ETC Serbia 2013 - wieści z frontu

Moderator: swieta_barbara

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Re: ETC Serbia 2013 - wieści z frontu

Post autor: Akadera »

rafixator pisze:
buniek pisze:Ciekawe że wszyscy którzy go bronią są z Frontu Wschodniego :roll:
=D> pewnie na domiar złego są z województwa podlaskiego :lol2:
Na obronę dodam że co prawda mieszkamy z Karolem w jednym mieście ale na innych osiedlach :mrgreen: Ale huk tam za najlepszą teorię spiskową stawiam na Bobie browar :D

A tak serio Buniek to Karlee zrobił sobie fotkę identyczną jak ta w jego avatarze tyle, że w koszulce niemieckiej repy. Normalnie straszne bo zmienił trochę zaczeskę do foty. Aż dziw, że admini dopuścili mu taki obraźliwy avatar ;) Wierz sobie lub nie ale mogę Ci zagwarantować, że równie silnie broniłbym każdego innego reprezentanta po identycznej sytuacji. Jego avatar jest tak straszny, buracki, robi nim wiochę? Bez jaj. Nie nóż a lightsaber mi się w kieszeni otworzył jak po tym jak Olek wspomniał o zdjęciu a ludzie, których tam nawet nie było piszą, że Karol krzyczał sieg heil. To jest właśnie mega słabe i burackie dorabianie komuś gęby, a nie jakieś zdjęcie. Polecam czytać całość postów na przyszłość i obejrzyj sobie zdjęcie z jego avatara jakbyś miał wątpliwości. A jak jest taki mega obraźliwy to zgłoś do administracji, tyle czasu się nikt nie czepiał to jednak wynika z tego że jest afera z niczego i odchodzenie od meritum.

Pozdrawiam
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Pasiak +1
Ostatnio zmieniony 14 sie 2013, o 08:26 przez QQrydza, łącznie zmieniany 1 raz.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

-Qc- pisze:W takim razie moim zdaniem mam tylko jedną propozycję - nie grajmy masterów na ETC przez 3/4 sezonu
To w co sobie będziecie grać na Śląsku to już wasza sprawa.

Cała reszta jest już dawno ustalona i to na najbliższe 5 lat.
Niestety zostaną Ci tylko marzenia Adaś!
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

...
Ostatnio zmieniony 14 sie 2013, o 08:26 przez QQrydza, łącznie zmieniany 1 raz.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Smiechu
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3362
Lokalizacja: Rogaty Szczur (Stare Babice)

Post autor: Smiechu »

Ehh.

Graty i wp... ol dla Kadry.

Graty za wysiłek, wp...ol za wynik.

A tak na serio - jako gracz VC który pomagał kadrze mniej więcej ograć te rozpy przeciwników moge stwierdzić tylko jedno.

Zarówno Niemcy jak i Duńczycy mieli zajebiste rozpy i byli mega przygotowani do tego ETC.
Więc wcale się nie dziwię że dostaliśmy od nich.

Ciekaw jest jaki byłby wynik z Austrią która również miała rozpiski uber - bardzo możliwe że i od nich też byłby wpierd...
Z Ciekawostek dodam jeszcze moje słowa do Kalafiora które powiedziałem mu w niedziele na zgrupowaniu przed ich wyjazdem:
"Generalnie uważam że przegracie te Euro, bo przeciwnicy odrobili lekcje z poprzednich lat, a Ty najlepiej jak byś nie grał z żadnymi VC z tych 4 państw: Dania, Włochy, Niemcy i Austria"

Kalafior uśmiechnął się i przytaknął, że tak może być.


Tak więc proponuje odpocząć teraz na urlopach, a po DMP zacząć myśleć o przyszłorocznym ETC.
Ja podobnie jak kilka osób uważam że na 8 armii na ETC 2 z nich powinny być HITERAMI na 20:0, a pozostało to stabilne remisy +

Tyle ode mnie.

Pozdro.

Awatar użytkownika
Necromanter
Falubaz
Posty: 1002
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Necromanter »

Wreszcie po półrocznej ciszy zaczęło się coś dziać na forum ;] Czekamy na resztę sprawozdań.

@Rince. Skoro tylko 10 w Polsce jest takich kozaków, którzy mogą reprezentować nasz kraj na ETC to dziwne, że w tym roku skład się w połowie zmienił w stosunku do zeszłorocznego zwycięskiego. Ja nie mam pretensji o wynik jaki osiągnęliście, ale takie wypowiedzi jak Twoja dopiero są nie na miejscu. Pokazujesz jaki masz stosunek do innych graczy, a skromność chyba też powinna iść w parze ze skillem. Ten kto ogarnia nie musi tego całemu światu oznajmiać, bo to widać.

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

Dobra, dobra, pisz sobie QC co chcesz, ja pisze prosto z mostu tak jak jest. Na dzien dzisiejszy jest 10, w porywach 12 osob, ktore moga o te kadre rywalizowac i to jest obiektywna prawda. Ja dbam tylko o to, zeby kadra byla jak najmocniejsza. Zalezy mi na wygranej i tylko na tym. I'am a winner. Tyle. Moge z tego miejsca pozdrowic moje mirrorosobowosci marysia i golonke ;) A ty pierdzielisz farmazony w poszukiwaniu e-wrazen/flamu/trolla, czy czego tam jeszcze chcesz. Tylko po co/

Akadera, wez juz nic nie pisz, ok? Takie zachowanie jest naganne. Koniec kropka. Twoje argumenty sa... zadne, zenujace, dziecinne i wolaja o pomste do nieba. Oooo, ale czekaj, czekaj, przeciez to tylko zarty i "dobra zabawa", "dobra impreza"... Jak dla mnie siara w opor i prostactwo. I tak, mam w sobie na tyle empatii i podstawowej wiedzy o swiecie, ze potrafie postawic sie na miejscu niemca, ktory naprawde przezywa zbrodnie przeszlosci.
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

Necromanter pisze:Skoro tylko 10 w Polsce jest takich kozaków, którzy mogą reprezentować nasz kraj na ETC to dziwne, że w tym roku skład się w połowie zmienił w stosunku do zeszłorocznego zwycięskiego.
Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie by za rok to inna 10 biła się o miejsca w repie. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Manfred
Postownik Niepospolity
Posty: 5907
Lokalizacja: Cobra Kai

Post autor: Manfred »

-Qc- pisze:
Rince, czyli jednak nic się nie stało, ok, może być i tak. Twój post ma jedna, bardzo ważną zaletę. Wiemy ze na ETC może pojechać ktoś z listy 10 graczy. Nie ma sensu się starać, cisnąć, mieć jakieś małe, prywatne sfery marzeń - "pojadę kiedyś reprezentować Polskę na ETC". Wszystko jest ustalone.
nie wiem co się spinasz, tobie to i tak raczej nie grozi ;)

Awatar użytkownika
Solo
Falubaz
Posty: 1330

Post autor: Solo »

Rozstawiasz wszystkich po kontach jakbyś co najmniej był drużynowym mistrzem świata, battlowy wygarze :] no to nic życzę powodzenia a my spotkamy się na pierwszych stołach DMP :) tam odszczekasz swoje pierdy.

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

...
Ostatnio zmieniony 14 sie 2013, o 08:26 przez QQrydza, łącznie zmieniany 1 raz.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

Rince pisze:Akadera, wez juz nic nie pisz, ok? Takie zachowanie jest naganne. Koniec kropka. Twoje argumenty sa... zadne, zenujace, dziecinne i wolaja o pomste do nieba. Oooo, ale czekaj, czekaj, przeciez to tylko zarty i "dobra zabawa", "dobra impreza"... Jak dla mnie siara w opor i prostactwo. I tak, mam w sobie na tyle empatii i podstawowej wiedzy o swiecie, ze potrafie postawic sie na miejscu niemca, ktory naprawde przezywa zbrodnie przeszlo
A Ty mówisz jak jest niczym Max Kolonko? Rosjanie jakoś w 4 literach mają zbrodnie Stalina to i Niemcom w końcu przeszło. Tak samo jak nie chce mi się wierzyć, że Ty głęboko przeżywasz operację wisła ;) Z niczego nakręciła się afera a do Karleego przykleja się łatkę buraka i ciut nie neonazisty. Powiem Ci to samo co już mówiłem: trzeba było wcześniej zgłosić avatar Karola do administracji skoro fota jest identyczna tylko w niemieckiej koszulce.
Rince pisze:Tak, chce Duke'a do repry...
No i się wyjaśniło. Trzeba było tak od razu a nie liczyć, że rzucone gówno się przyklei na dłuższy czas. Nie możesz przeżyć, że imperium pojechał Karol a nie Duke? Mimo, że Karlee miał lepsze wyniki i wygrywał z Dukiem? To jest dopiero żenujące i dziecinne. Wystarczyłoby żeby Duke dalej grał wochem i idę o piwo, że spokojnie by pojechał.
Nikt by słowem nawet wtedy nie pisnął tak samo jakby ścisnął Karleego w rywalizacji do kadry imperium. No ale tak nie było.
Żebyś sobie później nie dopisywał, bardzo bym się cieszył jakby Duke jechał w którejkolwiek z wymienionych sytuacji ale jak widzisz nie miały one miejsca. Również będę się cieszył jak pojedzie w przyszłym roku bo to dobry gracz i fajny koleś. Ale miło z Twojej strony że przestałeś kombinować jak koń pod górkę i nazwałeś sprawę po imieniu: "Foch na Karola bo pojechał zamiast Duka".
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

...
Ostatnio zmieniony 14 sie 2013, o 08:26 przez QQrydza, łącznie zmieniany 2 razy.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Golonka
Masakrator
Posty: 2938

Post autor: Golonka »

Hej!
Dzisiaj wrócił nam internet tak więc w ramach spowiedzi poniżej zamieszczam w miarę skrótową relację z turnieju, ale najpierw parę słów.
Po pierwsze dziękuję wszystkim tym, którzy kibicowali nam w trakcie samego turnieju. Po tym jak dostaliśmy analny terror od Niemców wszyscy rozeszliśmy się do naszych klitek i pokoi z wrażeniem, że po powrocie zastaniemy serię postów typu "Hańba" itp. a rzeczywistość bardzo nas podniosła na duchu i pokrzepiła. Jednak głupie okrzyki "Nic się nie stało" były niesamowicie ważne i mówię to zupełnie poważnie.
Po drugie dziękuję bardzo dla tych którzy zdobyli się na krytykę popartą jakąkolwiek merytoryką via Furion i paru innych. Mimo, iż nie mieliście pełnych informacji potrafiliście napisać coś więcej niż chujowo bądź zajebiście i to również jest ważne.
Po trzecie do bandy nadętych buców, którzy w swoim życiu nie mają nic lepszego do roboty jak rozsiewanie flejmu, który jest ewidentnie jedyną rzeczą, która nadaje sens ich rudemu i śląskiemu życiu - Panowie uwierzcie my sami już sobie zgotowaliśmy piekło w naszych głowach, wasze posty o poziomie erudycji przeciwnie proporcjonalnym do wartości merytorycznych są rzeczą która po prostu buduje coś dla was kosztem naszego i tak już dosyć słabego samopoczucia. To MY nie WY poświęciliśmy X godzin naszego życia na przygotowanie, plus ilość funduszy na którą ja osobiście pracowałem przez półtorej miesiąca "wakacji". W momencie kiedy Ja, Fishu czy ktokolwiek inny mając całkowicie zjebany humor i uważający się obecnie za największych przegranych jesteśmy obsmarowywani przez ludzi których największym osiągnięciem taktycznym jest wysranie się do kibla, a nie zlewu wydaje mi się, że coś jest z wami i waszym podejściem i oceną sytuacji porządnie nie w porządku.

Oczywiście czekam na krytykę, ale taką która wniesie ciut więcej niż pierdnięcie górnika.

Co do samego raportu.

Bitwa pierwsza - Węgry i Woch
Paringi były idealne, właściwie wszędzie do przodu. Ja dostałem Woch i szczerze mówiąc świetnie się stało, bo była to najgorzej zagrana gra na turnieju przeze mnie. Wystawiliśmy się o dziwo po przeciwnych stronach stołu, ja zbity na lewej flance, ale ze zbyt małą ilością contr na ilość latających bohaterów i fastów przeciwnika, który z kolei ustawił fasty i pieski oraz bsb i maga na flankach, a jurki, trolle i rydwany na środku na przeciw moich trolli i savagy. Zaczął i poszedł najpierw vanguardem, a następnie marszem wszystkim do przodu poza środkiem stołu i demonem, który kosztują 500 punktów stał za obeliskiem. Ja w swojej zacząłem korygować pozycję, kontrując kowbojami, ustawieniem trolli oraz ruchami manglerów zagony lekkiej jazdy, bohaterów i pieski, które wypuściłyby mi wszystkich fanatyków oraz zgniotły manglery/zabiły maszyny. Z magii zabiłem jeden oddział kawalerii (5 khorna z flailami) z maszyn ogarnąłem jeden rydwan, diabeł natomiast ze zbitym charmed shieldem z magii przyjął na główkę 2 hity z doom diverów i obszedł się bez rany. W swojej drugiej turze przeciwnik spróbował podejść trochę do przodu jurkami, zajechał na flankę bsb na dysku z wardem na 3, a mag w kolejnej kawie contrował kowboja. Z magii straciłem stopę (glean magic) i to właściwie tyle. Helupa nic nie zrobiła trolle bez bsb nie zdały liderki i poszły do przodu o 4 cale. Kolejne tury to po kolei kolejne dwa hity z dd na diabła, który w końcu po 4d6 s5 no save dostał pierwszą ranę, niszczenie do końca śmieci przciwnika, oddanie jednego doom divera dla bsb, który został zabity przez 3 faniole wypuszczone wprost pod jego nogi (przechodziły przez maszynę więc na wynikach 2-9 na nich stawał) w turze numer 4 stwierdziłem, że czas pójść po punkty, jako, że został przeciwnikowi rydwan, jurki, trolle, diabeł, helupa i mag, a więc nic co by zagrażało mojemu parkowi. Pomyliłem się jednak. Mag przeciwnika przeżył ostrzał z maszyn (2 woudny, save na 1 tyle) wjechał w środek mojej armii i rzucił dużą 6 slanesha która wychodziła na 24 plus bodajże. Nie przeszkodziło mu to jednak i wykulał z 5 kostek 26 bez ifki. Było ładnie, ale straciłem 4 maszyny, 2 kowbojów, manglera, oddział goblinów który nie zdał paniki. I tyle. Ja zagarnąłem jurki które w końcu oblały franzy na swojej 8 bez bsb i po manglerze wszarżowały w trolle razem z rydwanem, savage zagarnęły trolle i gra się niestety skończyła. Przeciwnikowi został demon, mag i helupa. Wynik 14:6

Bitwa nr 2 z Włochami i ich Lizakami.

Przeciwnik całkiem ogarnięty, i mimo tego, że normalnie Lizaki to dla mnie dobry paring, te okazały się inne. Przede wszystkim posiadały nieśmiertelnego Slanna, który z eterycznością, wardem na 2 oraz przerzutami miscastów był poza moim zasięgiem, do tego dwie kohorty po 32 skinki i 4 kroxy plus tylko jeden kowboj, priest z hevenem oraz normalny śmietnik.
Ja wystawiłem się już dużo lepiej, terki musiały się poświęcić i musiały wlecieć w środek armii kontrowane przez oddziały, aby wypuścić faniole, drugie poleciały, ponieważ przeciwnik nie ogarnął jak będzie wyglądać szarża kowboja na pająku na jego terki. Wszystko schowane za liniami i się zaczyna. Przeciwnik tak jak myślałem poleciał oddziałem terek po faniole, które zabiłem o krawędź a następnie zgarnąłem goblinami, na drugiej flance kowboj na pająku nie dał rady dogonić terków (7 na 3 kościach jest poza zasięgiem) trolle zjadły kameleony i czekały na kohortę w lini, moje savage w dwulini pójść do przodu nie mogły ponieważ masa strzelania i słonko od boku mogło je zabić jednak zbyt szybko. Kowboje na pająkach poleciały na moją prawą flankę ogarniać śmietnik i wbić się na tyły wroga, który musiał się interesować trollami, które systematycznie odginał i zabijał ze strzelania liniami 16 skinków z kohort. Wszystko wyglądało na w miarę spoko, ja oddaje trolle, a przeciwnik cały śmietnik z magii strzelania i kowboi. Tak też gra się toczyła, aż do momentu kiedy 5 skinków przyjęła moich dwóch kowbojów na wilkach na klatę 4 cale od oddziału savagy. W 3 tury skinki zabiły obu kowbojów nie tracąc nic ze składu osobowego po czym poszły i zapluły maszynę. Slann przeciwnika zmuszony był do manewrowania ze swoimi flamingami oraz przednią strefą i rzucał tylko co jakiś czas jakąś snajpę na maszynę, łącznie zabił z nich manglera i maszynę. W międzyczasie moi kowboje po śmierci kowboja od katapulty zgarnęli skinka priesta, 20 skinków w kohorcie, dwa oddziały zagonionych wcześniej terek oraz co najważniejsze salki. Po tych heroicznych akcjach uciekł jeden za domek na drugim końcu stołu, a drugi przyjął na klatę szarzę kohorty - jednak nie była to do końca zła decyzja, aby go tam zostawić, miałem do wyboru zginąć od pierwszej snajperki, albo coś spróbować zrobić po zagonieniu salamandr, tak więc ustawiłem go tak, aby kohorta po obrocie i szarży wpakowała się do wody. Po dostawieniu atakowało mnie 7 skinków i krox. Gdyby nie to, że krox mnie zabił (miałem 2 rany od wcześniejszego ostrzału (niezdany save na 2 z przerzutem od 16 dzidek) przeciwnik dostawał breaka w jeziorku o 3. No szkoda, ale i tak zrobił chłopak swoje. Łącznie zgarnąłem wszystko co mogłem, cały śmietnik i obu herosów, oddałem trolle, kowboja na pająku, dwóch na wilkach od skinków 2 maszyny, manglery zadeptane przez niedobitki skinków i snajperkę. Wyszło 12:8 różnicą 450 punktów, od 451 było 13 które dawało nam maksa a tak to tylko 99.

Bitwa numer 3 Rosja i jej Woch.
Przeciwnik był mega miły, a w samej bitwie bez zaskoczeń. Ja już rozgrzany przyjąłem ów woch na spokojnie, maszyny zrobiły swoje, kowboje zagonili rydwan, ostatniego z jurków oraz zabiły duży rydwan. Samą grę wygrałem, bo w sumie w tym paringu nie miałem innej opcji. Maszyny zabiły demona, bsb, dużego maga i rydwan, Magia pozabijała 3 jurki (stopa) oraz śmieci. Sam oddałem dwie maszyny bodajże z pocisków i helupy, manglery o które zabiły się fasty oraz mój oddział goblinów (niezdana animozja, wynik 6 i hop na manglera :D ) plus połowę trolli, które niestety przez dwie tury combatu nie przebiły się przez zwykły rydwan slannesha po czym dostały contrę, oraz straciłem goblina maga, który zabił się przede wszystkim grzybami (rzucał 3 razy, dwa razy zranił się grzybkiem po czym, aby ratować trolle musiałem go dostawić do combatu, jego koszt był niższy niż połowa trolli oraz koszt gorebeast chariota). Plus wilczki, które odginały jurki i diabła. Tyle. Wynik 19:1. Drużyna max.

Bitwa numer 4 Niemcy i Dirty Player z Dochem
Paring nie był taki tragiczny, grałem to 4 razy z Kalafiorem i za każdym razem wychodziło nam 10:10 bądź 11:9 dla mnie. Tym razem jednak grałem na dość specyficznych zasadach. Zaczęło się od tego, że na czary rzuciłem po kolei 1,2,3,5 oraz 4,5,6. Co skutecznie pozbawiło mnie jakichkowliek argumentów magicznych na odległość. Brak stopy, brak pocisków na furie, brak obniżania inicjatywy, brak eddbutta oraz brak poisonów na guo były dość tragicznym wynikiem dwóch rzutów kośćmi. Wystawiłem się w miarę zbity w gromadkę maszyny za liniami, manglery na flankach razem z kowbojami na pająkach, gobliny za oddziałami, aby zrobić fanatic walla. Znów (po raz 4) mając plus jeden do zaczynania oddałem je. Przeciwnik podszedł do mnie właściwie wszystkim z tym że: GUO najpierw schowane za górką przebiegło sobie za obelisk i tam bezpieczne siedziało przez 4 tury, muchy na flance napierały w sumie na nic co było dla mnie zdziwieniem, po środku szły bestie, plagusy oraz jedne furie, reszta armii na flankach w tym odginaczki oraz pojedyńcze bestie. Z magii guo z 3 kostek rzuciło ifkę na słonko, z ifki 3, ale skubane wyskoczyło z warpa, samo słońce natomiast nie rzuciło spodziewanych 10 cali, a jedyne 2 więc przeleciało na drugą stronę obelisku i to w zasadzie wszystko. Ja w swojej skonsultowałem się z Młodym ponieważ miałem dwie opcje, stać i czekać, aż w końcu zostanę otoczony, a któreś słonko wejdzie, albo pójść na niechronione plagusy savagemi zamieść je, a potem skupić się na odginanych bestiach. Tak więc jak uradziliśmy tak zrobiłem. Wszystko poszło do przodu, savage za murek, kowboje odginają, trolle czekają na skontrowanie bestii, kowboje ogarniają śmietnik, wygląda niegłupio. Jednak w fazie magii nie zdispelowałem słońca, które stało 7 cali od moich savagy, a 6 cali od guo i od jednej bestii. Przeciwnik pokarał mnie zeskaterował słonko prosto w mój oddział rzucając 10 na zasięg, bsb oblał look outa po czym oblał inicjatywę, razem z nim 7 savagy na 8. Zostałem bez bsb i mr. Musiałem iść do combatu. Ze strzelania 2 furie które jako jedyne mogły odgiąć moje savage dostały 5 wardów, zdały 4, została jedna. Dalej już festiwal rzutów. Bestie mając na sobie przerzuty 6 wygrały z moimi trollami w drugiej turze combatu zdając 4 na 4 regeneracje, przegrałem o 1 i na 8 spierniczyłem. Savage musiały się teleportować i bić się z plagusami w jeszcze bardziej uszczuplonej liczbie gdyż przeciwnik szczwanie nie dispellował słonka które znów przescaterowały się po moich savagach. Koniec końców savage wbiły się w liczbie 18 plus duży mag i lord z przerzutami to hit w 20 plagusów i bsb. Ku mojejmu zdziwieniu już w drugiej rundzie combatu straciłem franzy. Potem tylko dwa razy niezdany fear na 9. Koniec końców po szarży kolesia na pająku na bok horrorów które mnie sflankowały w przedostatniej turze 2 ostatnie plagusy dostały breja o 5. Horrory spłynęły, a następnie plagusy rzuciły piękne dwie gały, wróciły do stanu ponad 25%, blokując kolcek z kadrą, który dostał contre z guo i bestii, Innych dziwnych akcji mi się nie chce opisywać, post i tak jest już długi. Powiem tylko, że takiej maski nie dostałem od 2 lat na masterze. Najbliżej tego był Sergiusz na ostatnim DMP.
Wynik 0:20 Zabiłem jakieś śmieci, straciłem prawie wszystko poza manglerem i kowbojem na pająku. Więcej nie mogłem zrobić, bitwę monitorował Młody, kudłaty był co jakiś czas przy stole, a ja tylko mogłem patrzeć na to co się działo. Błędów znalazłem dwa. Trzeba było rozproszyć owe słoneczko i stracić ową fazę magii, drugi to zły ruch goblinami. Kurczę nie wiem co innego mogłem zrobić. Czułem się jak dziecko, a przeciwnik dodatkowo mistrzem fairplay nie był.

Bitwa piąta
USA i DE.

Bitwa raczej delikatny wynik dla mnie powinien być. Jednak w dość niedobrym momencie padła ifka na transmutacje z małej suki na savage, których spłynęła 11. Po tym musiałem już pójść do przodu co skończyło się dla mnie dobrze. Przeciwnik nie ogarnął jak wygląda dostawianie różnych podstawek i goblinami i savagami wbiłem się w harpię, zoverrunoałem w kuszników z całą prawie kadrą po czym przebiłem się oddziałem 3 savagy, bsb, lordem, magiem i kowbojem na pająku. trolle zabiły włócznie, pająk drugi ogarnął kusze, i dwa bolce. Koniec końców 18:2

Bitwa z Danią dostałem mirrora.
Przeciwnik miał 13 trolli więcej a tak to podobnie poza kowbojami. Wyglądało to mega nieciekawie, ale wystawiłem się naprawdę dobrze, ogarnąłem odginaczki przeciwnika przez co nie mógł podejść spokojnie, gdyż wszystko było controwane przez savagy/trolle oraz wszystkich fanatyków. Zaczął się pojedynek magiczno strzelecki. Do ostatniej tury było 10:10. W ostatniej przeciwnik z ifki walnął stopę, która zabiła 2 maszyny zdrowe, z doom divera wbił 2 rany na kataplucie która padła i spanikowała stojące przy generale i bsb gobliny. Z dupy oddzałem ponad 300 punktów i skończyło się 7:13. Podejść do przeciwnika nie mogłem w tym paringu. Stopy mi nie siadły, a jak jedna siadła to przeciwnik zdał 11 na 14 regeneracji więc zabiłem całego jednego trolla. Szkoda, że nie podszedł, ale cóż. Reszta miała mega ciężo w swoich paringach i większość grała na remisy, a nie all in.

Tyle. Wyciągajcie wnioski, ci którzy byli niech korygują. Trzeba więcej trenować i przyjechać za rok z ciut innymi rozpami. Tyle w temacie. W tym roku byli lepsi i mieli ciut więcej szczęścia. Sorry za 4. Nam jest niesamowicie przykro więcej nie zrobimy.
Furion pisze:
@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
No, becouse no.

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Golonka pisze: contr
contrował
contrę
Obrazek

Awatar użytkownika
KrzysiekW
Wielki Śląski Ninja
Posty: 3850
Lokalizacja: Pilchowice, Klub "Schwarze Pferd"

Post autor: KrzysiekW »

Hej! Jeszcze raz przeczytam jakieś wulgarne bluzgi albo wjazdy geograficzne to wytnę w pizdu cały post, bez czytania i sprawdzania kto jest autorem i czy ma wartość merytoryczną. Barbara ostrzegał i prosił o edycję postów, jak tak dalej polecicie z bluzgami to wezmę się za realizację jego ostrzeżenia.
Życzę miłego wieczoru, miłego flejma w nieco ograniczonych warunkach i miłej lektury.

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14646
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

KrzysiekW pisze:...
A co tam, wywaliłem se posty Rinca i Sola ;)

Awatar użytkownika
Eldritch
Berserker Khorna
Posty: 1360
Lokalizacja: Hauptstadt der Oberschlesien

Post autor: Eldritch »

Golonka pisze:Powiem tylko, że takiej maski nie dostałem od 2 lat na masterze. Najbliżej tego był Sergiusz na ostatnim DMP.
Też pozdrawiam. Spoko, z kościami nie da się wygrać :*
Obrazek

Awatar użytkownika
Rince
Ciśnieniowiec
Posty: 7202
Lokalizacja: NEMEZIS Warszawa

Post autor: Rince »

swieta_barbara pisze:
KrzysiekW pisze:...
A co tam, wywaliłem se posty Rinca i Sola ;)
Nie bylo w nich nic niestosownego.
Obrazek
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Golona i Rince. Trzymałem za Was kciuki i jako jeden z pierwszych podziękowałem i pogratulowałem, wiec nie miejcie mi za złe, ale moim zdaniem nie możecie w ten sposób odnosić się do ludzi. Ci co hejtują i narzekają może nie mają racji, może mają, może przesadzają, a może nie. Ale uszanujcie całą resztę czytających ten wątek i zachowajcie więcej klasy. Taki sposób odnoszenia się do waszych adwersarzy sprawia, ze nie tylko wy tracicie w oczach przeciętnego czytającego, traci na wizerunku cała repa i całe przedsięwzięcie jakim jest ETC. Wiem, że wierzycie, że macie racje, ale postarajcie się przekazać to w jakiś bardziej cywilizowany sposób.
Obrazek

ODPOWIEDZ