Warchammera
Głos który chcemy oddać na ETC 2016 rok
Moderator: swieta_barbara
No nie do konca, bo na przyklad WE dosały już figurki wydane do AoS, ktore z powodzenia można wystawiąc w WFB.BOGINS pisze:Narożny - hmm możesz wyjaśnić swój post?
Wg mnie GW ma teraz pewną zagwozdkę.
Jaką nową nację/frakcję wydać
Błąd popełnili że przez ostatnie 3 miechy sypali tylko do dwóch armii.
Gdyby co miesiąc "wycinali" starą armię, a wkładali nową... szybciej ludzie by przechodzili na ten system.
Dlatego uważam, że twoje zdanie dotyczące popytu już się spełnia gdyż taka była przyczyna wydania AoS.
Brak zasad - wsparcia do dalszej egzystencji WFB oznacza, że jeśli nie za rok, to na pewno za 2 będzie z nim koniec...
drzewa na okrągłych podstawkach
Są przepakowane, w środku nie ma kwadratów tylko kółka.
No i nowe pudełka.
Ogólnie Sylvaneth, czy jak to tam jest,
Są przepakowane, w środku nie ma kwadratów tylko kółka.
No i nowe pudełka.
Ogólnie Sylvaneth, czy jak to tam jest,
Moje przemyślenia po przeczytaniy wszystkich kodeksów i Ab do 9th age są następujące:
- mam wreszcie zasady, które są wszystkie w jednym miejscu, nie muszę sięgać do errat, faqów i innych tego typu rzeczy, zastanawiać się jak grać, zasady są pisane przez graczy dla graczy, więc w AB, RB i dodatku z lorami mam wszystko co jest mi do grania potrzebne;
- jeśli widzę jakiś problem w zasadach, od razu mam to komu zgłosić, wskazuje na czym polega moją wątpliwość, oni zmieniają zapis, jeśli rzeczywiście jest niejednoznaczny i za chwilę mam znów kompletny kodeks, z zaznaczonymi ostatnimi zmianami;
- wyrównano różnicę miedzy najsłabszymi i najmocniejszymi jednostkami, czasami lepiej, czasami gorzej, ale prawda jest taka, ze taki men at arms z dzidą już nie jest totalnym dnem, a rycerz na pegazie lub trebek nie jest opcją "must be". Dla mnie to zmiana na plus, bo polityka GW - stare figsy mają być do dupy, bo ludzie już je kupili, a nowe figsy mają niszczyć system, bo ludzie muszą je kupić, była, z punku widzenia grywalności, totalnym nieporozumieniem.
- straciłem wsparcie GW, brak modeli mnie akurat nie boli, bo mam ich więcej niż potrzebuję, jeśli chodzi natomiast o aspekt turniejowy, to wystarczy sprawdzić jak GW wycenia stormfienda z gatlingiem albo warlocka by uznać, że mają to totalnie w dupie. Warhammer by GW pod piwo i precle, jak to niektórzy pisali, mnie osobiście nie bawi.
- 9th age jest dużo bardziej taktyczna niż napakowana paczami i erratami 8 edycja. Gracz ma znacznie większe możliwości wpływania na to, co się dzieje na stole. Do tego jest mniej jednostek, które mielą wszystko jak leci, bo mają rerol wszystkiego i wiadro ataków. Mniej jest jednostek, których nie idzie zabić, bo albo wyskakują z 3+ wardem, albo jakimś innym chorym kombosem. Nie ma strzelania bez wszystkich modyfikatorów, jest wreszcie virtual line of sight, wyelimowano skrajne sytuacje, w stylu 1 canon zabija smoka jednym strzałem, szkielet zabija lorda jednym hitem. Nie zdobywa się pkt, bo komuś 3 maszyny wysadziło itd. itd. Dla mnie to kolejna zmiana na plus, zważywszy, że na domówkach 100 razy zdarzało mi się cofać takie skrajne sytuacje, bo gra by GW, pod piwo i precle, często kończyła się w połowie 1 tury.
- mam wreszcie zasady, które są wszystkie w jednym miejscu, nie muszę sięgać do errat, faqów i innych tego typu rzeczy, zastanawiać się jak grać, zasady są pisane przez graczy dla graczy, więc w AB, RB i dodatku z lorami mam wszystko co jest mi do grania potrzebne;
- jeśli widzę jakiś problem w zasadach, od razu mam to komu zgłosić, wskazuje na czym polega moją wątpliwość, oni zmieniają zapis, jeśli rzeczywiście jest niejednoznaczny i za chwilę mam znów kompletny kodeks, z zaznaczonymi ostatnimi zmianami;
- wyrównano różnicę miedzy najsłabszymi i najmocniejszymi jednostkami, czasami lepiej, czasami gorzej, ale prawda jest taka, ze taki men at arms z dzidą już nie jest totalnym dnem, a rycerz na pegazie lub trebek nie jest opcją "must be". Dla mnie to zmiana na plus, bo polityka GW - stare figsy mają być do dupy, bo ludzie już je kupili, a nowe figsy mają niszczyć system, bo ludzie muszą je kupić, była, z punku widzenia grywalności, totalnym nieporozumieniem.
- straciłem wsparcie GW, brak modeli mnie akurat nie boli, bo mam ich więcej niż potrzebuję, jeśli chodzi natomiast o aspekt turniejowy, to wystarczy sprawdzić jak GW wycenia stormfienda z gatlingiem albo warlocka by uznać, że mają to totalnie w dupie. Warhammer by GW pod piwo i precle, jak to niektórzy pisali, mnie osobiście nie bawi.
- 9th age jest dużo bardziej taktyczna niż napakowana paczami i erratami 8 edycja. Gracz ma znacznie większe możliwości wpływania na to, co się dzieje na stole. Do tego jest mniej jednostek, które mielą wszystko jak leci, bo mają rerol wszystkiego i wiadro ataków. Mniej jest jednostek, których nie idzie zabić, bo albo wyskakują z 3+ wardem, albo jakimś innym chorym kombosem. Nie ma strzelania bez wszystkich modyfikatorów, jest wreszcie virtual line of sight, wyelimowano skrajne sytuacje, w stylu 1 canon zabija smoka jednym strzałem, szkielet zabija lorda jednym hitem. Nie zdobywa się pkt, bo komuś 3 maszyny wysadziło itd. itd. Dla mnie to kolejna zmiana na plus, zważywszy, że na domówkach 100 razy zdarzało mi się cofać takie skrajne sytuacje, bo gra by GW, pod piwo i precle, często kończyła się w połowie 1 tury.