitwa się obesrała. W dodatku cannon stwierdził że to odpowiedni moment na wybuch i spanikowanie drugich demisi za stół Reszta to śmieszna obrona Częstochowy w moim wykonaniu.
PiotrB 20-0
Piotr grał Wochem. Trochę złe wystawienie z jego strony i w pierwszej turze zdejmuję z cannonów BSBka i chariot. W tym momencie miał już źle i miał dwa wyjścia: kitrać się za górką i grać o jakieś 6 punktów albo zrobić all in. Wybrał ścieżkę ofensywną i.... w drugiej turze z cannonów zdejmuję greater daemona a chimera ucieka z paniki. Ja nie tracę żadnego modelu, Piotr się poddaje.
Ripley 14-6
Znów empire. Ripley wystawił się na krawędzi i uciekał całą grę. Udało mu się. W ostatniej turze jeszcze miałem szansę na maskę (szarża demisi na 11" i halabard na 12" w tył kawy ze wszystkimi herosami), potem jeszcze syta pitka w ten oddział gdzie już nie było lookouta. Ale się nie udało.
Dzięki za turniej. Macie pozdrowienia od Crazy Crisa. Do zobaczenia za rok!!!
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Serdeczne podziękowania za turniej dla organizatorów i wszystkich przeciwników. Grało się bardzo fajnie i w zasadzie bez żadnych kontrowersji wymagających wołania sędziego, a i emocjonująych sytuacji w żadnej bitwie mi nie brakowało.
Organizacyjnie też super, mam właściwie tylko jedną uwagę - mając na uwadze coroczną dużą ilość zagranicznych gości na turnieju moglibyście zastanowić się nad dwujęzyczną ceremonią końcową. Większość zagraniczniaków chyba nie za wiele z niej zrozumiała, a dodanie po angielsku kto i za co dostaje teraz nagrody na pewno poprawiłoby odbiór turnieju z ich strony, poczuliby się może jakoś bardziej docenieni itd.
pozdrawiam
Organizacyjnie też super, mam właściwie tylko jedną uwagę - mając na uwadze coroczną dużą ilość zagranicznych gości na turnieju moglibyście zastanowić się nad dwujęzyczną ceremonią końcową. Większość zagraniczniaków chyba nie za wiele z niej zrozumiała, a dodanie po angielsku kto i za co dostaje teraz nagrody na pewno poprawiłoby odbiór turnieju z ich strony, poczuliby się może jakoś bardziej docenieni itd.
pozdrawiam
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Hejka!
Przede wszystkim dzięki orgom za kolejny udany Master! Cały czas Białystok trzyma się w moim topie ulubionych imprez w roku
Po drugie graty dla Fishera! Już rezerwuję nam jakieś spanie w Chorwacji ziom oraz dla Lohosta, który złożył dobrą rozpę, zagrał dobrze turniej i razem ze mną pokazał tym wszystkim debilom, którzy płakali na nowy book, jakie te demony są słabe.
Po trzecie dzięki wszystkim przeciwnikom, mega miłe bitewki z każdym, a także całej ekipie i tej z placu zabaw z orzechem i tej z klubu
Bitewki:
1. Jak zwykle zaczynamy wysoko.... Maciek Paraszczak, ogry z death, ale bez słonka 18:2
2. Żaba z rozpą Fisza/Kudłatego (obaj mówią, że to ich ) lizaki z deathem, przejebka, ale tym razm 16:4
3. Jacek Kaczmarski z VC, no VC to tutaj nie szaleją. 20:0
4. Lohost z Deamon Princem z deathem, latające słonko. 11:9
5. Młody chaos z deathem i płonący kowbój, 13:7
Ogólnie 79 z bitew i jest ok.
Demony są zajebiste! Tyle powiem... Nawet grając przeciw death, trzeba jedno słonko policzyć, a reszta dochodzi i niszczy.
8 z malowania i tutaj mam żal do Thaina, bo miałem wszystkie traye pod wszystkie oddziały z muchami łącznie i w piątek w nocy sypałem ten cholerny piasek na nie, żeby dostać ten punkt.... i nie dostałem
Komenty.
Miejsce jest spoko, lubie tam grać i są fajne prysznice
Pubu nie oceniam, ale ekipa poprowadzona do Prognoz przez Inferno bawiła się zacnie
Dużo wody do picia i jeszcze jakieś zupki i obiadek i grill, zdecydowanie na mega plus!
Hełm Frontu - oryginalny, fajny pomysł.
Minusy:
Jak już piszecie jakie są nagrody to w sumie głupio jak 3/4 się nie zgadza. Na zasadzie Ty sobie wybierz 3, Ty 2, a Ty Kalafior weź ten box realmów... nie skomentuje
Psioczę tylko dlatego, że był to jedyny master na jakim grałem, na którym mogłoby mi się cokolwiek z wygranej przydać... no niestety
Pozdro wszystkim i widzimy się za rok!
"Naje.any! Jak co roku! Jak co roku w BIAŁYMSTOKU!!!"
Przede wszystkim dzięki orgom za kolejny udany Master! Cały czas Białystok trzyma się w moim topie ulubionych imprez w roku
Po drugie graty dla Fishera! Już rezerwuję nam jakieś spanie w Chorwacji ziom oraz dla Lohosta, który złożył dobrą rozpę, zagrał dobrze turniej i razem ze mną pokazał tym wszystkim debilom, którzy płakali na nowy book, jakie te demony są słabe.
Po trzecie dzięki wszystkim przeciwnikom, mega miłe bitewki z każdym, a także całej ekipie i tej z placu zabaw z orzechem i tej z klubu
Bitewki:
1. Jak zwykle zaczynamy wysoko.... Maciek Paraszczak, ogry z death, ale bez słonka 18:2
2. Żaba z rozpą Fisza/Kudłatego (obaj mówią, że to ich ) lizaki z deathem, przejebka, ale tym razm 16:4
3. Jacek Kaczmarski z VC, no VC to tutaj nie szaleją. 20:0
4. Lohost z Deamon Princem z deathem, latające słonko. 11:9
5. Młody chaos z deathem i płonący kowbój, 13:7
Ogólnie 79 z bitew i jest ok.
Demony są zajebiste! Tyle powiem... Nawet grając przeciw death, trzeba jedno słonko policzyć, a reszta dochodzi i niszczy.
8 z malowania i tutaj mam żal do Thaina, bo miałem wszystkie traye pod wszystkie oddziały z muchami łącznie i w piątek w nocy sypałem ten cholerny piasek na nie, żeby dostać ten punkt.... i nie dostałem
Komenty.
Miejsce jest spoko, lubie tam grać i są fajne prysznice
Pubu nie oceniam, ale ekipa poprowadzona do Prognoz przez Inferno bawiła się zacnie
Dużo wody do picia i jeszcze jakieś zupki i obiadek i grill, zdecydowanie na mega plus!
Hełm Frontu - oryginalny, fajny pomysł.
Minusy:
Aha.... Dostałem tylko to pierwsze....III. Hełm Frontu Wschodniego, AB Woch, zestaw army painter, dyplom, zdjęcie pamiątkowe z organizatorami.
Jak już piszecie jakie są nagrody to w sumie głupio jak 3/4 się nie zgadza. Na zasadzie Ty sobie wybierz 3, Ty 2, a Ty Kalafior weź ten box realmów... nie skomentuje
Psioczę tylko dlatego, że był to jedyny master na jakim grałem, na którym mogłoby mi się cokolwiek z wygranej przydać... no niestety
Pozdro wszystkim i widzimy się za rok!
"Naje.any! Jak co roku! Jak co roku w BIAŁYMSTOKU!!!"
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Dzięki za bardzo fajny turniej Front Wschodni jak zwykle dał radę.
1. Malfoj EMP
Super paring. 1sza tura zaczyna się od podwojnej pały na animozję na nocnikach (oba oddziały stoją). Mag lord wali stopę z ifki. Stopa wbija 5 ran na demisiach, wraca w trolle, wbija 13 ran, great szaman do warpa, szereg savedży za nim. Super początek..
Potem się jednak odkułem. Savage skroili czołg, a trolle demisie i jazdę z papą i bsb. Uciekl mi drugimi demisiami i jazdą z magiem lordem.
17:3
2. Gremlin WE
Kornerhammer w moim wykonaniu. Z magii nic nie rzuciłem całą bitwę (Gremlin też), poza 3 snajpami w spellvewaera, który dzielnie wardował na 4+. O wyniku przesądził hero na orle który przeżył turbo kumulację ciochów wszelkiego rodzaju, został na 1 ranie i w ostatniej turze skosil mi glebe. Przegrałem o 183 pts, tyle był wart.
Ogólnie nic się nie działo, trochę strat w śmieciach z obu stron.
9:11
3. Klops BoCh
Klops żadnym klockiem nie wylazł z deploja przez 6 tur. Poszedłem do niego, ale nie szło, rzeźbiłem ogólnie w gównie.
Udało mi się skroić tylko jedną hordę. Wycięliśmy sobie śmieci.
Niestety wyjebałem sobie 2 magów do warpa (420 pts)...
9:11
4. KJ VC
Na szczęście VC kawaleryjskie. W 2 turze snajpuję BSBka z IFki. Znów kaskada na magu lordzie... ale żyję!
W trzeciej jednym plackiem ze stopy zabijam caly oddział BK (8 szt, wcześniej 4 padlo z gleb). Wampir staje solo na cały park. Przeżywa ostrzał nie draśnięty i chowa się za obeliskiem. W 3/4 turze idiotycznie oddaję 500pts (paniki i inne takie), ale savage kroją 40 ghuli, a wampir dostaje 11 hitów z indirectów z gleb i siada. Mortis się sypie, a trolle kroją duże pany.
20:0
5. Dębek
Standardowe zabijanie orkowego śmietnika i ganianie za lancami. Krótko mówiąc duży szaman idzie do warpa w 3 czy 4 turze i przegrywam
8:12.
Wszystkie bitwy były w bardzo dobrej atmosferze, zero spinek, czysta przyjemność gry.
No może z Klopsem nie do końca, ale wszystkie kłótnie nie trwały dłużej jak 2 minuty
Gratki dla naszej złotej Rybki. Pocisnąć Mastera po bitwach z Kudłatym, Młodym, Karleem i Gąską - najs
Najfajniejszy moment wyjazdu - 12 JH przy jednym stole w knajpie Siła!
1. Malfoj EMP
Super paring. 1sza tura zaczyna się od podwojnej pały na animozję na nocnikach (oba oddziały stoją). Mag lord wali stopę z ifki. Stopa wbija 5 ran na demisiach, wraca w trolle, wbija 13 ran, great szaman do warpa, szereg savedży za nim. Super początek..
Potem się jednak odkułem. Savage skroili czołg, a trolle demisie i jazdę z papą i bsb. Uciekl mi drugimi demisiami i jazdą z magiem lordem.
17:3
2. Gremlin WE
Kornerhammer w moim wykonaniu. Z magii nic nie rzuciłem całą bitwę (Gremlin też), poza 3 snajpami w spellvewaera, który dzielnie wardował na 4+. O wyniku przesądził hero na orle który przeżył turbo kumulację ciochów wszelkiego rodzaju, został na 1 ranie i w ostatniej turze skosil mi glebe. Przegrałem o 183 pts, tyle był wart.
Ogólnie nic się nie działo, trochę strat w śmieciach z obu stron.
9:11
3. Klops BoCh
Klops żadnym klockiem nie wylazł z deploja przez 6 tur. Poszedłem do niego, ale nie szło, rzeźbiłem ogólnie w gównie.
Udało mi się skroić tylko jedną hordę. Wycięliśmy sobie śmieci.
Niestety wyjebałem sobie 2 magów do warpa (420 pts)...
9:11
4. KJ VC
Na szczęście VC kawaleryjskie. W 2 turze snajpuję BSBka z IFki. Znów kaskada na magu lordzie... ale żyję!
W trzeciej jednym plackiem ze stopy zabijam caly oddział BK (8 szt, wcześniej 4 padlo z gleb). Wampir staje solo na cały park. Przeżywa ostrzał nie draśnięty i chowa się za obeliskiem. W 3/4 turze idiotycznie oddaję 500pts (paniki i inne takie), ale savage kroją 40 ghuli, a wampir dostaje 11 hitów z indirectów z gleb i siada. Mortis się sypie, a trolle kroją duże pany.
20:0
5. Dębek
Standardowe zabijanie orkowego śmietnika i ganianie za lancami. Krótko mówiąc duży szaman idzie do warpa w 3 czy 4 turze i przegrywam
8:12.
Wszystkie bitwy były w bardzo dobrej atmosferze, zero spinek, czysta przyjemność gry.
No może z Klopsem nie do końca, ale wszystkie kłótnie nie trwały dłużej jak 2 minuty
Gratki dla naszej złotej Rybki. Pocisnąć Mastera po bitwach z Kudłatym, Młodym, Karleem i Gąską - najs
Najfajniejszy moment wyjazdu - 12 JH przy jednym stole w knajpie Siła!
Dzięki wszystkim za bitwy! Wszystkie toczyły się w sympatycznej atmosferze.
Niestety w ostatniej bitwie nie mogłem nawiązać żadnej walki z Lohostem. 40 ataków od witchek na 4+ z hatem i zero poisonów, czy 14 pod rząd zlanych wardów na 5+ to tylko niektóre z highlightów tej bitwy. Da się? Da się!
Do zobaczenia w Babicach
Niestety w ostatniej bitwie nie mogłem nawiązać żadnej walki z Lohostem. 40 ataków od witchek na 4+ z hatem i zero poisonów, czy 14 pod rząd zlanych wardów na 5+ to tylko niektóre z highlightów tej bitwy. Da się? Da się!
Do zobaczenia w Babicach
-
- Kretozord
- Posty: 1758
Turniej jak zwykle wspaniały. Mina Siweusza który dowiaduje sie ze ja to ja a nie jakaś przystojna malolata - bezcenne.
Voodoo pokazał ze orki mają potencjał tylko gracze kiepscy.
Kudłaty poniekąd potwierdził tę regułę.
Taki typ pyszałkowatości powinien być tępiony. To sie nazywa po angielsku humble brag.
Voodoo pokazał ze orki mają potencjał tylko gracze kiepscy.
Kudłaty poniekąd potwierdził tę regułę.
Nie ładnie tak jechać po kimś, kto sie tu nie obroni.Golonka pisze: Pierwszy Rusek miał turbo farta blablabla i tak obronilem 8.
Drugi Rusek miał turbo farta, udaje ze go nie obrazam i udaje że sie nie chwale jaki jestem zajebisty blablabla
Taki typ pyszałkowatości powinien być tępiony. To sie nazywa po angielsku humble brag.
- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
Ta, w sumie racja.paulinka17 pisze: Nie ładnie tak jechać po kimś, kto sie tu nie obroni.
Taki typ pyszałkowatości powinien być tępiony. To sie nazywa po angielsku humble brag.
Do tego Golon jak chcesz jechać na euro to powinienneś brać pod uwagę, że różni obcokrajowcy różnie grają. Nam się to może wydawać nielogiczne, a oni potrafią zagrać zupełnie inaczej, licząc po prostu na farta. Zagrałeś 2 bitwy jak z Polakiem, a oni grali pod swojemu i im się udało, tyle. Kostki kosteczki. Po cholerę teraz po nich jeździć, wynik jest wynik i przyjmij go z pokorą.
pozdro
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole
Mili moi nie żartuje z niego ponieważ mnie pokonał, czy dlatego, że miał turbo kości. Żartuje z człowieka, który raz po raz wpadał na pomysły, które nie tyle były innym stylem grania, a głupotą. Zamiana intencjonalna BSB w demona? Rzucanie scaly skina tylko po to, aby pociski z metalu raniły wszystko na 2+? Nie użyłem słów typu idiota, czy debil więc chyba nie do końca było to obrażanie. Po prostu opis tego jak dany człowiek źle gra w tą grę.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?