Paradoxalia, Warszawa - 16.06.2007 - 2000 z gratisem.

[Fisch]

superowy turniej, spoko scenariusze, piwko na miejscu, ekstra ekipa

Zagrałem trzy bitwy (chcieli mi dać walkowera w pierwszej bitwie ale w to nie wszedłem)

Pierwsza z niejakim Harrym (Lizaki) - bez Slanna, za to z 3 magami, skinkami, terrkami, kroxami, 6 salek
pomyślałem że będzie bardzo dobrze, lubię w sumie grać z lizakami
dobrze się rozstawiłem, wszystko było pięknie, ale przeciwnik zdał kilka LD w kluczowych momentach i wygrałem tylko 11:9

Następnie dostałem spoko gościa Stacha (nie tego "słynnego") z Wood Elvami
trochę początkujący gracz, zagarnąłem wszystko w 3-4 turze
Stasiek nie miał sztandarów więc tylko 19:1

Trzecia Bitwa i okazało się że gram ze Świętą Barbarą, z którym mam okazję grać dosyć często. Na szczęście udało się nam dogadać ze Zbyszkiem Łobockim i Tomkiem Szwedowem i zamieniliśmy się parami. Mi przyszło grac z Assurem.

Po bardzo fajnej partii (i pierwszej wymagającej rozkminki z mojej strony)
, udało mi się trochę fartem pocisnąć maskę (w kluczowym momencie zdałem breaka na LD 6 Klocem Clanratów i LD na 7 na Giant Ratach).
Tak czy siak zabiłem wszystko oprócz 2 magów. Wynik dosyć kosmiczny jak na przebieg partii: 20:0

W sumie z bitew 50/60 punktów przy dość wysokiej ocenie malowania dało mi 3 lokatę w klasyfikacji końcowej.

Chciałbym podziękować wszystkim przeciwnikom za grę
- Assurowi za dobrą lekcję (choć szczęśliwie dla mnie zakończoną)
- oraz Staśkowi za dobre śmiechy w trakcie gry.

a Także moim towarzyszom podróży i wszystkim ziomkom.

A także i nade wszystkim , jak zwykłe : Szafie za pomysł i realizacje, Tomashowi za wklepywani wyników, reszcie Ekipy za ocenę malowania i cały klimat imprezy

pozdrawiam
Fisch

[Kielon]

Ale splewilem, dopiero 6te miejsce.
Ale sama gra na swiezym powietrzu z zimnym piwkiem w reku, jak zawsze zaczepista.

[Tomash]

Dobry turniej był. Paradoks to świetna miejscówka, jak się okazuje także na robienie turnieju. Niewykluczone więc, że niedługo nastąpi powtórka z rozrywki - ale tu trzeba cisnąć Szafę jako mózga (celowo nie piszę "mózg" ) całej imprezy.

Udało mi się połączyć pożyteczne z pożytecznym i odrobiną przyjemnego - robienie przy turnieju (w sumie jakoś tak przypadkiem wyszło), dopracowywanie engine'u BitsPudła i trochę paradoxowo-battlowej rozrywki. Ogólnie bardzo na plus.

Dobra, kończę to przynudzanie, bo wiadomo po co wszyscy czekają na mojego posta
Ladies and gentlemen - wyniki turnieju:

miejsce Imię Nazwisko Armia
1 Stanisław Scheiner Lizardmen
2 Darek Olczak Daemonic Legion
3 Krzysztof Fischer Skaven
4 Michał Kołakowski Orcs & Goblins
5 Konrad Jabłoński Wood Elves
6 Mariusz Kiliszek Wood Elves
7 Jasiu Leszczyński Beasts of Chaos
8 Michał Rusinek Tomb Kings
9 Kacper Bucki Orcs & Goblins
10 Stasiek Leszczyński Skaven
11 Zbyszek Łobocki Vampire Counts
12 Bartłomiej Trętowski Orcs & Goblins
13 Piotr Fąfara Wood Elves
14 Maciek Kawończyk Wood Elves
15 Kuba Kotela Wood Elves
16 Michał Żywczyk Lizardmen
17 Paweł Linek Sylvannia
18 Adam Lewański Orcs & Goblins
19 Marek Golan Bretonnia
20 Staszek Kozielski Wood Elves
21 Darek Smoleński Lizardmen
22 Tomasz Szwedow Vampire Counts
23 Jakub Maleszewski Lizardmen
24 Piotr Dębkowski Bretonnia
25 Bogdan Jakubowski Dwarfs
26 Krzysztof Jakubowski Tomb Kings
27 Mariusz Rossa Vampire Counts
28 Michał Romanowski Mortals of Chaos
29 Daniel Gronowski Chaos Dwarfs
30 Mariusz Adamczyk Bretonnia
31 Jacek Jedynak Orcs & Goblins
32 Robert Chudek Wood Elves
33 Dawid Iwańczyk High Elves
34 Robert Sroczkowski Orcs & Goblins
35 Piotr Wysocki Bretonnia
36 Cyryl Wojewódzki Mortals of Chaos
37 Artur Siemianowski Orcs & Goblins
38 Mateusz Łodziński Sylvannia
39 Mateusz Stawowy Dwarfs
40 Jakub Maciążek High Elves
41 Krzysztof Dąbkowski Empire
42 Jakub Kochańczyk Ogre Kingdoms
---
Bardzo mocny turniej lokalny, z 3/8 naszej tegorocznej reprezentacji na Euro, z których to trzech ósmych tylko Crus zademonstrował najwyższą formę. Ale najważniejsza, jak to na lokalach, jest dobra zabawa - a tej, z tego co widziałem także po Zbyszku i Trojku, nikomu nie brakowało

Do zdobycia było sporo miękkich, bo aż 27 - 18 z malowania, 9 z testu wiedzy. Czyli miękkie stanowiły prawie 1/3 możliwych do zdobycia punktów, a ja bardzo lubię takie turnieje.
Test wiedzy:
Literatura:
1. Którego poziomu magiem jest Rincewind (według klasyfikacji Niewidocznego Uniwersytetu Świata Dysku)?
Odpowiedź: Zerowego. Uznawałem też 1., bo w samym Świecie Dysku istniały różne poglądy na ten temat.
2. Według żydowskiej Kabały, co jest ostatnim czynnikiem ożywiającym golema, którego usunięcie momentalnie golema niszczy?
Odpowiedź: Tabliczka lub kartka ze słowem "życie", umieszczona w głowie. Znawcy tematu wspominali o zamianie hebrajskiego słowa "śmierć" na "życie" przez dopisanie jednej litery - jej (litery) usunięcie unicestwia golema. Ogólnie zaliczone, jeśli ktoś chociaż pokazał, że wie o co chodzi (a chodzi o napis). Dla zainteresowanych: http://en.wikipedia.org/wiki/Golem#Owni ... ing_golems
3. Jak się nazywali rodzice Harrego Pottera?
Odpowiedź: Lilly, James. Za podanie jednego z imion poprawnie - pół punkta (tak, wiem, mam miękkie serce).

Zasady WFB:
4. Jaki jest najdroższy punktowo mag w świecie Warhammera?
Odpowiedź: Lord Kroak. Dawałem 0.5 pkt. za Zahariasza, bo sami z Szafą byliśmy o tym przekonani przez jakiś czas
5. Ile jest różnych efektów na tabelce miscast?
Odpowiedź: 7
6. Jacy magowie w świecie Warhammera posiadają (teoretycznie) możliwość zdmuchnięcia całej armii przeciwnika w jednej turze jednym czarem?
Odpowiedź: Teclis, zielony z Dużym Waagh, skaveńska Plaga, Dark Emissary, Kroak... sporo możliwych opcji, punktowane było podanie co najmniej dwóch (liczba mnoga w pytaniu!). Kometa jest dyskusyjna - pierwotnym zamysłem była pierwsza tura magii, ale ostateczna treść pytania była mało ścisła, więc kometę też zaliczałem.

Fluff WFB:
7. Za czasów panowania którego cesarza magia w Imperium została zalegalizowana i ustanowiono kolegia magiczne?
Odpowiedź: Magnus Pobożny (Magnus The Pious)
8. Którego poziomu czarodziejką jest Morathi?
Odpowiedź: 4
9. Wymień imiona trzech magów (w świecie Warhammera) przynajmniej czwartego poziomu.
Odpowiedź: Teclis, Gelt, Zaharias, Morathi, Nagash, Kroak... opcji jest tyle, że aż szkoda wymieniać. Chyba zdarzało mi się dawać pół punkta za wymienienie dwóch.

Dobranoc

[Mobi]

turniej w Paradoxie byl poprostu gosu swietna ekipa i super zabawa to jest jedna z takich imprez ktora sie pamieta (tyle taniego bro pod reka...) dziekuje przeciwnikom za dobre gry, Szafie i Tomashowi za organizacje, ekipie z Paradoxu no i oczywiscie pragne powiedziec NIENAWIDZE WAS WSTRETNI OPALACZE Z FAJKOW!

[Marek G]

Super turniej. Turnieje w takich miejscach jak knajpa sa wg mnie najlepsze . Klimat i te sprawy .

Jesli chodzi o bitwy strasznie mnie wood elfy 2 razy pojechaly, musze cos na nie wymyslec. Moze gdyby stubborny tak nie wychodzily na treemenach byloby lepiej... choc napewno nie byl to jedyny powod moich przegranych.

No i doszedlem do wniosku, ze im wiecej punktow zainwestowanych w pegazy tym gorzej... 2-3 malutkie oddzialki z muzykami sa wystarczajace.

[Jasiuuu]

oto fotki : http://s001.wyslijto.pl/?file_id=00473747702996658774


w sumie nic wielkiego ale zawsze to jakaś pamiątka

Dzięki Szafeczce , moim przeciwnikom szczególnie Crusowi za dobrą lekcje batlla ,Tomashowi i reszcie hołoty - kocham was :*

[Jedy Knight]

Giszowiec wreszcie ma konkurencję!
I to znacznie bliżej Gołkowa!
Było tak jak musiało być – wspaniale.
Gratulacje, wyrazy uznania, etc, etc, etc…

Najpierw pokazałem umiejętność rzucania jedynek na zranienie, 4 centralne hity z Doom Divera i Katapulty na Wywernie i Gigancie Trojka – trzy rany do kupy…
Ale Trojek pozazdrościł mi umiejętności rzucania jedynek.
Mając jeszcze turę zbierania, dał Wywerną flee przed szarżą mojego Giganta oddalonego o 0siem cali…
Trzy jedynki jak żywe mu wyskoczyły, 541 punktów w plecy i remis…
W następnej partii remis, po czym partia z Shino.
Zasłużenie przegrałem po koszmarnym błędzie.

Piwo, papierosy i pogaduszki najwyraźniej mózg mi wyssały.
Nigdy więcej.. papierosów.


Zamiast stać i walczyć jak prawdziwy Ork, dałem flee jak jakiś Elf, (bo autobreak miałbym, ale nic poza stratą 260 punktów z tego nie wynikało). Natomiast tak, to wystawiłem się na słynną kluczową fazę magii TK, bez wystarczających zabezpieczeń…
Pierwsza popychaczka z Kinga, dwie jedynki na rozproszenie, poszło…
Kloc Orków ustał do ostatniej tury z Kingiem i ciężką kawą z warbannerem w boku, orki rozszarpały „ciężką kawalerię” do spodu, ale Warboss na jaszczurce zabił jednego kawalerzystę w dwie tury i zginął od Kinga, jaszczurka uciekła i Rydwany resztce Orków zrobiły outnumber-fear.

Dziękuję wszystkim, szczególnie przeciwnikom za przemiłe partie.

Więcej takich turniejów…

[SlanesH]

Turniej super. Krótki raport:

1 bitwa: (niestety nie pamiętam imienia :/ )
Sylvania troszke klimatyczna
precwinik byl poczatkujacy a ja farcilem wiec wklepalem maske

2 bitwa: Crusader
slann kontra duzy biegacz
do 2 tury wygkladalao nawet spoko ale oblalem poanike na salkach z paradoxem i wystawilem biegacza w skinkach tak ze mogly go szarzowac tekri z przodu i z obku (nie zauwazylem). Stand and shoot z javelinow sie nie udal magi terki dostaly frenzy i najebaly mi duzo ran a biegacz tylko jedna i sie zawinal. w tym momencie jasne juz bylo ze bedzie maska bo lizaki bez generala to ...
maska w tyl (nie spodziewalem sie lepiej)

3 bitwa (i znowu vc i znowu nie pamietam imienia :/:/)
tym razem 4 duchy (ja mialem tylko slomke na bsb)
na szczascie paradox cos tam robil i liczylen na zabicie nim tych duchow, niestety byl za wolny
jeszcze nigdy nie oblalalem tylu panik na 8 na 3 kosciach. I to takich kluczowych, ja sie szykuje na szarze w bk z huanchi a tu glupota i jestem bokiem. udalo sie to jakos poodginac. niestety przeciwnik mial mocna magie i rzucal na niej kosmicznie duzo co mnie dosyc bolalo. w koncu z popychaczki wepchnal mi tych bk w bok kawaleri ale bylo tylko 5 wiec jakos ustalem dobiegl biegacz i zamiotl. 2 bk rozpracowaly kroxy iegacz i bsb wiec pomyslalem ze nie jest zle jeszcze ugram sporo pkt. vampir na nigjtmare podlecial za blisko ale biegacz szarzujac oblal terror i sie zawinal pod banshee ktora go skierowala potem za stol... Bsb z save 1+ i ward 5+ polegl zas od 4 hitow s4. Obaj trzymali sztandary bk + byli genralem i bsb wiec stracilem w tak cudowny sposob jakies 700 pkt + na luzie zabilbym tego generala vc i wyciagnal bym jakies 15-5 a tak dostalem 11-9

[Kołata]

Wyjebisty turniej

Strasznie miałem ochotę na nim pograć, bo wiedziałem, że są fajne zasady oraz że będzie niemal cała moja ekipa w komplecie
Złożyłem sobie rozpę na jaja, a okazała się naprawdę mocna

Lord na wivernie
bsb na dziki
black ork na rydwanie
paradox

2x5 wilków
12 savage big uns z włóczniami

4 bolce
8 squigów
6 savage big unów na dzikach

2 giganty.

Całe 46 modeli z 3DD i 1 scrollem

1 Bitwa - Shino TK

Nie wiedziałem czy sie cieszyć czy nie. Bo najmocniejsza magia na tym turnieju! Ale za to nie może uciekać od walki
Bitwa była NIESAMOWITA!
Tura n1. Jade wszystkim do przodu. A shino z klopy zabija mi lorda , carrionami z popychaczki paradoxa, za to skorpion ginie szarżując na jazdę na dzikach.
Tura nr2. Dziki z BSB wpadają w łuczników z Kingiem, Hiero i Lichem. King zabija BSB, dziki sypią cały oddział ze wszystkimi herosami po czym nie zdają klątwy i wszystkie giną
W ten sposób bitwa się w sumie skończyła w 1 i 1/2 tury . Resztki z obu stron się tam gdzieś dobijają i wychodzi remis.
Dzięki Shino za genialną bitwę

2. Assassello i klimatyczne HE
Miał mega plewną rozpę ze swordmasterami, white lionami i spearmenami. Nie ma co za bardzo opisywać. Cała armia została zmieciona w 3 tury, tylko ostali się magowie w swordmasterach w domku Squigom nie dane było do nich dojść, bo zjebałem na własne życzenie dispelowanie i zgarnęły 4d6s4 Za to savage się wbili i atakowali na 3 podejścia, w międzyczasie skracani pociskami Zabili jednego maga i pół drugiego, ale polegli.
20:0 dla mnie. Dzięki Assassello - byłem pod wrażeniem tego jak dobrze się bawisz mimo tak plewnej rozpy

3. Trojek O&G
Strasznie chciałem na niego trafić i wreszcie mi się udało
Mieliśmy nieco podobne rozpy, z tym że ja miałem więcej elit, a on dużo więcej ścierwa.
Trojek zaczął, oboje skampowaliśmy wyverny i giganty przed boltami, ale jakoś mojego jednak widział i zostawił na 2 życiach. Nie byłem w stanie zatrzymać 5 fastów Coś tam się odgryzałem, ale moje bolty albo nie trafiały albo nie raniły. Potem Trojek jednym fastem zdjął mi bolca, a resztą dalej napierał. Moje bolty zadały 1 ranę na gigancie. W 3 turze kolejne 2 fasty Trojka wpadły mi w 2 bolce, ale 1 ustał. W mojej trzeciej squigi zdążyły już otoczyć jego armię. Krzyknąłem WAAAGH! generałem i od razu przyniosło to szczęście mojej ekipie Savage dostali dod. ruch i wbili się w wyvernę, rydwan z dopalacza zaatakował fasta walczącego z bolcem. Dziki z dopalacza wbiły się w giganta ;] Squigi już normalnie poszły w bolta. W tym samym czasie gigant zrobił mu piękne paniki terrorem na fastach, rydwanach i nocnikach z magiem w środku armii (rydwan rozbija się o skałę, wilki giną na fanolu itd.).
Mój paradox miscastuje, uderza w wivernę i zadaje mi ranę na wivernie i na lordzie
Savage wbijają 2 rany na wyvernie, ale ginie 6 i uciekają. Rydwan ratuje bolca zabijając wilki, drugi gigant terroryzuje fasta za planszę, dziki z BSB w szarży zabijają giganta, squigi kasują bolca. Szala zwycięstwa obróciła się dla mnie. Potem Trojek wylatuje wyvernem w środek moich linii, nie zbiera nocników z magiem, i zadaje 2 rany na gigancie (miał 5).
Ja coś tam ruszam, powoli się szykuję na kloc big unsów a co najważniejsze wchodzi mi beast covers na wyverna Trojek już ma niewiele do roboty, zbiera to co uciekało, strzela nieskutecznie z bolców. W mojej piątej szarżuję wiverne na 1 życiu i warbossa na 1 życiu (zapomniałem napisać że z boltów dostali) dzikami i gigantem, big unsów drugim gigantem, squigami nocniki z magiem, bsb na bolca. Dziki zabijają wiverne i warbossa, bsb bolca, gigant skacze po big unsach (ale słabo), Trojek rzuca 1 na siatki, squigi zabijaja maga i 3 nocniki, ale przegrywaja o muzyka i uciekaja. W ostatniej turze Trojek 1 bolcem zdejmuje mi warbossa z wiverny Za to gigant zabijaj skakaniem 8 big unsów i ich łamie i niszczy. Ja zbieram squigi, zabijam bolca, zajmuje ćwiartki.
15:5 dla mnie Dzięki Trojku za bitwę!

Tradycyjnie już dostałem dużo z malowania (16/18) i 5/9 z testu. Okazuje się, że zakończyłem na 4 miejscu (mam nadzieję, ze nie przez to że rozpy nie wysłałem ).

Gratulacje dla zwycięzców! Dzięki wszystkim za super zabawę w świetnej atmosferze, mimo wiszących nad nami czarnych chmur
Szafa, Tomash, Wafi - super turniej!

ps. Wszyscy mówili, że mój BSB konkursowy wygląda dużo lepiej na żywo niż na fotach

ps2. Jak to mówi JJ - prawdziwy Warboss może być tylko jeden!!

[SlanesH]

1 scrollem

za to jakim

[Manfred]

pragne powiedziec NIENAWIDZE WAS WSTRETNI OPALACZE Z FAJKOW!

o tak zgadzam się

[Jedy Knight]

ps2. Jak to mówi JJ - prawdziwy Warboss może być tylko jeden!!

Challenge...

Orki na Orki...

Jeszcze żaden Łże-Ork nie pokonał moich Prawdziwych Orków.

Pierwsza partia - ligowa pańszczyzna.
Druga - o tutuł.
Reszta obelg - na priv.

[Shino]

6. Jacy magowie w świecie Warhammera posiadają (teoretycznie) możliwość zdmuchnięcia całej armii przeciwnika w jednej turze jednym czarem?
Odpowiedź: Teclis, zielony z Dużym Waagh, skaveńska Plaga, Dark Emissary, Kroak... sporo możliwych opcji, punktowane było podanie co najmniej dwóch (liczba mnoga w pytaniu!). Kometa jest dyskusyjna - pierwotnym zamysłem była pierwsza tura magii, ale ostateczna treść pytania była mało ścisła, więc kometę też zaliczałem.

to bylo zle pytanie o czym wspomnialem szafie - dowolny mag moze zniszczyc oddzial czarem, po czym oddzialy dookla beda panikowac, przebiegac przez inne oddzialy i tym samym cala armia ucieka od jednego czaru...

Wielkie dzieki moim przeciwnikom za mile i ciekawe bitwy;]

JJowi oraz Kolacie (tak sie zlozylo, ze tylko z orkami gralem na tym turniej )

[Stachu]

Może i ja się pokuszę o jakąś krótką relację?

Pierwsza bitwa- Duke ze swoimi orkami, pomidorami i ogórkami (kto był ten wie o co chodzi ).
Zacząłem, przyfarciłem w pierwszej turze, jak tylko można, w fazie magii co skończyło się dla przeciwnika straceniem generała i klocka orków, bo nie zdali paniki.... w tym momencie bitwa była już przesądzona, jednak duke broniąc się jak tylko umiał i z powodu moich wątpliwych umiejętności generalskich wyszarpał 5 punktów.
ale wygrałem 15:5

W drugiej bitwie trafiłem na lizaki z paradoxem, skink priestem, biegaczem i lordem na cold one'ie. Znów zaczynałem. Bardzo zdziwiłem się na widok tak małej ilości jaszczurek na takie punkty. Pozwoliło mi to wystawić 12 jezzaili tak, żeby widziały stegadona (moim zdaniem błąd przeciwnika, jednak to co jezzaile zrobiły to już przesada..)
W pierwszej turze z ostrzału stegadon i jeden skink z obsługi padł. 12 modeli wklepało 7 ran...
potem to już nie było czym się przejmować, jedne kroxy odbiły się od clanratów, drugie też pogoniłem( ale na 2 razy), lord na cold one'ie został przypadkiem przegoniony, bo uciekał i znalazł się na linii mojego overrun'u/gonienia. Biegacza clanraty przegoniły..
17-3 dla mnie

No i ostatnia 3 bitwa. Trafiłem na Mariana i Welfy ze smokiem. Marian zaczął, ja obległem swoją armią róg stołu i w swojej turze jezzaile strąciły lorda ze smoka( 4 rany, niezdany ward, regeneracji brak). Śmieszna bitwa, trochę się rzezaliśmy. Marian podleciał smokiem pod paradoxa-generała, który musiał szarzować( zasady 3 scenariusza, był frenzy)
Ciekawy combat: 9 driad od boku i wildzi z warbannerem od przodu vs 20 stormverminów z war bannerem i bsb. Driady się odbiły od razu, wildzi turę potem. Wynik: 10-10 z niewielką przewagą dla mnie.

Wrażenia:
Przekonałem się do stormverminów.
No i oczywiście klimat turnieju odbywającego się przy knajpie i na świeżym powietrzu. Tanie piwo....
Dzięki wszystkim za rozegrane bitwy, oby było więcej takich turniejów.

[Asassello]

20:0 dla mnie. Dzięki Assassello - byłem pod wrażeniem tego jak dobrze się bawisz mimo tak plewnej rozpy

wystarczyło piwo i odpowiednie nastawienie do turnieju..
co jakiś czas można wystawić 3-4 klocki piechoty HE, choć już nie zamierzam tego robić, co najmniej do wyjścia nowych HE [teraz poluje na coś lepszego nic 3 miejsce od końca ]

Turniej był super, fajna atmosfera, piwko i jedzenie pod nosem.. no i wszystko na świeżym powietrzu ..
czekam na kolejny turniej w Paradoxie

pozdrawiam

[Tomash]

Szafie trzeba dziękować za pomysł na turniej w Paradoxie i jego organizację od A do Z. I cisnąć, żeby rychło powtórzył tak fajną imprezę

[szafa]

Chcialbym podziekowac wszystkim ktorzy pomagali przy organizacji, przede wszystkim Wafiemu i Tomkowi, jak rowniez szczegolnie Assasello i Marianowi ktorzy zostali do samego konca.

Nie obylo sie bez zgrzytow, ale to juz moje zmatwienie, bardzo fajnie ze wiekszosci z Was sie podobalo.

Pracuje juz nad kolejna edycja, na razie trza sie umowic z Crusem Mobim i Fischem przepic razem ich nagrody

Z przykroscia stwierdzam ze najblizszy wolny weekend jaki mam to 28-29 lipca, wiec wstepnie mozna sie na taki termin gotowac.

[lith]

28-29 lipca, wiec wstepnie mozna sie na taki termin gotowac.

Nie no, daj tydzien pozniej, bo tez bym chetnie uczestniczyl w tym wydarzeniu

[szafa]

Tydzien pozniej to bedzie tydzien przed Euro, bede wtedy mial inne rzeczy na glowie i pewnie weekend w pracy.

Ewentualnie Wafiego meczcie w jakies inne terminy

[Mobi]

Pracuje juz nad kolejna edycja, na razie trza sie umowic z Crusem Mobim i Fischem przepic razem ich nagrody

damn... juz jakas konspira sie tworzy na nas spoko Szafa ja jestem ost czesto w Paradoxie po pracy wiec piwo moge postawic
(ale Crus ma az 50 zl do przepicia wiec o niego trzeba sie specjalnie starac