Strona 1 z 1

Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 16:55
autor: Dragan
Witajcie,
Naszło mnie na malowanie moich mrocznych elfów po dłuższej przerwie i postanowiłem pomalować jak najlepiej mój pierwszy płaszcz. Oto on:
Obrazek
Robiłem go farbą Liche Purple + Skull White starając sięza każdym razem coraz jaśniej.
Co można poprawić?
Dzięki za uwage, niedługo postaram się wrzucić korsarzy/hydrę (jak tylko skleję jej głowę)
Pozdrawiam

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:03
autor: Arbiter Elegancji
Calkiem ok to cieniowanie, na przyszłość bardziej rozwadniaj farbę.
Największy ból: dla czego ta figsa nie jest spodkladowana? :x
Domyślam się że pomalowałeś na początku płaszcz pędzlem na czarno. Zdecydowanie podkladuj z puchy (lub z aero jak posiadasz). zyskasz gładsza powierzchnie po pomalowaniu, a farba lepiej się będzie rozprowadzać.

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:05
autor: kubon
W sumie jest całkiem ładny :) Może jedynie ja bym przejechał do jakimś fioletowym washrm co by te przejścia uczynić mniej widocznymi ;)

P.S Co to za model :D ?

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:07
autor: Dragan
Arbiter Elegancji pisze:Calkiem ok to cieniowanie, na przyszłość bardziej rozwadniaj farbę.
Największy ból: dla czego ta figsa nie jest spodkladowana? :x
Domyślam się że pomalowałeś na początku płaszcz pędzlem na czarno. Zdecydowanie podkladuj z puchy (lub z aero jak posiadasz). zyskasz gładsza powierzchnie po pomalowaniu, a farba lepiej się będzie rozprowadzać.
Podkład zrobiłem pędzlem :/
O puszce nie zapomne ;)
Wrzuce troche lepszej jakości zdjęcie:
Obrazek
@up
Model to jeździec smoka Malekith.
Właśnie, czy nałożyć wash Leviathan Purple na caly ten płaszcz czy zniszczy to tylko ?
Pozdrawiam

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:09
autor: Skaven
Ogólnie widzę ze łapiesz o co chodzi w rozjaśnianiu ;) Moje uwagi takie same jak Arbitra czyli woda + puszka ;)

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:20
autor: Dragan
Skaven pisze:Ogólnie widzę ze łapiesz o co chodzi w rozjaśnianiu ;) Moje uwagi takie same jak Arbitra czyli woda + puszka ;)
A co z washem?

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:27
autor: Arbiter Elegancji
Ja bym olał washa, choć to pewnie przez to że ich nie lubię.
IMO lepiej ćwiczyć staranność przejść niż naprawiać je washem.

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:30
autor: Dragan
Arbiter Elegancji pisze:Ja bym olał washa, choć to pewnie przez to że ich nie lubię.
IMO lepiej ćwiczyć staranność przejść niż naprawiać je washem.
A w tym konkretnym przypadku?
Generalnie jestem zadowolony z tego płaszczu muszę przyznać ;)

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:39
autor: Arbiter Elegancji
zależy czy masz zamiar kończyć ten model czy zostawiasz go tylko z płaszczem na razie?
Jak go zostawiasz to bym zostawił jak jest, zawsze też możesz go zwashować tylko po to by zobaczyć czy ci efekt takiego zabiegu odpowiada. Jak masz go zamiar od razu malować do reszty to (nie obraź się, bo to nie uszczypliwa uwaga :) ) zmyłbym go i zapodkladowal w całości sprayem. Następnie pomalował jeszcze raz (i nie używał washa), wiesz już o co biega przy płaszczu więc malowałbyś na większym luzie a model tylko by zyskał.

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 17:40
autor: Dragan
Arbiter Elegancji pisze:zależy czy masz zamiar kończyć ten model czy zostawiasz go tylko z płaszczem na razie?
Jak go zostawiasz to bym zostawił jak jest, zawsze też możesz go zwashować tylko po to by zobaczyć czy ci efekt takiego zabiegu odpowiada. Jak masz go zamiar od razu malować do reszty to (nie obraź się, bo to nie uszczypliwa uwaga :) ) zmyłbym go i zapodkladowal w całości sprayem. Następnie pomalował jeszcze raz (i nie używał washa), wiesz już o co biega przy płaszczu więc malowałbyś na większym luzie a model tylko by zyskał.
Spróbuje narazie washa a potem pomyślę co z resztą ;)
Pozdrawiam

Re: Dragan - długa droga do doskonałości.

: 30 gru 2010, o 19:16
autor: Skaven
Dragan pisze:
Arbiter Elegancji pisze:Ja bym olał washa, choć to pewnie przez to że ich nie lubię.
IMO lepiej ćwiczyć staranność przejść niż naprawiać je washem.
A w tym konkretnym przypadku?
Generalnie jestem zadowolony z tego płaszczu muszę przyznać ;)
Zachowaj te fotki i za 2 miesiące popatrz na nie znowu, jezeli ci się już nie bedzie podobac to dobry znak ;)