Border Princes

heja, do bitewniaków wróciłam po ponad trzech latach, a co za tym idzie - do malowania figsów również. Zawsze byłam samoukiem więc prosiłabym o parę dobrych rad.

Na początku jednak chciałabym zacząć od czegoś nieco innego, a mianowicie od mojej pierwszej w życiu większej ulepki. Strasznie spodobał mi się model gryfa z najnowszych HE ale że gram Bretką więc robie z niego hipogryfa Praca jest w ciągłym progresie. W miejscu gdzie szyja traci swój kształt będzie zaczynał się kropierz, na łbie będzie miał ogłowie, zastanawiam sie nad wprowadzeniem naczółka, nie chce jednak za bardzo schować jego głowy. Jak widać zad mu nieco obudowałam by był bardziej koński w proporcjach, nie zabrakło też oczywiście kopyt. Lord na nim to będzie osobna historia
Narazie raduje mnie proporcja hipogryfa do reszty figurek, nie mgoe się doczekać aż go skończę choć ciągle chętnie wysłucham Waszych porad



pozdrawiam
Marta

Jak na razie super! Bardzo mi się podoba, ale musisz uważać, żeby go nie "przeładować" różnymi bajerami. Jak na razie jest na prawę bardzo ładnie!

Jest ok, tylko szczegóły na twarzy rób wyraźniejsze, gdyż po 2 warstwach farby Ci zanikną.
Poza tym troszkę przeszlifuj papierem ściernym zad i te kopyta i będzie fajnie

ekstra ulepek, nie wiedziałem że z tego modelu można tyle wyciągnąć. Dobrze że chociaż Bretonii się przyda

Lady Mayer pisze:Praca jest w ciągłym progresie.

Chryste, mam nadzieję że to żart

hej! dzięki za opinie, faktycznie kopytom przydałby się szlif, przyznam że teraz trochę boję się manipulować przy głowie by nie zepsuć tego co jest, ale jesi faktycznie w dalszej perspektywie może to zaszkodzić to pogłębie rzeźbe (a przynajmniej spróbuje )

co do detali to będę ostrożna, zwłaszcza że nie lubię nawalonego, przesadzonego dizajnu rodem z warcrafta. bardziej widzi mi się plastyka a la nasz rodzimy wiedźmin i w kwestii wyglądu figsy w ogóle, będę raczej podążała tym tropem

jeszcze raz dzięki!

całkiem zacny misiaczek, czekam co będzie dalej.

Bardzo fajny pomysł. Jedna z bardziej pomysłowych adaptacji tego modelu. Wykonanie średnie ale mogło być znacznie gorzej. Poszlifuj to i owo i wyrównaj główkę. Motywujesz do pracy

Trzymam kciuki

Pomysł ekstra, sam zamierzam coś pokombinować z tym modelem;) Długo już się bawisz gs'em?

Pomysł dobry, ale wolałem oryginalny łeb. Ten jakoś mi nie podchodzi, ale nie mnie oceniać: moja znajomość gs-u ogranicza się co najwyżej do szpachlowania dziur .
PS. Grasz może turniejowo?

Pomysł rewelacyjny, aż mi głupio że sama na niego nie wpadłam a jeśli chodzi o wykonanie to trzeba by wprowadzić delikatne poprawki przy kopytkach i pysku żeby były bardziej wyraźne. Taka mała porada z mojej strony np. jak ja chce ulepić jakiś element z GSu i mam wątpliwości czy wyjdzie idealnie to używam jako bazy gotowych elementów, np. kopytka ucięła bym z pegaza i dokleiła do ulepionych nóżek, tak samo główkę wzięła bym z pegaza, mocno pokroiła i obrała, dzięki temu mam pewność ze proporcje, oczy, zęby i inne pierdoły nad którymi ciężko pracować będą idealne , na taka gotową główkę możemy potem bez problemu zakładać "osprzęt" z gsu. Metoda ta ma tylko jeden mankament.. trzeba dysponować naprawdę duża ilością bitsów

uff, to po kolej

Phoenix pisze:Bardzo fajny pomysł. Jedna z bardziej pomysłowych adaptacji tego modelu. Wykonanie średnie ale mogło być znacznie gorzej. Poszlifuj to i owo i wyrównaj główkę. Motywujesz do pracy

To postaram się teraz by wykonanie było na poziomie przynajmniej dobrym

Cookie Monster pisze:Pomysł ekstra, sam zamierzam coś pokombinować z tym modelem;) Długo już się bawisz gs'em?

niestety nie, ongiś kupiłam gs do drobnych poprawek, teraz w łapki wpadł mi model gryfa, odgrzebałam gs'a i lepię, więc jest to moja pierwsza "poważna" ulepka Trochę to frustruje, bo co z tego, że zerkam do książek z anatomii kiedy masa "się nie słucha" i momentami jest to bardziej walka z materiałem niż rzeźbienie bryły. Ale zabawa wciąga, nie ma co

Klafuti pisze:Pomysł dobry, ale wolałem oryginalny łeb. Ten jakoś mi nie podchodzi, ale nie mnie oceniać: moja znajomość gs-u ogranicza się co najwyżej do szpachlowania dziur .

Dzięki, ale łeb musiałam zmienić by był bardziej koński, podobnie szyje. Na turnieje już trochę brak czasu, poza tym duże epickie bitwy na luzie to jest to.

Megi pisze:aka mała porada z mojej strony np. jak ja chce ulepić jakiś element z GSu i mam wątpliwości czy wyjdzie idealnie to używam jako bazy gotowych elementów, np. kopytka ucięła bym z pegaza i dokleiła do ulepionych nóżek, tak samo główkę wzięła bym z pegaza, mocno pokroiła i obrała, dzięki temu mam pewność ze proporcje, oczy, zęby i inne pierdoły nad którymi ciężko pracować będą idealne , na taka gotową główkę możemy potem bez problemu zakładać "osprzęt" z gsu. Metoda ta ma tylko jeden mankament.. trzeba dysponować naprawdę duża ilością bitsów

Dzięki za rady Chociaż trzonem jego głowy jest właśnie łeb pegaza ale był sporo za mały,trzeba było więc go mocno nadlepić. Kopyta podobnie, więc je zaczęłam modelować od podstaw, trochę gdy gs stwardniał jeszcze je podrzeźbiłam. Bitsy będę głównie używała do detali, ozdób.


Wczoraj wzięłam się za naczółek ale muszę go jeszcze skorygować. Macie propozycje jak zrobić wodze? Na początku próbowałam je zrobić szerokie , obszyte materiałem ale zasłaniały mocno szyje hipogryfa co tak sobie wyglądało. BOje sie też, że jak zrobię zwykłe, skórzane to będą wyglądać jak makaroniki. Chętnie wysłucham porad
poza tym dziś dokupiłam nową pacz gs'a i zabieram się za kropierz (będzie osłaniał tylko przód modelu). Tak więc mam nadzieje że wkrótce będzie update.

pozdrawiam!

masa "się nie słucha" i momentami jest to bardziej walka z materiałem niż rzeźbienie bryły.

Sam dopiero zaczynam się bawic gs'em i znam to aż za dobrze, ale trzeba walczyć;) Czekam na dalsze fotki;)

Lady Mayer pisze:Wczoraj wzięłam się za naczółek ale muszę go jeszcze skorygować. Macie propozycje jak zrobić wodze? Na początku próbowałam je zrobić szerokie , obszyte materiałem ale zasłaniały mocno szyje hipogryfa co tak sobie wyglądało. BOje sie też, że jak zrobię zwykłe, skórzane to będą wyglądać jak makaroniki. Chętnie wysłucham porad

Co powiesz na łańcuchy? Albo takie jak ma Green Knight?

Ja bym zrobiła wodze w formie cienkich pasków skóry (ewentualnie zdobionych lilijkami), najłatwiej jest je zrobić najpierw rozpłaszczając gs na blacie a dopiero po wyschnięciu wycinać kształt pasków nożykiem, można by też na tych paskach np. od spodu dodać wiszące małe lilijki, pomysł z łańcuchami jest najprostszy ale nijak się ma do dizajnu bretońskiego rycerstwa..

Też bym zrobił lejce podobnie jak Megi, i tak jak mówi po zrobieniu takich prostych można próbować je "upiękniać":D

heje, dzięki za rady, jeśli chodzi o wodze to zostałam przy skórzanych

tymczasem prawie, prawie finał, jeszcze kosmetyka. Jutro zrobię parę zdjęć w świetle dziennym. Powoli już myślę co uczynić na podstawce, muszę się przejść do modelarskiego




pozdrawiam

Wyszło ekstra! Tylko kopie zrobiłbym niżej opuszczoną;) Hmm zrobiłabyś zdjęcia tego wzorku na kropierzu i wrzuciła tu albo mi na PW;D

Znakomite! Masz duży talent i robisz z niego dobry użytek.

Genialne! Talent to za mało! Te umazane green stuffem dłonie i... nieważne.

Jestem pod dużym wrażeniem! Pięknie wyszło. Szkoda tylko, że korpus został zasłonięty przez szmatkę i na fajna rzeźba piórek jest już niewidoczna. Teraz tylko pomaluj!