DMP Łódź 29-30 sierpnia 5x2250

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8708
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Re: DMP Łódź 29-30 sierpnia 5x2250

Post autor: Kosa »

no nie wiem czy każdy Ziemko... nie znam się, ale chyba z kasy battlowców (DMP) idze sporo kasy w Polcon, a nic w zamian. 40zł to jest dużo jak na akredytacje i nic, całkowicie nic poza tym :)
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
Rzymek
Kretozord
Posty: 1566
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: Rzymek »

bynajmniej nie uwazam zeby inne druzyny z ktorymi gralismy byly bezsensowne
Nie czepiaj sie jak wiesz o co chodzi. Pozostali wasi przeciwnicy(no może córy byly na poziomie) nie byli graczami o takim doświadczeniu jakiego moznaby się spodziewać na tamtym poziomie. Sam tak twierdziłes na bierząco więc juz nie grzeb w hipokryzji :roll: Faktem jest ze 5 gier bylo zbyt małą liczbą by wyłonić czołówkę

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Rzymek pisze: Faktem jest ze 5 gier bylo zbyt małą liczbą by wyłonić czołówkę

Czołówkę wyłoniły, tylko ta czołówka ze sobą nie zagrała..
Słuchajcie…
A może w Gorzowie format jak do tej pory 5 (7?) graczy, pięć partii, ale…Te pięć partii wyłania dwie drużyny które rozegrają między sobą Finał „jeden na jeden”.
Turniej kończy się o 15-16 w Niedzielę, miejsca od 3 do ostatniego rozdzielone, zostają dwie pierwsze drużyny które rozegrają partię o zwycięstwo.
Wilk syty, (imprezowicze jadą do domów) owca cała ( dwie ekipy hardcorowców dożynają się szóstą bitwą. )
Możliwe pretensje – "mieliśmy przewagę ale przypadkiem przegraliśmy decydującą".
Odpowiedź – trzeba było wygrać.
"Byliśmy tuż za, na trzecim miejscu" – trzeba było być wyżej.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
shabovy
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 189
Lokalizacja: Y.M.F.B.

Post autor: shabovy »

Czekam na fotostory z DMP. Czy są gdzieś wyniki uwzględniające składy wymienione w imienia i nazwiska?

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

Rzymek pisze:
bynajmniej nie uwazam zeby inne druzyny z ktorymi gralismy byly bezsensowne
Nie czepiaj sie jak wiesz o co chodzi. Pozostali wasi przeciwnicy(no może córy byly na poziomie) nie byli graczami o takim doświadczeniu jakiego moznaby się spodziewać na tamtym poziomie. Sam tak twierdziłes na bierząco więc juz nie grzeb w hipokryzji :roll: Faktem jest ze 5 gier bylo zbyt małą liczbą by wyłonić czołówkę
ujme to inaczej, w zeszlym roku wygralismy z Inkwizytorem, Earthshakerem i Rogatym, z mojego punktu widzenia bitwy z Szybkim Szpilem czy Black Orciem w niczym tamtym potyczkom nie ustepowaly... czy to znaczy ze w zeszlym roku bylismy tak mocni, czy ze w tym tak slabi, czy ze poziom sie podniosl, kazdy niech sam sobie wykmini :)
ale niewatpliwie przyznaje ze druzyny z ktorymi gralismy w tym roku nie nazywaly sie Ordin, Inki czy Rogaty...

pzdr

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

to moze inaczej:
czy druzny z miejsc 1-4 mialy komplet zwyciestw (i ostateczne miejsce bylo podyktowane "roznica bramek")?
jezeli byl komplet zwyciestw-> no to faktycznie trzebaby wlozyc 6 bitwe,nawet w wersji zaproponowanej przez JJ (zaprosic do jej rozegrania czolowe 2-4 druzyny)

jezeli jednak druzny ze scislej czolowki gubily punkty to nie ma o czym mowic. szczesliwe parowanie jest rownie wazne jak rzucanie ifek czy 2x1 na breaka. elementow losowch sie nie wyeliminuje wogole. recepta na sukces jest wygranie z kazdym-jak leci. i potem obrona pierwszych stolow.

ps.thurion,sadze ze ogolny poziom sie podniosl. druzyn bylo nieporownywalnie wiecej,no i to jednak jest turniej druzynowy-> gra solistow moze sie rozplynac w slabszej postawie pozostalych 3-4 graczy. stad dobre miejsce "mniej znanych" lecz wyrownanych skladow mogacych toczyc wyrownane boje z kazdym

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Nawet przy masce w plecy byśmy poza top 10 nie wypadli ;). Przeglądnij wyniki zanim zaczniesz być uszczypliwy. 8)
W ostatniej nie masz gwarantowanych 35, więc wypadlibyście, podobnie jak to zrobił Szybki Szpil.
i pisze to czlowiek ktory chyba jescze nigdy nie wygral bitwy z nikim z w.w. klubu
Z Ptasznikiem wygrałem :mrgreen:
A tutaj się, kurwa, szlachta pieni, jak to mieli mało miejsca.
Nie umiecie nic porządnie zrobić, to nie róbcie.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
antonio
Chuck Norris
Posty: 529
Lokalizacja: Front Wschodni

Post autor: antonio »

Dorwałem się na dłużej niż 10 minut do netu więc skrobnę małą relację :mrgreen:

Pierwsze DMP zaliczone :mrgreen:
Dywersanci zrobili co do nich należało czyli namieszali na tyłach wroga :twisted:
Organizacyjnie chyba wszystko zostało już powiedziane, więc nie będę się powtarzał -
szacun dla bs_k za zapiernicz dookoła imprezy, pochwała dla chinola że nas nie otruł, kij w d… oko orgom Polconu.

Z wynikami było różnie tzn. źle i bardzo źle Ogólnie musimy jako team poćwiczyć zasadę dostawianie się ;D Poza tym widać było że od pewnego czasu nie ćwiczyłem kości jak należy, to co robiły przechodziło ludzkie pojecie – klątwa boga Pehha pokazała jak bardzo potrafi wk….. Ale po kolei:

1 bitwa – Klub Woja Wciska Alfa– VC
Bitwa bardzo przyjemna ( nie zagrana w pełnym wymiarze czasowym bo „za pół godziny koniec bitew” ), zbyt wielu błędów raczej nie zrobiłem , skończyłoby się gdzieś w okolicach remisu gdyby:
- komety wreszcie spadały a nie tylko rosły i rosły w konsekwencji zabijając całe 2 ghule
- banshee nie rzucała 2x6 na małą lance
- główni pijacy, czyli graale z czarkami chciały zdac brejka z przerzutem w ostatniej turze – 1040 ptk w plecy ( gdybyśmy grali dalej byłaby szansa chociaż na ich zebranie a tu dupa blada).
Niestety nie pomogły też okrzyki Akadery wymagające co chwila testu liderki od przeciwnika więc skończyło się 3-17
Men of the match: BSB który przeżył :mrgreen:
Plewa of the match: grale nie potrafiace znać jednego brejka

2 bitwa – JJ& spółka :wink: - DE
No i dostałem moją „ukochaną” armijkę czyli smoka z dodatkami pod dowództwem Yudokuno. Zapowiadało się nie najgorzej, no ale błąd z wymierzeniem odległości między pegazami a smokiem rozpoczął niechlubną masakrę pijaków z bretonnii. No ale jeśli:
- Lord Pehh daje o sobie znać pozwalając smokowi na zdanie brejków na 7 tak długo aż w kombat nie zaangażowaje się od boku oddział coldów z bsb…
- 6 harpii wbijające się w bok małej lancy, trafia około połowy, 3 przebijają, 3 pały na armor savy, żadnej 6 na bless, mała lanca zagryziona.
Ostatecznie maska, ale w miłej atmosferze. Szkoda że wynik był taki jaki był. 0-20
Men of the match: BSB który znowu przeżył i nawet sam zarżnął ridersów
Plewa: grale nie mogące zbrejkować smoka

3 bitwa – Jeźdźcy Hardkoru II - VC
No i znowu dostałem wąpierze prowadzone przez Gąsiora. Mając niemiłe doświadczenia z tą armią oraz postanowiłem unikać ścierwa jak najdłużej Udawało się do mniej więcej 4-5 tury, ale kiedy klocki piechoty i wrighty otoczyły czesc lanc ( w strefie rozstawienia po drugiej stronie stołu:P ) zaczęło się uciekano i masakrowanko Nie byłoby może aż tak źle gdyby graale wbite od boku w BK zarżnęły ich trochę więcej a nie czekały na prezenty od Mikołaja…. Ostatecznie 2–18
Men of the Match: Grale – bo przeżyły...
Plewa of the Match: Czarki co nic nie zdziałały i ja sam zapominający użycia Horna w najważniejszym momencie #-o

4 bitwa – Womenosity – Lizzie
Najprzyjemniejsza bitwa ze wszystkich :D gadzinki Justyny. Bardzo dużo śmiechu, choćby z poczynań moich pijaków . Tak się złożyło że była to moja pierwsza bitwa na nowe Lizzie, więc już na początku wiedziałęm że będzie ciężko. Niestety nic to nie dało, salki spanikowały jedną lancę, magia drugą, IFka na Uranosie ( lub kuźni, nie pamiętam, w każdym razie bez sava ) społawia grali, piorun ze stedzia robi z nich ochłap, pegazordy nie zdają paniki po stracie jednego modelu i rozbijają się na kohorcie…. Hm…. Z rzeczy wartych wspomnienia należy wymienić walkę małęj lancy z bsb, który przez bodajże 4 tury gryzł małą lancę aż wreszcie zeżarł ją do ostatniego modelu , trebusz który pierwszy raz na turnieju nie zniósł/nie zmisfajerował za to zabił całych 6 gwardzistów ( szkoda że ostatecznie zabrakło jednogo do społowienia… ). Jednym słowem to co nie uciekło zostało bezlitośnie wymagowane 1- 19…..
Men of the Match: Trebusz z paladynem łamiący w ostatniej turze 5 lataczy dzieki czemu zdobywa 1 ptk dający nam idealny dżentelmeński remis 50-50
Plewa of the Match: Czarki ex equo z 2 lancami którym uciekać z pola walki się zachciało.
Mam nadzieję że w grudniu będę miał okazję się odegrać…

5. bitwa, koledzy z Czestochy – VC ( ekhm…. )
Byłem już z deka zmęczony więc zaproponowałem remis na co mój przeciwnik po konsultacji z kapitanem się zgodził :D Po wpisaniu remisu zagraliśmy kilka tur dla funu.


Ogólnie powiem tak: od początku wakacji nie mogłem się doczekać tej imprezy i teraz mimo wyników mogę szczerze powiedzieć że niczego nie żałuję i że na pewno nie było to moje ostatnie dmp 

Na końcu podziękowania/pozdrowienia/worki kartofli/puszki po piwie dla:
- Dywersantów – Towarzysze, jesteście zajebiści nawet jeśli dostajemy po dupie
- drugiego teamu Frontu – wy też jesteście zajebisci, chociaz po dupie dostajecie rzadziej
- przeciwników ( i przeciwniczek ) oraz ich teamów – za dobrą zabawę na tym mi zależało
- reszty graczy – za to że dzięki nim odbył się jak na razie największy tur wfb ever in euro
- bs_k za wspomniane ogarnianie rozpierduchy
- chinolowi za dobre żarcie
- babce z pociągu za śmiech na widok fotki Zulusa :twisted:
- dziadkowi z pociągu dzięki któremu mieliśmy piwo na podróż
Obrazek

Awatar użytkownika
zaf
Masakrator
Posty: 2653
Lokalizacja: bedzin/k-ce

Post autor: zaf »

Jeśli ktoś powie mi że poziom w Polsce wyznaczają tylko 4ry drużyny to dlaczego one nie wygrały, ba nie grały na pierwszym stole? Na czym opieracie badania?

Trzeba sie obudzić - w drużynówce nie ma już takich przepaści jak w singlu do tej pory.
Snot był do pociśniecia przez nas (tak jak Moria Śmoria) ale źle parowalismy(to moja wina) +zmeczenie(trza było jak Snot pójsć spać o 22.00) +lekki pech (argh) spowodował takie wyniki.
Nie to że odstawalismy poziomem.

Jesli ktoś faktycznie jest dobry to nie spada poniżej 5tego stołu na takim turnieju.
Ordin, Inkwizytor, Snot, Earthshaker, Rogaty = owszem bardzo dobre drużyny. czy niepokonane - Nie, Murowani kandydaci na Mistrzostwo NIE, pretendenci jak sporo innych drużyn owszem

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Ordin, Inkwizytor, Snot, Earthshaker, Rogaty = owszem bardzo dobre drużyny. czy niepokonane - Nie
w zasadzie ordin jeszcze jako jedyny chyba jest niepokonany dotad ;)

Awatar użytkownika
Szmajson
Postownik Niepospolity
Posty: 5108
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"
Kontakt:

Post autor: Szmajson »

Żaba pisze:powtarza się historia jednego z graczy który jako jedyny do tej pory zrobił 5 masek na masterze :lol2: dobre paringi to podstawa sukcesu
Na tamte czasy to Ci przeciwnicy nie byli aż tak słabi... Gilotyna i Chmielnik z Krakowa, Kacper i Cywiński z Wwa.. w pierwszej turze rzeczywiscie był to free frag.. ale stare Krasie na Bloodów i tak nie mialy szans :P
Spokój to kłamstwo, jest tylko pasja. Dzięki pasji, osiągam siłę. Dzięki sile, osiągam potęgę. Dzięki potędze, osiągam zwycięstwo.

Obrazek

Awatar użytkownika
Lucas
Chuck Norris
Posty: 385
Lokalizacja: Animosity Szczecin

Post autor: Lucas »

Małe, bo małe ale miały :twisted: :twisted: :twisted:

Pozdro
Lucas

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14643
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

Szmajson pisze:
Żaba pisze:powtarza się historia jednego z graczy który jako jedyny do tej pory zrobił 5 masek na masterze :lol2: dobre paringi to podstawa sukcesu
Na tamte czasy to Ci przeciwnicy nie byli aż tak słabi... Gilotyna i Chmielnik z Krakowa, Kacper i Cywiński z Wwa.. w pierwszej turze rzeczywiscie był to free frag.. ale stare Krasie na Bloodów i tak nie mialy szans :P
To byl moj pierwszy turniej w WFB po 4 latach przerwy, a po 3 bitwach (w tym jeden baj) mialem 54 punkty :] Nie bylo ciezko mnie zmasakrowac, choc przyznam - zarzadziles wtedy.

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

quas pisze:to moze inaczej:
czy druzny z miejsc 1-4 mialy komplet zwyciestw (i ostateczne miejsce bylo podyktowane "roznica bramek")?
jezeli byl komplet zwyciestw-> no to faktycznie trzebaby wlozyc 6 bitwe,nawet w wersji zaproponowanej przez JJ (zaprosic do jej rozegrania czolowe 2-4 druzyny)
tak, mielismy komplet zwyciestw, ale nie 65-35
quas pisze: ps.thurion,sadze ze ogolny poziom sie podniosl. druzyn bylo nieporownywalnie wiecej,no i to jednak jest turniej druzynowy-> gra solistow moze sie rozplynac w slabszej postawie pozostalych 3-4 graczy. stad dobre miejsce "mniej znanych" lecz wyrownanych skladow mogacych toczyc wyrownane boje z kazdym
w pelni sie z toba zgadzam
Jankiel pisze: W ostatniej nie masz gwarantowanych 35, więc wypadlibyście, podobnie jak to zrobił Szybki Szpil.
moze sie myle, ale w tym roku chyba nie bylo likwidacji dolnego progu w ostatniej bitwie
zafael pisze: Trzeba sie obudzić - w drużynówce nie ma już takich przepaści jak w singlu do tej pory.
Snot był do pociśniecia przez nas (tak jak Moria Śmoria) ale źle parowalismy(to moja wina) +zmeczenie(trza było jak Snot pójsć spać o 22.00) +lekki pech (argh) spowodował takie wyniki.
Nie to że odstawalismy poziomem.
i rowniez w pelni sie zgadzam :) kazdy jest do pocisniecia, roznice zarowno przez wzrost poziomu jak i coraz wieksza zero jedynkowosc nowych edycji i bookow sie wyrownuja, tudziez dawno wyrownaly
Shino pisze:
Ordin, Inkwizytor, Snot, Earthshaker, Rogaty = owszem bardzo dobre drużyny. czy niepokonane - Nie
w zasadzie ordin jeszcze jako jedyny chyba jest niepokonany dotad ;)
ciagle sie tym pultacie jakby nie wiem co to bylo... Snot przez ostatnie 4 lata przegral dwie partie (2x z Inkwizytorem), a przez ostatnie 2 lata wygrywal wszystko... tylko pytanie: CO Z TEGO ? ? bo ja nie wiem...

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

Thurion zwyciestwo nad nami 51:49 to remis ,a nie zwyciestwo no ja Cie prosze ;)

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

Ziemko pisze:Thurion zwyciestwo nad nami 51:49 to remis no ja Cie prosze ;)
zwyciestwo 51-49, to zwyciestwo 51-49 :P

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9572
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

thurion pisze:
Shino pisze:
Ordin, Inkwizytor, Snot, Earthshaker, Rogaty = owszem bardzo dobre drużyny. czy niepokonane - Nie
w zasadzie ordin jeszcze jako jedyny chyba jest niepokonany dotad ;)
ciagle sie tym pultacie jakby nie wiem co to bylo... Snot przez ostatnie 4 lata przegral dwie partie (2x z Inkwizytorem), a przez ostatnie 2 lata wygrywal wszystko... tylko pytanie: CO Z TEGO ? ? bo ja nie wiem...
Nie znasz Shinuxa że się dajesz wciągać w takie gierki słowne? :P

Btw zagrajcie cwaniaczki bez najemników, a potem szpanujcie jaki to macie niepokonany klub 8)

Awatar użytkownika
Furion
Postownik Niepospolity
Posty: 5711
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"

Post autor: Furion »

antonio pisze: 4 bitwa – Womenosity – Lizzie
(...)
Mam nadzieję że w grudniu będę miał okazję się odegrać…
Bęziesz miał szansę ;-)
Zawitamy do Białego.

pozdrawiam
Furion

Awatar użytkownika
Ziemko
Lex Luthor
Posty: 16595
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ziemko »

No wlasnie ciekawe ile topowych skladow bylo bez najemnikow ;)

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

Btw zagrajcie cwaniaczki bez najemników, a potem szpanujcie jaki to macie niepokonany klub
niestety half byl w tym roku poza koherencja z dmp i nie bylo innej opcji ;)

poza tym ty bys sie nie cieszyl gdyby snot nie mial tych 2 przegranych z inkwizytorem?
Ostatnio zmieniony 2 wrz 2009, o 10:49 przez Shino, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ