Strona 5 z 6

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 26 mar 2011, o 12:40
autor: Klafuti
Whoaa! Co za genialne konwersje. Jak zobaczyłem topór chorążego przeniesiony z pleców do ręki, to na samą myśl o odcinaniu tego zrobiło mi się ciepło.

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 26 mar 2011, o 13:04
autor: Cormagh
smiejagreg pisze: u skonwertowanego chorążego - na fotce drugiej czwórki trzeci z lewej - trochę IMHO widać nieco krzywe stylisko topora - jakiś ten topór dziwny mi się wydaje - ale może to tylko kwestia zdjęcia.
Jak robiłeś czerwone elementy zbroi :?: W rzeczywistości też się tak metalicznie świecą :?:
Kurcze, a myślałem, że nikt się nie kapnie... :lol2:
Rzeczywiście oś styliska jest krzywa - trochę źle ustawiłem rękę. Mógłbym oczywiście wygiąć końcówkę, ale wtedy byłyby 2 osie równoległe, więc jeszcze gorzej. Pozostaje mi chyba jedynie odciąć końcówkę i przenieść ją nieco wyżej.
Przepis na farbę jest prosty - trzeba zmieszać jakiś metalik (tu chainmail) z inną farbą niemetaliczną (tu red gore i trochę chaos black). Ważne są raczej proporcje, zwykle więcej jest farby nemetalicznej, ale każdy musi sam dojść, ile czego. Naprawdę wychodzą fajne efekty, a mnie malowanie zbroi "w kolorze zbroi" już powoli zaczyna się nudzić.
Rakso_The_Slayer pisze:Czym tniesz grubsze elementy?
Do cięcia używam klasycznej piłki GW, tylko mam do niej brzeszczoty jubilerskie. Używam najcieńszych (0,16 lub 0,2mm) żeby tracić jak najmniej materiału, co niestety wiąże się z masowymi zgonami brzeszczotów. Można używać grubszych, wtedy są mniejsze straty na brzeszczotach, za to większe na figurce. Czasem, żeby dobrze wyciąć dany element, trzeba go nacinać pod różnymi kątami - trochę roboty z tym jest, ale jak sami przyznaliście, warto :mrgreen:
Morsereg pisze:sztandar genialny :) fajnie sie wpasowal w klimat jednostki i do tego zgodny z fluffem ;)
co do broni pana nr.2 z ostatniego zdjecia - wyglada jak odciety od plecow mlot jednego z nosicieli tarczy krola.
Tak właśnie sobie pomyślałem - latarenki w sam raz do walki w tunelach :wink:
Głownia młota rzeczywiście jest od nosiciela - dzięki za podpowiedź.

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 26 mar 2011, o 13:08
autor: Bayard
Bardzo miły dla oka oddział, wielkie brawa za konwersje =D> Bardzo mi się podoba także dobór kolorów. Jak uzupełnię swój oddział, także wezmę się za jego malowanie, chociaż zawsze przerażała mnie taka ilość zbroi na modelach #-o

"w obecnej edycji mało popularny, ale w poprzednich gromrilowe puszki rządziły na stołach"
Ja staram się zawsze wystawić przynajmniej 20- czasami są w stanie utrzymać się całkiem długo nawet walcząc z mocniejszym przeciwnikiem :wink:

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 26 mar 2011, o 20:37
autor: Grabz
Ciekawym ile jeszcze takich cudeniek masz w zanadrzu.
Solidna robota jak zawsze, konwersje dodające niewątpliwego uroku, mroczna kolorystyka :twisted: , piękne i tyle :D .
No może rogi przydałoby się machnąć na kościsty ale się nie czepiam 8) .

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 26 mar 2011, o 22:59
autor: Booxi
wszystko co chciałem powiedzieć zostało już powiedziane. Cor... naprawdę dobra robota, trzeba mieć jaja, żeby w takim stopniu przerabiać figurki :)

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 27 mar 2011, o 20:46
autor: Cormagh
W trakcie robienia wiosennych porządków w mojej szafie ze skarbami w jej najgłębszym i najciemniejszym zakamarku odnalazłem COŚ, o czym już dawno zdążyłem zapomnieć, a co warto byłoby pokazać krasnoludzkiej braci jako rzadką ciekawostkę przyrodniczą...
Chciałbym zaprezentować szanownemu zgromadzeniu krasnoludzie rydwany bojowe :mrgreen:



Obrazek


Od razu uprzedzę, że nie jest to efekt moich fantazji, chorej wyobraźni, czy niespełnionych marzeń o pędzących kraśkach...

Obie maszyny były użyte bojowo na turnieju klasy Master, a było to dawno, dawno temu (i tu się rozpoczyna dłuuga opowieść Longbearda, więc uzbrójcie się w większy zapas piwa i coś miękkiego do siedzenia :lol2: ) na pierwszym "Tropiku", zorganizowanym w 2003r. w Legionowie przez klub "Earthshaker". Turniej był to ze wszech miar wyjątkowy, bo:
- po pierwsze primo nigdy wcześniej nie organizowano tak wielkich bitew (gra deblowa 2 x 5000 pkt na stołach 96 x 48 cali); mało kto wtedy dysponował tak dużymi armiami, do tego pomalowanymi (jeden z wymogów); pamiętam, że dwaj gracze goblińscy, przeciw którym graliśmy, wystawili ponad 600 figurek, przez co musieli regimenty ustawić w 2 liniach 8) Kolejną ciekawostką było to, że faza rozstawiania armii odbywała się za kotarą, więc każdy musiał rozstawiać się w ciemno
- po drugie primo można było wystawić swoje armie według wszystkich oficjalnych i opcjonalnych zasad z ArmyBooków i White Dwarf'a (dlatego kraśki i HE walczyły np. według zasad Wojny o Brodę, a duet, w którym grał A.Sz. wystawił 10 smoków i wyvernę)
- po trzecie primo (i najpiękniejsze) organizatorzy, członkowie Ligi Sędziowskiej i właściwie wszyscy zaangażowani w projekt gracze stworzyli długą listę eksperymentalnych (tylko na czas tego turnieju) zasad dodatkowych. I tu miał miejsce chyba jedyny taki mega-przekręt, w który były zamieszane kraśki :mrgreen:
Nasza armia otrzymała 3 wisienki na torcie:
I wisienka, to formacja żółwia, obecnie powszechna w użyciu, jako Oath Stone. Różnica była taka, że mógł ją zadeklarować KAŻDY regiment krasnoludzki, a minusem był brak możliwości marszu :!:
II wisienka, to rydwany bojowe (stąd właśnie te 2 dziwaczne maszynki i stąd ich prymitywna konstrukcja i jeszcze gorsze malowanie - miałem na to ledwie tydzień i drugą, dużo ważniejszą rzecz do przygotowania) po 50 pkt/sztuka. Ciągnięte przez muły (M8) miały charakterystykę zwykłego rydwanu (D6 impaktów z S4), załoga posiadała kusze, którymi mogła strzelać po ruchu. Efekty ich użycia były przeciętne, ale widok kraśków pędzących 3K6 bezcenny :mrgreen:
Nie jestem pewien, ale to chyba jedyne krasnoludzkie rydwany oficjalnie użyte w historii polskiego Battle'a :lol2:
III MEGA-wisienka, to upgradowane żyroski - pomysł tak chory, że kiedy organizatorzy zorientowali się, jakie potwory stworzyli, chcieli je wycofać jeszcze przed turniejem, ale na szczęście było już za późno :D
Wersja podstawowa dysponowała 3 rodzajami bomb do wyboru (np. bomba odłamkowa - placek 5" z S3 i armour piercing; bomba p.panc - placek 3", S4, no armour save; bomba kasetowa - D3+2 bomby, każda po trafieniu w oddział zadaje D6 zranień z S5, no armour save). Wersja myśliwska (bez bomb) w full-opcji wyposażenia (As Myśliwski) za dodatkowe +110 pkt dawała pilotowi WS5, S4, A2, Ld10, a maszynie modyfikator przeciw trafieniu -1, ward save'a od ostrzału 4+ i (tu prosimy fanfary \:D/ ) 2 działka Gatlingssona strzelające na 18" jak organki z S4 i przerzutem Misfire lub S5 i bez przerzutu (wtedy Misfire'a dawał zacięcie na jedną turę - i tylko tego jednego działka). W zwykłej armii można było wystawić 2 żyroski, w Gildii Inżynierów 3 takie maszynki. Możecie się domyślić, jakie spustoszenie czyniły te potwory (jednym z nich udało mi się rozmontować steam tank w 2 tury).
To były naprawdę piękne czasy... :wink:

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 27 mar 2011, o 20:57
autor: quidamcorvus
:D =D>

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 27 mar 2011, o 21:04
autor: Rasti
Kozackie te rydwany :lol2:

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 27 mar 2011, o 21:24
autor: smiejagreg
Brakowało jeszcze bomby atomowej na gyroskach :D .

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 27 mar 2011, o 21:33
autor: f4n
Historia zaiste za***ista

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 00:39
autor: Booxi
a mogłem sie kurna 10 lat wcześniej urodzić -.-

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 01:34
autor: Bayard
Coś wspaniałego... na takie turnieje to bym jeździł z wielką chęcią :wink:

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 06:27
autor: Arbiter Elegancji
opowieść o Tropiku- EPIC
Rydwany wywołały u mnie szeroki uśmiech :D

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 12:54
autor: Bandit
Hehehe świetna historia, aż się łezka w oku kręci :). Piwa mi brakło przy czytaniu :D, a opis możliwości żyrosów musiałem trawić na dwa razy i rzeczywiście ostre wyszły potwory :).

Co do konwersji i malowania, chylę czoła co do zapału i chęci, ja męczę się nad piątką zabójców na prezent dla brata od 2 miechów i końca nie widać, no ale może kiedyś....

W każdym bądź razie byle tak dalej ! Świetna robota.

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 21:12
autor: smiejagreg
Rośnie z Ciebie Cormagh uberlongbeard :wink: :mrgreen: :D .

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 21:27
autor: Loizok
=D> historia epicka :)

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 28 mar 2011, o 23:23
autor: Doman-
gratuluje udanej kolekcji :D

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 1 kwie 2011, o 23:49
autor: Kefas
tomb kingi wymiękają :D a na dodatek na taki rydwan można zabrać ze 2 beczki z piwem :D piękna historia

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 2 kwie 2011, o 09:05
autor: Rothand
Ironbrejkersi rzadza =D>

Re: Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh

: 2 kwie 2011, o 09:32
autor: Cormagh
grabz pisze:Ciekawym ile jeszcze takich cudeniek masz w zanadrzu.
No może rogi przydałoby się machnąć na kościsty ale się nie czepiam 8) .
Odpowiedź na pytanie nr 2 - rogi też są gromrilowe (choć oczywiście też można je wycieniować :wink: )
Odpowiedź na pytanie nr 1 - niestety stare są już na wykończeniu :( Ale spoko, powoli (w moim przypadku oznacza to kolejną prezentację tak w okolicach gwiazdki :lol2: ) ruszają już nowe projekty, na razie strasznie opornie, ale jak się rozkręcę...


W ramach zapchajdziury oraz ostatnio zamieszczonej historii w Katalogu Brodaczy obfotografowałem swój regiment piechoty klanowej. Oczywiście konwersji tu żadnych nie znajdziecie - osobiście konwertowanie Clansmenów uważam za profanację - po pierwsze nie miałbym serca do niszczenia tych pięknych figurek (wszystkie elementy użyte w moich konwersjach, to odlewy), po drugie one są wystarczające fajne, żeby nie potrzebować żadnych zmian. Akurat w moim regimencie zatrudniłem kilka "ciał obcych" - oddział powstawał w czasach, kiedy ja również cierpiałem na spore braki kadrowe, a każda figurka Clansmana była dla mnie na wagę złota (to drugie nie zmieniło się do dnia dzisiejszego 8) ). Pierwsze "ciało obce", to champion. Tą decyzję podjąłem z rozmysłem - po prostu uważam, że ta konkretna figurka (w rzeczywistości też champion, tylko Rangerów) klimatycznie pasuje, jak żadna inna (alternatywnie tą rolę pełni Helgara, ale dla niej szykuję już inny regiment :wink: ). Figurka "oryginalnego" championa Clansmenów jest dla mnie za mało dostojna (to chyba najchudszy metalowy krasnolud w historii Firmy), więc zdegradowałem ją do roli szeregowca (no, może sierżanta). Kolejny "dodatek", to stary Hammerer - ten akurat według mnie lepiej pasuje tu, niż w oryginalnym przydziale. Trzeci, to obrońca nowego Kowadła - ten akurat w ogóle tu nie pasuje, ale wywalczył sobie to miejsce w licznych bojach :D

A oto mój oddział:

pełen widok
Obrazek

kolejne szeregi
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaraz ktoś napisze, że niektóre wymagałyby pocieniowania. Święta racja. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę na to czas.
No i fatalny movement tray, właściwy przez pomyłkę trafił gdzie indziej...



P.S. Booxi, PROSZĘ, zmień avatara... żeby to chociaż brodę miało...