Dlaczego nie jeżdzisz na Mastery?

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Re: Dlaczego nie jeżdzisz na Mastery?

Post autor: Kalesoner »

White Lion pisze: może warto zmienić nazwę tego tematu z:
"Dlaczego nie jeżdzisz na Mastery?"
na
"Podaj jakiś powód żeby nie jechać na Mastera, a zobaczysz jak szybko zostanie on wyśmiany a tobie zostanie udowodnione że jesteś głupi i nie znasz się na battlu"
?

Myślisz, ze ktoś poczuł się głupio?
Ostatnio zmieniony 20 gru 2012, o 13:50 przez Kalesoner, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Zbędna ironia. Jeszcze ktos weźmie to na serio...

Awatar użytkownika
c4h10
Masakrator
Posty: 2437

Post autor: c4h10 »

Kalesoner pisze:(...)
Wyśmianie zaliczone.
Fajnie jakbyś podał argumenty dlaczego warto jeździć na mastery.

Awatar użytkownika
White Lion
Kretozord
Posty: 1883
Lokalizacja: Kielecki Klub Bitewny "Kieł"

Post autor: White Lion »

myślę że jest to prawdopodobne :)

dla mnie całkiem niezłym pomysłem jest spokojne pozwolenie ludziom na wypisanie tu dlaczego nie ma ich na Masterach.
I niekoniecznie trzeba od razu wmawiać im że np. argument alkoholu, kilometrów czy kasy jest zły.

To oczywiste że dla większości graczy Masterowych ten argumenty są śmieszne ale to nie o ich zdanie chodzi tylko o zdanie graczy "niemasterowych".
Spokojne przejżenie tych argumentów pewnie nie zaowocuję rewolucją Masterów ale co szkodzi zastanowić się i choć minimalnie postarać niektóre zdania uwzględnić.

np. jeśli da się na Masterze zdjąć proxa ze stołu albo wlepić karniaki za spóźnianie to wczym jest problem żeby na początku 4 gry szybko przelecieć po stołach i sprawdzić kto jest, a kto nie i jakoś to przeorganizować wlepiając z miejsca karniaki dla osób mocno pijanych, nieobecnych w ogóle lub spóźnionych.
I to w formie bonusu dla tego kto jest na tyle trzeźwy żeby grać, przyszedł i się nie spóźnił. (np. ten Zły :) dostaje 1-3 karniaków i zmiejsca przegrywa rzut na zaczynanie i wybór strony. Niby niewiele a cieszy), a przy braku jegomościa z miejsca 20:0 i tyle.
Jako jakiś cień szacunku dla kogoś kto np. przyjechał z drugiego końca Polski, wypił tyle żeby budzik go obudził i nie spóźnił się na grę ?

ew. jeśli ludzie piszą że sędziowie olewają stoły przy których nikogo nie znają (taka wypowiedź była) to co za problem raz na godzinę zrobić rundkę i spędzić 1 minutę przy każdym stole pytając czy wszystko ok ?


Przecież to nie muszą być od razu zmiany przewracające mastery do góry nogami.
Wydaje mi się jednak że przekonywanie kogoś że jego powody są wymyślone albo dziecinne nie jest najskuteczniejszą formą zachęcenia go do mastera :)


p.s. ja sam nie mam wielkich wymogów do przeciwnika. Jak chce to może wypić i beczkę spirytusu i trzykrotnie pożygać się idąc do stołu.
Ale jak wybije "godzina 0" to ma być przy stole, nie przewracać ani siebie ani figurek i grać w miarę turniejowym tempie.
No i nie zaszkodzi jeśli nie bedzie oszukiwał.
Oczywiście potrafię sobie poradzić z większością tego typu zachowań ale obserwowanie takiego typa nie do końca jest dla mnie główną zachętą do gry na masterze :)
Sezon 2015:
VC 5/2/3
WE 22/2/2
Mishima 19/0/1
Ludzie Pustkowi 4/1/1

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14646
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

White Lion pisze:np. jeśli da się na Masterze zdjąć proxa ze stołu albo wlepić karniaki za spóźnianie to wczym jest problem żeby na początku 4 gry szybko przelecieć po stołach i sprawdzić kto jest, a kto nie i jakoś to przeorganizować wlepiając z miejsca karniaki dla osób mocno pijanych, nieobecnych w ogóle lub spóźnionych.
Doskonaly pomysl milordzie! Najlepiej jest wlasnie jeszcze nalozyc kary na tych, co przyjechali na mastera - z pewnoscia pomoze to w podnoszeniu frekwencji :mrgreen:

Awatar użytkownika
White Lion
Kretozord
Posty: 1883
Lokalizacja: Kielecki Klub Bitewny "Kieł"

Post autor: White Lion »

rozumiem twój argument ale nie reagując karzesz i zniechęcasz tych którzy też przyjechali ale stoją prosto przy stole i są gotowi na grę :)

albo jednych przez brak reakcji albo drugich przez reakcję musisz ukarać :)
Sezon 2015:
VC 5/2/3
WE 22/2/2
Mishima 19/0/1
Ludzie Pustkowi 4/1/1

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Oczywiście, żaden z podanych argumentów nie jest zły. Niestety moim zdaniem to jest tylko racjonalizowanie dwóch prawdziwych powodów, dla których ktoś nie jeździ na mastery. 1 Bycie uprzedzonym do innych. 2 Lenistwo. Oczywiście wyłączam z tego osoby, które deklarują, że chcą ale nie mogą ze względów zdrowotnych, zawodowych, rodzinnych czy finansowych.


Wszystkie inne argumenty chętnie potraktuje zbiorczo. Uważasz coś jest złe? Zwróć uwagę, zaprotestuj, zwróć uwagę organizatorowi, wymagaj od siebie tego, czego wymagasz od innych, reprezentuj sobą (armią, stylem gry, zachowaniem) to czego oczekujesz od innych. Wreszcie, zrób świetny turniej i zaproś matołków, zeby sie od ciebie uczyli.
Obrazek

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Problem ze zgonami w niedziele rano rozwiązuje się bardzo prosto. Zabraniamy grania IV gry w sobotę i w niedziele rano
każdy dajmy na to o 8.30 ma się stawić przy swoim stole. Jeśli kogoś nie ma przeciwnik zgłasza to orgowi i ten o 8.45 wywala z drabinki graczy nieobecnych rozlosowuje od nowa paringi i już po problemi. Imprezowicze, którzy nie raczyli się podnieść dostają z IV bitwy 0 pkt. a jak przyjdą na 5 wkleja się ich z powrotem do drabinki i problem z głowy. Zachlałeś life is brutal dostajesz 0 i miej sam do siebie pretensje. W ten sposób gracze, którzy wstali nie będa poszkodowani bo sam wiem jakie wqrwiające jest jechanie na mastera by potem okazało się, że twojego przeciwnika nie ma bo za dużo wypił.
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
c4h10
Masakrator
Posty: 2437

Post autor: c4h10 »

Mastery przestały być masterami jako święto battla (połączenie grania i hobbystyki)
W większości przypadków zrezygnowano z testów z fluffu, konkursów na najładniejsze modele/armie/oddziały.

Opcja 100+30 zmieniła się w 100+15 (gdzie 10 pkt zdobywa się za posiadanie kostek, miarki i armii) albo nawet 100+5.
W wyniku czego pojawiło się więcej przegiętych śmietników.

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

nie bardzo kumam Butan o czym Ty gadasz :) Pojechałeś z nami ma lokala do Bielska 120 km a na Mastery nie chcesz jedzić? Na DMŚ też byłeś!

Ja uważam ,że wszystko jest dla ludzi - i piwko i pacynki. MASTERY SĄ ŚWIĘTEM! Większość orgów robi wszystko ,żebyście byli zadowoleni. Kurna! Większość imprez jest non profit - robiona dla samej idei! A jeśli jest jakiś zysk to przeważnie idzie na bazę trenową lub wydatki klubu a większość tylko krytykuje.... :roll: Zastanówcie się i po prostu ruszcie swoje leniwe 18 letnie dupsko a nie pierdzielcie o tym jak to jesteście zgorszeni że pijanego widzieliście albowiem nikt poważny i tak wam nie uwierzy ,że to jest prawdziwym powodem tego ,że nie jeździcie na mastery...
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Knight
Wodzirej
Posty: 724
Lokalizacja: XIII Kohorta

Post autor: Knight »

Kalesoner pisze:Oczywiście, żaden z podanych argumentów nie jest zły. Niestety moim zdaniem to jest tylko racjonalizowanie dwóch prawdziwych powodów, dla których ktoś nie jeździ na mastery. 1 Bycie uprzedzonym do innych. 2 Lenistwo. Oczywiście wyłączam z tego osoby, które deklarują, że chcą ale nie mogą ze względów zdrowotnych, zawodowych, rodzinnych czy finansowych.


Wszystkie inne argumenty chętnie potraktuje zbiorczo. Uważasz coś jest złe? Zwróć uwagę, zaprotestuj, zwróć uwagę organizatorowi, wymagaj od siebie tego, czego wymagasz od innych, reprezentuj sobą (armią, stylem gry, zachowaniem) to czego oczekujesz od innych. Wreszcie, zrób świetny turniej i zaproś matołków, zeby sie od ciebie uczyli.

Mam wrażenie, że niektórzy żyją w innym świecie. Świat nie jest tak skonstruowany tak że jak ja powiem np że powinien być pokój między Izraelem a Palestyną to tak będzie bo ja tak powiedziałem.

No to zastanówmy się co się stanie jak jakaś jedna osoba zastosuje się do twoich wcale nie złych co do samego zachowania rad. Czy więcej osób będzie jeździło na mastery? Czy rozwiąże to któryś z podanych przez ludzi problemów? Czy jak ta osoba napisze do organizatora turnieju z jakąkolwiek sprawą to coś to da i dostanie w ogóle odpowiedź?

Nic to nie da dlatego, że zmiana zachowania jednej osoby czy nawet tej osoby i kilku innych jej znajomych nie zmieni podejścia innych osób, które swoim zachowaniem psują innym zabawę na masterach. Dlatego, istnieje coś takiego jak prawo uchwalane za zgodą przynajmniej teoretycznie większości obywateli. Bo tylko za pomocą prawa i sankcji da się wyegzekwować od części osób respektowanie zasad. A samo mówienie, że powinni się zmienić nic nie da.

Reasumując tylko wspólnie ustalone zasady, gry, zachowania, sędziowania, i sankcje dla tych co się nie będą do tych zasad stosowali mogą zmienić na lepsze przyjemność z masterów i frekwencję na nich. W innym przypadku na samym gadaniu się skończy a scena będzie nadal coraz mniejsza i mniejsza.

Awatar użytkownika
c4h10
Masakrator
Posty: 2437

Post autor: c4h10 »

PiotrB pisze:nie bardzo kumam Butan o czym Ty gadasz :) Pojechałeś z nami ma lokala do Bielska 120 km a na Mastery nie chcesz jedzić? Na DMŚ też byłeś!
1. Mówię o zaniku hobbystyki na masterach czyli czegoś co sprawiało, że są unikatowe.
2. Po co mam jechać na mastera jak w Bielsku są lokale ? :D

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Parowanie graczy nie mających par się regularnie odbywa w przypadku 4 bitwy, wystarczy tylko pójść do organizatora, mało kto nie poszuka Ci drugiej postaci w tej samej sytuacji. Natomiast jak ktoś siedzi schowany gdzieś z zaciśniętymi kciukami, że może przeciwnik nie przyjdzie i będzie maska w przód to nie ma się co dziwić. Organizator nie sprawdza list obecności. Jest obecnie fajne przekonanie, że ufamy sobie i jak żaden z graczy nie wnosi protestu org nie interweniuje. Chcecie wziąć remis, obydwaj? Spoko po prostu go zgłoście, jedne chce drugi nie, to gracie.

Generalnie knight masz coś co się u nas nazywa syndromem strefy zero, nie chce Ci się jeździć tak jak kiedyś i uspokajasz sumienie zniechęcając innych żeby ich wyjazdy nie były dla Ciebie wyrzutem. Znajdujesz kolejne coraz bardziej księżycowe argumenty. Nie odpisujący organizator? Załóż kapcie i wróć na kanapę. Twoim problemem nie jest to, że 8 edycja czy mastery są takie a nie inne, tylko to, że od kiedy nie masz mastera u siebie jesteś zbyt leniwy by pojechać gdziekolwiek dalej. Masz do tego pełne prawo, ale dorabianie do tego tak rozbudowanej ideologii jest słabe.

Awatar użytkownika
Akadera
Falubaz
Posty: 1349
Lokalizacja: Białystok - Front Wschodni

Post autor: Akadera »

kudłaty pisze:Generalnie knight masz coś co się u nas nazywa syndromem strefy zero, nie chce Ci się jeździć tak jak kiedyś i uspokajasz sumienie zniechęcając innych żeby ich wyjazdy nie były dla Ciebie wyrzutem. Znajdujesz kolejne coraz bardziej księżycowe argumenty. Nie odpisujący organizator? Załóż kapcie i wróć na kanapę. Twoim problemem nie jest to, że 8 edycja czy mastery są takie a nie inne, tylko to, że od kiedy nie masz mastera u siebie jesteś zbyt leniwy by pojechać gdziekolwiek dalej. Masz do tego pełne prawo, ale dorabianie do tego tak rozbudowanej ideologii jest słabe.
+1
Nigdy nie spotkałem się z nie odpisującym organizatorem, a jak do kogoś z Białego w sprawie nawet byle lokala ktoś napisze to zawsze odpowiadamy, więc stary gadasz bzdury w tej kwestii chyba że masz jakieś twarde dowody w co wątpię ;)
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego

Muthare
Mudżahedin
Posty: 294

Post autor: Muthare »

@Kalesoner
haha, sorry ale realia są takie że jak zwrócisz komukolwiek uwagę to dana osoba przestanie zauważać że żyjesz, a jej koledzy będą starali się wykazać pisząc jaki to z Ciebie troll

Moja sytuacja na podforum zasad to najlepszy przykład, nie zgadzam się z kimś, mówię gdzie robią błąd i już jestem trollem, a admini mają to w D.

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

Muthare pisze:@Kalesoner
haha, sorry ale realia są takie że jak zwrócisz komukolwiek uwagę to dana osoba przestanie zauważać że żyjesz, a jej koledzy będą starali się wykazać pisząc jaki to z Ciebie troll

Moja sytuacja na podforum zasad to najlepszy przykład, nie zgadzam się z kimś, mówię gdzie robią błąd i już jestem trollem, a admini mają to w D.
Jesteś Trolem^2. Zadałeś pytanie - dostałeś odpowiedź, z wyjaśnieniem. Od co najmniej 4 szanowanych członków tego forum (i całej społeczności WFB) Przedstawiony przez Ciebie tok rozumowania jest po prostu błędny; zrozumienie tej idei to Twój problem, nie Twoich rozmówców.

pozdrawiam
Furion

Muthare
Mudżahedin
Posty: 294

Post autor: Muthare »

Bollox, 3 osoby trollujące przede mną nie dostały nawet upomnienia, tylko dlatego że szczekały za "szanowanymi" a nie przeciw....Aha "szanowany członek"- **uj?

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Sory stary, ale ta wypowiedź sugeruje "delikatnie" fakt iż to Ty zazwyczaj trolujesz :)

Relosu
Kretozord
Posty: 1869

Post autor: Relosu »

bo on jest trollem, az mnie dziw bierze ze jeszcze bana nie wyrwal
Gniewko pisze:
Zarost zarostem, ale kolory inne - u mnie kudły jednolicie czarne, u Jagala ciemny łeb, a zarost (tu cytując Kubę) "z jakimiś idiotycznymi rudawymi akcentami", co w połączeniu z niebieskimi oczami jest bzdurne i podniecające zarazem.

diuk
Falubaz
Posty: 1487

Post autor: diuk »

Troll potrafi być przydatny - często niesamowicie zwiększa zainteresowanie tematem.
Szukam: zamienników do Silver Helmsów

Kontakt PM

ODPOWIEDZ