Powrót do przeszłości.
-
marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Moja rozpa prezenrowała się następująco:2. debek (na chlopach!!!)
Mag lev 2 na koniu
Mag lev 2 na piechtę
Mag lev 2 na piechtę
BSB grail vow, koń, gromril great helm, virtue of discipling
20 Men at Arms FCG
20 Men at Arms FCG
10 Łuczników z championem
10 Łuczników
5 Knights of the Realm
3 Pegazy z muzykiem
20 Battlel Pilgrims
5 Mounted Yeomen z tarczami
1 Trebuch
Postanowiłem pobawić się dawno nie używanymi oddziałami i wyszło lepiej niż mogłem przypuszczać.
O samych bitwach może potem coś skrobnę.
[/quote]
Ze swojej strony chcialbym przeprosic Mariana,mam nadzieje,ze dales rade grac bez figsow ode mnie...Manfred o 9.30 dzwoni,gdzie jestes,a ja wlasnie sie zdarzylem obudzic i dojechalbym w polowie 2 bitwy.Stwierdzilem,ze to kiepski plan i poszedlem dalej kimanczu. 
Właśnie Kołata. Chyba zmienimy koncepcję.Kolejny turniej gdzie Fisch i Dębek zajmują 2 czołowe pozycje
Wypas!
Gratulacje Dobrze to wróży na Strategicon
Ja wywalam bsb z dzisiejszej rozpy i zabieram konia magowi. A ty składasz się na walkę w ręcz.
ja chciałbym podziękować organizatorom za turniej
szkoda, że to mój drugi z rzędu wygrany lokal i każdy z nich miał niepełną liczbę osób (miesiąc temu 18 osób na Narbutta, teraz zdaje się 17)
tym razem zagrałem Bretką trzy bardzo miłe bitwy;
Z Asią, Lipkiem i Łosiem i udało mi się pocisnąć trzy razy maski 20:0
szkoda że na ostatnich masterach nie idzie mi tak dobrze
wielkie pozdro dla ekipy z pociągu!
szkoda, że to mój drugi z rzędu wygrany lokal i każdy z nich miał niepełną liczbę osób (miesiąc temu 18 osób na Narbutta, teraz zdaje się 17)
tym razem zagrałem Bretką trzy bardzo miłe bitwy;
Z Asią, Lipkiem i Łosiem i udało mi się pocisnąć trzy razy maski 20:0
szkoda że na ostatnich masterach nie idzie mi tak dobrze
wielkie pozdro dla ekipy z pociągu!
Brawo Debek - rispekta , pokazales naprawde klase zajmujac 2 miejsce taka rozpa - napisz raport z wielka checia przeczytam kogo tam ciskales Cisnij Debek - rosniesz na pierwszego polskiego bretonczyka
Cisnij Debek - rosniesz na pierwszego polskiego bretonczyka Wierze Fischu , ze udowodni to w koncu zajmujac jakies wysokie miejsce na masterze , bo naprawde mnie to dziwi , ze z takimi umiejetnosciami nie widze go na czlowych miejscach masterow... Niedlugo Strateg - moze cos sie wreszcie zmieni
I to od Łosiagogosy pisze:haha a ha dodam ze chyba pierwszy raz moje VC dostaly od chaosu...
say me nooooob....
, ale ja się nie odzywam, bo sam od Ciebie dostałem i ogólnie plewiłem. Zresztą jak zawsze 
. Mimo wszystkiego, nawet tego, że mało osób było to turniej był naprawdę spoko, fajna atmosfera. No i wiadomo, driady na motorach. Pozdro dla wszystkich, którzy się zjawili i szczególnie dla przeciwników.Pochód "Młodych wkurwionych z Samoobrony" rozpoczoł się dnia pańskiego 3 listopada 2007 r.
Lady Begger na swym karym rączym rumaku przemierzała na czele swojej armii nieprzebyte knieje by zgniść w pył wszystko co napodka na drodze. Co i raz spoglądała jedynie za siebie by napałac się dumą na widok tłumu oddanego jej chłopstwa i kilku szlachty, którym kurwiki z jej oczu dodawały coraz więcej męstwa i animuszu. A wiodła ze sobą najgorsze menty i szubrawców jakich można było tylko spodkać w Starym Świecie. Były wraz z nią Lady Łyżwińska, Lady Chojarska oraz Chorązy Maksymiuk - zwany tym który popija z kielicha. Oprócz 2 regimentów elitarnej chłopskiej piechoty zaporowej, a także najwybitniejszych łuczników byli z nimi słuchacze rozgłośni toruńskiej wraz z relikwiami, oddział cieżkiej konnicy, jeźdźcy na pegazach - kupionych za kredyty zaciągnięte na poczet przyszłych diet, budowniczy machin bojowych oraz lekka kawaleria do ubezpieczania tyłów.
Bitwa 1 - Spot i jego krasnoludy
Wojska rozstawione paktycznie na jednej połowie stołu. Z uwagi na to że miałem 3 razy master of wood i 0 innych ofensywnych czarów większość dwarfów trzymała się na lewej ich flance gdzie nie było lasów.
Mieli: 1 kowala, bsb (rune of challenge), klocek hammererów, 2 klocki warriorów, 2 razy strzelców, 2 klopy i organki.
Podjechałem 5 relmów, pegazami, Bsb, i pielgrzymami pod Warriorów i Hammererów stojących obok siebie na górce. Tam rozegrała się cała bitwa. Moge tylko dodać, żestraciłem w niezłym kotle bsb i jazdę a przeciwnik warriorów oraz kowala. Pegazy wcześniej rozwaliły jedną klopę oraz jednych strzelców. Całą magie i strzelanie wpakowałem w drugi oddział warriorów, którzy osaczeni przez 2 oddziały men at armsów ostatecznie także polegli.
Moje straty: bsb, relmi, połowa pielgrzymów i jednych chłopów
Straty spota: generał, 2 klocki warriorów, strzelcy, klopa
Po podliczeniu szandarów i ćwiartek wyszło 13:7 dla mnie
Bitwa 2 Marian i chaos
Tu myślałem że będzie wpierdol. Egzalted na demonic mouncie Khorna, beastmeński caddy, 2 razy po 5 khorniarzy, 5 chosenów undivided, 3 minoski, 2 razy pieski, 5 maruderów konnych, 4 screamery, 6 furii.
Polosowałem 2 popychaczki, dwa razy hunter spear, 2d6 s3 i jakieś gówno. Pegazy na srodek na 12 cali i lataczy mamy z bani. z lewej BsB, z prawej relmi i fast. w lesie obok BsB trebuch i magowie przy krwwędziach łucznicy przeplatani klockami piechoty. Chaos asekuracyjnie ruszył. Posypały się strzały i psy poszły się jebac, bsb z popychaczki w screamery (2 tury i wyparowały) mój fast podjechał do maruderów, postrzelał, zabił dwóch potem jeb ich na klatę i spuszcza kolejny wpierdol. Furie na bok łuczników (dostawia się jedna - zadaje rane i daję chaosowi pierwsze zwycięstwo, jednak tylko chwilowe bo chłopki mając relmów obok siebie zdają brejka).
Pegazy już latają na tyłach chaosowej jazdy sukcesuwnie skracanej huntin spear. Mój BsB znów ginie (oblewa breje o 1 z chosenami i daje drapaka - sytuacja robi się niewesoła). Robi się totalny kocioł. Men at armsi w furie i robią im z dupy garaż. Yomeni otaczają caddy'ego i zasypują go strałami. Realmi rozwalają minosy i wpadają wprast pod generała chaosu. Ten rozpierdzala ich do nogi, ale potem ginie od magii i łuczników. Na środku stołu niedobitki chaosu (4 khorniarzy) stoją w mega kombacie z Men at Armsami, pegazami i pielgrzymami ( moczą o 5 ale udaje im się ustać). Potem wpada 2 chosenów z war bannerem i szala sie przechyla na kożyść armii ciemności. Zostają men at armsi (reszta moich ucieka) - zbieram ich i znów jest sukces końcowy.
Moje straty: BSB, 1 men at arms, 1 łucznicy, połowa pielrzymów
Chaosowi został: demonin mount, połowa chosenów i 1 khorniarze
Ogólnie chyba 15:5 ale nie jestem pewny.
3 Bitwa Manfred i Empire
Wiadomo 3 magów, 2 piątki jazdy, kloc swordsmanów, 10 halabardzistów (det), 10 strzelców (det), 2 canonny, 5 outridersów, czołg.
Tu powiem któtko bo nie chce Manfreda już dołować. Miał mega pecha bo przez 3 pierwsze tury czołg zacinał mu się za każdym razem. w tym czasie wyczysciłem cały stół zostrawiając ten nieszczęsny czołg na 6 woundach.
Moje straty trebuch, 5 yomenów, 5 relmów, połowa pielgrzymów
Ogólnie 19:1 dla mnie.
Dzięki dla organizatorów za kolejną super imprezę, gratki dla Fischa (Hardcore Riders Rulez !!!!!!), dzięki dla przeciwników za swietną atmosferę podczas bitew (myślę że gra z "taką" bretką jest jednak przyjemniejsza i ciekawsza niż granie z wagonami rycerzy) i dla Gąsiora i Lipka za toważystwo podczas wycieczki samochodowej po okolicach Pomiechówka
Lady Begger na swym karym rączym rumaku przemierzała na czele swojej armii nieprzebyte knieje by zgniść w pył wszystko co napodka na drodze. Co i raz spoglądała jedynie za siebie by napałac się dumą na widok tłumu oddanego jej chłopstwa i kilku szlachty, którym kurwiki z jej oczu dodawały coraz więcej męstwa i animuszu. A wiodła ze sobą najgorsze menty i szubrawców jakich można było tylko spodkać w Starym Świecie. Były wraz z nią Lady Łyżwińska, Lady Chojarska oraz Chorązy Maksymiuk - zwany tym który popija z kielicha. Oprócz 2 regimentów elitarnej chłopskiej piechoty zaporowej, a także najwybitniejszych łuczników byli z nimi słuchacze rozgłośni toruńskiej wraz z relikwiami, oddział cieżkiej konnicy, jeźdźcy na pegazach - kupionych za kredyty zaciągnięte na poczet przyszłych diet, budowniczy machin bojowych oraz lekka kawaleria do ubezpieczania tyłów.
Bitwa 1 - Spot i jego krasnoludy
Wojska rozstawione paktycznie na jednej połowie stołu. Z uwagi na to że miałem 3 razy master of wood i 0 innych ofensywnych czarów większość dwarfów trzymała się na lewej ich flance gdzie nie było lasów.
Mieli: 1 kowala, bsb (rune of challenge), klocek hammererów, 2 klocki warriorów, 2 razy strzelców, 2 klopy i organki.
Podjechałem 5 relmów, pegazami, Bsb, i pielgrzymami pod Warriorów i Hammererów stojących obok siebie na górce. Tam rozegrała się cała bitwa. Moge tylko dodać, żestraciłem w niezłym kotle bsb i jazdę a przeciwnik warriorów oraz kowala. Pegazy wcześniej rozwaliły jedną klopę oraz jednych strzelców. Całą magie i strzelanie wpakowałem w drugi oddział warriorów, którzy osaczeni przez 2 oddziały men at armsów ostatecznie także polegli.
Moje straty: bsb, relmi, połowa pielgrzymów i jednych chłopów
Straty spota: generał, 2 klocki warriorów, strzelcy, klopa
Po podliczeniu szandarów i ćwiartek wyszło 13:7 dla mnie
Bitwa 2 Marian i chaos
Tu myślałem że będzie wpierdol. Egzalted na demonic mouncie Khorna, beastmeński caddy, 2 razy po 5 khorniarzy, 5 chosenów undivided, 3 minoski, 2 razy pieski, 5 maruderów konnych, 4 screamery, 6 furii.
Polosowałem 2 popychaczki, dwa razy hunter spear, 2d6 s3 i jakieś gówno. Pegazy na srodek na 12 cali i lataczy mamy z bani. z lewej BsB, z prawej relmi i fast. w lesie obok BsB trebuch i magowie przy krwwędziach łucznicy przeplatani klockami piechoty. Chaos asekuracyjnie ruszył. Posypały się strzały i psy poszły się jebac, bsb z popychaczki w screamery (2 tury i wyparowały) mój fast podjechał do maruderów, postrzelał, zabił dwóch potem jeb ich na klatę i spuszcza kolejny wpierdol. Furie na bok łuczników (dostawia się jedna - zadaje rane i daję chaosowi pierwsze zwycięstwo, jednak tylko chwilowe bo chłopki mając relmów obok siebie zdają brejka).
Pegazy już latają na tyłach chaosowej jazdy sukcesuwnie skracanej huntin spear. Mój BsB znów ginie (oblewa breje o 1 z chosenami i daje drapaka - sytuacja robi się niewesoła). Robi się totalny kocioł. Men at armsi w furie i robią im z dupy garaż. Yomeni otaczają caddy'ego i zasypują go strałami. Realmi rozwalają minosy i wpadają wprast pod generała chaosu. Ten rozpierdzala ich do nogi, ale potem ginie od magii i łuczników. Na środku stołu niedobitki chaosu (4 khorniarzy) stoją w mega kombacie z Men at Armsami, pegazami i pielgrzymami ( moczą o 5 ale udaje im się ustać). Potem wpada 2 chosenów z war bannerem i szala sie przechyla na kożyść armii ciemności. Zostają men at armsi (reszta moich ucieka) - zbieram ich i znów jest sukces końcowy.
Moje straty: BSB, 1 men at arms, 1 łucznicy, połowa pielrzymów
Chaosowi został: demonin mount, połowa chosenów i 1 khorniarze
Ogólnie chyba 15:5 ale nie jestem pewny.
3 Bitwa Manfred i Empire
Wiadomo 3 magów, 2 piątki jazdy, kloc swordsmanów, 10 halabardzistów (det), 10 strzelców (det), 2 canonny, 5 outridersów, czołg.
Tu powiem któtko bo nie chce Manfreda już dołować. Miał mega pecha bo przez 3 pierwsze tury czołg zacinał mu się za każdym razem. w tym czasie wyczysciłem cały stół zostrawiając ten nieszczęsny czołg na 6 woundach.
Moje straty trebuch, 5 yomenów, 5 relmów, połowa pielgrzymów
Ogólnie 19:1 dla mnie.
Dzięki dla organizatorów za kolejną super imprezę, gratki dla Fischa (Hardcore Riders Rulez !!!!!!), dzięki dla przeciwników za swietną atmosferę podczas bitew (myślę że gra z "taką" bretką jest jednak przyjemniejsza i ciekawsza niż granie z wagonami rycerzy) i dla Gąsiora i Lipka za toważystwo podczas wycieczki samochodowej po okolicach Pomiechówka
a ja dziękuje fiszerowi stasiowi i marianowi za pociągową wycieczke i sorry za moje odpały , przepraszam też dębka że mu popsułem cały combat rzutami 
i zapytuje czemu ten turniej nazywał się " powrót do przyszłości " bo tak się zastanawiałem już wcześniej ale jakoś zapomniałem spytać
i zapytuje czemu ten turniej nazywał się " powrót do przyszłości " bo tak się zastanawiałem już wcześniej ale jakoś zapomniałem spytać