Jak startować?
Moderator: #helion#
Re: Jak startować?
Piotr:
I jak Ci idzie bez piechoty?
I jak Ci idzie bez piechoty?
- Martin von Carstein
- Kradziej
- Posty: 947
Zapewne idzie mu nieźle, skoro się tym chwali. Ciekawe ile ma, o ile ma, demigryfów... 12?
6
Ta rozpa jest amazing
Grałem jej pewna modyfikacją (miałem 9 demigryfów) i żadnej bitwy nie przegrałem
inna sprawa że strasznie mi się nie podoba taka armia i próbuje czegoś z piechota ale na turniej tylko z tą rozpą
Ta rozpa jest amazing
Grałem jej pewna modyfikacją (miałem 9 demigryfów) i żadnej bitwy nie przegrałem
inna sprawa że strasznie mi się nie podoba taka armia i próbuje czegoś z piechota ale na turniej tylko z tą rozpą
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
ja gram na 3 oddziałach - halabardy ,IC i demisie oraz czołg wózek i artyleria o gra mi się bardzo dobrze. Rozpy na samej kawalerii są bardzo mocne - trzeba tylko kupić 3 pudełka demisiów Bardzo przyjemnie gra się teraz imperium...
-
- Mudżahedin
- Posty: 222
Tylko trochę nie na temat, początkujący też będą musieli zmierzyć się z tym problemem jak w końcu kupią demigryfy:
Piotr, wystawiasz 6 demigryfów, 2 oddziały po 3? Mam zamiar zrobić coś podobnego, głównie jako flankujące pierdolnięcie, nie jako główny oddział do combatu. Moje pytanie - czy w takiej roli dla demigryfów opłaca się sklejać (i wystawiać) command group?
Wady:
-oddział 3 jest bardzo tani, nie ma sensu tracić tej zalety na upgrade'y
-sztandarowy ginie automatycznie po olaniu break testa - strata 1/3 oddziału (albo i 2/3, bo żeby wygrać bitwę jakieś woundy musi zadać, a pierwszy schodzi muzyk)
-zanim dojdą do walki, od strzelania mogą stracić już jakieś modele, a co za tym idzie część bonusów z command groupa.
Zalety:
-to tylko 30 punktów
-czempion ma szanse wygrać underdog challange - mała rzecz, a cieszy
-muzyk to zawsze plus do zbierania się czy reformów - jednostka kawalerii musi być mobilna
-sztandarowy może dostać magiczną szmatę - bannery do ruchu czy banner dający flaming attacki mogą być przydatne
Piotr, wystawiasz 6 demigryfów, 2 oddziały po 3? Mam zamiar zrobić coś podobnego, głównie jako flankujące pierdolnięcie, nie jako główny oddział do combatu. Moje pytanie - czy w takiej roli dla demigryfów opłaca się sklejać (i wystawiać) command group?
Wady:
-oddział 3 jest bardzo tani, nie ma sensu tracić tej zalety na upgrade'y
-sztandarowy ginie automatycznie po olaniu break testa - strata 1/3 oddziału (albo i 2/3, bo żeby wygrać bitwę jakieś woundy musi zadać, a pierwszy schodzi muzyk)
-zanim dojdą do walki, od strzelania mogą stracić już jakieś modele, a co za tym idzie część bonusów z command groupa.
Zalety:
-to tylko 30 punktów
-czempion ma szanse wygrać underdog challange - mała rzecz, a cieszy
-muzyk to zawsze plus do zbierania się czy reformów - jednostka kawalerii musi być mobilna
-sztandarowy może dostać magiczną szmatę - bannery do ruchu czy banner dający flaming attacki mogą być przydatne
Ja osobiście ostatnio wystawiam muzyka i sztandarowego ,rezygnuje z czempiona ,bo często przeciwnik próbuje wyłączyć go z walki w challengu. Jest inna sprawa ,że często wystawiam też kapłana i wtedy czempion musi być
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!
Nic bardziej błędnego moim zdaniem Jeśli demisie to tylko 4 szt z FCG. Champion może uratować model od starty bo rozdzielasz przy shotingu trafienia i 2 zawsze możesz położyć na championa co spowoduje ,że nie stracisz modelu...poza tym ten champion zawsze może odmówić chalangu i nic się nie dzieje bo nie da się go odesłać. A po trzecie jest w stanie zabić niejednego bohatera a to jest 25 pkt do przodu!Kordelas pisze:Ja osobiście ostatnio wystawiam muzyka i sztandarowego ,rezygnuje z czempiona ,bo często przeciwnik próbuje wyłączyć go z walki w challengu. Jest inna sprawa ,że często wystawiam też kapłana i wtedy czempion musi być
Ta zasada odnosi się tylko do bohaterów. Champion może odmówić i dalej stać w pierwszym szeregu i normalnie bić.Kordelas pisze:Jeśli model odmówi pojedynku i nie może się wycofać ,to nie wypłaca ataków
Niestety nie, champion w shootingu może zostać zraniony tylko templatkami (cannon, stone thrower, itp.) ale nie normalnym strzelaniem używającym BSa. Natomiast już w cc jak najbardziej może dostać 2 rany i żaden model nie ginie (oczywiście jeśli reszta oddziału dostała 2 lub mniej rany).PiotrB pisze:Champion może uratować model od starty bo rozdzielasz przy shotingu trafienia i 2 zawsze możesz położyć na championa co spowoduje ,że nie stracisz modelu
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę ( ), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
Szanowni koledzy Imperialiści... Właśnie się rozmnożyłem, więc odpowiadam na szybko i wszystkim naraz.
Idzie mi nieźle. Przeciw każdej armii. Jestem nieskromny i wcale się tego nie wstydzę. Armia ma wreszcie potencjał, żeby wygrać nią ligę. Niech selekcjonerzy żałują, że nie wzięli Imperium na Euro - zagraniczni Imperialiści będą pewnie kopać tyłki. Najsłabszy paring to krasnale, ale tu piechota niewiele by zmieniła.
Gram faktycznie na 6 demigryfach bez championa, do których często dołączam BSB na pegazie.
Jak ktoś uważa to za błąd (pozdro Eltharion) to życzę mu powodzenia. Szczerze.
Bo dobrze, by na scenie battlowej były różne rozpy. Ogromny plus Imperium to brak jednego standardu kopiowanego od topowego gracza/graczy. Ludzie grają przeróżnie i to bardzo cieszy.
Potencjalne modyfikacje mojej rozpy na przyszłość to wywalenie Hurricanium (jakoś to +1 hit mnie nie urzekło w praktyce, mimo, że zawsze mam zasięg) i dodanie trójki demigryfów lub trzeciego kowboja na pegazie.
Idzie mi nieźle. Przeciw każdej armii. Jestem nieskromny i wcale się tego nie wstydzę. Armia ma wreszcie potencjał, żeby wygrać nią ligę. Niech selekcjonerzy żałują, że nie wzięli Imperium na Euro - zagraniczni Imperialiści będą pewnie kopać tyłki. Najsłabszy paring to krasnale, ale tu piechota niewiele by zmieniła.
Gram faktycznie na 6 demigryfach bez championa, do których często dołączam BSB na pegazie.
Jak ktoś uważa to za błąd (pozdro Eltharion) to życzę mu powodzenia. Szczerze.
Bo dobrze, by na scenie battlowej były różne rozpy. Ogromny plus Imperium to brak jednego standardu kopiowanego od topowego gracza/graczy. Ludzie grają przeróżnie i to bardzo cieszy.
Potencjalne modyfikacje mojej rozpy na przyszłość to wywalenie Hurricanium (jakoś to +1 hit mnie nie urzekło w praktyce, mimo, że zawsze mam zasięg) i dodanie trójki demigryfów lub trzeciego kowboja na pegazie.
a nie policzyłeś, że zawsze jeden Demisiek przynajmniej spadnie?? 6 to naprawdę genialny oddział, FCG też przydatne ze względu na steela, a champion?? po to aby przyjmował koksiarzy na klatę w czalendże, bo ma realne szanse przeżyć z większością, a BSB spokojnie swoje dodaEltharion pisze:A nie szkoda ci modelu jak przez przypadek uciekniesz?
Nie szkoda ci pk na tak szeroki front z którego nie wszyscy będą bili albo stratę ataków demisiów z tyłu ?
ja np: Gram na 2x5Demigryfów i mi się znakomicie sprawdzają mam tylko jednego kowboju na pegazie.
Kocitz pisze:Aha i nie jedziemy jakimkolwiek wehikułem z którym miał coś wspólnego: Solo, jego rodzina, jego przyjaciele/znajomi, jego najbliższe otoczenie [w tym SS] czy jakakolwiek osoba mająca styczność z Kiełbasą
Często grywam przeciwko krasnalom. Testowałem do niedawna różne ustawienia na bardzo silną rozpę krasi opartą na dwóch regonach rangerów (30 longów z dwurakami i 40 warriorów z dwurakami) oraz 20 minerów, 30 hamerersów, 2 klopy działo i kowadło - 2800 pkt. kolega gra bardzo agresywnie rozstawiając 70 krasi w scoucie 12 cali od moich linii - bezczelna taktyka ale bardzo skuteczna - do niedawna. Ostatnio zagrałem czymś takim - oddział halabard z dwoma detkami, duze konie, włócznie dla maga, dwa oddziały demigryfów po 3 bez fcg, dwa działa, czołg, helka, hurricanium, AL na ołtarzu, duży mag, ksiądz na koniu, bsb na koniu, inżynier) - maska dla imperium aż stół się ugiął, przeciwnik zdjął mi ok.300 pkt. piechota faktycznie do bani, nawet z ołtarzem i hurricanium ale cała reszta umiejętnie użyta pięknie kroi. chyba będę szedł w tym kierunku - po prostu gra takim ustawieniem sprawia mi dużą przyjemność.Piotr pisze:
Najsłabszy paring to krasnale, ale tu piechota niewiele by zmieniła.
Pozdrawiam
Emp/DoCh
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują" A.E.
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują" A.E.
Jeżeli grasz przeciwko ogarniętemu przeciwnikowi to nawet z teoretycznie najsłabszą armią będziesz miał pod górę - dobrym przykładem jest Pasiak, swego czasu gdy wyszło nowe euro był wysyp armii WE na turniejach, lecz tylko Pasiak coś nimi ugrywał. Krasie są faktycznie trudnym paringiem ale da się z nimi grać.
Nie siej defetyzmu
Nie siej defetyzmu
Emp/DoCh
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują" A.E.
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują" A.E.
Teraz WE mają jeszcze trudniej z Imperium. Będę ćwiczył z Pasiaczkiem przed DMP, dam znać, jak poszło.
A krasie są straszliwe - mam traumę po masterze w Babicach. Gra z Kudłatym była jedyną, której nie wygrałem (dostałem 13-7, po grze zmienione na remis, bo Kudłaty nieświadomie zwałował).
I jeszcze do Elthariona - nie ma opcji by oddział 6 demigryfów z BSB (za ok 600 pkt) uciekał "przez przypadek". Jak się ma takie przypadki, to się idzie do warzywniaka...
A krasie są straszliwe - mam traumę po masterze w Babicach. Gra z Kudłatym była jedyną, której nie wygrałem (dostałem 13-7, po grze zmienione na remis, bo Kudłaty nieświadomie zwałował).
I jeszcze do Elthariona - nie ma opcji by oddział 6 demigryfów z BSB (za ok 600 pkt) uciekał "przez przypadek". Jak się ma takie przypadki, to się idzie do warzywniaka...