Zwycięzcy zgarniają i 400 dolarów, a nie śmieszne 25 zeta

Czysty zysk, zważywszy na koszt pojedynczej figurki kupując Skull Pass. Bo to brzydale ze SP są, jeśli mnie wzrok nie mylispot pisze:@Bless
dorzuć kolesiowi jeszcze dyszkę i masz poziom golden dimon'a:)
http://www.allegro.pl/item160507902_dwa ... erers.html
Oprócz niebywałych zdolności malarskich - spore doświadczenie w rachunkowości:] Malarz profesjonalista. Tylko ma awersję do sprzedaży za granicą. No cóż.
Wyjątkowo kulturalny osobnikUwagi dla dzieciaków ! Najlepiej przeczytaj to na głos zanim do mnie napiszesz !
Poproś Panią/Pana na matematyce, by obliczył za Ciebie prosty rachunek:
......
Wszystkim domorosłym znawcom rynku, cen, doradcom finansowym i biznesowym serdecznie dziekuję. To nie jest aukcja dla Was.
Inaczej. Czy po ośmiu latach wykonywania zawodu, wymagającego sporo umiejętności, stawka 5 zeta za godzinę jest dla Ciebie atrakcyjna?Ale tak możemy gadać i gadać i nikt z nas drugiego nie przekona. Koniec tematu.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Jeśli masz zamiar jeździć z jakąkolwiek niepomalowaną przez siebie figurką na jakikolwiek konkurs, to gratuluję podejścia.Inkwizytor pisze:Akurat nie widzę w tym nic śmiesznego-nie sztuką jest zgarnąć za chałę 25PLN. Tak każdy by potrafił. Jeżeli już płacę komuś te 25PLN to wymagam, żeby figurka była pomalowana NAPRAWDĘ ładnie i żebym mógł z nią pojechać np. na takiego Games Daya-może nie po to, żeby wygrać, ale też nie po to, żeby zająć chwalebne ostatnie miejsce z najbrzydszą figurką w całym konkursie.
Czy ciężko zrozumieć że za jakąś cenę żądam dobrze wykonanej roboty?
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first
Bzdura. Takie pieprzenie, że studiuo to niby renoma...co najwyzej pieniactwo i robienie zamieszania w sieci, że to niby my jesteśmy lepsiejsi. Tak naprawdę najwazniejszym i najczęstszym wyznacznikiem jest poprostu jakość. Jak pojechałem do Londynu to przez pierwszy m-c malowałem piechociarza za 3 funciaki/szt. a po 6m-cach już kasowałem ok. 10 funtów. Daltego między innymi nie dziwcie się że malarze mają takie ceny. Komu by się chciało za takie pieniądze (5pln ?) coś malować w Polsce ?Inkwizytor pisze:Studio to studio-studio zawsze bierz więcej, bo ma renomę, popularność etc. To trochę jak porównyanie firm produkujących figurki-GW to moloch (dlatego ma drogie figurki), taki Reaper to mała firma-a jej figurki nie dość że są na wyższym powiomie niż te GWowskie, to jeszcze tańsze.
Ale tak możemy gadać i gadać i nikt z nas drugiego nie przekona. Koniec tematu.