Co z tym GW?

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
TruePunk
Masakrator
Posty: 2726
Lokalizacja: Vendetta
Kontakt:

Post autor: TruePunk »

kotlet dobrze gada nt targetu.

szczerze mowiac za to, wole plastikowe figsy od metalowych.
Jedna walizka metali (maszyny+gigant+kawaleria+metalowa piechota) po roku wymowila mi posluszenstwa - ciezar poprostu rozpieprzyl zawiasy tak ze jest nie do uzycia teraz (pozdrawiam Cytadele!)
Majas plastikowe figurki jest mi najzwyczajniej lzej jadac w swiat, farba sie nie obija, jak zolnierzyk spadnie ze stolu to tragedii nie ma. same plusy ;)

Sykstus
Masakrator
Posty: 2518
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Sykstus »

Zgadzam sie z TruePunkiem co do farby. Krew mnie zalewa jak farba schodzi z metali od byle jakiego obicia.... I na dodatek z plastików możesz zrobić wszystko za pomocą żyletki czy tam noża, a do metali do już trzeba mieć specjalistyczny sprzęt.

Awatar użytkownika
Gobo
Masakrator
Posty: 2130
Lokalizacja: Tawerna - Płock / Toruń

Post autor: Gobo »

spec. sprzet - minislifiere za 30 blach ;) ale nie ma co macie racje.. choc i tak wole metale...maja swoj klimat.. :)

a z kotletem sie zgodze... z reszta u nas w miescie najmłodsi gracze... Ci co teraz zaczynaja to kupuja sql passa itp, plastikowe boxy i sie ciesza ze maja duzo figurek, ktore sobie odpacykowali na szybko i moga dostac jedna czy druga wklepe od tych starych, ktorzy maja armie w metalu, czy modelach z 5-6 ..wiekszosci w dobrym paintcie ;)

ja sam stary nie jestem ale gram dlugo, i powolutku armie skompletowalem kolekcjonersko tak jak chcialem ;) z tego miejsca pozdrawiam allegro... bo dzieki temu za duzo kasy na to nie poszlo... a teraz sobie moge to malwoac... i w wczesniej wspomnianym 2020 ...pewnie an wiosne...wszystkie moje figsy beda gotowe ;) <ok. 400 modeli czeka w kolejce do malowania>

Remo
Falubaz
Posty: 1247

Post autor: Remo »

Kotlet pisze:Ale chyba trzeba zrozumiec,ze GW chcac zarobic zamierza je bardziej upowszechnic,czemu maja sluzyc plastiki w wiekszych ilosciach.
Wszystko ok. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy.
GW sprzedaje Warhammera już ponad ćwierć wieku. Dotychczas było to hobby "elitarne" i bazowało głównie na metalowych figurkach. Tak? Dzisiaj większość z was tłumaczy jak wyżej w cytacie, że GW żeby zarobić... itd. A co oni robili przez ostatnie 20 lat? Nie zarabiali? Bieda ich goniła? Źle im było? Moim zdaniem włąśnie coraz lepiej. BO figurki zaczęły się sprzedawać w większej ilości krajów a samo GW się rozwinęło bo nie bazuje jedynie na WFB tylko na kilku innych stworzonych przez siebie systemach (mimo, że niszowych w stosunku do WFB i WH 40K).

A teraz najlepsze. :D Na samym początku tematu była mowa o problemach finansowych GW, które zaczęły się jakieś 3-4 lata temu, tak?
A kiedyż to zaczęto sprzedawać pudełka gdzie ładowano plastikowe figurki w cenie wyższej niż metalowe? Kiedy zaczęła się "moda na plastik" i bawienie dzieci? (wysyłanie ASa po Polsce itd.)... Co? :wink:

Ja z przyjemnością wysłucham wiadomości że akcje GW podskoczyły i firma prosperuje a wszystko dzięki akcji "BFSP do każdej dużej pizzy", ale jak narazie to liczby mówią same za siebie...

Moja wersja "elitarności" tego hobby naprzeciwko "masowości":
Choćby Gav i spółka na głowie stawali to nie sprawią że gry bitewne staną sie towarem powszechnym zamiast luksusowego i niszowego (bo takim jest i pozostanie), nigdy nie przebują gier komputerowych i innego typu rozrywek bo ZABAWA W WOJNĘ W WYIMAGINOWANYM ŚWIECIE JEST BARDZO SPECYFICZNYM HOBBY! Musiałem napisać dużymi bo chyba sa jeszcze tacy którzy się łudzą że dzięki dobrej promocji, w każdym domu i zagrodzie będzie można spotkać kogoś grającego w Warhammera.
Zarobek jest na tych klientach, którzy naprawdę lubią gry bitewne/wymyślone światy/malowanie figurek/tworzenie makiet i konwersji. Zrozumcie że dziecko oczarowane pokazem ASa, które nawet naciągnie rodziców na 500 zeta na figurki nie jest tak naprawdę klientem GW!
Posiadam dwie spore armie do systemów GW, a zaczynam zbierać kolejne dwie, na farbki, makiety, prasę i inne pierdołe dotyczące mojego hobby wydałem mnóstwo kasy, a wiem że wydam jej jeszcze więcej i będzie to duuuużó więcej niż wyda tuzin przedszkolaków z łapanki w sklepach i w pizzeriach i Bóg jeszcze wie gdzie.
I od razu odpowiadam na argument, że ktoś już ma armię i nie będzie nic kupował - bzdura. Każdego fana tej gry po kilku latach grania jedną armią ciągnie do zbierania innej i w końcu wyda na nią ten +- 1000 złotych. Wiem to ze swojego przykładu i swoich znajomych którzy ze mną zaczynali grać. TO są klienci, którzy dopóki GW ich nie wkurzy maksymalnie będą kupowali ich produkty, nowe edycje itd. i będę dawali zarobek panom z Nottingham. (czy skąd oni tam są).
Dziękuję :)

Awatar użytkownika
Gobo
Masakrator
Posty: 2130
Lokalizacja: Tawerna - Płock / Toruń

Post autor: Gobo »

tak Remo...ja też kupie jeszcze troche figurek... teraz mam brete do wykonczenia...brakuje mi z 20 modeli...ael albo to sa archiwa...albo i tak je kupie an allegro 50% taniej...pomimo nawet upustu 20% w sklepie internetowym... potem jak wymaluje bretke.. chce zbierac 4 armie do wfb...skaveny...ale jak myslisz, gdzie je kupie? tak tak, wlasnie na allegro ;D i zamiast 1000 pln zaplace 400...

druga sprawa... bede kupowal ich farbki...lubie je..choc mam uczulenie i analizuje przerzucenie sie na valleyo...

Awatar użytkownika
Kotlet
Wodzirej
Posty: 763
Lokalizacja: Nemezis P.P.S.

Post autor: Kotlet »

Remo pisze: Wszystko ok. Nie rozumiem tylko jednej rzeczy.
GW sprzedaje Warhammera już ponad ćwierć wieku. Dotychczas było to hobby "elitarne" i bazowało głównie na metalowych figurkach. Tak? Dzisiaj większość z was tłumaczy jak wyżej w cytacie, że GW żeby zarobić... itd. A co oni robili przez ostatnie 20 lat? Nie zarabiali? Bieda ich goniła? Źle im było? Moim zdaniem włąśnie coraz lepiej.
Nie,no hola.Pronto,ze zarabiali i szlo im dobrze.Ale czemu nie maja ciagle powiekszac swoich zyskow?Kiedys,podobnie jak jeszcze kilka lat temu w Polsce,w battla grali tylko zajawkowcy,ktorzy wydawali grube baksy pomimo wysokich cen.Oni juz byli w matni,do tej grupy klientow GW dotarlo dawno temu i ciagle sie tacy beda znajdowali.
No ale panowie stwierdzili,ze mozna by zamiast xxx zarabiac xxxxxx. Tak samo jak chlop,ktory ma najwieksza krowe we wsi i zyje mu sie dobrze,ba ma najwiecej krasnali w ogrodzie w calej gminie,w koncu pomysli:"o kierwa,jakbym dokupil jeszcze druga krowe,stac by mnie bylo na 2x tyle krasnali!".Dlatego trzeba poszukac nowych klientow.Bylo elitarne i tylko wtajemniczeni otwierali drzwi na haslo ŁORHAMER!Teraz,zeby mozna bylo sprzedac towar wiekszej ilosci ludzi,trzeba to bardziej upowszechnic.Dzieciaki i juz wcale nie tylko fanatycy,blablabla...
Remo pisze: Moja wersja "elitarności" tego hobby naprzeciwko "masowości":
ZABAWA W WOJNĘ W WYIMAGINOWANYM ŚWIECIE JEST BARDZO SPECYFICZNYM HOBBY!Zrozumcie że dziecko oczarowane pokazem ASa, które nawet naciągnie rodziców na 500 zeta na figurki nie jest tak naprawdę klientem GW!
Tak tak,nigdy nie bedzie tak popularne jak pokemony,ale moze stac sie czambernascie razy popularniejsze niz bylo kiedys.No nie czaje,jak mozna nie rozumiec polityki GW,ktora chce poprostu wiekszych zyskow,a nie tego,zeby hardkorowcy modlili sie za nia przed kazda bitwa.Mam nieodparte wrazenie,ze wielu ludzi czuje sie w jakis sposob oszukanych przez GW.Kiedys grac w łorhamery to znaczylo nalezec do jakiegos scislego grona,o ktorym malo ludzi wiedzialo,a jeszcze mniej wiedzialo ocb.W dzisiejszych ciezkich czasach wchodzi sie do sklepu,ktory byl dawniej poniekad swiatynia,a tam...banda malolatow gra w LOTRa.Wchodzi sie do EMPIKa a tam...pudeleczka z figsami,pomiedzy nowa FIFA(nie grac w to!PES mistrz!)a jakims Łorkraftem.No toz to profanacja... 8)
Dla zobrazowania sytuacji jeszcze bardziej szczegolowo posluze sie jeszcze jednym przykladem,ktory wydaje mi sie analogiczny dla sytuacji w WFB obecnie,w wyobrazeniu niektorych z was.Wyobrazmy sobie sesje LARPA,w ktora od wielu lat graja tylko znajomi.Zaczytuja sie w roznych fantastykach,uszy elfickie se robia i nawet brody maja,zeby jak krasnoludy wygladac,co poniektorzy,no klimaciarze jednym slowem.Przychodzi czas kolejnej sesji,smigaja gdzies tam po lesie,GM wprowadza zlowieszcza atmosfere,sowy pohukuja,klajmat 100%...i nagle!GM wprowadza do gry...yy no wlasnie,co to jest?Wpada banda 10 latkow,przekrzykuja sie kto jest Aragornem,leca z okrzykiem na ustach:"za Narniee!" i robi sie nie maly pierdolnik,nikt nie wie ocb...Nie moglem sobie darowac tego opisu,ktory jak mi sie zdaje pasuje do sytuacji "graczy odartych przez GW z elitarnosci". :)
Czy to was wlasnie boli drodzy zajawkowicze?Czyzbym trafil w czuly punkt?Wydaje mi sie,ze o ta profanacje i pewne,chociaz i tak niewielkie,spowszechnienie WFB chodzi.Z tego powodu cierpia prawdziwi batlowcy...

in majn humbel opinijon of kors ;)

Awatar użytkownika
Duke
Masakrator
Posty: 2008
Lokalizacja: Cobra Kai Warszawa

Post autor: Duke »

Z tymi krasnalami i krową to przegiałeś :lol2:

Remo
Falubaz
Posty: 1247

Post autor: Remo »

Gobo pisze:tak Remo...ja też kupie jeszcze troche figurek... teraz mam brete do wykonczenia...brakuje mi z 20 modeli...ael albo to sa archiwa...albo i tak je kupie an allegro 50% taniej...pomimo nawet upustu 20% w sklepie internetowym... potem jak wymaluje bretke.. chce zbierac 4 armie do wfb...skaveny...ale jak myslisz, gdzie je kupie? tak tak, wlasnie na allegro ;D i zamiast 1000 pln zaplace 400...

druga sprawa... bede kupowal ich farbki...lubie je..choc mam uczulenie i analizuje przerzucenie sie na valleyo...
No dobrze. W takim razie konkluzja jest taka, że dopóki będzie istniało Allegro (a będzie) to GW ma przekidrane i nie ma się co więcej nad tym zastanawiać.

Tylko, że stare figurki na Allegro to też nie jest worek bez dna, bo w końcu trafią na takich właścicieli co już ich z rąk nie wypuszczą. A, żeby coś na Allegro się znalazło to ktoś to musi najpierw tam umieścić.

@kotlet. Akurat w tym poście starałem się nie narzekać na masowość jako coś raniącego dumę prawdziwych graczy tylko jako czynnik który jakoś nie pomaga i nie IMHO nie pomoże w poprawieniu sytuacji finansowej GW. (no chyba, że jest coraz lepiej u nich, nie wiem, wyprowadźcie mnie z błędu) Moje rozważania były raczej ekonomiczne i marketingowe z tematem przewodnim: nastawienie do/pozyskiwanie klienta.
Gość u którego od 10 lat kupuję figurki powiedział mi kiedyś wprost: "Dla GW a więc pośrednio i dla mnie Klientem jest ktoś kto ma 10 armii a nie chłopiec, który przyjdzie i kupi blisterek raz na rok, czy banda Magicowców, którzy przychodza i kupują batona" Ja może nie mam jeszcze 10 armii (narazie 3) ale jestem w tym sklepie dobrze traktowany, mam zniżkę, krzyczący o batona Magicowcy muszą poczekać gdy rozmawiam ze sprzedawcą o nowościach, i taką jedną książkę z zasadami do pewnej gry zakupiłem wtedy kiedy jeszcze na Allegro można było o niej pomażyć, itd. itd. To jest podejście do klienta, nieważne co kupuje, czy ryż, czy sprzęt budowlany, czy żołnierzyki. Aha, ten gość wie co robi: otworzył już trzy sklepy (figurki, software, hardware), ja popieram to co on powiedział o stosunkach sprzedwaca-klient.

Awatar użytkownika
okurdemol
Wodzirej
Posty: 695

Post autor: okurdemol »

Kotlet pisze:Czy to was wlasnie boli drodzy zajawkowicze?Czyzbym trafil w czuly punkt?Wydaje mi sie,ze o ta profanacje i pewne,chociaz i tak niewielkie,spowszechnienie WFB chodzi.Z tego powodu cierpia prawdziwi batlowcy...
Nie boli mnie to, wręcz cieszę się, że dzieciaki zamiast psuć sobie oczy przed kompem zabrały się za coś bardziej pożytecznego. Oni kiedyś wyrosną. Jednym słowem sr..m na jyelitarność. Co mnie natomiast mierzi, to to, że gw nie dało alternatywy. Zbierasz metal? Ok, dostajesz mniej, płacisz więcej, masz figurkę kolekcjonerską. Zbierasz plastik? Ok. Płacisz mniej, masz więcej, masz figurkę do gry. Metale są wycofywane, trzeba kombinować jak je zdobyć i zanościć supliki do kolesi z mailordera angielskiego(którego sprawne działanie, zwłaszcza obecnie jest kwestią mocno, ale to mocno dyskusyjną.) Gdyby metale były dostępne w sklepach, jako alternatywa dla plastików, a nowe wzory byłyby zarówno plastikowe jak i metalowe, nie pisnąłbym ani słowa. A nawet jeśli jest to niemożliwe, to gdyby mo był w Polsce i można było składać zamówienia z kraju do kraju i paczki dochodziłyby w sensownym czasie a nie po 3 miesiącach jak obecnie, to też nie narzekałbym aż tak strasznie. Narzekam bo zamiast górala, którego chciałbym sobie kupić, producent wprowadził składaka. A wszyscy dziwią się jeszcze, że jestem niezadowolony: "Przecież i to i to ma dwa koła kierownicę i pedały, a na dodatek składaka łatwiej przewieźć, bo się na pół składa". Nie widać analogii?

Awatar użytkownika
Nilgar
Kretozord
Posty: 1502
Lokalizacja: Caledor
Kontakt:

Post autor: Nilgar »

Nie lubię tych dyskusji, bo nic z nich nie wynika, kto ma kupować i tak będzie kupował, a narzekanie niczego nie zmieni. Jestem maniakiem i kolekcjonerem - za kasę, którą wydałem na to hobby mógłbym... nieważne co, ważne, że kasy nie przestanę wydawać dopóki będzie mnie to interesować, a z coraz bardziej "chłamnych" produktów GW rezygnuję po prostu na rzecz innych firm :? (nie twierdzę, że wszystko co robi GW jest kiepskie, po prostu widzę WYBÓR).
Wiem, że to nie jest rozwiązanie dla każdego ale mnie akurat stać na to żeby złożyć regiment 20-30 chłopa z metalowych modeli Reapera, żeby zamiast kolejnego klona plastikowego gniota wrzucić metalowego superpotwora z DarkSworda i nie chodzi tylko o tworzywo ale o ducha tych figurek

Przykro mi, że GW ma mi do zaoferowania coraz mniej ale to ich strata nie moja...

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

A co oni robili przez ostatnie 20 lat? Nie zarabiali? Bieda ich goniła? Źle im było? Moim zdaniem włąśnie coraz lepiej. BO figurki zaczęły się sprzedawać w większej ilości krajów a samo GW się rozwinęło bo nie bazuje jedynie na WFB tylko na kilku innych stworzonych przez siebie systemach
Zarabiali. Ale sukces LotR skłonił ich do większych inwestycji, które miały się zwrócić. A się nie zwróciły. Bardzo wiele firm się na tym wykłada - mamy duże obroty, więc zwiększymy inwestycje i za rok będziemy mieć mnóstwo kasy. A tu nic.
Dodatkowo trzeba tez pamiętać o tym, że sklepy stacjonarne wraz z błyskawicznym rozwojem internetu przestały mieć rację bytu i zaczeły ciążyć GW. Po co iść do sklepu i dowiedzieć się, że czegoś akurat nie ma, jak za 20% mniej mozna mieć wszystko z dostawą do domu, a na ebayu można zdobyć te same figsy za 1/4 ceny?
Na samym początku tematu była mowa o problemach finansowych GW, które zaczęły się jakieś 3-4 lata temu, tak?
A kiedyż to zaczęto sprzedawać pudełka gdzie ładowano plastikowe figurki w cenie wyższej niż metalowe? Kiedy zaczęła się "moda na plastik" i bawienie dzieci? (wysyłanie ASa po Polsce itd.)... Co?
3 lata temu AS przestał jeździc po Polsce :P
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2427
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Ostatnio go widziałem na premierze Cities of death u nas w mieście.

Wtedy GW planowało ruszyć outriderów w Polsce.

Po wymianie kilku maili z niejakim Stuartem T dowiedziałem się że jednak wycofują się z tego projektu(nie mówił czemu).
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

mecenasik
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: mecenasik »

Remo pisze:Gość u którego od 10 lat kupuję figurki powiedział mi kiedyś wprost: "Dla GW a więc pośrednio i dla mnie Klientem jest ktoś kto ma 10 armii a nie chłopiec, który przyjdzie i kupi blisterek raz na rok, czy banda Magicowców, którzy przychodza i kupują batona" Ja może nie mam jeszcze 10 armii (narazie 3) ale jestem w tym sklepie dobrze traktowany, mam zniżkę, krzyczący o batona Magicowcy muszą poczekać gdy rozmawiam ze sprzedawcą o nowościach, i taką jedną książkę z zasadami do pewnej gry zakupiłem wtedy kiedy jeszcze na Allegro można było o niej pomażyć, itd. itd. To jest podejście do klienta, nieważne co kupuje, czy ryż, czy sprzęt budowlany, czy żołnierzyki. Aha, ten gość wie co robi: otworzył już trzy sklepy (figurki, software, hardware), ja popieram to co on powiedział o stosunkach sprzedwaca-klient.
spytaj sie tego sprzedawce na kim on tak wlasciwie zarabia - na Tobie (i kilku innych "prawdziwych hobbystach") czy na tych dzieciakach i Magicowcach?
tez mam taki sklep, tez uwielbiam tam przebywac, lubie ten klimat tylko ze ostatnio wydalem tam pieniadze wieki temu (a wlasciwie to po prostu wymienilem towar za towar) a takie dzieciaki ktore przylaza masowo kupuja "takie fajne zolnierzyki" na potege (w 90% przypadkow zrobia to raz-dwa razy i sie znudza). pewnie dzieki nim ten interes sie jeszcze kreci.

rozbraja mnie podejscie o "elitarnosci" starych graczy/hobby, przewadze metalu nad plastikiem itd..to ma byc biznes i na tym ma sie zarabiac a gracze "wczesniej urodzeni" sa nadal targetem ale takim na ktorym sie mniej zarabia

czekam jeszcze na pre-painty..ciekawe czy GW wybierze taka droge..no i jaki jeszcze film da sie przerobic na bitewniaka :)

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

mecenasik pisze:no i jaki jeszcze film da sie przerobic na bitewniaka :)
Robin Hood i faceci w rajtuzach (swoja droge ciekawe, czemu - majac siedzibe w Nottingham - jeszcze na to nie wpadlismy :mrgreen: )
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kruti
Dżentelmen Ludowy
Posty: 2084

Post autor: Kruti »

Jankiel pisze: 3 lata temu AS przestał jeździc po Polsce :P
To już 3 lata? Jak ten czas zapiernicza...
Obrazek

Awatar użytkownika
Gobo
Masakrator
Posty: 2130
Lokalizacja: Tawerna - Płock / Toruń

Post autor: Gobo »

@mecenasik - pre painty byłyby chorym pomyslem ;) chyba ze na zasadzie PP i normalne szare modele :) nie oszukujmy sie, ze malowanie i modelarstwo to szczegolna czesc tego hobby... a iliady games wprowadzajac PP i zminiajac zasady wlasnie zabiła konfrontacje..

Awatar użytkownika
Nijlor
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6663
Lokalizacja: KGS "Fenix" Włocławek/ Kłodawa

Post autor: Nijlor »

Chyba rackham Gobo...

mecenasik
Wałkarz
Posty: 71

Post autor: mecenasik »

Szaman pisze:Robin Hood i faceci w rajtuzach (swoja droge ciekawe, czemu - majac siedzibe w Nottingham - jeszcze na to nie wpadlismy :mrgreen: )
wlasnie :) choc tam malo stron konfliktu jest :) no i wszyscy chcieliby byc Robinem :)

btw: przerabianie filmow na inne galezie rozrywki to swietny patent jest i trzeba przyznac ze GW podeszlo do tego naprawde profesjonalnie

tylko ze na horyzoncie nie ma takich "batalistyczno-fantastycznych" filmow..oczywiscie skierowanymi do troszke szerszej widowni niz np "300" itd (bo 11 latkowie to raczej tego filmu nie zobaczyli :) - poza tym akurat ten swietnie promuje inne tytuly wargamingu (tez, m.in. produkcji GW:)

Gobo> jakis czas temu byl tu gdzies watek a tym ze teraz dzieciaki chca wszystko "latwo i szybko" - prepainty ida wlasnie w tym kierunku..kto bedzie chcial sie bawic w to bardziej bedzie malowal (chocby wczesniej odmaczajac figsy), konwertowal itd a dla reszty bedzie wyjecie z pudelka i granie
i pytanie: co to znaczy "zabic" system? - zrobic go bardziej powszechnym?latwiejszym w "obsludze"?..ja sie nie podejme takiej dyskusji bo mi znow ta "elita" sie przewija

Awatar użytkownika
skink
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120

Post autor: skink »

Może i GW stawia na młodszych graczy, jednak sądze, że prawie na pewno nie da pre paintów, ponieważ straci na tym chyba więcej odbiorców niż zyska, a poza tym straci zysk z farb :D

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

motto naszego hobby to: kolekcjonowanie, modelowanie-malowanie, granie. nie ma tu miejsca na prepainty.
"I fart in your general direction" :mrgreen:

ODPOWIEDZ