Iron Maiden Warszawa Stadion Gwardii 07.08.08

[GraveDigger]

Siema. Jesli ktos byl i chcialby sie podzielic wrazeniami to serdecznie zapraszam. Ja osobiscie do dzis mam miekkie nogi;]

[Reiko]

Mogłeś pisać w starym temacie

Koncert był fantakurwastyczny! Jedyny i ogromy minus, to brak alkoholu po przejściu przez bramkę, ale można ich zrozumieć - gdyby koncert był nakrapiany alkoholem to byłby 2x większy Body Slaming niż był Ale nie ma takich rzeczy, których nie można było nadrobić po koncercie
Najlepsze utwory (imo): The Trooper, The Number of The Beast, Wasted Years, 2 minutes to midnight, Fear of the dark

Był to szczerze mówiąc najlepszy dzień mojego życia, co więcej miałem wtedy urodziny

[GraveDigger]

Mi jakos tak bardzo brak alkoholu nie przeszkadzal bo przechodzac przez bramke mialem juz troche dosyc:P. Mi chyba najbardziej w pamiec zapadl Aces High i Rime of the Ancient Mariner

Co do urodzien to miales je razem z Dickinsonem ;]

[Kosmo]

Tak jak dla Reika tak i dla mnie był to chyba najlepszy dzień w życiu. Popłakałem się 3 razy, kumple po 2. Byłem pod tak wielkim... wrażeniem i w takim szoku że tak naprawde dopiero na nastepny dzień zaczęło do mnie docierać co się działo

[Reiko]

Co do urodzien to miales je razem z Dickinsonem ;]

Wiem, w Antyradiu grali Maidenow tego dnia na moja prosbe ^^

[Pawełek]

brud, brud i jeszcze raz brud!