Krasiowe konwersje i inne takie... - galeria by Cormagh
: 7 lut 2011, o 18:18
Zachęcony przykładem innych postanowiłem, że i ja zaprezentuję małe conieco...
Żeby zapobiec fali miażdżącej krytyki od razu chcę zaznaczyć, Wysoki Sądzie, że malarzem jestem raczej średnim i świetnie zdaję sobie z tego sprawę. Moją domeną jest konwertowanie figurek i często zrobienie nowej figurki, nawet w metalu, zabiera mi mniej czasu, wysiłku i nerwów, niż jej pomalowanie. Dlatego często to drugie doprowadzam jedynie do etapu TT i zabieram się do kolejnych prac. Poza tym ja też jestem wiernym i oddanym członkiem Zakonu Prac Niedokończonych
Mam nadzieję, że moje konwersje spodobają się Wam znacznie bardziej niż moje malowanie...
Na początek praca, która już pojawiła się na forum, obfotografowana na nowo - Thundercopter (od inspiracją, którą był dla mnie film "Blue Thunder")
Kolejna fotka, to mój dzielny generał z GW i założyciel klanu Brassnuckle oraz pierwsza figurka, którą poddałem poważniejszej konwersji. To figurka króla Dronga, którą przyozdobiłem dwoma skalpami krwiożerczych skinków i płaszczem z zabitego IV-edycyjnego White Liona (a po wszystkim król zapalił sobie fajeczkę...)
To mój kolejny generał z HW, zwany Czerwonym Smokobójcą, przerobiony z obrońcy nowego kowadła. Zdobienie hełmu pochodzi od bretońskiego Realma, staroedycyjnego Phoenix Guarda i kawałka GS, głownia młota z 2 pięści od kogośtam. Tarcza nosi symbol klanu, jest noszona przez wodza i jego gwardię przyboczną.
To mój Runesmith i przerobiony z tego modelu pierwszy Runelord. Hełm pochodzi od obrońcy starego kowadła, młot od championa Hammererów, broda i fragment prawej ręki są handmade. Tarcza z symbolem przysługującym Kowalom Runicznym, daje +1 do dispela
To mój drugi Runelord, przerobiony z figurki Kazadora, z dodatkami od nowego kowadła, głownia młota pochodzi ze sztandaru Iron Breakerów, smoczek zdobiący hełm - z innego systemu. Niestety wciąż nie może doczekać się pomalowania
I na koniec tego odcinka mały duel - pojedynek Dobra ze Złem
Żeby zapobiec fali miażdżącej krytyki od razu chcę zaznaczyć, Wysoki Sądzie, że malarzem jestem raczej średnim i świetnie zdaję sobie z tego sprawę. Moją domeną jest konwertowanie figurek i często zrobienie nowej figurki, nawet w metalu, zabiera mi mniej czasu, wysiłku i nerwów, niż jej pomalowanie. Dlatego często to drugie doprowadzam jedynie do etapu TT i zabieram się do kolejnych prac. Poza tym ja też jestem wiernym i oddanym członkiem Zakonu Prac Niedokończonych
Mam nadzieję, że moje konwersje spodobają się Wam znacznie bardziej niż moje malowanie...
Na początek praca, która już pojawiła się na forum, obfotografowana na nowo - Thundercopter (od inspiracją, którą był dla mnie film "Blue Thunder")
Kolejna fotka, to mój dzielny generał z GW i założyciel klanu Brassnuckle oraz pierwsza figurka, którą poddałem poważniejszej konwersji. To figurka króla Dronga, którą przyozdobiłem dwoma skalpami krwiożerczych skinków i płaszczem z zabitego IV-edycyjnego White Liona (a po wszystkim król zapalił sobie fajeczkę...)
To mój kolejny generał z HW, zwany Czerwonym Smokobójcą, przerobiony z obrońcy nowego kowadła. Zdobienie hełmu pochodzi od bretońskiego Realma, staroedycyjnego Phoenix Guarda i kawałka GS, głownia młota z 2 pięści od kogośtam. Tarcza nosi symbol klanu, jest noszona przez wodza i jego gwardię przyboczną.
To mój Runesmith i przerobiony z tego modelu pierwszy Runelord. Hełm pochodzi od obrońcy starego kowadła, młot od championa Hammererów, broda i fragment prawej ręki są handmade. Tarcza z symbolem przysługującym Kowalom Runicznym, daje +1 do dispela
To mój drugi Runelord, przerobiony z figurki Kazadora, z dodatkami od nowego kowadła, głownia młota pochodzi ze sztandaru Iron Breakerów, smoczek zdobiący hełm - z innego systemu. Niestety wciąż nie może doczekać się pomalowania
I na koniec tego odcinka mały duel - pojedynek Dobra ze Złem