Silesian Un-Limited Tournament II, Master 17 - 18 IX, 2600

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Re: Silesian Un-Limited Tournament II, Master 17 - 18 IX, 26

Post autor: Przemcio »

Shadow + Nurgle... zacne kombo...
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Jankiel pisze: Oddaliśmy więcej, niż wypiliśmy :P

Trzy za jedno (a właściwie za pół...) . :mrgreen:
Nie, nikt nie podpierdolił, piwa stały i czekały na niego z rana. :mrgreen:
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Siweusz
Kretozord
Posty: 1884

Post autor: Siweusz »

Przemcio pisze:Shadow + Nurgle... zacne kombo...
Grałem na Bobie. Morrok zdał look ałta.
GrimgorIronhide pisze:
Ziemko pisze:Cholera jak od lapowek sie lysieje to gdzie moje miliony :(
Tą logiką Kudłaty jest wzorem uczciwości i nieprzekupności :mrgreen:

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

od lepera nie ma look-outa.....
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Siweusz
Kretozord
Posty: 1884

Post autor: Siweusz »

Durin pisze:od lepera nie ma look-outa.....
Na bobie był.
GrimgorIronhide pisze:
Ziemko pisze:Cholera jak od lapowek sie lysieje to gdzie moje miliony :(
Tą logiką Kudłaty jest wzorem uczciwości i nieprzekupności :mrgreen:

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

to nie jest template... model remove from play.... wording prosty....
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Siweusz
Kretozord
Posty: 1884

Post autor: Siweusz »

To spytaj Liddera.
GrimgorIronhide pisze:
Ziemko pisze:Cholera jak od lapowek sie lysieje to gdzie moje miliony :(
Tą logiką Kudłaty jest wzorem uczciwości i nieprzekupności :mrgreen:

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Na bobie był, ETC. Znałem FAQ ETC zanim było ujawnione to mogłem tak sędziować. Ogólnie słabe to było, żeby blokować nawet takie kombo... ale hej teraz będzie lepiej :P

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

ale ta bobie obowiązywał faq etc w ogole? Na bazylu na pewno nie.... zresztą to najgłupszy dokument jaki widziałem;p dobrze, że już nie wróci:D
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Xet
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3087
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Xet »

Szkoda, ze mnie nie bylo, ale nie mam jeszcze figsow :/

Awatar użytkownika
Król Goblinów
Wodzirej
Posty: 737
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Król Goblinów »

Cicho tam wy u góry 8)
Świetny Master! 10/10 w moim skromnym odczuciu- niczego nie zabrakło, nawet pogody.
duże podziękowania dla orgów, Krzysia, Agi, Liddera i reszty, która dbała o pełny brzuch i miły czas! - jesteście the best, i serio miejscówka chyba najlepsza ever ,+ dzięki dla Grzesia za transport :wink:

5 fajnych bitewek nowymi Łogrami, z zacnymi przeciwnikami : Eku,Bogis,Adrian H, Zembol ( klasa przeciwnik, wysoka kultura i opanowanie ,zawsze doceniam, zwłaszcza po wybuchu Slana z templami ) i Jakuba S, przy którym się za bardzo spiąłem i nie grałem za przyjemnie.. sorry, man- rewanż przy okazji!

overall 54 z bitew + 20 za hobby i 34 miejsce, na rozpoczęcie sezonu jest ok.
szersza relacja na Ogrzym forum.

Super było was wszystkich widzieć- gratki dla Klesonera i Golonki, który się tak ograł ze nawet nie wiem kiedy :D buźka dla wszystkich i do zobaczenia w Krakowie.

ps.Morrok jak ty chrapiesz..

Awatar użytkownika
KrzysiekW
Wielki Śląski Ninja
Posty: 3848
Lokalizacja: Pilchowice, Klub "Schwarze Pferd"

Post autor: KrzysiekW »

Druchii pisze:Edit: Kiedy będą pełne wyniki?
Trochę się ogarnę, kolegi pomogą z plikiem i na dniach wrzucam.
Pozdrawiam,
Krzysiek

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

Shadow+ Nurgle ma jeszcze inne komba poza lepperem, dlatego to świetne zestawienie ktoś madry wykminił:)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3023
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/sl ... omosc.html

mam nadzieję, że to nikt z naszych?
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

Marysia nie było;p ale może znowu ktoś z Pszczyny:D
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

wiedziałem że musimy w domu zostać:)
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

Pora na moją relację:)

Z bitew poszło mi fatalnie, cieszy natomiast 19/20 z malowania:)

1 Wojtek Soporowski DOCH

Rewanż na DMP. Tam przed maską Wojtka uchronił mój pech w kościach, teraz zagrał dużo, dużo lepiej. Blady nie chciał za ni siąść leczony life'em i po wyrównanej bitwie skończyło się remisem

2 Bombaj SKAV

Fantastyczna bitwa:) Bombaj jest przesympatycznym graczem, co prawda wychodziło mu wszystko w tej bitwie co chciał, a ja z 3 hitów i przebić nawet jednej latarki nie umiałem zabić;p wiec wyciągnąłem remis zabijajac abomy, latarki i fure samemu tracąc 2 klocki i helke.

3 Żaba liz BnG

Przeciwnik nie do końca ogarniał jak grać skinkami. Wystawiłem sie szeroko środkiem i prawą puściłem 2 oddziały wojowników, które omiatały śmieci, a na lewej kawaleria herosami i helkami szachowałem stedzia 2x slaanow i saurusy: główną siłę uderzeniową. Osłabiłem stedzia gatewayem wbijaja mu pare ran, potem przyjałem na kawa i dobiłem. w tym czasie warriorzy przebili sie przez śmieci i koło chyba 3/4 tury wpadli na bok saurusow i na przod bsb zeby reforma nie mogli zrobic, dostali birone, wycieli połowe, w nastepnej turze dobiłem kawalerie i helke do combatu zamiotłem i jako ze to był oostatni break point 20:0

4 Młody

Tu mam straszny żal do kości... Młody zagrał średnią bitwę, ja przyfarciłem w sumie tylko nie zdanym rampagem i szarżą na 15 cali w charioty. Giganta zabiłem bramą jedna klope helka. Plan był prosty wyciągam gwardie jade środkiem kawaleria dopadam licze i zamiatam.
Kalkulowałem że nawet jak pierwsi warriorzy nie dadzą rady boostowanej gwardii (chciałem tym sposobem wyciągnać też scrolla) to kontra i nara:)
Niestety... kostki... pierwszi niestety nie dali rady ale zostawili przy zyciu 10 gwardzistów. szarża drugimi wojownikami. mam 27 atakow na 4+ na 3+, młody 20 ataków na 5+ z rerollem i na 4+.... młody zabija 8 ja 4... żałosne... kawaleria mająca zabić licze nie zdaje frenzy na 9 i nie dojeżdza, helka nie zdaje rampaga i biegnie w kierunku stalkerów na 15 cali... tak by im uciekła i na sam koniec jeszcze mimo zostawionych 6 kości (nie było już cascetu) młody rzuca na ifce banishment, ni zdaje żadnego z 2 wardow (nawet przerzucać nie musiałem) i siada mi lord mag (wcześniej rana dostałem od łuków;p) powinienem wygrac wysoko skończyłem wysoką porażką, tracą 1400 chyba punktów na sam koniec i nie zyskując punktów za gwardie i klopę (nie mówię już o tym jakby kawa zdała frenzy i dojechałą do liczy.... bo wtedy wiadomo jakby się skończyło)
Straszna trauma i żal.

5 bitwa Jankiel
Nie wiem czy zmęczenie czy totalna wściekłość za poprzednią bitwe, ale zagrałem jak kretyn i Jankiel to wykorzystał;/

Miałem drobne 2 spiny zasadowe z Wojtkiem i Młodym, na szczęście Lidder wszystko wyjaśnił:)

Podsumowując turniej cudowny nie pogadałem sobie z tyloma osobami z iloma bym chciał a jak juz gadałem to zdecydowanie za krótko.
Fajna impreza w piątek z akademikową ekipą + Morrokiem.
Świetna sobota po bitwach nasiadówa z Terrorem Rozzikiem Lidderem i dziewczyną Spawna (ja nie wiem czy powinieneś ją z nami zostawiać;p)
A potem już do 3 chyba ziemniaczki z popiołu i czoko kości.

Dzięki dla Krzyśka za organizację dla wszystkich którzy nam pomagali
Dla Agi za tabletkę bo mi łeb chciał rozsadzić.
Dla Killi, Gremlina, Liddera, Rozzika, Terrora, Szaitisa, Goblina, Morroka wszystkich z którymi gadałem, imprezowałem i którym sie żaliłem:D
a i oczywiście dla tego Paskudnego Plewnego Golonki i Domina:D

Graty Kaleson i Golona

Do zobaczenia na Arenie:)
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

Tia Lepper + obniżanie S lub T, Miasma i Bagno, Szkwał i obniżanie T troszkę tego się znajdzie.
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

i musze powiedziec że działa świetnie:)

WIĘCEJ ZDJĘĆ będzie?
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

Awatar użytkownika
Domino
Falubaz
Posty: 1490

Post autor: Domino »

Również napiszę swoją relację ;)

Pierwszą bitwę zagrałem z Terrorem, OnG. Bardzo sympatyczny gracz, tylko dosyć rzadko gra, z tego co mi wiadomo. Początek gry był zupełnie nijaki z obu stron. Terror nic nie robi z ostrzału i magii, z ifki na mało znaczący czar traci 3 poziomy na dużym magu na pajączku, ja z ostrzału też nic nie robię, casket zabija klopę. Ruszyło dopiero pod koniec- stalkerzy wykopali się przed 5 boar boyzów z eko-lordem, zasyczeli 3, dostali szarżę, ustali, kontra na bok z rydwanów. Kloc savagy przez całą grę szedł do oddziału łuczników i w końcu ich zjadł. Na środku Black Orci wpadają w świnię, ustała kontra z gwardii. Buffuję ją na maksa i wbijam jakieś 30 ran, reform w stronę pająka. Tutaj Terror juz stracił głowe i od niechcenia zadeklarował szarżę w gwardię, która znajdowała się wtedy w stanie wszechmocy (+1 A, Brionna, Ws i I 10). Zabiłem jeszcze dwa rydwany i kloc savagy, straciłem kolejne łuki zatrzymujące trolle. 19:1

Druga bitwa z Inferno

Zmartwiłem się nieco, gdyż nie dość, że usłyszałem, że Inferno to stary wyjadacz battla, to jeszcze w rozpie miał od cholery eteryków- 2x5 wrathów plus banshee w każdym, do tego 2x4 spirit hosty. Czemuż to, czemuż, zabrano mojej gwardii magiczne ataki?
Ja zaczynałem, ustawiłem się w rogu, nieco bardziej z przodu rydwany, którymi potem próbowałem bez skutku zatrzymać spirit hosty. Początek miałem dobry- w dwie tury z katapult, stalkerowego syczenia oraz magii zeszły oba oddziały wrathów. Problem był taki, że zastrzelić się nie da wszystkiego, a Inferno swoimi duszkami już mi siedział na pierwszych klockach (rydwany i carriony). Próbowałem potem coś oczyścić pociskami, raczej bezskutecznie, ale sądziłem, że przynajmniej nie dobierze się do większych klocków. Kluczowa okazała się curse of the years- weszła, a w swojej pierwszy czar z dwóch kości na ifce zeżarł mi power dicy potrzebne na dispell. Ała. Żeby było tego mało, przytłoczony sypiącą się gwardią, w kolejnej turze zapomniałem syfiastą klątwę rozproszyć jak skończony idiota, skutkiem czego ostał się jeden gwardzista, i to fuksem, magowie wyparowali. Byłem wściekły na siebie o to, ale cóż. Udało mi się jeszcze ze snajperki zabić bsbka, dostałem 6:14 w tyłek.

Trzecia bitwa ze Spawnem

Tutaj blood and glory okazało się krótkie- pomimo, że Wochowi dosyć ciężko wyrwać punkty, Spawn pomógł mi nie zdając warda na latającymi klepaczu, kiedy dostał z klopy. 3 woundy, w sam raz. Potem tylko rzuciłem killing blowa na sfinksa, Spawn wjechał w to knightami z BSB, BSB spadł z killing blowa i koniec gry. Trochę nawet szkoda, że tak szybko, gdyż gdyby nie śmierć dyskowca, gra zapowiadałaby się bardzo ciekawie, a Spawn okazał się przesympatycznym graczem. 20:0

Czwarta bitwa kraśkami Guldura

To już moje trzecie starcie z tym graczem, mamy do siebie szczęście na większych turniejach :D. I wcale z tego powodu nie narzekam, każda bitwa zapewnia trening umysłowy w świetnej atmosferze ;). Szykowałem się, by zebrać ostry wpiernicz od dwarfów, tk mają jednak pod górkę z tą armią, ale Guldur przyszedł mi z pomocą, wysadzając sobie armatę i organy. Wystawiłem się dosyć dobrze, więc od maszyn ucierpiałem tylko raz- klopa zdjęła 13 gwardzistów. Maszyny spadły szybko, oprócz dwóch samobójów stalkerzy zabili klopę, rydwany wjechały w drugie organy, druga klopa spadła mojej klopy. Fuks. Guldurowi zacina się w ważnym momencie kowadło, gdy ma dopchnąć rangersów na tyczkę- a w rangersach był heros bez GW, o czym zapomniałem, a w tyczce był hierophanta- skończyłoby się boleśnie. Skutkiem pecha Guldura wpadłem gwardią w rangersów, boosty zrobiły swoje, walka nie trwała długo. Z drugiej strony hammerersi wpadli w tyczkę, dostali od boku tytana, a potem rydwany- wystarczyło. Kloc warriorów zabił rydwany, a potem wycofał się do tyłu, stalkerzy próbowali szczęścia sycząc po kowadle i zabili się na misfire'ach. 16:4, ale, co tu kryć, Guldur mi pomógł zacinając sobie kowadło i wysadzając dwie maszyny.

Piąta bitwa z Rincem

Teoretycznie paring niezły- dwie hydry i smok przeciwko mojej magii, stalkerom i ostrzałowi, powinno być nieźle. Rozstawiłem się maksymalnie z tyłu, gwardia i maszyny w rogu, większość armii obciążała flankę. Rince wystawił smoka za domkiem, w pierwszej turze nie mogłem strzelać po nim, strzelałem po hydrze. Bez efektu. Zastanawiałem się, czy Rince zaryzykuje i wyleci potworami do przodu i zgodnie z moimi oczekiwaniami zrobił to, słusznie zakładając, że tylko solidny wynik zapewni mu miejsce na podium. No to próbujemy zabić smoka, niestety w tej grze szczęście mi nie dopisało. Rzuty na magię miałem tragiczne, Rince miał tyle dispella co ja spella, casket nie zrobił wrażenia na smoku (poza BSB), banishment z power scrolla (na dużym magu nie miałem ani brionny ani WS I 10) uderzył całymi trzema hitami, które nic nie zrobiły. Klopy pudłują, dopiero stalkerzy wbijają 4 rany na smoku i 2 na górze (na temat konfliktu o stalkerach już skrobnął Rince, co się będę powtarzał ;) ). Smok dolatuje, zabija championa. Sfinks spada z pity na ifce. Kolejna ważna tura magii, tym razem nie rzucam żadnego czaru, nie zabijam smoka (gwardia ma halabardy), gwardia zeżarta przez smoka praktycznie w turę. Klopy dalej pudłują po hydrach. Stalkerzy zabijają się na misfire'ach. W międzyczasie Rince turboostrzałem kasuje mi rydwany, ze stand and shoota niszczy kolejne (miały 5 ran...). Widząc ten pogrom kończymy, z resztą zostały mi maszyny i paru łuczników.
Gra była mocno 0-1, w sumie niewiele taktyki, dużo kostek- mocny niefart i niestety nie miałem co zrobić, by uchronić się przed maską. A szkoda, bo masek na tak wysokim stole jak 4 być nie powinno. Gra była w porządku, Rince, gdy nie ma żadnej sytuacji spornej jest miłym gościem ;)

Ogólnie 61 pkt z bitew, po czwartej grze liczyłem na więcej, ale jak na TK to nawet niezłe miejsce. Top 10 uciekło, ląduję na 21 miejscu ;)

Dzięki wszystkim za grę, ogromne brawa dla organizatorów i top 3 (brawo Golonka!), no i dzięki stałej ekipie, z którą mogę sobie pojeździć na mastery i pogadać (Golonka, Durin, Szaitis i inni :*). Do zobaczenia na Arenie!
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2011, o 09:38 przez Domino, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ