Mam ważne pytanie o przenoszenie figsów.
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Mam ważne pytanie o przenoszenie figsów.
Wiem, że jest na rynku do wyboru kilka teczek lub walizek do przenoszenia figsów.
Usiadłem tak na tyłku i wypisałem sobie takie, które mnie interesują, czyli:
WALIZKA STAREGO ŚWIATA - 160 figsów / ok. 160 zł.
FELDHERR MAXI - 180 figsów / ok. 250 zł.
GW ARMY FIGURE CASE - 218 figsów / ok. 300 zł.
Na pewno nie biorę pod uwagę teczek Cytadeli, bo miałem w życiu już 3 i były ostatecznie do... bani. Poradźcie mi proszę którą teczkę kupić w ciemno. Jak się ma jakość do ceny. Będę potrzebował upchnąć około 200 figsów O&G.
Do potworków, gigantów i rydwanów myślałem o:
FELDHERR MEDIUM z gąbką 60-Tką za około 185zł.
Jeżeli możecie mi pomóc w wyborze będę mucios wdzięczny! Może ktoś z was mógłby mi polecić, kogoś kto może robi w Polsce walizki na zamówienie. Niedrogo.
Pozdrawiam
Wasz Dziekan
Usiadłem tak na tyłku i wypisałem sobie takie, które mnie interesują, czyli:
WALIZKA STAREGO ŚWIATA - 160 figsów / ok. 160 zł.
FELDHERR MAXI - 180 figsów / ok. 250 zł.
GW ARMY FIGURE CASE - 218 figsów / ok. 300 zł.
Na pewno nie biorę pod uwagę teczek Cytadeli, bo miałem w życiu już 3 i były ostatecznie do... bani. Poradźcie mi proszę którą teczkę kupić w ciemno. Jak się ma jakość do ceny. Będę potrzebował upchnąć około 200 figsów O&G.
Do potworków, gigantów i rydwanów myślałem o:
FELDHERR MEDIUM z gąbką 60-Tką za około 185zł.
Jeżeli możecie mi pomóc w wyborze będę mucios wdzięczny! Może ktoś z was mógłby mi polecić, kogoś kto może robi w Polsce walizki na zamówienie. Niedrogo.
Pozdrawiam
Wasz Dziekan
Jeżeli zależy Ci na komforcie i szybkości - to żadna z powyższych. Polecam zdecydowanie metalową walizkę (kiedyś miało takie w swojej ofercie Bitzpudło, ale równie dobrze można kupić metalową skrzynkę na narzędzia). Do tego komplet magnesów neodymowych i blaszane movement traye.
http://imperium-i-insze-wojska.blogspot ... el/Walizki
że chamsko zareklamuję
koszt - 50 za walizkę
35 magnesy
70 blacha (spawana po znajomości
10 zł uchwyty
że chamsko zareklamuję
koszt - 50 za walizkę
35 magnesy
70 blacha (spawana po znajomości
10 zł uchwyty
Foalooke pisze:http://imperium-i-insze-wojska.blogspot ... el/Walizki
że chamsko zareklamuję
koszt - 50 za walizkę
35 magnesy
70 blacha (spawana po znajomości
10 zł uchwyty
Dobre
Bardzo dobre.
Jeśli jesteś tym dziekanem który grał na Narbutta w trzeciej bitwie z He i O&G to pytałeś czy mam głowę fanola do twoich konwersji.
Kalesoner pisze:Mi się temat podoba. Nie wiem o co wam chodzi. Poczytalbym co ma jeszcze Glonojad do napisania.
Metalowy stelaż do walizki!
Skicham się, ale znajdę wykonawcę który będzie w stanie robić to powtarzalnie i seryjnie, a następnie dodam do oferty Bitspudła
W międzyczasie, Dziekan, polecam walizki metalowe w bitspudlo.com
Skicham się, ale znajdę wykonawcę który będzie w stanie robić to powtarzalnie i seryjnie, a następnie dodam do oferty Bitspudła
W międzyczasie, Dziekan, polecam walizki metalowe w bitspudlo.com
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Kiedy to było. Bo już nie pamiętam.Jeżus pisze:Jeśli jesteś tym dziekanem który grał na Narbutta w trzeciej bitwie z He i O&G to pytałeś czy mam głowę fanola do twoich konwersji.
Okeeeeej...Jasiuuu pisze:też polecam metalówki z bitzpudła , po co kupować walizkę na sezon kiedy można na całe życie ?
Ostatnio zmieniony 6 sty 2010, o 23:08 przez Dziekan, łącznie zmieniany 1 raz.
tomash, żaden problem (piszę z perspektywy mieszkańca Mikołowa na Śląsku)
Punktów cięcia blachy w sumie niewielkim mieście (42 k mieszkańców) znalazłem trzy a potem do warsztatu blacharskiego na zabawę ze spawarką (zajmuje to 15 minut i po znajomości kosztuje browara a bez znajomości powiedzieli mi 5-10 zeta)
jedyne co by się przydało w tym projekcie to cieńsza blacha jakoś zagięta po bokach ( niestety giętarki do blach w okolicy nie znalazłem.) bo to moje bydle jest ciężkie jak szlag
Ewentualnie bardzo polecam patent Cosma - drewniana skrzynka z wyjmowaną ścianką i dwiema metalowymi półkami (trochę trudniejsze w wykonaniu ale lekkie i na armię w normalnych granicach punktowych)
PS, Tomash, jeżeli to była ironia to ja jestem jak Marchewa , nie poznam nawet jak mi na głowe spadnie
Punktów cięcia blachy w sumie niewielkim mieście (42 k mieszkańców) znalazłem trzy a potem do warsztatu blacharskiego na zabawę ze spawarką (zajmuje to 15 minut i po znajomości kosztuje browara a bez znajomości powiedzieli mi 5-10 zeta)
jedyne co by się przydało w tym projekcie to cieńsza blacha jakoś zagięta po bokach ( niestety giętarki do blach w okolicy nie znalazłem.) bo to moje bydle jest ciężkie jak szlag
Ewentualnie bardzo polecam patent Cosma - drewniana skrzynka z wyjmowaną ścianką i dwiema metalowymi półkami (trochę trudniejsze w wykonaniu ale lekkie i na armię w normalnych granicach punktowych)
PS, Tomash, jeżeli to była ironia to ja jestem jak Marchewa , nie poznam nawet jak mi na głowe spadnie
Uch, ziom, my mamy warsztat robiący blachy ogarnięty -- myślisz że skąd są blaszki w Bitspudle?Foalooke pisze:tomash, żaden problem (piszę z perspektywy mieszkańca Mikołowa na Śląsku)
Pytanie właśnie o kwestię spawania -- za ile, jak itd. by nam to mogli zrobić. Chociaż biorąc pod uwagę to, jak stoją technologicznie (ten warsztat robi obudowy do urządzeń elektronicznych, na przykład), to pewnie byliby w stanie zrobić to bez spawu, albo chociaż z o wiele mniej widocznym
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Kiedy znowu ruszy strona Bitspudła? Bo chciałbym zamówić blaszki. Jest takie pytanie, czy w Bitspudle nie możecie zacząć używać cieńszej blachy? Bo tą którą mam dotychczas jest dość gruba i kiepsko się ją przycina, a do tego jest dość ciężka.
Myślę że piątek-sobota to realny termin powrotu strony Bitspudła na łono internetu
Blacha jest ciężka, bo stalowa
A jest gruba (0.8-1mm), bo cieńsza (sprawdzałem) gnie się niemiłosiernie.
Blacha jest ciężka, bo stalowa
A jest gruba (0.8-1mm), bo cieńsza (sprawdzałem) gnie się niemiłosiernie.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Dziekan, nie wiem czy na blogu doczytałeś ale ten stelaż jest dopiero ciężki A moje blachy pod ok 50 podstawek ważą nieco ponad pół kilo więc masakry nie ma (stelaż waży 7 :/ )
Tomash, pewnie tak . To ja zwrócę jeszcze uwagę na największy problem - walizka musi być jednak dość obszerna i otwierana od góry ( te otwierane w połowie szerokości są za wąskie na 2 poziomy) a sam stelaż dość dobrze wymierzony żeby nie latał po wnętrzu walizki.
U mnie jakimś cudem udało się to za pierwszym podejściem wpasować niemal co do milimetra
Tomash, pewnie tak . To ja zwrócę jeszcze uwagę na największy problem - walizka musi być jednak dość obszerna i otwierana od góry ( te otwierane w połowie szerokości są za wąskie na 2 poziomy) a sam stelaż dość dobrze wymierzony żeby nie latał po wnętrzu walizki.
U mnie jakimś cudem udało się to za pierwszym podejściem wpasować niemal co do milimetra
No tak... Ale chyba kupię walizkę Starego Świata... jak tylko uda mi się skontaktować z Dominikiem.Foalooke pisze:Dziekan, nie wiem czy na blogu doczytałeś ale ten stelaż jest dopiero ciężki A moje blachy pod ok 50 podstawek ważą nieco ponad pół kilo więc masakry nie ma (stelaż waży 7 :/ )
Ja tam jestem zadowolony z mojej torby Feldherra. Przeżyła nawet wtedy gdy potrącił mnie samochód jak jechałem rowerkiem. Co prawda w środku odpadło kilka szczurzych ogonków (ale kto gra szczurami wie, że to nic nadzwyczajnego) i lekko postrzępiła się zewnętrzna okładzina, ale nawet nie chce myśleć jakby wyglądała po tym waliza GW.
Metalowe walizki mają swoje zalety, ale są ciężkie. Do wożenia samochodem jasne, ale parę kilometrów spacerku to inna sprawa.
Metalowe walizki mają swoje zalety, ale są ciężkie. Do wożenia samochodem jasne, ale parę kilometrów spacerku to inna sprawa.
O największy z wielkich! Co będziemy robić w tej edycji? To samo co w każdej głupcze... Opanowywać świat!
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"
Opolski klub gier bitewnych "WarAcademy"
Masz rację. Wiem jak wygląda spacerowanie/jazda na rowerze do qumpli na granie. Ja jestem z pod Wawy. Jak chodziłem z moimi dwiema teczkami cytadeli w rękach, to ludzie myśleli, że idę naprawiać cały wóz Starzaki. Ale jak jechałem rowerem, to sprawa wyglądała inaczej. Wsadzałem te walizki w sakwy rowerowe po dwóch stronach bagażnika. To budziło respekt. Teraz zjada mnie miejskie życie i dopada lenistwo. Nie mam czasu na robienie walizki, chociaż pomysł z walizką, z metalowym stelażem jest naprawdę genialny, tylko ciężki - 7 kg. To naprawdę Ciężko z tym chodzić.Hobbit pisze:Ja tam jestem zadowolony z mojej torby Feldherra. Przeżyła nawet wtedy gdy potrącił mnie samochód jak jechałem rowerkiem. Co prawda w środku odpadło kilka szczurzych ogonków (ale kto gra szczurami wie, że to nic nadzwyczajnego) i lekko postrzępiła się zewnętrzna okładzina, ale nawet nie chce myśleć jakby wyglądała po tym waliza GW.
Metalowe walizki mają swoje zalety, ale są ciężkie. Do wożenia samochodem jasne, ale parę kilometrów spacerku to inna sprawa.
A propos, jak kiedyś jechałem pograć do kumpla na małe punkty, to miałem spotkanie 1-ego stopnia z Maluchem. Jakiś stary koleś (dziad, jak kto woli) wyjeżdżał z małej uliczki a ja popylałem na swoim rowerku. Na szczęście jechał 20 km/h. Dlatego przeżyłem. Walnoł mnie w bok. Wywaliłem się na maskę. Wgniotłem mu tylko kawałek skorodowanej maski. Myślałem, że koleś posra się w gacie. Ale wszystko było ok. Ja trochę poturbowany dotarłem do qumpla, koleś pojechał do żony, a moim figsom nic się nie stało. Takie Small Town Story z młodości.