8 Edycja Warhammera (kontynuacja dyskusji) III
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
Re: 8 Edycja Warhammera (kontynuacja dyskusji) III
@blaesus
nie mylmy warzyw z ludzmi umiejacymi grac dziwnymi rozpiskami. Swego czasu zdobylismy 3 miejsce na DMP, grałem czystymi bestiami khorna na 16 minotaurach bez scroll caddyego. Ale jak dostawałem maske, to nie jęczałem że przeciwnik gra nieklimatycznie a ja jestem taki superflufowiec. Jak ktos umie grac niespotykaną rozpą - rispekt dla niego!
nie mylmy warzyw z ludzmi umiejacymi grac dziwnymi rozpiskami. Swego czasu zdobylismy 3 miejsce na DMP, grałem czystymi bestiami khorna na 16 minotaurach bez scroll caddyego. Ale jak dostawałem maske, to nie jęczałem że przeciwnik gra nieklimatycznie a ja jestem taki superflufowiec. Jak ktos umie grac niespotykaną rozpą - rispekt dla niego!
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Sorry ale narazie zasadniczo nikt nie ma pojecia. Ta zasada o ktorej wspomnialem to taki wybieg w przyszlosc. Uwazam, ze co do piechoty corowej gra turniejowa mocno zweryfikuje wiele z tych oddzialow. Stad poprostu sceptycznie jestem nastawiony chwilowo na rozpiski hordowe na corowej piechocie. Oczywiscie mam nadzieje ze sie myle co do tego, ale czuje w kosciach ze za X miesiecy rozpiski beda o 180 stopni inne. Wtedy porozmawiamy o problemach 8 edycji. 25% mialo byc takim zabezpieczeniem przed najrozniejszymi pornosami, ktore wyplyna na swiatlo dzienne. Ale w skrocie chodzilo mi o pewnosc, ze kompozycja rozpisek napewno bedzie musiala ulac jakis zmianom. Tyle. Dokladnie jakie to czas pokaze. Chwilowo mam swoich faworytow ale to moze sie oczywiscie zmienic.Fisch pisze:Sorry, ale po prostu nie masz pojęcia co jest problemem 8 edycji i wymyślasz, bez urazy, jakieś bzdurne "ograniczenia kompozycyjne". 25% piechoty corowej niestrzelajacej? Brawo. VC mają ghoule, Demony mają bloodletterów i horrory, DE mają tanich jak barszcz warriorsów, Skaveny mają Slavów i Clanratów. Wszystkie te unity w 8 edycji są kozackie. Piehcota w klockach jest bardzo mocna. Herosi podobnie - nie są w żadnym stopniu przegięci - fajni są kowboje (np. z przerzucanym savem), stuborniarz, lord mag i mały mag z pewną ifką raz w grze. Reszta jest mało grywalna.
Ja tam na Polhammera nie czekam. Tzn coś w stylu BP jak najbardziej akceptuję ale jak czytam niektóre wypowiedzi ludzi, którzy w pisaniu radykalniejszych wersji zasad mieliby pewnie udział* to mnie trochę rzuca. 8ed mi się z grubsza podoba i chętnie bym sobie pograł na nią z jakimiś łatkami tam, gdzie to absolutnie konieczne. 7ed mi się totalnie znudziła, przegięcia miała akurat w takich miejscach, że frajda z gry mocno cierpiała. Oczywiście, 8ed też będzie miała swoje ale z tego co widzę będzie znacznie zabawniej.
Maciek
*np. Barb piszący na TWF, że mu się reform po nieprzegranym starciu nie podoba. A mi się na ten przykład bardzo podoba. Stanie bokiem przez kolejne tury to był dopiero BS.
Maciek
*np. Barb piszący na TWF, że mu się reform po nieprzegranym starciu nie podoba. A mi się na ten przykład bardzo podoba. Stanie bokiem przez kolejne tury to był dopiero BS.
Moim zdaniem to ze widzieliscie 2-3 bitwy jak kumpel gral albo sami zagraliscie raz czy dwa na nowa edycje nie upowaznia Was jeszcze do narzekania na system w takim stopniu, system ktory poki co jest dla nas calkowicie obcy bo to zupelnie inna gra
Nie bylo jeszcze zadnego turnieju a placz jest juz straszny, jak zawsze kiedy co sie zmienia. To ze nie mozna stosowac starych mykow ani starego typu rozkmin nie znaczy ze zaraz nie powymyslamy nowych. Poczekamy zobaczymy, ja na wszelki wypadek maluje swoich Chaos Space Marines 


- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Mi się reform nie podoba o tyle, iż: wiele oddziałów teraz jest W PRAKTYCE unbreakable (break na 9-10 z re-rollem). Oznacza to, że szarża na flankę daje Ci tylko chwilę zbawienia - potem uber deathstar obraca się i robi wycinankę. Dlatego istniejące zasady reforma w combacie (źle napisane) jakoś mi tam pasują - Źle ustawiony deathstar jak dostanie szarżę w bok, to jest solidnie upupiony na resztę gry. Oddaje to IMO specyfikę bitew starożytnych, kiedy flanka = kaplica i bardzo ciężko było z czegoś takiego wybrnąć nawet zdyscyplinowanym armiom.
Jeżeli miałbym nie móc grać na turniejach powszechnie na nową edycję, bo ktoś tam, gdzieś tam, zagrał 2 bitwy i wie lepiej "że 8ed to szajs", to byłby to szczyt głupoty.
Jestem pewien, że gros (jeżeli nie wszystkie) turnieje w Łodzi będą na nową edycję.
Jeżeli będę musiał jeździć tam, żeby grać na 8ed, to cóż - będę to robił.
Pomysły z 6 edycją to jakiś żart.
High Elfy z 6ed? Dark elfy z 6ed? Wood Elfy z RH?
Czy ktoś kto ma takie pomysły naprawdę się zastanowił, jak wiele było słabych podręczników i zasad w tamtym czasie?
Jak wiele rzeczy jest niespójnych.
I co Waszym zdaniem zrobią ludzie ze tymi wszystkimi modelami, które do niczego nie będą potrzebne?
Chyba Was za ostro słońce przygrzało i pieprzycie trzy po trzy.
Ilu z Was zagrało w ogóle w 8ed?
Ilu z Was więcej niż 2-3 bitwy.
Jak można cokolwiek w tak krótkim czasie ogarnąć?
Edit:
Dodam jeszcze, że nie mam nic przeciwko jakiemuś BP.
Ale na poziomie przycinania przegięć i poprawiania błędów (tu bardziej w formie Uściśleń Sędziowskich) niż zmiany zasad bo komuś się obecne nie podobają.
Jestem pewien, że gros (jeżeli nie wszystkie) turnieje w Łodzi będą na nową edycję.
Jeżeli będę musiał jeździć tam, żeby grać na 8ed, to cóż - będę to robił.
Pomysły z 6 edycją to jakiś żart.
High Elfy z 6ed? Dark elfy z 6ed? Wood Elfy z RH?
Czy ktoś kto ma takie pomysły naprawdę się zastanowił, jak wiele było słabych podręczników i zasad w tamtym czasie?
Jak wiele rzeczy jest niespójnych.
I co Waszym zdaniem zrobią ludzie ze tymi wszystkimi modelami, które do niczego nie będą potrzebne?
Chyba Was za ostro słońce przygrzało i pieprzycie trzy po trzy.
Ilu z Was zagrało w ogóle w 8ed?
Ilu z Was więcej niż 2-3 bitwy.
Jak można cokolwiek w tak krótkim czasie ogarnąć?
Edit:
Dodam jeszcze, że nie mam nic przeciwko jakiemuś BP.
Ale na poziomie przycinania przegięć i poprawiania błędów (tu bardziej w formie Uściśleń Sędziowskich) niż zmiany zasad bo komuś się obecne nie podobają.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

No to można by robić turnieje na zasadach 7ed. ze wszystkimi rozwiązaniami balansującymi dla prawdziwych sportowców, którym aż czaszki będą parować z wysiłku i czasem jakiś turniej na 8ed. dla domowców, o ile by w ogóle chcieli tam chodzić. Jestem jak najbardziej za turniejami na zasadach 7ed. ze względu na jej sportowy charakter: masa kombinowania, możliwość stosowania wymyślnych sztuczek (zwanych przez niektórych kantami
) i generalnie postawienie na umiejętności.
Różnica pomiędzy 7, a 8ed. jest jak pomiędzy wyścigówką, a vanem: obie spełniają określone założenia. Przy 8 można się pobawić na luzie, a 7 służy do ostrego ciśnienia i śrubowania rekordów.

Różnica pomiędzy 7, a 8ed. jest jak pomiędzy wyścigówką, a vanem: obie spełniają określone założenia. Przy 8 można się pobawić na luzie, a 7 służy do ostrego ciśnienia i śrubowania rekordów.
Na ograniczaniu reforma cierpią też standardowe klocki, które zaszarżowane przez kilka modeli, które są w stanie zadać te 4 rany i nie dostać żadnej z powrotem, będą stały do dnia sądu ostatecznego. Może i nie uciekną, ale same też nie pogonią. Odwrócenie się przynajmniej podwaja ataki z powrotem. Takie driady już musiały by się bać jakichś imperialnych cieciuchów. Skorzystały by też ogry, reformując się z linijki ustawionej bokiem na linijkę ustawioną przodem.Barbarossa pisze:Mi się reform nie podoba o tyle, iż: wiele oddziałów teraz jest W PRAKTYCE unbreakable (break na 9-10 z re-rollem). Oznacza to, że szarża na flankę daje Ci tylko chwilę zbawienia - potem uber deathstar obraca się i robi wycinankę. Dlatego istniejące zasady reforma w combacie (źle napisane) jakoś mi tam pasują - Źle ustawiony deathstar jak dostanie szarżę w bok, to jest solidnie upupiony na resztę gry. Oddaje to IMO specyfikę bitew starożytnych, kiedy flanka = kaplica i bardzo ciężko było z czegoś takiego wybrnąć nawet zdyscyplinowanym armiom.
Deathstar poradzi sobie i stojąc bokiem - przecież centralną ideą deathstara są bohaterowie, którym to rybka bok czy przód od 2 tury...
Co do odniesień do historii - może i masz rację, ale historycznie nie było steadfasta

Maciek
PS. Nie atakuję jakoś konkretnie Ciebie czy też tego jedego problemu. Po prostu czuję już, że koncepcje moje i Polhammerowców będą się różniły zbyt mocno jeżeli wygra koncepcja radykalnych zmian.
A skąd to wiesz?Klafuti pisze:Różnica pomiędzy 7, a 8ed. jest jak pomiędzy wyścigówką, a vanem: obie spełniają określone założenia. Przy 8 można się pobawić na luzie, a 7 służy do ostrego ciśnienia i śrubowania rekordów.
Na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski?
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

- JungleJack
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 187
- Lokalizacja: Lewa Flanka Mielec
Przeczytałem dość sporo wypowiedzi odnośnie 8 ed.Zarówno gloryfikacji jak i narzekań i myślę że 2 proste zmiany mogły by pogodzić zwaśnione towarzystwo
.
1) Punkty za spłowienie oddziału.
2)Zmiana zasad terenów na te z 7 ed.
Myślę ,że mogłoby to rozwiązać problem.

1) Punkty za spłowienie oddziału.
2)Zmiana zasad terenów na te z 7 ed.
Myślę ,że mogłoby to rozwiązać problem.
bo ma mózgJaceK pisze:A skąd to wiesz?Klafuti pisze:Różnica pomiędzy 7, a 8ed. jest jak pomiędzy wyścigówką, a vanem: obie spełniają określone założenia. Przy 8 można się pobawić na luzie, a 7 służy do ostrego ciśnienia i śrubowania rekordów.
Na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski?

ogarnia ze to co kiedys było taktyką
teraz jest zabawa w statystyke
teraz zabicie 1 chłopka z maszyny spowoduje ze moze mu spanikowac 100chłopa z generałem
teraz nie bedzie miał pewnosci czy uda mu sie szarza
chyba ze przeciwnik na pałe podejdzie na 6cali* od niego (6* w przypadku 4M)
liczy na kostki - kiedys liczył na swój skill
teraz położy sobie placek z maszyny, a wczesniej nie mógł byc pewien czy trafi a czasem milimetry decydowały
cos co było kiedys taktyka teraz zamienia sie w farse podobna do lotra
"weź worek kostek i rzuc"
Trafia mnie szlag, ze coś co lubiłem wyglada teraz tak beznadziejnie
czy moja wizja 8ed sie zmieni - mozliwe, chciałbym
czy wierze - nie! bo potrafie ogarnac zasady, które do tej pory przeczytałem
Nie licze ze środowisko zagra na kompilacje 6/7ed
cóż pomarzyc można ale juz widze ze 8ed to nie dla mnie
pozostaje mi męczyć sie w 8ed, zrezygnowac lub namówić kumpli do grania w 6-7dmą ed
zeby nie było jest kilka rzeczy które mi sie podoja ale gina w natłoku zmian, które imo sa krokiem w bezmózgie rzucanie/skladanie uber rozpy
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, o 16:31 przez zaf, łącznie zmieniany 1 raz.
Da, da, da...zafael pisze:...
Ile razy grałeś, że już mieszasz z błotem?
Mózg? Nikt z nas nie jest w stanie ogarnąć całej edycji po paru dniach.
Nie chodzi o przeczytanie, ale zrozumienie wszystkich niuansów.
A jestem pewien, że wielu wciąż nie zauważono.
Kiedyś było lepiej, a trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie. Tja...
Nigdy nie zapomnę tego oczekiwania na 7ed, bo już 6ed była tak dziurawa, że wszyscy mieli dość.
Tylko pamięć już nie ta, prawda?
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

Ta. Albo go stworzyć. Stare zasady terenu to był "teh shit", na który prawie każdy nażekał. Gra armia bez skirmishu (Imperium, Orkasy, Ogry) na armię na skirmishu (Elfy Leśne i część Ciemniaków) była fascynująca przy 2+ lasach na stoleJungleJack pisze:Przeczytałem dość sporo wypowiedzi odnośnie 8 ed.Zarówno gloryfikacji jak i narzekań i myślę że 2 proste zmiany mogły by pogodzić zwaśnione towarzystwo.
1) Punkty za spłowienie oddziału.
2)Zmiana zasad terenów na te z 7 ed.
Myślę ,że mogłoby to rozwiązać problem.

Maciek
Dobry gracz zawsze wygra znajomoscia zasad i doswiadczeniem, tak bylo jest i bedzie.
Rozpa i kosci (ogolnie czynnik losowy) znacza wiecej niz poprzednio, ale ciagle przewaza skill.
Po pol roku nowej edyzji i wyjsciu niezbednych balansatorow turniejowych znowu gosc ze skillem bedzie jechal leszcza 20:0.
Zmienia sie po prostu tricki, abusy i standarty na nowe, zawsze beda nooby i prosy.
Tak jak w zyciu.
Rozpa i kosci (ogolnie czynnik losowy) znacza wiecej niz poprzednio, ale ciagle przewaza skill.
Po pol roku nowej edyzji i wyjsciu niezbednych balansatorow turniejowych znowu gosc ze skillem bedzie jechal leszcza 20:0.
Zmienia sie po prostu tricki, abusy i standarty na nowe, zawsze beda nooby i prosy.
Tak jak w zyciu.

uwazasz ze beda prowadził z Toba rozmowe po skwitowaniu tak mojej wypowiedzi ?JaceK pisze:Da, da, da...zafael pisze:...
dobrze pamietamTylko pamięć już nie ta, prawda
jest tak dziurawa jak 8ed
ale jakbys pofatygował sie czytajac mój post a nie napiał dadada
tb ys zauwazył ze pisałem o kompilacji 6 i 7 ed
Mnie tam z każdą grą zasady terenów coraz bardziej się podobają. Może i nie ma spowalniania i grzęźnięcia w chaszczach, ale czy na pewno jesteś na tyle odważny, by wejść 20-30 modelowym oddziałem w Dangerous Terrain? Na te kilkadziesiąt kostek parę jedynek się znajdzie. Wciąż jest to więc pewnego rodzaju ograniczenie. Poza tym jest znacznie różnorodniej i ciekawiej, a nie górka, płotek, lasek, domek na krzyż.
Zdecydowanie zasady terenów są na duży plus.
Zdecydowanie zasady terenów są na duży plus.
"Remember, a Dwarf's only as big as his beard."
Jesli jakas osoba albo zespol osob pofatyguja sie o kompilacje zasad z 6 i 7 edycji (byc moze tez kilka tych ciekawszych z
to napewno sporo osob z nich skorzysta a i jakies turnieje moga na nich byc organizowane. Przy dobrze opracowanych zasadach z 6,7 i 8 edycji sam bym na nie calkowicie sie przerzucil jesli chodzi o gry towarzyskie.
Problem w tym, ze wielu by chcialo ale ostatecznie nikt nawet nie zacznie chociazby od jakiegos topicu poswieconego tej sprawie.
Ale i tak narazie bedzie trzeba poczekac kilka miechow i praktycznie zweryfikowac 8 edycje.

Problem w tym, ze wielu by chcialo ale ostatecznie nikt nawet nie zacznie chociazby od jakiegos topicu poswieconego tej sprawie.
Ale i tak narazie bedzie trzeba poczekac kilka miechow i praktycznie zweryfikowac 8 edycje.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
No to mamy tak.
W kraju Warhammera nastąpiłą legalna zmiana ustroju państwowego. Zwolennicy starego porządku radykalizują się i zapowiadają secesję. Rewolucja wisi w powietrzu. Czy buntownicy oderwą kawałek kraju(bo w ich całkowite zwycięstwo nie wierzę , są silni ale nie aż tak silni) . Czy opinia publiczna wyrzeknie się chwytnych haseł rewolucjonistów? Czy ciało ustawodawcze skoczy sobie do gardeł. Czy izba wyższa LS zdoła opanować różnicę zdań?
(bo dojdzie do rozerwania srodowiska na 8ed, 7ed i ewentualnie trzeciej frakcji Bastardowców) pod względem turniejowym. To byłby hardkor niekorzytny.
W kraju Warhammera nastąpiłą legalna zmiana ustroju państwowego. Zwolennicy starego porządku radykalizują się i zapowiadają secesję. Rewolucja wisi w powietrzu. Czy buntownicy oderwą kawałek kraju(bo w ich całkowite zwycięstwo nie wierzę , są silni ale nie aż tak silni) . Czy opinia publiczna wyrzeknie się chwytnych haseł rewolucjonistów? Czy ciało ustawodawcze skoczy sobie do gardeł. Czy izba wyższa LS zdoła opanować różnicę zdań?
(bo dojdzie do rozerwania srodowiska na 8ed, 7ed i ewentualnie trzeciej frakcji Bastardowców) pod względem turniejowym. To byłby hardkor niekorzytny.
a mnie się nowa edycja podoba. można machać ozorem, że losowa i nie zaprzeczam, bo losowa rzeczywiście jest bardziej od 6/7. ale w końcu jakieś większe zmiany - jakiś powiew świeżości - mnie się podoba - i nie ma co tak marudzić - pograjmy parę masterów na te zasady i zobaczymy jak będzie...
Imperial stormtroopers can never die. They can only go to hell and regroup.