Border Princes

ja też się czasami nad tym zastanawiam i w sumie nie wiem..
No, to żeby nie było za nudno to Nurglowy Lord do mojej kolekcji złych figurków



i takie tam jeszcze małe ludki...

Tylko nie mów, że zrobiłeś go w dwa dni .

Kurna, miałem malować tego lorda - teraz muszę poczekać, co by zapomnieć jaka jest różnica między moim a Twoim malowaniem. Może sobie odpuszczę na jakiś czas Twoja galerię

Klafuti pisze:Tylko nie mów, że zrobiłeś go w dwa dni .

Nie, zacząłem go już jakiś czas temu aż w końcu stwierdziłem, że fajnie by było go dokończyć.. Jego zacząłem malować przed tym 'tzeentchowym' lordem.

A tak w ogóle to mam więcej takich nurglowych chopaków, tylko jeszcze nie wszyscy są skończeni... Czasami ich maluję żeby się oderwać od zleceń.

Czincz! Wiem że podstawka jest do dupy, ale będzie inna za niedługo, jeszcze nie mam na nią pomysłu.

Malowanie po prostu piękne, zmienisz podstawkę i będzie miodzio, bo reszta gromi

Arcydzieło! Figurki sprawiają wrażenie żywych, jakby zaraz miały zacząć chodzić

zajebisty dysk, wygląda jakby był zrobiony z wody. dodatkowo bardzo fajny kolorek płomienia między rogami screamera czy jak mu tam ;p

teraz takiego ziomala maluję (ten po lewej), całkiem podobny do anakina

Ja tam początkujący jestem, ale za każdym razem jak zaglądam do Twojej galerii to lecę do swoich figurek i próbuję coś podobnego zrobić.
Szkoda, że bez takiego samego efektu heheh

heh - nawet Ty Ctanie nie byłeś w stanie wyciągnąć nic z tego brzydkiego modelu tzeetchowca ... ale nurglowi marines kpia ja...ca - gratulacje - naprawdę udane prace

Ale wielki ten chop.... nawet fajnie się to malowało

Brawo.
Świetna gęba, bardzo fajny płaszcz (szczególnie zabłocenie). Tylko tego czerwonego miecza nie rozumiem.

wenanty pisze:Tylko tego czerwonego miecza nie rozumiem.

Nie przejmuj się, ja też nie do końca wiem dlaczego jest czerwony

btw. maluję jeszcze taką babeczkę 1/10 skala, kupiłem sobie, żeby poeksperymentować, zupełnie inaczej się trzeba do tego zabrać, wstawiłem jej kły i stylizuję na Izabelę von Carstein, co myślicie o takim podejściu do tematu?

Kapitalnie operujesz światłem na twarzy i ciuchach wojownika. Całość jednak nie wygląda spójnie. O ile z ciężkim sercem czerwony mieczyk można przeboleć (techniczne świetny), to tego oczojebnego fioletu księgi - już absolutnie nie. Psuje on obraz całości. Rozumiem, że miał to być szczegół ożywiający plecy wojownika, ale przesadziłeś z tym ożywianiem . Przygaś trochę ten fiolet, przynajmniej na większości powierzchni, na pewno figs na tym zyska. Reszta elementów imho jak zwykle zajebista.
Izabella - właściwe podejście do tematu .

Ten wojek fajny. Świetne ciuchy i twarz. Jednak ten czerwony miecz to jakiś strzał w kolano
Kolorystycznie psuje całą kompozycję modelu. Albo czerwony miecz, albo fioletowa księga. Te kolory nie pasują ze sobą w jednej kompozycji przez to model traci na klimacie. No i technicznie jakoś ten miecz też do mnie nie trafia. Za to bardzo fajna kolba tej strzelby, istnie drewniana

Co do wampirzycy to te kły to jakby doczepione na siłę, mogłeś bardziej się przy nich postarać
No ale sama cera jest po prostu obłędna. Obłędnie żywa. Do tego te oczy. Kroi się prawdziwy majstersztyk.

Iza jest naprawdę super!

Przymierz jej mniejsze kły. Wcale nie muszą być takie monstrualnie gigantyczne, żeby wyglądała wampirzo. Jakie włosy będzie miała?

Imho to nie tyle same kły robią takie wrażenie, ile dość potężne jedynki... Generalnie ciut za duże, ale czy warto korygować .

Uzębienie faktycznie wygląda nieco dziwnie. Poprawiłabym jeszcze kreski na łukach brwiowych, nie poptrzebnie aż tak opadają po zewnętrznej stronie. Skóra to pędzel czy aerograf?