Siemasz, Siasek!
Siasek pisze:to moja pierwsza figurka jaką maluje...
Powiedzmy, że druga albo trzecia, jedną z tzw. "pierwszych" malowałeś chyba w 2009 roku, a nawet jeszcze wcześniej tutaj byłeś...
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 51#p379051
A teraz poważnie: model bardzo efektowny i wdzięczny, ale także trudny do zmalowania, bo nie wybaczy Ci niedokładności i niechjustwa. Będzie to widać zwłaszcza na skrzydłach i na skórze, jeśli nie upilnujesz malowania. Póki co to złoto jest najlepsze (znacznie wygładziłeś malowanie NMM), za nim idzie błękitna szarfa, najgorzej wypada skrzydło. Jest zbyt segmentowo pomalowane i wygląda tak trochę jak beton z tymi szarymi przerwami
Najlepiej wyszły lotki (te największe pióra), tam widać najwięcej czasu i pracy, pozostałe detale skrzydła jeszcze do poprawy. Chodzi mi to, byś wygładził nieco przejścia między odcieniami i zadbał o nadanie skrzydłom pierzastej, miękkiej faktury (za pomocą wielu cieniutkich, miękkich kresek), a tego nie osiągniesz malując ostre granice między poszczególnymi piórami.
Szarfę chyba bym jednak jeszcze podciągnął mocniej, ale tylko w tych najjaśniejszych miejscach.
Uważam także, że ta "opaska-diadem" na czole jest niekonsekwentnie rozjaśniona. Zwróć uwagę, czoło masz wstępnie rozjaśnione centralnie i symetrycznie, natomiast metal jest dziwny - z prawej jest to narożnik, a z lewej - fragment prawie za okiem. Myślę, że to jest do poprawy i światło mogłoby być także pociągnięte bardziej do środka jeszcze, nad ściągniętymi brwiami. Widzę tę, że światło pada bardziej z lewej, bo (patrząc na monitor) lewy policzek jest oświetlony, a prawy nie, dlatego też wspomniana poprawka byłaby wskazana z zachowaniem tego fragmentu.
Mam nadzieję, że nie byłem zbyt surowy...
P.S. Aha, jeszcze jedno: pamiętasz, żeby zawsze nawiercać boltery?
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... i&start=20