Mac pisze:Krasnoludy chaosu po prostu nie istnieją... tyle... <temat tabu>
jak widać jednak istniejąNijlor pisze:http://www.chaos-dwarfs.com/wiki/index.php/Main_Page Tutaj pełno informacji

Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Mac pisze:Krasnoludy chaosu po prostu nie istnieją... tyle... <temat tabu>
jak widać jednak istniejąNijlor pisze:http://www.chaos-dwarfs.com/wiki/index.php/Main_Page Tutaj pełno informacji
Mac pisze:N I E
I S T N I E J E C I E
To jak nie istniejemy, to co on ma w końcu w tej książce?Mac pisze: patrzcie jak Grazbird się ze złości czerwieni. Stronice jego księgi uraz zapisane jeno są krzywdami, których źródła to wasze bluźnierstwa.
Ale co Ci mam wypisać z 5ed booka konkretnie? Bo całości tu nie wkleje.Wszystkie te informacje są wzięte z AB orków, skavenów, ogrów, warriors of chaos itd. Może podacie mi jakiś AKTUALNY cytacik z własnego
to w sumie tylko kwestia "paliwa", czy jak to nazwacRakso_The_Slayer pisze:No i w sumie fakt, że większość waszych machin działa jedynie dzięki czarnej magii i zaklętym w nich demonom więc inżynieryjnie to wyżyn nie sięgacie skoro potrzebujecie takiego wsparcia.
Fail. Grungni nie był Krasnoludem Chaosu, tylko wyznawcą Chaosu8. Wasz czołowy Runesmith, Grugni Ironheart potrafił sklecić tylko runiczny topór dający +1A, +1S +1WS
Bio-demono-inżynieryjne eksperymenty Demonsmithów są dużo ciekawsze i groźniejsze od zwykłych kup śrób i przekładni, które zwykłym dwarfom po prostu się psują.DawiZharr pisze:to w sumie tylko kwestia "paliwa", czy jak to nazwacRakso_The_Slayer pisze:No i w sumie fakt, że większość waszych machin działa jedynie dzięki czarnej magii i zaklętym w nich demonom więc inżynieryjnie to wyżyn nie sięgacie skoro potrzebujecie takiego wsparcia.a wlasciwie zastosowania rozwiazania, wykluczajacego potrzebe uzywania takowego
Porzucenie i dzradę ideałów popełniliście wy, kiedy nie odpowiedzieliście na wezwania o pomoc przeciwko walce ramię w ramię przeciw demonom.Grazbird pisze: a przymierze z Hashutem oznacza największą hańbę dla krasnoluda- tchórzostwo na polu bitwy. walczy się do końca a nie szuka łatwych wyjść.
to nawet nie była ucieczka, to było porzucenie i zdrada ideałów.
hańba, mówię Wam !
Po pierwsze - nam maszyny się nie psują. Mamy najbardziej niezawodną i długowieczną technologię na tym świecie.gerald_tarrant pisze: Bio-demono-inżynieryjne eksperymenty Demonsmithów są dużo ciekawsze i groźniejsze od zwykłych kup śrób i przekładni, które zwykłym dwarfom po prostu się psują.
Nasze maszyny się NIE PSUJĄ. po prostu czasami demony się wściekają i coś rozwalają. Ale taka to już ich natura.
Mac pisze:Po pierwsze - nam maszyny się nie psują. Mamy najbardziej niezawodną i długowieczną technologię na tym świecie.gerald_tarrant pisze: Bio-demono-inżynieryjne eksperymenty Demonsmithów są dużo ciekawsze i groźniejsze od zwykłych kup śrób i przekładni, które zwykłym dwarfom po prostu się psują.
Nasze maszyny się NIE PSUJĄ. po prostu czasami demony się wściekają i coś rozwalają. Ale taka to już ich natura.
Po drugie - wpadnięcie demona w szał, ciągły przymus kontroli jego żądzy mordu, zjadanie obsługi - to może i nie jest w dosłownym sensie psucie się, ale jest gorsze od zwykłego rdzewienia.
znam to z bitew w końcu, ale chcę obalić hipokryzjęVarinastari pisze:Nie słuchaj ten krasnoludzkiej propagandy gerald. Ich działa wybuchają równie nieźle jak skaveńskie czy ludzkie.